Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

To tak w skrócie na temat poglądu pewnego księdza z mojej parafii.…

To tak w skrócie na temat poglądu pewnego księdza z mojej parafii.

Jako restaurator udzielam się charytatywnie, np. zgłaszam się do różnych akcji typu "część obrotu z danego dnia przeznaczam na...". Jako żona i matka poświęcam większość wolnego czasu bliskim. Dziecko wychowujemy tak, aby umiał się dzielić, pomagać itp. Z mężem tworzymy dosyć zgrany duet, choć do ideału pewnie nam brakuje.
ALE według księdza z mojej parafii jesteśmy źli do szpiku, nasze dzieci będą potrzebowały egzorcysty i wszyscy będziemy się smażyć w piekle. Dlaczego? Bo mamy TYLKO ślub cywilny.
Czyli wg jego myślenia: nie ważne jacy są ludzie, nie ważne jak traktują się małżonkowie, najważniejszy jest ślub kościelny.

A tak przy okazji... Ten sam ksiądz chodził po różnych firmach i zbierał pieniądze na remont domu pewnej rodziny (wszystko im spłonęło). Przyszedł też do mojej restauracji (nie wiedział, że moja). Pracownicy dzwonią do mnie w takich sytuacjach i przez telefon umawiam się z interesantem. Kiedy w umówionym dniu zobaczył, że to ja jestem właścicielką, wykrzyczał, że brudnych pieniędzy to on nie chce.

ksieza

by anonimowa94
Dodaj nowy komentarz
avatar done
16 54

A co to za żale? Czemu zależy ci na opinii obcego człowieka na swój temat? Słuchaj, to jest ksiądz, przedstawiciel religii, która ma całkiem jasne zasady na temat co jest dobre, a co złe. Wspólne pożycie bez ślubu jest według niej złe. Tylko czemu ci to przeszkadza?

Odpowiedz
avatar anonimowa94
-4 16

@done: No i co ważniejsze, nie chciec wsparcia od osoby o trochę innym światopoglądzie?

Odpowiedz
avatar BlueBellee
8 24

@done: A gdzie "miłuj bliźniego swego" itd.? I raczej jest to grzech, a nie, że są "źli do szpiku, ich dzieci będą potrzebowały egzorcysty i wszyscy będą się smażyć w piekle"? A ksiądz powinien chyba nawracać, a nie wyzywać i się odcinać od "grz?eszników"? Ps. "Czemu zależy ci na opinii obcego człowieka na swój temat?". No nie rozwalaj mnie. Każdemu zależy mniej lub bardziej, zwłaszcza jeśli jest niesłusznie obrażany.

Odpowiedz
avatar Nikorandil
13 19

@done: Ok, to spróbuj powiedzieć, że Twoim zdaniem autorzy Biblii pili wino i palili jakieś zioła, a potem się tłumaczyć, że wierzących nie powinno obchodzić Twoje zdanie na ten temat. Z tego co pamiętam, jakiś czas temu to nie przeszło ;)

Odpowiedz
avatar Grejfrutowa
4 12

@Polio: zaskakujące, że można grzesznych śmiertelnie, nie robiąc nic złego.

Odpowiedz
avatar kazmirz
1 5

@Grejfrutowa: jak grzeszysz smiertelnie to jeszcze jakos z tego mozna wyjsc, ale mozesz byc najlepsza osoba naswiecie a "sprzeciwiać się uznanej prawdzie chrześcijańskiej" i idziesz prosto do piekla :)

Odpowiedz
avatar jfk
2 2

Ale trzeba mu oddac ze jest, zaskakujaco jak na te grupe zawodowa, konsekwentny. A to sie chwali.

Odpowiedz
avatar pasia251
7 9

@jfk: to prawda - trzeba mu przyznać, że przynajmniej jest uczciwy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 19

To ja Wam wytłumaczę, zanim zaczniecie kąsić. Ja i Mąż mamy tylko cywilny. Kościół i jego dudki nas nie interere - Boga ma się w sercu. Za to moja Mama jest gorliwą katoliczką i trochę jej doskwiera paplanie księdza na każdej kolędzie. A i jak my się niechcący czasem spotkamy z pijanym proboszczem, to się nasłuchamy, oj jak nasłuchamy. No wkurza to.

Odpowiedz
avatar whateva
-5 5

@Candela: Kościół zajmuje się ornitologią, czy o co chodzi z tymi dudkami?

Odpowiedz
avatar Isegrim6
0 4

@Candela: piszesz o klasztorze? To jako wypowiadający się "ekspert" zapewne wiesz że habit i sutanna mogę się różnić zasadami :) vide Redemptoryści

Odpowiedz
avatar Wilczyca
10 14

Hmm nie bardzo rozumiem. Jeśli jesteście wierzący i chcecie żyć w zgodzie z zasadami KK no to wiadomo, że powinniście mieć ślub kościelny. Jeśli nie, to czemu się przejmujecie tym co ksiądz o Was myśli?

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
7 13

Tak, żyjecie w grzechu i według wierzeń katolików zostaniecie po śmierci potępieni (chyba, że będziecie żałować grzechu i zbawi Was miłosierdzie). Takie są zasady tej religii i już. Możesz nawet na żywca komuś nerkę oddać i wyciągnąć szczeniaczki z płonącego domu doznając przy tym poparzeń 3 stopnia, ale to nie ma ni kukuryku wpływu na to, że wyznawca danej religii uzna jakieś tam Twoje zachowanie za sprzeczne z wymaganiami jakiegoś tam bóstwa, a Twoją pośmiertna przyszłość będzie widział czarno. Muzułmanie też na pewno uznają Cię za skazaną na potępienie, podobnie jak wyznawcy wielu innych religii, może poza Buddyzmem, ale zdaje się, że Buddyzm średnio kwalifikuje się jako religia... anyway... bycie dobrym człowiekiem a bycie dobrym katolikiem/protestantem/szintoistą/pastafarianinem to zupełnie różne bajki. Serio tak trudno to ogarnąć? Poza tym, skoro nie jesteś katoliczką, to po co w ogóle słuchasz opinii jakiegoś księdza?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 października 2016 o 19:48

avatar imhotep
3 3

@KoparkaApokalipsy: Naprawdę dobrze napisane!

Odpowiedz
avatar Mati12345
-1 5

No cóż, ślub kościelny mimo wszystko ważna rzecz

Odpowiedz
avatar dorota64
1 3

Ale ksiądz ma rację! Z punktu widzenia kościoła katolickiego pójdziesz do piekła. Nie krzyczałabyś na kogoś, kto przez głupotę wchodzi pod jadący samochód? Nie zdenerwowałabyś się? Twoje zachowanie nie ma tu znaczenia, być moze ksiadz nie przejmował by się tak kimś złym. Oczywiście nie wszystkie religie uznaja istnienie piekła, sakrament pokuty itp. więc wszystko zależy od tego do jakiego wyznania należysz. Awoją drogą zawsze zastanawia mnie ilu katolików zupełnie nimi nie jest.

Odpowiedz
avatar jkniepremier
-2 4

@dorota64: Samochód to jest rzecz materialna, a religia to jest wymysł czyjegoś umysłu, czasem niezdrowego. Wymyślono duszę, niebo, piekło i całą masę innych rzeczy i kazano w nie wierzyć ludziom. Kto nie chciał wieżyć był tępiony ogniem i mieczem. Kto podważał dogmaty kościoła, ten był torturami zmuszany do odwołania herezji a potem stosik i do piekła. I żeby nie obciążać sumień dobrodziejów, musiała to robić władza świecka (pod groźbą ekskomuniki). Więc jeśli ten samochód jest tylko w Twojej wyobrażni, i denerwuje Cię, że ktoś przed niego wchodzi to ...(dokończ sobie sama).

Odpowiedz
avatar marius
2 2

A mnie ostatnio Świadkowie Jehowy zapraszali na koniec świata. nie poszedłem. ;)

Odpowiedz
avatar jkniepremier
0 0

1)Ja bym na Waszym miejscu, po uzgodnieniu z poszkodowanymi, kupiłbym coś co im będzie potrzebne np. drzwi czy panele podłogowe i bez łaski wielebnego. 2) Spytałbym księdza, czy udzieli ślubu za symboliczną złotówkę, a "co łaska" wpłacicie na jakiś cel.

Odpowiedz
avatar izamarkow
0 0

Nie chce, niech nie bierze. Byłbym w szoku jakby 100% zebranej kwoty przekazał potrzebującym. Osobiście się jeszcze z takim uczciwym nie spotkałem, a trochę ich znam.

Odpowiedz
Udostępnij