Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zimno, szaro, 6 rano, autobus do pracy, w dużej mierze pusty -…

Zimno, szaro, 6 rano, autobus do pracy, w dużej mierze pusty - bo i godzina nieboska.

Zajęłam "podwójne" miejsce, przy oknie, wyciągnęłam czytnik i starałam się dojechać do pracy bez przesypiania przystanku.

Dosiadła się obok mnie babcia. Babinka wręcz, bo na oko koło 70-tki, a mała i drobniutka, nawet całego siedzenia nie zajęła. I co chwila wierci się, trąca mnie łokciem. W końcu zaczepia.

- Schowałaby pani jakoś te łokcie, bo zajmuje pani miejsce!

Tak patrzę zdziwiona, o co jej chodzi? Siedzę normalnie, czytam, ręce przy sobie, jeszcze się o szybę opieram.

- Ma pani te ręce szeroko, siedzieć się nie da, schowa pani te łokcie do przodu jak człowiek, a nie się rozpycha!

Popatrzyłam jak na wariatkę: Proszę pani, siedzę normalnie. Co pani przeszkadza?
- No schowa pani te łokcie?
- Proszę pani. Siedzę normalnie. Czytam. Jeśli pani nie pasuje, to proszę, tam jest miejsce, tam jest i tam też. Zapraszam, można się przesiąść.
- Czemu ja mam chodzić, jak to pani się rozpycha?
- Ja się nie rozpycham. Ale jak pani chce, to proszę siedzieć i czekać, aż schudnę i zacznę zajmować mniej miejsca, powinno pomóc.

Babcia się zapowietrzyła, zamilkła. Jeszcze dwa przystanki próbowała mi wbijać łokieć w bok, w końcu wysiadła nieszczęśliwa. Jak ktoś szuka dziury w całym, to zawsze znajdzie :)

by Skarpetka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar no_serious
16 20

A ja dla równowagi opowiem moją dzisiejszą historię. Wracając z uczelni idąc na przystanek zahaczyłam o drogerię i zrobiłam małe zakupy. Pada więc w ręku mam parasol, duża torebka. Trochę obładowana wchodzę do autobusu, ludzi tłum, miejsca wszystkie zajęte, a ja jeszcze na obcasach. I tu bardzo miły Dziaduś( tak powyżej 60-tki) jak się nie zerwie i namawia mnie, żebym usiadła, bo on i tak na następnym przystanku wysiada, a ja taka obujczona. Zaznaczam, że nie chciałam aby ktokolwiek ustąpił mi miejsce, ale i tak milej na serduchu, że nie tylko czepialscy i roszczeniowi starsi ludzie się trafiają ;)

Odpowiedz
avatar pasia251
6 26

@no_serious: pan ok 60-tki to dziadziuś??? ale wiesz, ze przed tym "dziadziusiem" jeszcze 7 lat pracy do emerytury?

Odpowiedz
avatar no_serious
-2 16

@pasia251: I co w związku z tym? Ciężko było mi jednoznacznie określić jego wiek, jednak wyglądał jak starszy, miły pan( co podkreślił zachowaniem) więc określiłam go mianem Dziadziusia i nie jest to zwrot jakoś negatywnie nacechowany. Często bywa tak, że ktoś starszy wyglada na młodszego lub na odwrót. Gdzie tu jest jakiś problem? Bo ja go nie widzę.

Odpowiedz
avatar Armagedon
12 20

@no_serious: Zauważysz go dopiero, jak ledwo przekroczysz pięćdziesiątkę, a ktoś cię nazwie babuleńką...

Odpowiedz
avatar pasia251
7 9

@no_serious: Armagedon odpowiedziała ci na pytanie :)

Odpowiedz
avatar no_serious
-5 11

@Armagedon: Jeśli nie będzie mnie chciał obrazić to myślę, że przeżyję :)

Odpowiedz
avatar Grejfrutowa
4 6

@no_serious: 76 lat ma Chuck Norris, Arnold S. ma 70, Harrison Ford 74, Fronczewski 70, Andrzej Grabarczyk (Jurek z Klanu) 63, Olbrychski 71, Jacek Koman 60, Putin 64. Który z nich wg Ciebie to "Dziadus"? Obstawiam Putina ;)

Odpowiedz
avatar bazienka
1 1

@Grejfrutowa: i wszyscy wygladaja staro

Odpowiedz
avatar tycjana12
0 10

Widać,że osoba pisząca tą historię jest bardzo młoda.Osoba lat 70-"babinka"?!Moja mama ma dokładnie tyle,i oprócz paru przypadłości nabytych w ciągu lat pracy-astma wysiłkowa,nadciśnienie i halluksy-jeszcze by jak w przysłowiu diabłu głowę urwała.Ani nie wygląda,ani się na te lata nie czuje.A że malutka postura pani z opowieści-tak natura dała. Siostra mamy też taka jest,ale na pewno nie czyni to jej babinką.Może się czuła samotna i chciała zamienić z kimś choć kilka słów,a jak się nie ma z kim,to się i z wprawy wychodzi.

Odpowiedz
avatar no_serious
7 11

@tycjana12: Ale ustalmy: jedna osoba ma siedemdziesiąt lat i energii więcej niż niektóre dwudziestolatki. Ale mamy też osoby, które mają siedemdziesiąt lat i mają problemy z poruszaniem. To tylko przykłady, ale osoba osobie nierówna. I być może w historii faktycznie była to "babinka".

Odpowiedz
avatar tycjana12
1 5

@no_serious: Ale ewentualne problemy np.z poruszaniem się nie czynią z danej osoby"babinki"czy"dziadziusia".Tak się składa,że pracuję w bezpośrednim sąsiedztwie jednego z najlepszych w kraju klinik dla'połamanców'wszelkiej maści w każdym wieku,w tym dzieci,i czy one też są"babinkami"i"dziadziusiami"bo używają kul i balkoników?

Odpowiedz
avatar no_serious
2 6

@tycjana12: To był tylko przykład. Ani słowo "babinka", ani "dziadeczek" nie ma negatywnego wydźwięku. Używam tych zwrotów do określenia osób o pewnym wieku i związanych z tym możliwych problemów np ze zdrowiem,proszuszaniem. Jak widać kwestie odbierania jakiejś osoby są indywidualne i budzą ogromne kontrowersje.. Nie spodziewałabym się, tym bardziej, że nie mam na celu nikogo obrazić, ani urazić. Odpowiadając na Twoje pytanie: tych dzieci nie określiłabym żadnym z powyższych zwrotów, bo nie spełniają wyżej podanego kryterium wieku.

Odpowiedz
avatar TheCherryShake
0 0

@tycjana12: To opowiedz swoimi słowami, jak wyglądała Twoim zdaniem ta kobieta? Co było w niej charakterystycznego, czym można byłoby ją określać, poza pewnie drobną i skurczoną posturą?

Odpowiedz
avatar Scorpion
-1 7

Jeśli jechałaś linią KZK GOP to uważaj, ta babuszka zazwyczaj niby "rozpycha się", robi dramy a jak nikt nie patrzy to pakuje łapsko do kieszeni i kradnie co popadnie. Nie wiem czy to kleptomanka czy nie, mojej koleżance zarąbała opakowanie wykorzystanego prawie kremu Nivea. Mi grzebać próbowała, ale jak na złość przyuważyłem i zrobiła dramę na cały bus.

Odpowiedz
avatar Grejfrutowa
1 3

Chyba naprawdę nie umiecie oszacować wieku ludzi. U mnie w pracy panie mają po 60 lat i noszą modne fryzury, makijaże i szpilki. Gdzie im do babinek? Jeśli widzicie gdzieś starowinke, to niewykluczone że ma te 60 lat w metryce i ją życie potyrało, ale wówczas tak na oko nie dalibyście jej 60, tylko 80.

Odpowiedz
avatar Skarpetka
7 7

@Grejfrutowa: Moja babcia numer jeden, rocznik 41, ubiera się w garsonki, śmiga na obcasach, a u fryzjera jest co tydzień. Moja babcia numer dwa, rocznik 39, nosi się głównie w podomkach/chustach/spódnicach i męskich koszulach, ledwo chodzi, zgarbiona i z włosem białym jak mleko. W życiu nie dałbyś im tego samego wieku. Bywa i tak. Więc naprawdę nie ma się co czepiać, że napisałam, że ta miała koło 70-tki.

Odpowiedz
Udostępnij