Kable od ładowarki komórki bardzo często mi się sprzeciwiają, czyli zwyczajnie rwą się w najmniej odpowiednim momencie. Nawet gdy dbam o nie, zwijam, zawsze się zdarzy, że po jakimś czasie nawet te najgrubsze i oryginalne mi się porwą. Było tak i tym razem. Komórka potrzebna, więc potrzebowałam zamówić jak najszybciej kabel (wtyczkę miałam działającą więc szukałam tylko samego kabla). Trafiłam na aukcję na allegro, wszystko pięknie, można wybrać kolor kabla, wysyłka w ciągu 24 godzin. Na zapas chciałam kupić dwie sztuki, w razie czego, aby za miesiąc lub dwa nie szukać znowu. Niestety zaznaczone było, ze w paczce może być tylko jedna sztuka. Wysyłka była jednak dosyć tania, więc zdecydowałam się kupić dwa kable. Napisałam w wiadomości, że chcę obydwa białe (pasują do wtyczki), przelałam pieniądze i czekałam.
Informację o wysłaniu dostałam już następnego dnia, więc cieszyłam się, że jedno zapewnienie jest spełnione.
Przesyłka doszła jednak po tygodniu (z miejscowości spod Warszawy do Warszawy). Po 4 dniach chciałam sprawdzić numer przesyłki, aby ją śledzić, jednak w mailu o wysłaniu takiego nie znalazłam. Drugi zgrzyt- dostałam tylko jedną paczkę. Otworzyłam, a tam dwa kable. Jeden zielony, jeden fioletowy. Zdziwiłam się, wolałam napisać do sprzedającego, że się pomylił, że jakby mnie poinformował, że trzeba czekać na białe to bym poczekała (miałam drugi kabel, który słabiej ładował, ale zależało mi na kolorze). Sprawdziłam wcześniej, czy na aukcji jest napisane o informowaniu w momencie gdy nie ma kabli danego koloru, ale nic takiego nie znalazła. Napisałam grzecznego, poważnego maila, ze wstępem, z wyjaśnieniem sytuacji i z proponowanym rozwiązaniem (ja odsyłam a on mi wysyła dwa białe). Po chwili dostałam odpowiedź.
"Nie, na aukcji jets napisane ze w przypadku braku wysyłamy losowo !! TO TYLKO KOLOR KABELKA !!!!!!!!" (mail oryginalny).
Nie pozostało mi nic tylko wystawić negatywny komentarz (nie znoszę chamstwa, gdy ja podchodzę do czegoś grzecznie i ugodowo) i czekać na reakcję sprzedającego.
Edit: Podłączyłam komórkę do ładowania. Kabel ani jeden, ani drugi nie ładuje.
sklepy_internetowe
Negatyw to się należy za to ze opłaciłas dwie przesyłki a wysłali jedną. Powinni zwrócić za drugą skoro dali rade wysłać razem.. szkoda ze w zamian ty tez dostaniesz negatywa mimo że to oni nawalilis..
Odpowiedz@Rudaa: Szkoda, że w takich sytuacjach allegro nie reaguje poprawnie. Jeżeli kupujący dotrzymał wszelkich panujących na nim obowiązków to komentarz powinien zostać usunięty przez allegro i tyle. Ale niestety tak nie jest.
OdpowiedzZwijanie kabelka raczej mu nie służy. Nigdy nie uszkodziłam ładowarki, jedna służy mi do końca użytkowania telefonu.
OdpowiedzNo w sumie to tylko kolor kabelka... Ale rozumiem Twoje oburzenie i nie rozumiem chamstwa sprzedającego. A co do kabli - radzę kupować te droższe, niekoniecznie oryginalne, ale np. do mojego telefonu w sklepach markowych są troszkę tańsze zamienniki (kabel za 80 zł a nie 200), bo one po prostu działają. Kable z marketu wystarczają mi na 2 tygodnie. Wszystkie skrupulatnie reklamuję, bo w sumie z jakiej racji mam płacić 20 razy za sprzęt, który nie działa, ale jest to upierdliwe, wolę jeden ale porządny.
Odpowiedz@Shineoff: Mogę zapytać co to za kabel, że kosztuje 200 PLN?
Odpowiedz@GlaNiK: Apple'a?
Odpowiedz@melisendellewellyn: Tak, Appla. Najgorsze, że nawet co druga ładowarka samochodowa nie jest kompatybilna ze sprzętem (oczywiście im droższa tym większe prawdopodobieństwo, że ładuje), a nawet powerbanki - te tańsze nie ładują. Nie wiem dlaczego tak jest.
Odpowiedz@Shineoff: 200 PLN za kabel Apple? Gdzie Wy to kupujecie? Oryginalny kabel Apple kosztuje niecałe 6 funtów na Amazonie. 1.8m kosztuje niecałe 7 funtów (z tym, że te nie mają opakowania). Pakowane kosztują koło 12 funtów co daje jakieś 60-70 PLN. Wciąż nie rozumiem co to za kabel Apple za 200 PLN. Zamienniki są w podobnych cenach, kilka miesięcy temu kupowałem żonie kabelek.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 października 2016 o 11:16
@Shineoff: Powerbanki mogą nie ładować ze względu na zbyt mały prąd wyjściowy, tak akurat mi się trafiło z moim pierwszym powerbankiem.
Odpowiedz@GlaNiK: w autoryzowanych sklepach? strona Apple'a? Nie każdy może kupować na Amazonie - karta musi obsługiwać płatności internetowe.
OdpowiedzNigdy w życiu nie przełamał mi się kabelek od ładowarki, a zawsze je zwijam
Odpowiedz@Massai: akurat w tej historii chodzi mi o zwykły kabel mini USB do telefonów z Androidem;) uzywalam iphona i jego kabel wytrzymał rok, huaweia- 3 miesiace
Odpowiedz@misguided: Co wy robicie z tymi kablami? Mi się jeszcze nigdy usb nie urwał, najwyżej się zgubił.
OdpowiedzMi ostatnio ładowarka od laptopa zaczęła dymić i strzelać iskrami ( tak zdarza się, ale Tata mi naprawił od razu). Powiedz mi co robisz z kablami od ładowarki bo jestem psujem ale nie mogę sobie wyobrazić sytuacji rozwalania/rozrywania kabla raz w miesiącu...
Odpowiedz@SweetRose: laptopy posiadają zasilacz a nie ładowarkę. W dodatku zawsze taką, której nie da się otworzyć bez zniszczenia obudowy, nie posiadają otworów wentylacyjnych na a w środku jest jeszcze gorzej. Więc wątpię żeby Twoja historia o dymie i iskrach była choć odrobinę prawdziwa. No chyba, że to chińska zabawka dla dziecka.
Odpowiedz@unitral: "Laptopy nie posiadają otworów wentylacyjnych" Błąd! Laptopy posiadają wszystkie otwory i to ze dwa razy dziennie!
Odpowiedz@unitral: Eeeee... Co? Jak to laptopy nie mają ładowarek? A czym się ładuje baterię w laptopie jeśli nie ładowarką właśnie? Trochę większą wersją niż do telefonu, ale jednak ładowarką. Zasilacz, który musi być stale podpięty do prądu, to owszem, mam - w pececie. I to on ma otwory wentylacyjne, żadna z ładowarek ani do telefonu ani do laptopa nie ma żadnych otworów wentylacyjnych, no bo po co? Poza tym, zawsze się spotykałam z tym, że pojęcie zasilacz i ładowarka to są określenia mocno wymienne, więc jakie stosujesz rozróżnienie między nimi?
Odpowiedz@unitral: Dobrze, nie ładowarka, kabel zaraz przy wtyczce, źle się wyraziłam. A słowo ładowarka chyba można stosować zamiennie z zasilaczem?
Odpowiedz@mskps: Ładuje się zasilaczem a nie ładowarką. Tak to urządzenie poprawnie się nazywa. W mojej instrukcji od lapka tto coś nazywa się zasilacz nie łaowarka. @Trepcio: Czytaj ze zrozumieniem: Zasilacz nie posiada otworów a nie laptop. w całym komentarzu mowa o zasilaczu
Odpowiedz@maat_: bardzo śmieszna dyskusja. Zasilacz służy do zasilania. Zamienia jedno napięcie na inne. ładowarka służy do ładowania baterii i ma do tego odpowiednie parametry. Jest to szczególny rodzaj zasilacza. Zasilanie to mój zawód, więc możecie być pewni, że mam rację.
OdpowiedzCzytanie ze zrozumieniem w narodzie zanika... :( @mietekforce: Ja też w tym kierunku :) Zasilacz to źródło napięcia o stałych parametrach, służące do zasilania urządzenia. Ładowarka, to urządzenie służące do ładowania akumulatorów a nie baterii. No chyba że baterii akumulatorów :) Nie posiada stałego napięcia wyjściowego, jest źródłem prądowym. Posiada układ nadzorujący ładowanie i nie może służyć do zasilania. Układ ładujący akumulator w laptopie jest w niego wbudowany. W innym wypadku nie dało by się podłączyć do laptopa innej ładowarki niż ta dostarczona w komplecie, ani też prawdopodobnie wymienić akumulatora, na taki o innej pojemności. BATERIA - jednorazowo naładowane ogniwo, bez możliwości ponownego ładowania AKUMULATOR - ogniwo z możliwością wielokrotnego ładowania. @mskps w Laptopach nie ma baterii, tylko akumulator ! To samo tyczy się telefonów komórkowych... (nie wszystkich) @SweetRose Ładowarka i Zasilacz to nie są pojęcia zamienne !
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 października 2016 o 16:23
Tak się przyjęło mówić. Tak naprawdę bateria, to też zespół ogniw. Akumulator w samochodzie jest baterią 6 ogniw. Pojęcia ładowarka i zasilacz nie są zamienne w stu procentach, ale mylisz się że ładowarka nie może służyć do zasilania, gdyż są takie, które mogą. Takie prostowniki posiadają zarówno regulator prądowy jak i napięciowy i mogą zasilać inne odbiory poza baterią akumulatorów w trybie ładowania buforowego.
Odpowiedz@mietekforce: Masz rację co do tego specyficznego typu ładowarki, ale ile % ludzi to rozumie?
Odpowiedz@unitral: Nie do końca zasilacz jest źródłem napięcia, raczej przetwornikiem i stabilizatorem napięcia. Ogólnie często myli się baterię z akumulatorem, ale jeszcze częściej myli się ogniwo z baterią/akumulatorem, co też uczyniłeś ;)
OdpowiedzMnie zastanawia, co Ty robisz z tymi kablami?! Niedawno pozbyłam się telefonu z 2006r i ładowarka działała bez zarzutu. To samo z ładowarkami "standardowymi" (miniUSB)...
Odpowiedzżresz te kable? od lat mam jedne i te same....
OdpowiedzZnam ten ból (No może mniejszy- 2 kable w 1,5 roku) , tyle że moje kable niszczy kot. Ot, nowa zabaweczka :)
OdpowiedzJedyny raz jak mi się popsuł kabel (a właściwie to chyba wejście w samym telefonie), a był to po 3 latach użytkowania Nokii Ashy 302 z tym mikro wtykiem (po odpowiednim ruszeniu działa dalej). Tak, że widać nie potrafisz poprawnie użytkować/przechowywać kabla
OdpowiedzKabelki mają to do siebie, że potrafią się zepsuć, a im z gorszego są materiału tym szybciej. Oryginalny kabelek usb popękał mi po około 8 latach, uważam to za dobry wynik. Oryginalne kabelki kupuję po kilkanaście złotych (stać mnie) i działają bez zarzutu latami, a znam osoby co kupiły badziewie za 1 zł i kabelek słabo działał od pierwszego dnia.
Odpowiedz