Piekielna klientka czy sprzedawca? Sytuacja na Alledrogo.
W końcu zamówiłam swoją pierwszą lampę UV i lakiery hybrydowe. Trafiło, że zzakupy zrobiłam w HELPimport na ww. serwisie.
1. Dostawa zza granicy, więc czas oczekiwania: około dwóch tygodni. Po trzech tygodniach dzwonię i miły Pan poinformował mnie, że mniej więcej za tydzień paczka powinna dojść. No cóż.
2. Paczka była zza granicy, a dokładniej z Hiszpanii - tak było napisane w ogłoszeniu. Ale otrzymałam ją nadaną... z Chin. Już ciśnienie lekko w górę.
3. Ale wniebowzięta otwieram paczkę. A tam, ku mojemu rozczarowaniu, lakiery zamiast w eleganckich, szklanych buteleczkach (jak to zawsze jest przy lakierach) były w plastikowych sloiczkach. Jak ta mała wazelina. Sprzedawca nie raczył o tym poinformować w ogłoszeniu :')
4. Dobra, wygrzebałam pędzelek, więc do dzieła! Maluję paznokcie bazą z bardzo dobrej firmy, wkładam pod lampę. Minuta, dwie, pięć... Cholera, co jest?! Nie chcą schnąć. Próbuję lakier z zestawu - nic z tego. Lampa to... Lampa z niebieskim światełkiem? Żadnych właściwości UV.
5. No to leci negatywna opinia na portalu. W odpowiedzi otrzymałam grzecznego maila z prośbą o opisanie problemu i tego, co mi się nie podoba. Napisałam to samo, co tutaj. W zamian, wcześniej miły i grzeczny Pan, wysmarował mi soczyście prawdziwą opinię (tu cytuję, oryginalna pisownia i caps lock): "UWAGA NA TAKIEGO UŻYTKOWNIKA CZARNA LISTA ZŁOŚLIWY KOMENTARZ NIEZGODNY Z PRAWDĄ CIEKAWE JAK KTOŚ TAKI BĘDZIE ALLEGROWICZEM JEŚLI TAK ZACZYNA "
Cóż, przykro mi, że mam już sporo udanych transakcji na Alledrogo i same pozytywne komentarze :)
Piszę, aby ostrzec przez takimi ludźmi, również na innych portalach aukcyjnych.
Skoro uważasz, że hybryda powinna schnać w lampie, to się nie dziwię że ta lampa nie działa jak tego byś chciała... ale tak to jest, kiedy pseudostylistka pójdzie raz do salonu na manicure i stwierdzi, że przecież to takie łatwe i będzie sobie sama robiła. Dzięki takim jak Ty dermatolog ma mnóstwo pacjentek :D jeszcze zapytam, co to za "bardzo dobra firma"? I gdzie ją kupiłaś skoro nie masz żadnych papierów i żadna szanująca się i profesjonalna firma ci nic nie sprzeda?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 października 2016 o 11:25
@cynthiane: nie pluj jadem, każdy kiedyś zaczynał :)
Odpowiedz@cynthiane: Robię sobie manicure hybrydowy w domu od trzech lat, nigdy nie widziałam nawet na żywo jak to się robi. Nic mi nie jest, problemów ze skórą, ani paznokciami nie mam, generalnie manicure wygląda i trzyma się jak zrobiony przez stylistkę paznokci. A wszystkiego nauczyłam się w internecie. Nie ma co udawać, że to jest coś trudnego, bo to jest banał. Niestety niektóre kobiety chcą przyoszczędzić i kończy się tym, że kupują np. kolorowy żel, który acetonem nie zejdzie i próbują na siłę to zdjąć. Tutaj problem jest w tym, że autorka jest totalnie naiwna, znalazłam tego sprzedawcę na allegro i oczom nie mogę uwierzyć. Znalazłam aukcję z lakierami hybrydowymi u niego. Firma: Inna firma, poniżej zapewnienie, że są stosowane w profesjonalnych salonach kosmetycznych, jedna sztuka 2,99... Jak można było się na to nabrać?!
Odpowiedz@cynthiane: Jak więc powinna schnąć?
Odpowiedz@cynthiane: No tak, malowanie paznokci wymaga przecież wyższych studiów.
Odpowiedz@Austenityzacja: 3 zł zamiast 30 za lakier, wśród sprzedawanych przedmiotów głównie kurtki za 19 zł, z kosmetyków - tylko szminki za 3,7. Taaak, to musi być zaufany sprzedawca, mający doświadczenie w branży kosmetycznej.
Odpowiedz@sla: pomijając kwestie odpowiedniego przygotowania pazura (odsunięcie skórek, lekkiego spolerowania polerką i przemycia odtłuszczaczem), sprawa wygląda tak: 1) baza - 2 minuty do lampy (paznokcie nadal mokre - nie dotykać!) 2) kolor - 2 minuty pod lampą na każdą warstwę (jw.) 3) top - 2 - 3 minuty pod lampą, odczekać, przemyć odtłuszczaczem. Wow, paznokcie suche i wyschnięte. Też kupuję lakiery hybrydowe. Z Chin. I nigdy nie miałam problemu z wysychaniem ani z czymkolwiek (ale nie za trzy zeta, tylko kilkanaście).
Odpowiedz@ZimnaBlondyna: Wiem, jak to w praktyce wygląda (chociaż trzymam chyba krócej niż 2 minuty), po prostu ciekawa byłam o co koleżance wyżej chodziło w tym zdaniu "skoro uważasz, że hybryda powinna schnać w lampie". Po kolorze lakier nie jest mokry a tłusty. Nic strasznego się nie stanie gdy przypadkiem się go dotknie. Bez lampy hybryda przecież nie wyschnie.
Odpowiedz@sla: a to sorry :p ja nie tykam (zanim po "suszeniu" i przetarciu odtłuszczaczem topu) żeby ich po prostu nie zabrudzić - dlatego o tym wspomniałam :) Jak krócej trzymasz to może LED masz, ja dalej na UV jadę :)
Odpowiedz@sla: rzecz w tym, że nie powinna schnąć w ogóle. ...
OdpowiedzNapisz do aledrogo i opisz sprawę
OdpowiedzKupić tani towar wątpliwej jakości > żalić się w internecie. Niestety, przed zakupami myśl następnym razem, a nie klikaj najtańszą ofertę.
Odpowiedz@Painkiller: Ja bym jeszcze polecał poszukać tej "profesionalnej" firmy, sprawdzić, czy zgadza się logo i poczytać o niej gdzieś indziej niż w opisie aukcji. Jeśli cena jest dużo niższa niż rynkowa to w sumie też zastanowiłbym się przed zakupem.
Odpowiedz@karol2149: To co opisałeś to powszechna praktyka w ramach "myślenia przed zakupem". Jeszcze nie widziałem żadnych "profesjonalnych" towarów za cenę 1/10 oryginalnego profesjonalnego towaru i tej samej jakości.
Odpowiedz@Painkiler: Kupić towar na alledrogo i domagać się zgodności z opisem. Jak tak można? Przecież to niedorzeczne! Twoim zdaniem autorka powinna się cieszyć, że nie dostała cegły!
Odpowiedz@glan: Sprawdziłam tę aukcję - nie widać poważnych niezgodności z opisem. Nigdzie nie napisano, w jakim opakowaniu sprzedawane są lakiery, więc autorka nie powinna mieć pretensji, że przyszły w słoiczkach. W opisie - "lakier stosowany w profesjonalnych salonach", nic poza tym. Nie wiem też, skąd przekonanie, że wysyłka ma być Z Hiszpanii - jak byk stoi: wysyłka do Polski 8 zł, DO HISZPANII - 3 zł. Lokalizacja - zagranica. I tyle! Czyli raczej - nie doczytać opisu aukcji, mieć potem pretensje do sprzedawcy i domagać się nie wiadomo czego po wysyłanych z Chin lakierach kosztujących 1/10 ceny oryginałów.
Odpowiedz@glan: Raczej jęczeć że się dostało to, za co się zapłaciło, a wymagało się nie wiadomo czego. Aukcja jest zrobiona tak, żeby łapać takich jeleni i nie dawać im podstaw do odplunięcia bo wszystko jest zgodne z opisem :)
Odpowiedz@Painkiler: A przy okazji nie zapominajmy, że zgodnie z historią autorka nie próbowała najpierw swoimi wątpliwościami podzielić się ze sprzedawcą. Ciężko mi nazwać typ klientów, do których zalicza się autorka, gdyż musiałbym użyć niecenzuralnych słów.
Odpowiedz@ampH: No i dlatego to sprzedawca ma rację - autorka wywołała gównoburzę poprzez bezzasadnego negatywa - a na wylanie żali, że dostało się towar za jaki zapłaciło sprzedawca się negatywem zrewanżował.
Odpowiedz@Painkiler: No tak, jak autorka śmie się oburzać, że dostała niezgodny z opisem towar. Rozumiem, że jakbyś zamówił coś taniego i "wątpliwej jakości" i dostałbyś coś zupełnie innego, to byś się nie oburzał nic?
Odpowiedz@Painkiler: PS: Nie bronię autorki, bo mogła najpierw napisać do sprzedawcy, a nie walić bez ostrzeżenia negatywem, ale dajcie spokój. Komentarze w stylu: "Trzeba było kupić coś droższego" są głupie. Czy coś kosztuje 2 zł czy 2000 zł ma być zgodne z opisem.
Odpowiedz@BlackDragon321: A było niezgodne? Dostała to, co było w opisie - nie ma słowa na temat parametrów oferowanego produktu, są tylko wyświetchtane słówka i nic poza tym. Towar w pełni zgodny z opisem, a że tragicznej jakości to już inna sprawa...
Odpowiedz@BlackDragon321: Sprawdziłam to, napiszę raz jeszcze: - autorka narzeka, że lakiery są w słoiczkach, nie butelkach - w opisie brak info o opakowaniu, podano tylko pojemność - autorka spodziewała się wysyłki z Hiszpanii - w opisie i zakładce "wysyłka" stoi jak byk "wysyłka z zagranicy", o żadnej Hiszpanii nie ma mowy - autorka spodziewała się hybryd - w opisie "lakiery używane w profesjonalnych salonach". Wskaż tu niezgodność przedmiotu z opisem.
Odpowiedz@Painkiler: Mówiłem akurat o lampie. Lampa UV a lampa świecąca niebieskim światłem to chyba jednak jest różnica. @inga: j.w.
Odpowiedzpo obejrzeniu sprzedawcy helimport stwierdzam - sama jesteś sobie winna. towar z zagranicznego magazynu, całkowity brak jakichkolwiek szczegółów dotyczących jakości, niska cena i komentarze typowo fakeowe - to wszystko aż wrzeszczy, że sprzedawana jest po prostu chińszczyzna - czyli cena niska, ale jakości po tym nie oczekuj... Dobra rada - naucz się szukać odpowiednich sprzedawców, a nie kupuj "pierwsze, tansze z brzegu", bo następnym razem może kupisz komórkę firmy krzak z chin, z gawarancją - tyle, że w europie serwisów brak...
Odpowiedz@Iras: Co do braku serwisu w Polsce/Europie - to nie jest problem, bo wtedy wysyła się do Chin. Może i wysyłka trwa długo, ale z doświadczenia mojego i wieeelu innych osób, które kupują np. chińskie smartfony (chociażby xiaomi) wynika, że lepiej wysłać do Chin niż męczyć się z uznaniem gwarancji przez europejskie serwisy, bo to walka z wiatrakami. Chińczycy są w tej kwestii b. mili i często od razu w takich sprawach wysyłają nowe urządzenie gdy tylko wyślemy stare, nawet nie gdy otrzymają, a często po prostu wysyłają nowe urządzenie.
Odpowiedz@Rollem: Reklamacje, wysyłki to tak naprawdę temat rzeka - część chińskich sprzedawców rzeczywiście - wyśle nowy sprzęt - jednak najczęściej pojawia się jeden, bardzo prosty warunek - przesyłka do sprzedawcy musi być ubezpieczona. Z tego co miałam okazję zauważyć większość ludzi, którzy wymagają chińszczyzny w jakości super markowych rzeczy, leci i tu po kosztach - no bo przesyłka ze śledzeniem do chin droga! A potem płacz jaki to sprzedawca be i nie wierzy, że się odesłało.... Nie zmienia to jednak faktu, że chińczycy fałszują wszystko - czasem nie do odróżnienia, ale bardzo często kosztem jakości. I kwestia, którą poruszył/a LJ73 m- kontakt. w 99% da się na spokojnie dogadać. Pod warunkiem, ze nie zaczyna się od wyzywania od oszustów i złodziei. Swego czasu od "handlarza chińszczyzną" zrobiłam zakupy za jakieś 150 zł. - w sumie było jakieś 22 sztuki różnych rupieci. Zarzuty do sprzedawcy trafiły się dwa - kolory nie te jakie miały być - mimo informacji wedle instrukcji, oraz jednej rzeczy zabrakło. Napisałam do sprzedawcy informację o braku - mówiąc że nie ma się co fatygować z wysyłką (rupieć za 1.50), trzy dni później brakująca rzecz przybyła... koszt wysyłki przekroczył wielokrotnie wartość...A kolory - od tego, ze założę brązową spinkę zamiast czarnej nie wyłysieję przecież...
OdpowiedzCzyżby autorkę poniosło jak źróbka na Wielkiej Pardubickiej? Dlaczego w historii nie znalazłem ani słowa o kontakcie ze sprzedającym przed wystawieniem negatywa? Nie biorę w obronę sprzedawcy, ale właśnie z doświadczenia sprzedającego na Allegro wiem, że Kupujący w ogóle nie czytają opisów (choćby były one napisane łopatologicznie) lub czytają je "po łebkach". Przy okazji ważna informacja (choć może Ameryki nie odkrywam). Przeglądając oferty na smartfonach zwróćcie uwagę na różnice w opisie pomiędzy tzw. m.opisem a opisem pełnym. Zauważyłem, że co raz więcej sprzedających zaczęło to wykorzystywać niekoniecznie w szczytnym celu.
Odpowiedzmoja mama mowi "tanie mięso psy jedzą"
Odpowiedz@husky: Powiedział husky:))))
OdpowiedzU tego sprzedawcy nie ma twojego komentarza
OdpowiedzJak wam drogo na allegro, to po co tam kupujecie?
Odpowiedz@Tajemnica_17: Bo nie umieją obsługiwać jeszcze aliexpress.
OdpowiedzPomijając już, że ww. użytkownik nie ma opisanego negatywa na swoim koncie... W słoiczkach sprzedawane są żele, je się faktycznie robi trochę inaczej, ale nie znam się więc nie będę się wypowiadać na temat sposobu wykonania manicure tą metodą. Cóż, kupująca głupsza niż ustawa przewiduje.
Odpowiedz