Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Krótka historia o złośliwości. Swego czasu pracowałem w sklepie 24 h. Z…

Krótka historia o złośliwości.

Swego czasu pracowałem w sklepie 24 h. Z racji tego, że podstawowym asortymentem tego sklepu były alkohole, toteż klientów nie brakowało. Wśród nich byli przypadkowi, jednorazowi kupujący, jak również stali klienci - najczęściej amatorzy alkoholi z tej najniższej półki. A skoro mówimy o segmencie produktów winopodobnych i piw klasy raczej niskiej, to nierzadko takie rarytasy były poza możliwościami budżetowymi. Ale, że Polacy sprytny naród to próbują sobie jakoś radzić - jednym z takich sposobów na zorganizowanie budżetu na zawrotne kwoty 4-5 zł, było zbieranie butelek na skup. Oczywiście bez wstępnej selekcji, zatem przynoszone były często butelki bezzwrotne i wszystkie inne. W stanie naprawdę różnym, nieraz takim, że wolałem nie wiedzieć gdzie ta butelka była, ani jaką drogę przeszła po opróżnieniu z właściwej zawartości. Szefowa wkurzała się na takie coś, zatem staraliśmy jak mogliśmy ograniczyć skup butelek (wymiana albo zwrot za okazaniem paragonu), ale mimo tłumaczenia chętnych na skup nie brakowało. Kiedyś przyszedł gość ok. 4 nad ranem (znany już wcześniej, wymieniacz butelek, który prawie nic nie kupował) z 3 wypchanymi butelkami wielkimi reklamówkami:
- Wymień mi to.
- Nie. Paragon albo wymiana.
- Wymień.
- Nie.
- Wymienisz?
- Nie.

I poszedł. Minęło może 20 minut do okienka pukają Strażnicy Miejscy.
- Dzień dobry, stopieńimięnazwiko, mamy tu zgłoszenie, że sprzedawca jest nietrzeźwy i zachowuje się podejrzanie.
- Dzień dobry, ale na pewno na ten adres?
- Tak, ulica Piekielnego XX, a nie widzę tu innego sklepu. Czy Pan coś pił?
- Nie…
- a długo Pan tu pracuje?
- od 18:00…
Panowie myślą, widzą, że jest ok, potem uruchamiają krótkofalówkę, mówią, że są na miejscu i nie widzą nic podejrzanego.
- No dobrze, wg nas jest ok. W takim razie dziękujemy i do widzenia.
- Również dziękuje, do widzenia.

Stałem przez chwilę i zastanawiałem się przez dłuższy czas o co biega, ale zaraz skojarzyłem, że chyba komuś nie w smak było, że nie sprzedał swoich zbiorów butelek. Jakiś czas potem przyszedł i przeprosił, ale już żadnej butelki u nas nie oddał.

sklep24h

by michal_wedrowniczek
Dodaj nowy komentarz
avatar Wilczyca
14 14

Wg mnie to bez sensu skupowanie butelek tylko na podstawie paragonu. Skoro kaucja jest nabijana na butelki, to powinny być przyjmowane bez wydziwiania. Niech nawet te żuliki zbierają butelki, będzie mniej śmieci przynajmniej.

Odpowiedz
avatar mesing
2 6

Paragon jest wymagany do tego aby kaucję za butelkę zwrócić osobie, od której ją się pobrało. Zgodnie z ustawą punkt handlu detalicznego ma obowiązek przyjąć a nie odkupić puste opakowania. Tutaj też jest oczywiście małe ale: przyjmuje tylko te opakowania, które wprowadza do obrotu. Przykładowo jeśli sklep nie prowadzi sprzedaży piwa Tyskie to nie ma obowiązku przyjmowania pustych butelek z tego piwa. Skup butelek bez paragonu jest tylko dobrą wolą a nie obowiązkiem.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
3 9

W cywilizowanych krajach, gdzie prawo pisane jest z głową, za odmowę przyjęcia butelki zwrotnej są mandaty w wysokości kilkuset euro. A paragon wydaje się tylko na prośbę klienta, bo państwa nie traktują sprzedawców i klientów z założenia jak złodziei, i nie ma sensu marnować papieru i produkować nikomu niepotrzebnej makulatury. Prawo pozwoliło ci odmówić. Ale to złe prawo.

Odpowiedz
avatar mesing
0 2

@bloodcarver: "za odmowę przyjęcia butelki". Mam pytanie. Czy rozróżniasz dwa słowa przyjęcie od odkupienie? U nas również za odmowę PRZYJĘCIA są przewidziane konsekwencje karne. Sklep to nie skup butelek. Paragon jest podstawą zwrotu pobranej kaucji, bo jak inaczej udowodnisz, że to własnie w tym a nie innym sklepie wpłaciłeś kaucję, którą chcesz odzyskać?

Odpowiedz
avatar bloodcarver
0 2

@mesing: ok, mój błąd. Za odmowę przyjęcia butelki i wypłacenia kaucji. Lepiej? Dotarło?

Odpowiedz
avatar bloodcarver
0 2

@mesing: poza tym co za różnica, w którym sklepie? W Holandii sprawdzili. Od lat każdy sklep ma obowiązek przyjąć i wypłacić. I to działa. Bo tam prawo powstało z myślą o kliencie i środowisku. Jest kilka wzorów butelki, obowiązujących wszystkie browary i nie ma biadolenia że "to nie od nas"

Odpowiedz
avatar mesing
-1 1

@bloodcarver: No właśnie kilka wzorów butelek. U nas ile browarów tyle wzorów butelek. Jeśli sklep nie prowadzi piwa np. Raciborskiego bo się nie przyjęło na lokalnym rynku to trudno aby odbierał od kogoś opakowania po tym piwie. Bo co ma z tymi butelkami zrobić? Hurtownia przyjmuje tylko na wymianę, a do browaru z jedną skrzynką nie pojedzie.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
6 8

Pierwsza paranoja - butelki bezzwrotne. Kraje zamieszkane przez mądrych ludzi rozwiązały ten problem w prosty sposób - chcesz sprzedawać u nich swój produkt, musisz zorganizować recykling opakowań. W holenderskich i duńskich sklepach stoją maszyny do butelek i puszek. Przy czym w Danii kaucja zwrotna jest całkiem spora i wyrzucanie butelek się tam naprawdę nie opłaca. Druga paranoja - robienie łaski przez sklep i dziwny zwyczaj żądania paragonu. Sklep robi ci łaskę przyjmując puste butelki, bo producent robi łaskę sklepów i przyjmując swoje butelki. Wystarczy wprowadzić obowiązek recyklingu butelek i problem zniknie jak ręką odjął.

Odpowiedz
avatar Litterka
5 7

@Fomalhaut: Czyli kolejną genialną dyrektywę UE? Swoją drogą, zawsze zastanawiało mnie jedno, chyba już od 20 lat. Nie potrafię zrozumieć, jak sklep handlujący piwem nie ma miejsca na przyjmowanie butelek: przecież nie wszyscy oddają butelki, wolą wyrzucić, albo nawet potłuc (nieraz zresztą tłuką się przez przypadek), to skąd to przeciążenie? OK, zgadzam się, zę nieraz ktoś kupuje w kilku sklepach, a oddaje w jednym, ale to jest właśnie ten margines z butelek nie oddanych przez kogoś innego. A dostawca - zostawia pełne, zabiera puste...

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
3 3

@Litterka: Kraje, o których pisałem nie czekały na dyrektywę UE. Same wprowadziły takie prawo i z tego co mi wiadomo wszyscy sobie te rozwiązania chwalą.

Odpowiedz
avatar Dzambor
-1 1

@Litterka: Powiem ci jak co działa na przykładzie z miejsca gdzie kiedyś mieszkałem.Żule rankiem wychodziły z torbami na obchód całej dzielnicy a może i więcej, po czym wracały z polowania i siadały krzakach koło monopolowego. Krzaczory i odległość od sklepu były wystarczająco duże by nie przeszkadzać reszcie klienteli. Miejsce ciche na uboczu, policja pokazująca się w rejonie nie częściej niż raz na parę dni. Miejscówka idealna wręcz do picia. Sklepy w okolicy musiały wprowadzić skup za paragon bo dostawały wszystkie butelki zwrotne z promienia paru kilometrów.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
0 0

@Fomalhaut: Niestety nie wszystkie kraje są pod tym względem ogarnięte :( Taka Irlandia nie ma żadnych (tak, ŻADNYCH) zwrotnych opakowań. Wszystko leci w śmietnik (jak ktoś chce, to na własną rękę może robić recykling i dużo ludzi to robi). Z butelkami muszę jechać pod Tesco, gdzie są pojemniki na szkło.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 października 2016 o 11:39

avatar Wilczyca
0 0

@Dzambor: no i w czym problem, że żule zbierały puste butelki z okolicy? Moim zdaniem skoro jest kaucja, to sklepy powinny butelki przyjmować bez biadolenia.

Odpowiedz
Udostępnij