Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jak codzień po pracy wstąpiłam do osiedlowej piekarni po pieczywo: - Dzień…

Jak codzień po pracy wstąpiłam do osiedlowej piekarni po pieczywo:
- Dzień dobry. Graham krojony poproszę.
- 1.95 zł... (kasjerka nagle łypie jednym okiem na moją obrączkę, drugim szuka reszty z dwuzłotówki i zaczyna wywiad). A jak się pani w małżeństwie układa?
- ...
- (czeka... patrzy na mnie spragniona wieści z głupim uśmiechem na twarzy, ale ani reszty, ani chleba nie wydaje).
- A skąd to pytanie? - zapytuję nieśmiało zupełnie obcą mi kobietę.
Pani z furią rzuca na ladę bochen chleba, zapomina o reszcie i o paragonie, po czym wściekła wybiega na zaplecze. Wychodzę. Kiedy już mijam próg sklepu słyszę tylko cichy syk:
- A ja ci i tak ty s*ko dobrze życzę!

Razem z mężem serdecznie dziękujemy za troskę :-)

Osiedlowa piekarnia

by BlackVelvet
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar salee_n
34 36

Za cholere nie rozumiem o co chodzi :-/

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 16

@salee_n: o, to nie jestem sama...

Odpowiedz
avatar BlackVelvet
15 15

@salee_n: ja tym bardziej - znam kobietę tylko z widzenia, nie mam w zwyczaju rozmawiać z obcymi o moim życiu osobistym, na drobne zakupy chodzę najczęściej sama... A wścibskich ludzi omijam szerokim łukiem. Oj coś mi się wydaje że pora odkurzyć wypiekacz do chleba :-)

Odpowiedz
avatar choix
1 7

Ani ja ;)

Odpowiedz
avatar rodzynek2
8 8

@salee_n: Są chyba dwie opcje: -Pani jest/była zakochana w mężu autorki, ale została odrzucona/niezauważona. -Obrączka wygląda na dość drogą i pani zamarzyło sie odbić męża autorce.

Odpowiedz
avatar Trepan
3 3

@BlackVelvet: Ty ją znasz tylko z widzenia, a mąż? W sumie to jedyne logiczne wyjaśnienie jakie mi przychodzi do głowy, że znali się wcześniej i na coś liczyła, rozczarowała się i nie umie przyjąć niepowodzenia...

Odpowiedz
avatar bazienka
3 3

@salee_n: na przyklad o to ze babsko bylo wscibskie i jak autorka nie chciala odpowiedziec na osobiste pytanie obcej badz co badz osobie, to popisalo sie elokwencja?

Odpowiedz
avatar salee_n
2 2

dziękuję za odpowiedzi, jesteście wspaniali :D

Odpowiedz
avatar Szarutka
33 33

Może to głupie, ale moje pierwsze skojarzenie - sfrustrowana kochanka męża, która spotykając przypadkiem żonę nie potrafi się powstrzymać i próbuje rozeznać czy sytuacja naprawdę wygląda tak jak przedstawia to mąż (który mami ją bredniami o nieszczęśliwym małżeństwie).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
16 16

@Szarutka: A wiesz, że pomyślałam o tym samym ? :D

Odpowiedz
avatar LittleM
19 19

@Szarutka: Tak samo pomyślałam. Eentualnie jego była,którą szlag trafia, że nie ona jest żoną.

Odpowiedz
avatar didja
7 7

@HermionaGranger: Ja też :).

Odpowiedz
avatar LJ73
5 5

Z punktu widzenia faceta: kobieta opisana w historii prawdopodobnie poległa w tzw. "friend zone". Nie chce mi się wierzyć w teorię @Szarutki, choć prawdopodobnie jako facet "nie wiem, nie znam się..." Mam nadzieję, że "zastrzyk jadu" nie wprowadził toksyn do związku i że Aksamitna po tej akcji nie będzie dobierać sobie za bardzo do głowy, bo wówczas Pani kasjerka odniesie zwycięstwo.

Odpowiedz
avatar Poziomeczka
3 5

@LJ73: Też bym stawiała na kochankę, kobieta z friend zone to inna kategoria, często koleżanka, którą żona by znała a tutaj mamy obcą kobietę. Zwłaszcza że autorka mówi, że raczej nie często z mężem chodzi po drobne zakupy.

Odpowiedz
avatar szafa
5 5

@Szarutka: Ewentualnie jeszcze byc może chodzi o jakieś osiedlowe ploty, w końcu ludzie niestworzone rzeczy wygadują o innych...

Odpowiedz
avatar Ara
-3 9

Kobieta pewnie przechodzi po prostu bardzo ciezkie chwile we wlasnym zyciu uczuciowym.

Odpowiedz
avatar arokub
15 17

Proszę Pani, normalnie tragedia, ja już ledwo daję radę, nawet teraz po chleb cudem wyszłam z domu, no mąż to po prostu niewyżyty buhaj, boję się nawet po coś schylić do lodówki, ciagle tylko mu jedno w głowie, proszę Pani, pięć lat po ślubie, a on nawet za inną nie chce się obejrzeć... A że tak zapytam, u Pani też tak ciężko w tym temacie?

Odpowiedz
avatar BlackVelvet
12 12

@arokub: coś mi się zdaje, że głodnemu (nomen omen) chleb na myśli ;-) a na poważnie - szkoda, że nie mam Twojego refkleksu!

Odpowiedz
avatar arokub
15 15

@BlackVelvet: ;) Niestety wiele razy się złapałem na tym jaki to mądry i wygadany byłem już po fakcie, szybka i celna riposta to trudna sztuka.

Odpowiedz
avatar Poziomeczka
-2 8

@arokub: Gorzej gdyby powiedziała że ona jej męża też zna z tej strony ;) a historia wskazuje na to , że tak jest.

Odpowiedz
avatar BlackVelvet
7 9

@Poziomeczka: mój małżonek nie przepada za czerstwym pieczywem :-D

Odpowiedz
avatar Kosiciel
3 3

@arokub: Wujek Staszek, mistrz ciętej riposty, śmiałby się nie zgodzić z tą opinią :)

Odpowiedz
avatar Kosiciel
1 3

Chamsko, ale jednak dobrze życzyła :) P.S. Tylko pięciogroszówki szkoda...

Odpowiedz
avatar bazienka
3 3

bo sie placi PO otrzymaniu towaru po to, by w takiej sytuacji po prostu wyjsc nie kupujac nic ja bym powiedziala bardziej lub mniej grzecznie- a c...o to pania obchodzi?

Odpowiedz
avatar Jasiek5
2 2

Ta pani kasjerka to pewnie jakaś stara panna której nikt nie chce. Może i minusy dostanę, a może i prawdę powiedziałem.

Odpowiedz
Udostępnij