Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wiem, że autostrada to miejsce dla twardzieli. Wiem, że jazda 130-140 km/h…

Wiem, że autostrada to miejsce dla twardzieli.

Wiem, że jazda 130-140 km/h to nic przyjemnego, gdy ma się auto, które potrafi wyciągnąć pewnie ze 2 albo 3 razy tyle.

Ale moi drodzy kierowcy, kiedy wyprzedzam ciężarówkę, albo samochód jadący trochę wolniej niż ja, to potrzebuję chwili, żeby je wyprzedzić i uzyskać bezpieczną odległość od nich, aby móc z powrotem wjechać na prawy pas. I nie trzeba mrugać co chwila światłami, które oślepiają. Dla chevroleta, którym najczęściej jeżdżę, 150 km/h to wszystko co można wycisnąć.

Jechałem niedawno autostradą z Rzeszowa do Krakowa, naprawdę kilka razy w lusterkach zrobiło się biało, bo komuś się spieszyło, a nie mógł mnie wyprzedzić bo właśnie wykonywałem ten manewr.

autostrada

by michal_wedrowniczek
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar zyxxx
6 12

Ja co prawda na lewym pasie jadę szybciej i staram się wpasować w panującą tam w danej chwili prędkość, ale moje jeździdło też ma limity i powyżej 200 nie pojedzie - więc też czasem przy wyprzedzaniu dostaję światłami po oczach. Niestety na buractwo nic nie poradzisz, możesz najwyżej zastosować wzajemność, oni Ci długimi, to ty włącz tylne przeciwmgielne (zwłaszcza jeśli masz w miarę wysoko umieszczone)

Odpowiedz
avatar KaktusStefan
16 24

@zyxxx: limity auta to jedno :D ale nie zapominajmy, że w naszym kraju obowiązuje coś takiego jak ograniczenie prędkości, które na autostradzie wynosi dla osobówek 140 km/h :)

Odpowiedz
avatar ptah
-1 21

Miganie swiatlami oznacza, ze kierowca oczekuje ze zjedziesz na prawy pas. Skoro po prawej sa ciezarowki to zwalniasz poowoooli dopuki cie te ciezarowki nie wyprzedza i nastepnie za nimi sie ustawiasz i kiwiesz burakowi reka mowiac prosze batdzo z sarkazmem. Po takiej uprzejmosci mozna zrobic zdjecie jego minie

Odpowiedz
avatar goodfather
-1 7

@ptah: Miałem to samo napisać kierowca Cie "pogania" jak wyprzedasz to go przepuść tzn zacznij zwalniać tak aby zjechać za pojazdy które wyprzedzałeś i go przepuść niech jedzie pierwszy jak mu się spieszy.

Odpowiedz
avatar Slothowy
4 16

Aż się zarejestrowałem, żeby dodać ten komentarz. Temat tak bliski memu sercu :D Ja w takich przypadkach stosuję taktykę: o nie, ktoś mnie oślepił, muszę trochę zwolnić, żeby zachować bezpieczną prędkość. Najlepiej do prędkości wyprzedzanego przeze mnie pojazdu. Z reguły wystarczy pół minuty i baran z tyłu może się zastanowi następnym razem. Ja rozumiem mrugnąć komuś, jak się przykleił do lewego pasa, prawy pusty, a on jedzie 120km/h (chociaż zamiast mrugnąć, wolę wyprzedzić z prawej), ale nie gdy ktoś wyprzedza. To jest szczyt bycia ch**em.

Odpowiedz
avatar ninny
3 3

@Massai: mi się bardzo podoba ten patent z lewym kierunkiem. Raz się z tym spotkałam na autostradzie (a bujam się po autostradzie często) i było dużo przyjemniejsze niż walenie długimi.

Odpowiedz
avatar Slothowy
-2 6

@Massai: Też dobre, aczkolwiek jeśli jest prawy wolny, to po co mrugać długimi? Hop na prawy i zaraz koleś jest z tyłu ;)

Odpowiedz
avatar egow
-2 8

@Slothowy: Wyprzedzanie z prawej strony jest legalne, ale tylko gdy odbywa się na drodze jednokierunkowej lub dwukierunkowej z wyznaczonymi pasami ruchu. Przy czym droga dwukierunkowa musi mieć wyznaczone co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone do jazdy w tym samym kierunku. Więc robiąc "Hop na prawy" mozesz dostać (i powinieneś, za głupotę) 500zł.

Odpowiedz
avatar qazy
4 4

@egow "Podstawowy przepis mówi, że można wyprzedzać z prawej strony na jezdni jednokierunkowej z wyznaczonymi pasami ruchu. [...] Kolejnym przykładem zastosowania tego przepisu są drogi składające się z dwóch jezdni jednokierunkowych (Rys. 2). Chodzi o drogi z jezdniami rozdzielonymi tzw. „pasami zieleni”, choć często są to po prostu stalowe barierki lub inne separatory. W tej kategorii znajdą się zatem autostrady, które zgodnie z definicją są drogami dwujezdniowymi, odcinki dróg ekspresowych, gdzie mamy do czynienia z dwoma rozdzielonymi jezdniami oraz inne drogi, gdzie jezdnie są rozdzielone." http://www.info-car.pl/infocar/artykuly/wyprzedzanie-z-prawej-strony-przepisy.html

Odpowiedz
avatar Bryanka
-3 5

@Massai: MNIE nie ściągną, bo to zwykle nas Niemcy poganiali. Strach wyprzedzać.

Odpowiedz
avatar Moby04
4 4

@Bryanka: Nie wiem, gdzie w Niemczech takie coś widziałaś... Niemcy są bardzo uczuleni na przestrzeganie przepisów, doskonale zdają sobie sprawę, że po autostradach jeździ mnóstwo tajniaków, do tego od cholery ADAC a i sami Niemcy nie czują oporów przed informowaniem policji autostradowej o wykroczeniach. I jak w Niemczech żyję tak jeszcze nigdy mi nikt długimi na autostradzie po lusterkach nie dał...

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
11 15

Kij z oślepianiem, ją kiedyś za zbyt wolne wyprzedzanie zostałam ukarana w następujący sposób: koleś wyprzedził mnie, a następnie dał po hamulcach... a kiedy nie udało mu się sprawić, że w szoku zrobię coś głupiego, to na koniec jego pasażer wyrzucił w naszym kierunku skórkę z pomarańczy.

Odpowiedz
avatar Grav
-4 10

W drugą stronę patrząc, ludzie, którzy biorą się za wyprzedzanie na autostradzie jadąc 110-120km/h i nie raczą wcisnąć gazu choć widzą, że zbliża im się coś z tyłu (i to mi się zdarza dość często nawet kiedy jadę poniżej prędkości przepisowej, nie tylko kiedy dobijam do 150km/h), też potrafią zdenerwować :)

Odpowiedz
avatar mesing
-3 7

@Grav: "kiedy jadę poniżej prędkości przepisowej" Pokaż mi jeden odcinek autostrady w Polsce oznaczonej znakiem C-14 z oznaczeniem 140.

Odpowiedz
avatar katem
2 4

@Grav: Do Twojego komentarza dodam jeszcze - tacy, którym dużo czasu zajmuje wyprzedzenie samochodu przed nimi ze względu na niewielką różnicę w prędkości nagminnie, jak mi się wydaje, nie patrzą w lusterko, czy lewym pasem ktoś nie jedzie, tylko pakują się na lewy pas zmuszając do hamowania kierowcę będącego na tym pasie. Zdarza mi się taki za każdym razem, gdy jadę ekspresówką/autostradą w naszym kochanym kraju i właśnie na tym lewym pasie się znajduję. Nie spojrzą, albo uznają, że zdążą się wcisnąć a ten za nimi niech się tak nie spieszy. Nie tylko tiry wyprzedzają się długo blokując lewy pas - osobówek tak się zachowujących jest też dużo.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 października 2016 o 20:15

avatar goodfather
1 3

@mesing: Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi. W Polsce na autostradach obowiązuje ograniczenie do 140km/h tak jak np poza obszarem zabudowanym prędkością dozwoloną jest 90km/h. czy wyjeżdżając z obszaru zabudowanego masz znak z ograniczeniem do 90km/h?Nie i tak samo jest na autostradzie, na wjeździe masz znak informujący o wjeździe na autostradę i to wystarcza.

Odpowiedz
avatar Grav
1 5

@katem: Zwłaszcza zapakowanych po dach fabii kombi i rio kombi, tudzież podobnych, wiekowych konstrukcji. Ja rozumiem, że taki samochód po dociążeniu rodzinką i bagażem podczas powrotu z wakacji już ledwo ciągnie, no ale jednak pewne zdolności planowania i przewidywania by się przydały...

Odpowiedz
avatar Rainmon
1 3

Debili należy po prostu ignorować i dalej wyprzedzać tak jak się wyprzedzało. Polska to nie Niemcy ograniczenia tutaj istnieją, a jak ktoś chce se jechać 200 to już jego problem.

Odpowiedz
avatar malami1001
0 4

Zawsze się zastanawiałam co takie buraki mają w głowie.

Odpowiedz
avatar Shineoff
3 9

Nie podjeżdżam - szkoda mi samochodu, jakby ten przede mną nagle zahamował. Nie mrygam długimi - nie chcę nikogo oślepiać. Włączam lewy kierunek i jadę za gościem tak długo, aż w końcu zmieni pas na prawy. Sama jeżdżę lewym tylko przy wyprzedzaniu. I nie rozumiem Januszy, którzy murują lewy pas, bo są królami wszechświata, więc im wolno jeździć 100 km/h autostradą.

Odpowiedz
avatar InuKimi
0 2

@Shineoff: I masz dużo racji. Ja też ich nie rozumiem i potępiam takie zachowanie. Ale o wiele bardziej godne potępienia jest właśnie podjeżdżanie pod sam tył i mruganie długimi.

Odpowiedz
avatar Shineoff
2 2

@InuKimi: To też potępiam i tak nie robię. O ile mruganie nie robi jeszcze na mnie wrażenia, to jednak przy prędkości powyżej 130 km/h, jak mi ktoś podjeżdża blisko z tyłu to już mnie to stresuje. Ale widzę, że Janusze minusują mój komentarz, bo w ogóle mam czelność jakoś dać do zrozumienia, żeby ktoś łaskawie zjechał z lewego pasa.

Odpowiedz
avatar natalia
6 6

Ja staram się nie zajeżdżać drogi komuś, kto się do mnie zbliża, raczej czekam aż szybciej jadący przejedzie, a ja będę miała warunki do spokojnego wyprzedzenia, ale wiadomo, różnie to bywa, czasami przy dużym ruchu można tak czekać całą drogę. A poganianie przez oślepianie zawsze mnie zastanawiało. Nie wiem czemu miałabym pojechać szybciej po oślepnięciu. Dla mnie to świadczy o braku rozumu królów szos i autostrad na odcinkach prostych.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 6

Rozwiązanie jest jedno - wszyscy, ale to WSZYSCY kierowcy muszą zrobić to samo: jeżeli wyprzedzamy zgodnie ze sztuką (upewniliśmy się że nic nie jedzie, robimy to możliwie szybko i zdecydowanie), to gdy jakiś burak w niemieckim samochodzie podjedzie do zderzaka i mruga światłami, zdejmujemy nogę z gazu, zrównujemy prędkość z wyprzedzanym pojazdem i odmierzamy stoperem 5 minut. Gdyby KAŻDY kierowca to stosował, to już po tygodniu wszyscy by grzecznie jeździli.

Odpowiedz
avatar daroc
-1 3

@mooz: Grzecznie, czyli zgodnie z przepisami, czy tak jak Ty sobie tego życzysz? Sam blokujesz ruch, a od innych oczekujesz wzorowej jazdy.

Odpowiedz
avatar InuKimi
2 4

@daroc: Grzecznie, czyli w taki sposób aby nie stwarzać zagrożenia dla innych uczestników ruchu. Oślepianie stwarza zagrożenie.

Odpowiedz
avatar Arquiteto
7 7

Ja robiąc po A2 co tydzień trasę Warszawa - Poznań w dwie strony przyjąłem taką taktykę - jeśli wyprzedzam i widzę szybko zbliżające się światła w lusterku to wrzucam prawy kierunkowskaz żeby pokazać kierowcy że go widzę i zjadę gdy tylko będzie to możliwe. Zazwyczaj działa i nie dostaję długimi po oczach.

Odpowiedz
avatar daroc
0 6

Nie chcę krytykować, bo nie wiem jak jeździsz, ale weź pod uwagę dwie rzeczy: 1) Czy nie zmieniasz pasa ruchu na lewy bezpośrednio przed innym pojazdem? Może ten z tyłu denerwuje się, bo musiał ostro przyhamować? Czasami warto poczekać i przepuścić ten jeden samochód więcej, zamiast kogoś blokować. 2) Jeśli wyprzedzasz ciąg ciężarówek, to bardzo często pomiędzy dwoma pojazdami jest na tyle duża przestrzeń, że można zjechać na chwilę na prawy pas i dać się wyprzedzić komuś jadącemu szybciej. Jeśli tego nie robisz, to ktoś daje Ci znać, że powinieneś jednak zjechać. Jak ostatnio jechałem 500 km przez Polskę, prawie całość ekspresówka albo autostrada (i maks 150 km/h), to chyba raz zdarzyło mi się, że ktoś zamigał mi światłami. Więc przypuszczam, że Ty denerwujesz się na nich, a oni na Ciebie. I każdy ma ku temu jakieś powody, lecz niestety każdemu brakuje chęci, aby poznać punkt widzenia drugiej strony.

Odpowiedz
avatar SirChmiel
1 3

@daroc: popieram w 100% mnie na autostradach najbardziej denerwuje jak ktoś wjeżdżał mi z prawego pasa tuż przed maskę, jeszcze pal licho jak dopiero się rozpędzasz i nie jedziesz dużo szybciej od tego co go lusterka najwyraźniej w oczy kłują, ale jak jedzie się już znacznie szybciej od takowego janusza, to w najlepszym przypadku z opon dym i chwila strachu, gorzej jak nie zdąży się wyhamować i nie mówię o przypadkach jazdy 200+ km/h tylko 150 max. - właśnie w takich sytuacjach krzyczę światłami "TUTAJ JESTEM !!" Nie wiem jak wam ale mi zdarzyło się kilka razy użyć długich świateł, ale tylko w przypadku gdy jadący przed mną wyraźnie albo nie popatrzył w lusterka (jechał lewym pasem jeszcze dobrych kilkaset metrów po wyprzedzeniu - prawy pas pusty kompletnie; albo widział na prawym pasie wolniejszy pojazd 500m przed sobą) @Massai:"4. Na koniec trąbię, bo widać ślepy, może na słuch jedzie. " - hahahaha brawo brawo ten klakson to chyba dlatego, żeby się na czymś wyżyć, bo na autostradzie wątpię żeby ktokolwiek Cię usłyszał

Odpowiedz
Udostępnij