Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Chcę kupić felgi do samochodu w stosunkowo rzadkim rozmiarze. Znalazłem takie używane…

Chcę kupić felgi do samochodu w stosunkowo rzadkim rozmiarze. Znalazłem takie używane na allegro, ale ale nie było tam podanej średnicy otworu centralnego, do którego wchodzi piasta. Gdyby średnica otworu byłaby mniejsza niż średnica piasty, to nie dałoby się zamontować felgi. Dzwonię więc po informację.

Ja: Dzień dobry, dzwonię w sprawie felg Subaru. Chciałbym wiedzieć jaka jest średnica otworu centralnego.

Facet ze sklepu: A do jakiego samochodu chce pan to zamontować?

Ja: Do Toyoty Corolli - odpowiedziałem, choć nie zrozumiałem sensu jego pytania.

Facet ze sklepu: A, to nie będzie pasować. Te są od Subaru (jakbym tego nie wiedział).

Ja: Eeee... No ale gdyby wymiary otworu centralnego były nie mniejsze niż w Toyocie, to by chyba pasowały? - odpowiadam lekko skonfudowany.

Facet ze sklepu: Ech, no dobra, zmierzę i oddzwonię.

Mamy XXI wiek, mamy kapitalizm. Nie rozumiem takiego sposobu prowadzenia biznesu. Przychodzi klient z pieniędzmi, a w sklepie spławiają go, bo nie chce im się sprawdzić co dokładnie mają na stanie.

Parametry, o które pytałem okazały się identyczne, co w moim samochodzie, ale jakoś przeszła mi chęć cokolwiek tam kupować.

EDIT:
Ostatecznie zalicytowałem te felgi. Moja oferta została anulowana przez sprzedawcę z powodu rzekomego uszkodzenia towaru.

obsługa_klienta sklepy

by Mroovkoyad
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Iras
14 14

Handel przez allegro ma swoje wady - jedna z nich jest to, że kupując felgi do subaru z zamiarem zamontowania na innym modelu, w sytuacji gdyby okazało się jednak, ze coś nie pasuje jakieś 80% kupujących wali od razu negatywny komentarz, otwiera spór i żąda zwrotu kasy - a to jednak się bardziej odbije na sklepie niż niesprzedanie rzeczy.

Odpowiedz
avatar lemongirl
8 10

Niedawno miałam podobną sytuację: Jakiś czas temu chciałam zmienić swoim dzieciom wózek bliźniaczy, bo z niego wyrośli. Dzwonię do sklepu, mówię jaka jest sytuacja, jaki mam obecnie wózek i że szukam większego. A pan na to, wielce obruszony, że ale jak to?! Przecież mam taki dobry wózek, że on swoje córki w nim do czwartego roku życia woził, teraz mają sześć lat i jeszcze się spokojnie mieszczą, więc jak moim rocznym dzieciom może być niewygodnie?! I oczywiście nie chciał mi nic doradzić, bo jestem w błędzie. A to, że moje dzieci na spacerach krzyczą i się z wózka wyrywają to o niczym nie świadczy. Ostatecznie wózek kupiłam w innym sklepie, gdzie właścicielka baz najmniejszego problemu udzieliła mi pomocy, dzieciaki znowu zaczęły spać na spacerach, a i ja o wiele szczęśliwsza byłam. Nie rozumiem dlaczego pierwszy pan nie chciał mi pomóc. Zamierzałam w jego sklepie zostawić całkiem niezłą kasę, a biorąc pod uwagę to, ile mi tłumaczył, że się mylę, to i sprzedanie wózka mniej by go kosztowało zachodu...

Odpowiedz
avatar naceroth
1 1

Miałam jakiś czas temu podobne przejścia z kapslami do felg, też z Subaru;) Też z mierzeniem, średnicami, sztukami... sprawa się tak zamotała, że to materiał na osobną historię. Może kiedyś opiszę;)

Odpowiedz
avatar obserwator
-1 1

Dlatego doceniam cierpliwość sprzedawców w odpowiadaniu na pierdyliard pytań.

Odpowiedz
avatar mikmas
0 0

Co w tym dziwnego? Typ mówi, że chce kupić nóż do zupy. Teoretycznie co to sprzedawce powinno obchodzić, ale z drugiej strony może trafić się idiota, który będzie później się awanturować, że sprzedaliśmy mu nie działającą łyżkę. To już lepiej zniechęcić go do kupna. "od jednego kebsa nie zbiednieję"

Odpowiedz
avatar Jakec
0 0

Ech... Nie dziwi mnie to. Ja chcę kupić konkretny towar, podaję wszystko firmom lokalnym, które tego rodzaju sprzętem się zajmują i nie, nie mogą go sprowadzić. A towar jest dostępny na internecie bez problemu i w wielu sieciach, sklepach, których nie ma u mnie - tylko ja ze względu na księgowość nie mogę kupić go przez internet. Gdzie sens, gdzie logika?

Odpowiedz
Udostępnij