Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Działo się to w czasie największych mrozów tej zimy. Obsługiwałam klientów na…

Działo się to w czasie największych mrozów tej zimy. Obsługiwałam klientów na kasie, kolejki były dość spore. Wśród klientów miałam akurat bezdomnego mężczyznę, parę osób za nim stały dwie kobiety, które głośno komentowały wszystko i wszystkich dookoła. Bezdomny jest naszym stałym klientem, robi u nas zakupy codziennie. Jest to człowiek bardzo spokojny i kulturalny. Nigdy nie mieliśmy z nim problemów. Potrafił pakować zakupy ludziom starszym i często proponował pomoc przy dostarczeniu ich pod dom, z nadzieją na poczęstowanie choćby szklanką herbaty czy kawałkiem chleba.

Tego dnia sam jego widok wzbudził odrazę u w/w pań trajkotek. Odsunęły się na odległość metra i zaczęły wachlować gazetami, dając do zrozumienia, że coś im tu śmierdzi. Bezdomny wypakował swoje zakupy - przeceniony chleb i dwie najtańsze konserwy. Przywitał się grzecznym "dzień dobry" i zagadnął na temat pogody. Jak zawsze płacił drobniaczkami, więc czekałam cierpliwie aż odliczy wymaganą kwotę. W międzyczasie wywiązała się taka rozmowa w kolejce:
-Co za smród! - narzekała jedna z trajkotek - czemu taki syf ma prawo wstępu do sklepu?
- A jakie łapska ma brudne! Ja bym nie miała odwagi wziąć od niego pieniędzy! - dodała druga.
Kobiety rozmawiały na tyle głośno, że bezdomny wszystko słyszał. Poczerwieniał z zażenowania i zaczął się mylić przy liczeniu klepaczków. Kobiety dalej ciągnęły temat:
- Pewnie kupił zagrychę do wódy! Patrz jak mu się ręce trzęsą! To na bank alkoholik! Co za wstyd!
Mężczyzna spojrzał na mnie bezradnie i powiedział cicho:
- Pani kochana ja od 10 lat nie piję.
- Nie musi mi pan tłumaczyć, ja rozumiem - pocieszyłam go. - Proszę nie zwracać uwagi na to co mówią, tylko pan wie jakim jest człowiekiem.
Kobiety słysząc to aż zasyczały ze złości. Nie mogły podarować tego, że ich nie popieram. Czułam, że mi się oberwie.
- Niech pani obsługuje a nie gada! Ile można tu stać? - zaczęły mnie upominać (stały może dwie minuty).
Poprosiłam bezdomnego o wysypanie pieniążków na kasę i sama zaczęłam je liczyć. Chciałam mu już oszczędzić tych przykrości. Po przeliczeniu okazało się, że brakuje mu 11 groszy.
- Brakuje 11 groszy, ale proszę się tym nie przejmować. Kiedyś pan doniesie - powiedziałam z uśmiechem.
- Dziękuję! Zaraz oddam, obiecuję! - zapewniał mnie solennie.
- Odda! Bardzo śmieszne - zaśmiała się złośliwie jedna z kobiet -ciekawe skąd weźmie! Pani mu nie wierzy, bo przez takich jak on tylko manka sobie pani narobi!
Mężczyzna speszył się i bardzo szybko opuścił sklep. Postanowiłam nie darować tego tym babom:
- Może jestem tylko kasjerką, która nie ma prawa zabierania głosu, ale to co panie tu przed chwilą urządziły było próbą przeszkodzenia klientowi w dokonaniu zakupów w naszym sklepie. Obraziły panie naszego stałego klienta i nie mogę dopuścić do tego, by to się kiedyś powtórzyło. Pragnę podkreślić, że wszyscy klienci są u nas traktowani jednakowo. A ten pan mimo, że nie ma gdzie mieszkać zachowuje się zawsze bardzo miło i kulturalnie. - powiedziałam to cicho i spokojnie wyraźnie akcentując słowo "kulturalnie". Kobiety najpierw zaniemówiły a potem stwierdziły "że one tak tego nie zostawią". Delikatnie mówiąc - podpadłam im. W trakcie naliczania im zakupów nie odezwały się do mnie nawet słowem, mimo tego, że starałam się je obsłużyć bardzo uprzejmie, nie szczędziłam im słów "proszę" i "dziękuję", a nawet się uśmiechałam jak do każdego innego klienta. Miałam nadzieję, że zmiękną. Nic z tego. W między czasie wrócił bezdomny oddać swój dług:
- Bardzo dziękuję i przepraszam, że tak długo ale musiałem jeszcze nakarmić kota, który wałęsa się u was po placu. Nie mogłem go zostawić bez jedzenia w taki mróz.
Po tych słowach poprosił stojącego obok ochroniarza o pozwolenie spędzenia tej nocy na terenie sklepu. Uzyskał takie pozwolenie (nasz sklep jest całodobowy a pracownikom jest szkoda takich ludzi w taka pogodę, więc gdy mamy pewność, że na zmianie jest fajny kierownik to nie stwarzamy problemów w takich sytuacjach).

Kobiety słyszały całą rozmowę i widziałam po ich zadowolonych minach, że wyczuły okazję do zemsty. Po spakowaniu zakupów udały się prosto do kierownika, a gdy ten nie przyznał im racji zadzwoniły gdzie trzeba i jeszcze tego samego dnia mieliśmy na głowie kierownika regionalnego i kierownika ochrony, którzy przyjechali ustalić, czy to prawda, że po naszym sklepie całą dobę wałęsa się tłum bezdomnych przeszkadzających w robieniu zakupów i urządzających libacje na sklepie i awantury. Zmyto nam głowy, wprowadzono nowe przepisy i zakazy i od tej pory nie jesteśmy już w stanie nikomu pomóc. A wszystko przez dwie trajkotki, które wolą by ludzie zamarzali na śmierć, niż przyznać się do braku kultury i do tego, że nie miały racji.

by Casandra
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Arusiek777
2 10

Kliknąłem, że dobre, ale nie wiem czy prawdziwe

Odpowiedz
avatar Reif
8 16

czemu takie dzi*ki mają prawo wstępu do sklepu? i ten nałożony plastik nie miałbym odwagi do takiej tapeciary podejść.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 marca 2011 o 15:42

avatar Pizza
9 11

Nic nie wskazuje z historii że to były tapeciary... ;)

Odpowiedz
avatar Bronzar
-5 21

Skąd owe kobiety miały numer do kierownika regionalnego? I jak kierownik mógł wprowadzić zmiany na podstawie szczekania starej matrony? Nie popytał pracowników jak jest na prawdę? Kierownika obiektu? Kierownika sklepu? Nie sprawdził monitoringu? Tylko tak po prostu wprowadził całkiem nowe przepisy? Chciało mu się? Historyjka jak dla mnie niewiarygodna.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2011 o 12:11

avatar Freeman
11 11

Bo tak jest w sieciówkach. Klient ma zawsze racje. I nie przetumaczysz gościowi, że jest inaczej. Oni zawsze wezmą stronę klienta. Co do pytania skąd miały numer. Nie trudno znaleźć w wielu miejscach jest podany nr. kontaktowy i nr do składania skarg.

Odpowiedz
avatar Casandra
9 13

Nie miały numeru do kierownika:-)ALE BYŁY TO DWIE URZĘDNICZKI ( JAK SIE PÓŹNIEJ OKAZAŁO)i podzwoniły po odpowiednich instytacjach a te zarządziły kontrolę. W takich sytuacjach dają znać do siedziby głownej we Wrocławiu. Nr do niej jest ogólnie dostępny na ulotkach, fakturach, w internecie itp.

Odpowiedz
avatar Weber92
9 11

Wiarygodności i tak nie sprawdzimy, a historia spełnia wszystkie warunki strony. Piekielni klienci są? Są. Przerobionego kawału też nie widzę. A co do urzędniczek, to... no cóż, chyba dzwoniąc, musiały się przedstawić, nie? I podać instytucję, którą reprezentują. Zresztą, nie wiem, nie jestem bliżej związany z żadną instytucją.

Odpowiedz
avatar digi51
-2 14

Wiesz, jak dla mnie historia mocno naciągnięta, aczkolwiek pewnie jest w niej ziarnko (lub kilka ziarenek) prawdy. Wiem, że ludzie często traktują bezdomnych jak przedmioty, które można z odrazą od siebie odsunąć. Kiedyś w secondhandzie jednym z klientów był taki właśnie człowiek. Dwie starszy babki z obsługi traktowały go normalnie, za to dwie młodsze (dziewczyny po 20-25 lat) ciągle komentowały, że "smród", że "ciuchy wybrudzi tymi łapami". Potem ustawił się za mną w kolejce do kasy i nagle jakaś kobieta po prostu wepchnęła się przed niego. Facet kulturalnie zwrócił jej uwagę, a ta w chamski sposób zaczęła robić aluzję, że za mało wódki dzisiaj wypił i żeby się piwka napił, a nie ludzi czepiał. Młoda dziewczyna na kasie oczywiście jej zawtórowała mówiąc, że obraża i "odstrasza" klientów. Mężczyzna się zdenerwował i wyszedł, a te dwie baby zaczęły komentować, że jak taki ktoś ma czelność przychodzić do takiego sklepu. Na co starsza babka z obsługi:"Bez przesady, to tylko szmateks, królowa Anglii to nas tu raczej nie odwiedzi". Ja sama długo sobie wyrzucałam, że w tej sytuacji zabrakło mi języka w gębie, żeby stanąć jakoś w obronie tego faceta, bo aż się we mnie gotowało jak słyszałam, jak obrażają niewinnego faceta. Także plus dla Ciebie za reakcję (jeśli to prawda), ale wstrzymam się od oceny, bo chyba troszkę naciągnęłaś fakty...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2011 o 12:50

avatar Bronzar
-5 9

Chciałbym się po prostu dowiedzieć jaki urząd/organ/komórka zajmuje się takimi wewnętrznymi sprawami sklepów jak to kogo sklepy do środka wpuszczają, a kogo nie. Poza tym ponoć dzwoniły do regionalnego, a nie do sklepu. I skoro opierając się na państwowym stanowisku nakłamały, to mogły mieć ogromne problemy. Chyba, że w sklepie szalejące menelstwo jest rzeczywiście na porządku dziennym, ale wtedy nie ma co się dziwić tym kobietom, że uprzedzone były.

Odpowiedz
avatar kafka86
7 9

Autorka nie napisała że kobiety zadzwoniły do kierownika regionalnego tylko że "zadzwoniły gdzie trzeba" czyli np. do centrali sklepu a tamci wysłali kierownika aby sprawdził czy to prawda. Co do autentyczności, sądzę że to prawda, bo Casandra akurat jest wiarygodna (fakt nie sprawdzałam osobiście jej historii, ale takie sprawia wrażenie,no i nie ubarwia historyjek). A co do "bohaterek" tej historii, to nie wiem skąd się biorą tacy ludzie. Naprawdę jakim to trzeba być chamem aby tak poniżać ludzi i jeszcze tak zawistnie szukać powodów do zemsty. Masakra. Jak powiedziała Kinga Rusin "Co z tym życiem?" hehe

Odpowiedz
avatar RROD
5 7

To czy historia jest prawdziwa czy nie, nie zmienia faktu, że takie wymalowane m@łpy istnieją. Najgorszy jest fakt, że pomimo iż dopięły swego w tej historii to i tak nic na tym nie zyskały. Nie rozumiem ludzi, którzy specjalnie działają na szkodę innym tylko dlatego żeby czerpać z tego chorą satysfakcję. Szkoda, że złośliwość nie jest nigdzie karalna, bo aż się siekiera w kieszeni otwiera kiedy czyta się takie rzeczy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2011 o 12:44

avatar Evarix
5 7

Historia ciekawa[+] Casandro, mam nadzieję że przeczytasz ten komentarz. Twoje historie są świetne. Nie przejmuj się innymi. P.S. 3maj tak dalej. Co zaszkodzi pomóc innym. Chociaż Ty to widzisz P.S.2 Specjalnie założyłem konto, aby dać Ci komentarz :)

Odpowiedz
avatar Mlody15
3 3

Popieram, jeśli historia jest prawdziwa ( tylko ty to wiesz) to te laski to głupie ku*wy.

Odpowiedz
avatar Casandra
4 6

Przeczytałam Twój komentarz i od razu mi się humor poprawił:-)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

Te babsztyle takie mądre to niech same na dworze spędzą noc dupa by im przymarzła to odrazy by zrozumiały a nie biednego bezdomnego maltretowały

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2011 o 20:49

avatar virus
5 5

Ten brak empatii w społeczeństwie coraz bardziej mnie przeraża...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

takimi plotkarami to tylko wycierać brudną podłogę w publicznym kiblu... odnośnie tych bab użyję swojego ulubionego stwierdzenia: "zamień się z nim miejscem, inaczej będziesz śpiewać"

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2011 o 21:54

avatar Freeman
8 8

Głupie dywagacje czy sytuacja jak najbardziej prawdziwa. Ja pracuję na orlenie i wiem, że wystarczy jedna skarga klienta, a pracownik ma ciepło. Na orlenie jeśli ajent nie potrafi obronić pracownika to pracownik może polecieć na podstawie nawet najgłupszej skargi. Dałem + bo uważam, że po ludzku zachowanie jak najbardziej godne pochwalenia. Niestety dzisiaj mało opłacalne.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 13

Kilka spraw: Uno, też jestem z Wrocławia, pracuję na ochronie i uszka oraz oćka mam z reguły otwarte - podobną (inaczej opowiedzianą, kilka różnic w szczegółach) słyszałem od kolegów po fachu. Duo, nr do kierownika regionalnego można uzyskać od kierownika obiektu tudzież kierownika ochrony - rzecz jasna, nr służbowy. Tri, we Wrocławiu (a zgaduję, że i w całym kraju, jak nie na świecie) urzędy to organizm naczyń połączonych - dzwonisz z donosem do jednego, oni roześlą co trzeba gdzie trzeba. Quatro, durne baby, ale przecież wiadomo, że głupota jest najgroźniejsza.

Odpowiedz
avatar Casandra
9 9

Widzę, że muszę tutaj wyjaśnić kilka rzeczy odnośnie tej historii:-) nie przeszkadza mi, że ktoś ma wątpliwości co do wiargodności tego co tu przedstawiłam. Historię pisałam w biegu 10 minut przed wyjściem na autobus i nawet nie miałam czasu zastanowić się, czy wszystko jest w niej jasne. A widzę, że nie jest:-) A więc - owe kobietki były urzędniczkami, o czym nie omieszkały poinformować kierownika sklepu w momencie gdy poszły na skargę. Z tego co wiem (informacja uzyskana od kierownika regionalnego) owe panie zadzwoniły do Sanepidu oraz do Państwowej Insepkcji Handlowej w celu złożenia skargi. Może dzwoniły gdzieś jeszcze, tego nie wiem. Skarga zaowocowała powiadomieniem kierownictwa w głównej siedzibie. Kierownictwo wysłało swojego przedstawiciela (kierownika regionalnego), który i tak wybierał się do nas z wizytą jak co tydzień. Zabrał ze sobą kierownika ochrony w celu przejrzenia nagrań monitoringu, ponieważ nikt nikomu nie wierzy na słowo. No i tu był pies pogrzebany. Na nagraniach wyraźnie widać, że bezdomny o którym mowa w historii przebywał kilkukrotnie całą noc na obiekcie. A nie był jedyną osobą, której pomagaliśmy. Po kilku dniach dostaliśmy maila z nowymi rozporządzeniami, które miały ukrucić takie skargi w przyszłości oraz zamontowano nam kamerę internetową, która ma bezpośrednie połaczenie z głównym biurem. Od tamtej pory nie możemy już nic zdziałać.

Odpowiedz
avatar Bronzar
1 1

OK już ani słowa z mojej strony ;)

Odpowiedz
avatar Evarix
1 1

Wiem, że odkopuję temat i trochę chamsko : ale czy nie pisze się "ukrócić"?? Jeśli się mylę to chylę głowę i błagam o przebaczenie

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 15

Bierze wypłatę, co miesiąc - jak tobie się to zdarzy kilka razy w życiu, zrozumiesz jaki ten świat jest.

Odpowiedz
avatar SomewhereOverTheRainbow
1 5

Jak wykonujecie nowe polecenie kierownika? Sklep całodobowy. Na jakiej podstawie wypraszacie klientów, którzy krążą z koszykiem? „Śmierdzi pan”? Czy może „robi pan zakupy już od ponad dwóch godzin, trudno, nie zdążył pan, proszę wyjść”? No chyba, że ów pan rozkładał między regałem z bułkami a mlekiem kocyk, kładł się i chrapał do rana, to faktycznie, jest podstawa do reagowania.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 7

Wystarczy, ze siedział za długo na ławeczkach przed kasami.

Odpowiedz
avatar Casandra
14 14

Tak tak, spał tak całą noc między mlekiem a płatkami kukurydzianymi a klienci zabijali się o jego wystające nogi szukając Cini Minis-) Twój komentarz mnie rozbroił:-) "nasz" bezdomny dostał pozwolenie (tylko kilka razy) na spędzenie całej nocy na terenie sklepu. Siadał na ławeczce i ucinał sobie drzemkę. Przychodził po 22:00 kiedy ruch jest dużo mniejszy i wychodził nad ranem. Kierownik też człowiek i przymykał na to oko. Może dzięki nam ten człowiek nie zamarzł na śmierć? Może dzięki zwykłemu ludzkiemu współczuciu spędził w cieple i w spokoju kilka nocy? Dosłownie kilka nocy. Kogo to zbawiło? Komu to przeszkadzało? Był trzeźwy i kulturalny. Zapytał o zgodę i ją uzyskał. W czym tu jest problem? Nie założyliśmy schroniska dla bezdomnych, chodzi o jednego człowieka. Nikt więcej nie nocował na sklepie. Przychodzili na godzinkę się ogrzać, połazili między półkami i szli nocować po klatkach schodowych. Chciałabym dodać, że nie każdy człowiek, który nie ma własnego domu jest brudny, śmierdzący i zarośnięty. I nie każdy jest pijany w sztok całą dobę. Są ludzie, którzy zasłużyli na to, by nagiąć delikatnie przepisy. Po interwencji dwóch pań kamery są tak ustawione, że nawet mrówki nie ukryjemy na sklepie. Zresztą bezdomny nie prosi już o pomoc, stwierdził, że nie chce nam narobić więcej kłopotów. W tej całej sytuacji chodzi nie o bezdomnego samego w sobie i nie o nasz sklep jako o noclegownię (którą nie jesteśmy) ale o dwie kobiety (baaardzo wykształcone) które dla czystej złośliwości i dla pokazania kto tu rządzi narobiły zamieszania i oczerniły nasz sklep. Dla samej zasady, że one jako klientki miały rację. Racji nie miały, więc tupnęły nóżkami na obcasach i tak pokierowały sprawą, żeby wyszło, że tą rację mają. Albo po to, by nam się najzwyczajniej w świecie oberwało po uszach. I nie ważne jest to, że kierownik jeden z drugim może stoją po naszej (ludzkiej) stronie. Ważne jest to, że tam na górze siedzi sobie taka szycha, która nie pozwoli na zszarganie wizerunku firmy przez przebywanie osób niby śmierdzących, niby brudnych i niby zarośniętych po dachem tak wielkiej i znanej marki dłużej niż to jest potrzebne,. Bo nie na bezdomnych zarabiają gruby szmal tylko na takich paniach na wysokich pięknych obcasikach...

Odpowiedz
avatar ocelota
2 6

No dobrze, chwali się charytatywność, tylko jedno pytanie, dlaczego ów pan nie poszedł do noclegowni gdzie mógłby się najeść, ogrzać i spać w czasie mrozów?

Odpowiedz
avatar Casandra
4 4

W naszej małej mieścinie jest tylko jedna noclegownia, która w zimie jest zapchana po brzegi. Szczególnie w czasie największych mrozów. W dzień przebywa tam każdy kto chce ale na noc zostaje tylko tyle osób ile jest miejsc do spania.

Odpowiedz
avatar Hitokiri
7 7

Co za s*ki... Aż słów brakuje. Ale to się na nich zemści. Osobiście uważam, że każde dobro, lub zło jakie człowiek wyrządzi, wraca do niego. Na tych laskach los prędzej czy później się zemści. Szkoda tylko tego bezdomnego ;/

Odpowiedz
avatar fursik
5 5

Aż żałuję, że przeczytałam tę historię do końca. Przykre, że ktoś chce pomóc chociaż trochę, a takie nieludzkie, okrutne babsko dla własnej satysfakcji musi wszystko zepsuć.

Odpowiedz
avatar kryzys
3 7

Nie powstydzę się napisać, że spłynęła mi łezka po policzku gdy to czytałem. Pozwólcie, że najpierw odniosę do zachowania bezdomnego. Moim zdaniem, zachował się nadzwyczaj spokojnie. Szczerze mu współczuje i żałuję, że sam nie mogłem pomóc. Nie wiem co myślicie Wy, ale mi szkoda takich ludzi nawet, jak swoje smutki topią w alkoholu. Co do zachowania tych pier**lonych pind, to chyba nie muszę pisać tego samego. Jednak chyba napiszę… Zawszę zastanawiałem się, skąd ten brak empatii u ludzi. Choć zwykle miałem trochę drobnych na własne wydatki, to czasami czuje, że moja empatia mnie zabija. Mógłbym przejść koło takiej osoby obojętnie, ale wiem, że i z tym byłoby mi źle. Co dopiero robienie na złość. Moim zdaniem takie paniusie to idealny przykład, że w Polsce nie ma ani miłości, ani nawet szacunku do bliźniego.

Odpowiedz
avatar ocelota
-4 6

a mi nie szkoda ludzi topiących swoje smutki w alkoholu niezależnie czy są bezdomnymi czy prezesami. Mało tego, tak jak żal takich jak ten pan: bezdomnych z klasą, to alkoholikami gardzę. Jest on zagrożeniem dla otoczenia, zwłaszcza dla najbliższego, zaś twierdzenie, że ich szkoda wynikać może chyba tylko z nikłej świadomości różnorodności zachowań w stanie upojenia. Poza tymi, którzy idą po prostu spać, lub ew. tymi, którzy stają się nagle lwem salonowym, są też zwykłe bandziory. Wiem, że to choroba psychiczna, ale szkoda, że w kartoflandii nie tylko nie jest chorobą, ale wręcz było do niedawna modne.

Odpowiedz
avatar arturion37
8 8

Casandra - tak trzymać! Kiedyś pracowałem w kiosku RUCHu i moim klientem był jeden z 2 bezdomnych pchających wózek ze złomem. Brali papierosy na krechę i zawsze oddawali. Kiedyś, po podobnym komentarzu ,,Klientki,, wyszedłem z kiosku, op***iłem babsko i powiedziałem że tu już nic nie kupi. Powtórzyłem sytuację Szefowej, ta po skardze ,,Klientki,, zlała ją totalnie i poprosiła więcej nie przychodzić! Tak się załatwia takie głupie babska!

Odpowiedz
avatar krysu
2 2

Szacun dla ciebie i szefowej. Historia poruszająca :(, "aż szkoda, że mnie wtedy tam nie było" - wcale jednak nie wiem, czy bym sensownie lub wogóle zareagował. @kryzys - ode mnie ten minus, tylko za ostatnie zdanie...

Odpowiedz
avatar Pyskaty
1 3

Zarejerstrowalem sie specjalnie by moc wyrazic swoje zdanie na temat tych .. Niewiem jak je nazwac a niechce uzywac wulgaryzmow. Wiec Casandra, szacunek dla cb ja bym wzial te ich zakupy niewiem wywalil bym napewno bym za to oberwal, wiec gratuluje opanowania. Co do tych.. niewiem no IDIOTEK.. Mam 15 lat, ale tez mam serce niewiem powinny one spedzic noc na dworze odrazu by su*i zmarzly -.-. Powystrzelac je.. tak bylo by najlepiej ..

Odpowiedz
avatar Piekielna
0 0

Kurde, kurde, kurde... Miałam nie przeklinać, ale jak czytam o takich !@@# $#*%@^ %%$ &$# %$#^$# @*## to nie potrafię. Jak można być tak bezdusznym? Podłe babska teraz pewnie są z siebie dumne... Nie życzę nikomu źle, ale mogłyby im trochę te spasione tyłki zmarznąć to by się poczuły jak ten biedny bezdomny.

Odpowiedz
avatar pio24
2 2

Niby człowiek wie czego się spodziewać po historiach opisywanych na tej stronie, ale... normalnie coś we mnie pękło gdy to przeczytałem...

Odpowiedz
avatar PerlaLubelska
1 1

ale temu panu pomógł ktoś?? co się z nim dzieje?

Odpowiedz
avatar Casandra
5 5

Wyobraź sobię, że jesteśmy na najlepszej drodze do tego by mu załatwić pracę w firmie sprzątającej, którą wynajmuje nasz sklep. Robimy to tak po cichu, dyskretnie, żeby nie było rozgłosu. Ciotka jednej z moich koleżanek z pracy wyjeżdża za granicę i nie może znaleźć nikogo uczciwego, komu mogłaby powierzyć dobytek podczas swojej nieobecności. Jesteśmy w trakcie namawiania jej do tego by zaufała naszemu bezdomnemu. Szczególnie, że ta ciotka ma tak wypasiony dom, że w piwnicy ma bardziej elegancko niż niejedna osoba u siebie w mieszkaniu. Ma tam łazienkę, kuchnię itp.Do piwnicy wchodzi się osobnym wejściem przez garaż, więc plan jest taki, że nasz bezdomny zamieszka w tych pomieszczeniach w zamian za pilnowanie dobytku, drobne naprawy oraz dbanie o podwórko.

Odpowiedz
avatar Vividienne
0 0

Teraz pewnie posypią się na mnie[ gromy, ale... skąd wiesz, że ten człowiek jest godny tego zaufania?

Odpowiedz
avatar ArtiFo
2 2

Specjalnie założyłem konto żeby tu napisać. Podziwiam takich ludzi, jak Pani.

Odpowiedz
avatar jaacaman
0 2

Do gazuuuuuuuuu!!! Do gazu z takimi ludźmi! jak tak można!?

Odpowiedz
avatar dracon2002
6 6

@Jaacaman: Jak to mówią: Hitler miał dobry plan, ale za złych ludzi się wziął. A wracając do historyjki, to skomentuję ją następująco (wersja ocenzurowana): NOSZ ^&^%& JEGO %&^^%$ MAĆ! ŻE TAKIE *#^$% CHODZĄ PO ŚWIECIE TO JA *@^$#*^%#$!! Ufff. Ulżyło mi. Niewiele, ale zawsze. Plusik za historyjke.

Odpowiedz
avatar murhaaja
0 0

smutna ta historia...

Odpowiedz
avatar insane102
1 1

Cóż, po pierwsze to gratuluję autorce dużej cierpliwości - ja bym przy okazji spotkania tych ku*ew nakopała im dupy aż z przodu sie wypukłe zrobią. Powalone na łeb babsztyle które pewnie same grzeją swoje tłuste dupska przy kominku i wpierdzielają ciasteczka do herbatki Earl Grey i robią te swoje fałszywe minki "Dzień Dobry Pani blabla" a niewinnego człowieka zmieszały z błotem. Zdenerwowałam się, przepraszam, ale na takich ludzi się nóż w kieszeni otwiera. (Aha i jak coś nie mam nic do herbaty Earl Grey czy coś taki przykład)

Odpowiedz
avatar q3ro
2 4

"Ważne jest to, że tam na górze siedzi sobie taka szycha, która nie pozwoli na zszarganie wizerunku firmy przez przebywanie osób niby śmierdzących, niby brudnych i niby zarośniętych po dachem tak wielkiej i znanej marki dłużej niż to jest potrzebne,. Bo nie na bezdomnych zarabiają gruby szmal tylko na takich paniach na wysokich pięknych obcasikach... " Wymień proszę markę tej firmy.

Odpowiedz
avatar glas4
0 0

Opisane "panie" gdzieś pracują , coś robią. Czy to co robią -robią solidnie i bez zastrzerzeń? Zatanawiam się czy nie można by dodać do tego opisu ich zdjęcia i namiary z pracy. Można wziąść pod lupę ich kompetencje, uprzejmość, kwalifikacje .... Jak Kuba Bogu, tak .... Tacy "ludzie" nie powinni korzystać z tak uprzywilejowanego miejsca pracy jakim jest administracja ... Ktoś , kto robi świństawa dla zasady, o tak małym rozumku,... jutro zaszkodzić może tobie, jak przyjdziesz załatwić sprawę ....lepiej ubranym, w lepszych butach ... Takich ludzi powino się po prostu TĘPIĆ jak szczury.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 marca 2011 o 23:51

avatar marokeska
0 0

poje.bane babsztyle, serio... ja rozumiem, że nie jest fajne jak jakieś zapijaczone menele siedzą i srają pod siebie i chleją i zaczepiają ludzi ale jak normalny człowiek, tyle że bezdomny chce się ogrzać i zachowuje się z pełną kulturką.. to o co cho ?

Odpowiedz
avatar Noctoferia
1 1

az mi lzy poecialy... zawsze mi szkoda takich ludzi szczegolnie gdy wlasnie wykazuja taka postawe...:(

Odpowiedz
avatar asiaczek102
0 0

Kto takie ścierwo do sklepu wpuszcza? Żeby chociaż zakneblowane były! Ja bym takim nie dała nawet z domu wyjść, a co dopiero do miejsca publicznego wpuścić

Odpowiedz
avatar mrs_Slayer
0 0

Strasznie szkoda takich ludzi, zawsze znajdą się jakieś ścierwojady, które obsmarują porządnym ludziom tyłki. Człowiek może nie majętny, ale kulturalny i miły. A one wręcz przeciwnie, to ja IM bym się wstydziła rękę podać.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

Nasuwają się na myśli tylko 3 słowa: plujące jadem ku*wy!

Odpowiedz
Udostępnij