Jakiś czas temu opisywałam perypetie, jakie przeżywam z siostrą mojego partnera. Padło wiele pomysłów jakby tu ukrócić jej podbieractwo.
Problem rozwiązał się samoistnie i całkowicie bez mojego udziału.
Kim była nemezis szwagierki? Raczej czym ;) Była to niepozorna maseczka mocno oczyszczająca na bazie wyciągów z eukaliptusa i cedru. Jest bardzo mocna, więc można ją trzymać na twarzy tylko 5 minut, bo po tym czasie zaczyna podrażniać skórę - przekonałam się o tym na własnej twarzy, nie polecam, dwa tygodnie (minimum) doprowadzania się do normy.
Stoi sobie tubka w łazience, w moim koszyku i nikomu nie wadzi. Aż ty pewnego wieczoru słychać aferę, trzaskanie drzwiami.
Idę do kuchni, a tam teściowa pyta szwagierkę co ona za havno używa, że jej tak twarz poparzyło. Ta popatrzyła na mnie i nic nie powiedziała. Dopiero w łazience odkryłam co sobie zrobiła. Wzięła maseczkę (tubka stała inaczej i była upaprana resztką maseczki). No cóż, mogę tylko współczuć, hehe.
Dlaczego trzymała za długo? Bo z opakowania starła się nalepka z informacją jak długo można trzymać maseczkę. Mnie to niepotrzebne, bo mam już to opanowane.
Teściowa do nikogo pretensji nie ma, moje kosmetyki są bezpieczne (od tego czasu nie ubyła ani odrobina, ale i tak mam je w pokoju), a podbieraczka chyba zrozumiała, że należy się pytać.
"kochana" szwagierka i zemsta maseczki
Hehe, brawo karma! Wyszlo tak, ze lepiej nie bylabys w stanie zaplanowac :)
OdpowiedzCo to za maseczka? Chętnie kupię 8)
OdpowiedzCzytam takie historie i wiem jedno, w życiu nie zgodzę się na mieszkanie synowej czy zięcia w moim domu. Naprawdę niepotrzebne mi wojenki, fochy i jakieś dziwne podjazdówki. Chcesz zakładać rodzinę? - ok, bardzo fajnie, ale na swoim.
Odpowiedz@Bastet: Moim zdaniem to idealnie podsumowanie tych historii.
Odpowiedz@Bastet: Gwoli wyjaśnienia: to teściowe zaproponowali nam, byśmy u nich zamieszkali, do czasu aż nasze mieszkanie będzie gotowe. Ja wojenek nie urządzam bo nie mam po co i nie czuję się winna temu, że podrażniło szwagierce buźkę. Nikt nie kazał się "częstować" bez pytania.
OdpowiedzNawet gdyby ktoś mnie zapytał to nie pożyczyłabym swoich kosmetyków. Naprawdę trzeba być obrzydliwym, żeby używać cudzych rzeczy. Szwagierce życzę długo utrzymującego się wyniku podbierania.
Odpowiedz@Aes: cazki do paznokci, szczoteczka do zebow, golarka... ok. ale kosmetyki? co jest obrzydliwego w wycisnieciu na palec czy dlon odrobiny kremu czy zelu pod prysznic?
OdpowiedzIlość danych wystarczająca do zidentyfikowania bohaterki historii: Avon, linia Planet Spa, Herbal Steam Bath, mam rację? ;) Też przeżyłam podbieranie i tak bardzo by mi się wtedy przydała taka maseczka... A co najgorsze, teraz jest już niedostępna. ><
Odpowiedz@TheCherryShake: Niestety masz rację ;)
Odpowiedz