Brat się uśmiał po tym jak ksiądz wzywa jego wraz z żoną na poważną rozmowę do szkoły w sprawie ich córki. Otóż była rozmowa umoralniająca na temat aborcji jakie to złe itd. A ich córka zwolenniczka aborcji (dodam ma 16 lat) zapytała księdza:
- Dlaczego jakbym chciała mieć dziecko z moim chłopakiem, to dziecko chrztu nie dostanie choć będzie owocem naszej miłości, a jak mnie zgwałcą na ulicy to to dziecko nazywacie "darem bożym"?
Odpowiedź księdza:
- Bo jak są dzieci bez ślubu, to zwykły zwierzęcy popęd seksualny, a jak dochodzi to gwałtu to celowe działanie Boga, aby z tych dwóch osób powstał wartościowy człowiek np taki Einstein.
No i ta to skwitowała:
- To teraz każdy gwałciciel powie "Bóg mnie natchnął".
ksieza
No. Bardzo dobrze jej powiedział. Skoro gwałty są wolą bożą, to wnioski nasuwają się same. Po co się modlić do takiego boga? Nic tylko spierdzielać z kościoła, czego dziewczynie życzę, amen.
Odpowiedz@Candela: czyli mam rozumieć, że jeśli nauczyciel w szkole gada ci głupoty, należy przestać się uczyć, a nie iść do dyrekcji żeby postawiła go do pionu? @Canarinios: radze bratu dać znać w kurii lub do jego proboszcza o "rewelacjach" głoszonych przez księdza.
Odpowiedz@Eander: Dyrekcja podobno jest wszechmogąca i wszechwiedząca. Jeśli nie reaguje na gwałty i złą naukę głoszoną przez księży, to znaczy, że albo nie istnieje, albo ma to głęboko w swojej boskiej pupie.
Odpowiedz@Eander: A co swojego ruszą? W latach 90tych ubiegłego wieku w miejscowości z której pochodzi moja kuzynka była dość głośna sprawa gwałtu na dziewczynie. O dziwo sprawca złapany i osądzony, ale problem pojawił się inny, jego 14 letnia ofiara zaszła w ciążę w wyniku tego gwałtu. Dziewczyna przerażona, ale przytomnie ona nie chce tego dziecka. Jak stwierdziła jedyne co pamięta to, że była związana bita i brutalnie pozbawiona dziewictwa. Niby ok, ludzie rozumieją.... Błąd do akcji wkracza proboszcz i poparciem wyższych władz robią nagonkę na dziewczynę i rodzinę. Bo dziecko boże chce zabić. Także chyba do papieża taki każdy przykład trzeba by zgłaszać.
Odpowiedz@Candela: A czy ja mówiłem o zwracaniu się do ministerstwa edukacji czy dyrekcji szkoły? Tak Bóg nie powstrzymuje ludzi przed wypaczaniem jego nauki czy popełnianiem grzechów, ale powodem nie jest Jego obojętność, tylko to że dał im wolną wolę. U podstaw mojej wiary leży właśnie to, że człowiek nie jest zaprogramowany jak maszyna do wykonywania poleceń że nikt nie kieruje jego życiem, tylko każda decyzja jaką podejmuje jest jego własną. Więc jeśli mogę cię prosić nie wyciągaj fałszywych wniosków na podstawie wypowiedzi niedouczonego idioty. @Canarinios: "A co swojego ruszą?" - za każdym razem gdy to słyszę to, się we mnie gotuje. Tak ruszą. Czy zawsze tak będzie? Jasne że nie. Powtarzam to już któryś raz na tej stronie księża to też ludzie też klną, kradną, mają swoje koneksje czy układy, jak każdy. I tak samo jak każdemu innemu, im również (a może nawet w szczególności im) należy zwrócić uwagę, czy opieprzyć z góry do dołu jeśli trzeba. Tacy księża stanowią zakałę w kościele właśnie z tego powodu, że ludzie zamiast postąpić jak należy chowają uszy po sobie i nic z tym nie robią.
Odpowiedz@Eander: Możemy dyskutować, ale się nawzajem nie przekonamy. Dla jasności zaznaczę, że nie jestem niewierząca, ale nie jestem katoliczką. Nie podoba mi się wiara, w której zło zostało stworzone przez Boga. Ok, niby przez Szatana, ale Bóg stworzył Szatana i Bóg pozwala mu na wszelakie hulanki - nie powstrzymuje go. Wąż w raju też musiał zostać stworzony przez Boga. Wolna wola została nam dana przez próżność Boską, żebyśmy się ograniczali dla Jego widzimisię. Jesteśmy Jego pacynkami, puszczonymi samopas, kto decyduje się na słuchanie niewidzialnego, schowanego gdzieś Taty, ten podobno będzie miał fajowo po śmierci, a kto nie słucha niewidzialnego Taty, ten się będzie smażyć w kotle na wieki wieków. Jak już gdzieś ostatnio pisałam - mój tata, ten który mnie spłodził, jest fajniejszy. Nigdy nie groził mi piekłem. Nigdy mnie nie testował w sposób, w jaki robi to Bóg. Nigdy mi nie dał kotka, z zastrzeżeniem, że nie mogę go pogłaskać, bo zasłużę tym u niego na wieczne potępienie. Jeśli chciałby, żebym nie głaskała kotków, to by mi ich nie dawał. A Bóg dał nam zło. Po co? Przypomina mi to zostawienie ukochanego, raczkującego dzieciaka z widelcem w ręce i gniazdkiem elektrycznym na wysokości wzroku. Zobaczymy co mu podpowie jego wolna wola. Ale najpierw damy mu tysiące unikalnych cech genetycznych, które na tę wolną wolę będą wpływać. I to absolutnie nie będzie nasza wina, że dzieciak się usmażył. Gdyby osądzać Boga według prawa boskiego, to powinien się smażyć w piekle. Podczas potopu skasował więcej ludzi niż Józio i Adolf razem wzięci.
Odpowiedz@Candela: Spokojnie nie próbuje cie do niczego przekonać tylko wskazuje, że z mojego punktu widzenia opierasz się na założeniach osoby niemającej pojęcia w co wierzy. Co do zła to jest z nim trochę jak z ciemnością. Samo w sobie nie zostało stworzone tak samo jak niema czegoś takiego jak ciemność. Fizycznie ciemność to po prostu brak światła i na tej samej zasadzie zło to brak dobra, a nie jego przeciwieństwo. Ograniczenia o których wspominałaś też nie są dane nam dla Boskiego widzimisię tylko w celu ochrony ludzi przed samym sobą. Przecież to że możesz coś zrobić wcale nie oznacza że powinnaś, przecież sami nakładamy na siebie ograniczenia aby chronić środowisko, prywatność czy życie. Wydaje mi się również że twój tata jednak czasem "groził" ci konsekwencjami tego co zrobisz. Nie wierzę że nigdy nie powiedział czegoś w stylu: "Nie dotykaj tego bo się oparzysz i będzie cię bolało" Bóg nie straszy ludzi tym co im zrobi jeśli nie będą go słuchać, jedynie pokazuje co się stanie jeśli go nie posłuchają. Zgodnie z moją wiarą Bóg pragnie naszego szczęścia, ale nikogo do niego nie zmusza. Co do "dziecka z widelcem" może powiem tak. Bóg nie zostawia nas bez opieki obserwuje, upomina i mówi co należy robić, czasem reaguje choć nie tak jak my byśmy sobie tego życzyli, ale jak on uważa za stosowne. Czyli dokładnie tak jak każdy rodzic jednak jeśli dziecko nie ufa swojemu opiekunowi to choćby niczego nie było w pokoju to spróbuje ono wcisnąć palec do gniazdka. To jest właśnie cena wolności, a wszystko ma jakaś cenę obojętnie czy jest to rodzina, dobra zabawa, pieniądze czy życie.
Odpowiedz@Eander: Masz ode mnie plusa. Niesamowicie kulturalny ton, mimo odmiennych zdań :) I nie próbujesz mi niczego narzucić, tylko piszesz rzeczowo. Doceniam!
Odpowiedz@Candela: Dzięki i chętnie jeszcze kiedyś usłyszę twoje oraz przedstawie swoje zdanie w dyskusji.
Odpowiedz@Eander: W jakim ty świecie żyjesz? Do dyrekcji? Tej samej, które zmusza dzieci do wyjścia do kina na "Smoleńsk"? Tej samej, która wbija do łbów dzieci program edukacyjny, który ma ich nakierować na konkretny tok myślenia i działania(czyt. Naucz się zawodu i zap... do roboty i finansuj jaśnie panów rządzących póki cię jakieś choróbsko nie zeżre)? Kpisz czy o drogę pytasz? Zawiadomienie do kurii? I co kuria zrobi? Nie wiem czy już wprowadzili ocenę z religii i etyki jako ocenę wliczaną do zaliczenia roku ale raczej spodziewałbym się tego, że jeśli już się tak stało to Młoda będzie kiblować bo ma własne zdanie i całkiem słuszne...
Odpowiedz@Eander: Brak dobra to nie zło tylko neutralność.
Odpowiedz@Doombringerpl: Wiesz "dyrekcja" była odniesieniem do przykładu z nauczycielem więc chodziło mi raczej o proboszcza czy kurię. Co mogą zrobić, no cóż na przykład odsunąć go od zadań związanych z nauczaniem dzieci. To że nie dzieje się to z dnia na dzień, po zgłoszeniu sprawy nie oznacza, że nic z tym nie jest robione. Kościół jest instytucją która rzadko kiedy działa szybko i jest to jedna z jego wad i zalet zarazem. @gman: Skoro tak uważasz to podaj proszę jakiś przykład sytuacji gdy "brak dobra to neutralność".
Odpowiedz@Eander: podaj przykład kiedy brak dobra to zło :)
Odpowiedz@Gbursson: - brak miłości np. rodziców do dziecka, - brak empatii np. do drugiego człowieka, - brak pomocy np. gdy zobaczysz wypadek, - brak wyobraźni np. gdy nie usuwasz się z drogi karetce itd. Wymieniać dalej? Do tego skoro zgadzasz się z @gman może ty podasz przykład?
Odpowiedz@Candela: Szczerze mówiąc ja mam podobne podejście do tego tematu. Wole postrzegać Boga takim jaki był przedstawiany w klasach 1-3 szkoły podstawowej. Jako kochający ojciec, zwłaszcza ze jest przedstawiany jako wszechmogący i wszechwiedzący. To dlaczego nie rozumie ludzi? Swoich dzieci?
Odpowiedz@Candela: Chyba o to chodzi dyskusja i wymiana poglądów, a nie jak ma to teraz miejsce hejt i narzucanie.
OdpowiedzNie wiem skąd ta dziwaczna opinia o tym, ze dzieci nieślubne nie dostają chrztu? Mam mnóstwo znajomych żyjących bez ślubu i ich dzieci są ochrzczone nikt im problemów nie robił, jedynie ksiądz proponował rozważenie zawarcia związku małżeńskiego. Znam kilkanaścioro takich dzieci, wielokrotnie uczestniczyłam w takich chrzcinach w różnych parafiach. Wiem, ze sa jacyś księża, którzy mogą robić z tym problem, ale nie realizują w ten sposób zaleceń kościoła, tylko jakąś własną krucjatę. Dlatego jakoś nie wierzę w historię
Odpowiedz@maat_: Być może ten konkretny ksiądz powiedział, że nieślubnego dziecka by nie ochrzcił. Co nie byłoby takie dziwne patrząc na jego poglądy.
Odpowiedz@maat_: a ja wierzę ponieważ z partnerem żyję do tej pory bez ślubu a proboszcz naszej parafii nie chciał ochrzcić naszej córki... Niestety wielu jest takich księży.
Odpowiedz@maat_: Katofoby wymyślają takie historie i potem powtarzają między sobą.
Odpowiedz@Morog: nie jestem katofobem, do pewnego momentu chodziłam nawet do kościoła, ale zachowanie proboszcza mojej parafii jak i również to co księża wygadują i wyrabiają publicznie, doprowadziło do tego, że z Bogiem wolę porozmawiać w domu. Przytoczę tutaj to co powiedział kiedyś- całkiem niedawno pewien abp. " To dzieci są winne napaściom na nie pedofilów i to kobiety winne są gwałtom na nich". "Szanowny" abp stwierdził, że to dzieci kuszą księży. I nie dziwi mnie wcale fakt, że coraz więcej ludzi odchodzi od kościoła, ta instytucja sama jest sobie winna!!
Odpowiedz@alijana: Z użytkownikiem Morog nie ma co dyskutować na te tematy. Wyjątkowo ciężki przypadek. Zaraz nas potraktuje wyzwiskami.
Odpowiedz@alijana: To idź do innej parafii a na tego księdza napisz skargę do kurii, co wy ludzie tacy niezaradni.
Odpowiedz@maat_: Bo przecież ponarzekać łatwo, ale poco się ruszyć żeby coś zmienić.
Odpowiedz@maat_: to nie chodzi o to gdzie ja mam szukać dobrego księdza z powołania, tylko o to że takie zgniłe jabłka istnieją, pisanie skarg nic nie daje ale ludzie dalej nie dopuszczają do siebie myśli że księża są tacy jak się o nich pisze. Nie wszyscy oczywiście, ale do czasu... Co da pisanie skarg, skoro księdza przenoszą do innej parafii i tam robi to samo?
Odpowiedz@Candela: Candela wyzwiska to raczej domena tęczowych.
Odpowiedz@alijana: jak chcesz ochrzcić to szukasz innego a na tego donosisz do kurii (robisz zadymę), bo on nie ma prawa odmówić chrztu. Dziecko nie jest winne grzechów rodziców, każdy ma prawo do chrztu.
Odpowiedz@Czarnechmury: przeszłam przez te kroki i w kurii też usłyszałam kazanie o życiu w grzechu więc mi nie pitol głupot
Odpowiedz@alijana: Jeśli żadne z was nie ma zamiaru wychowywać dziecka w wierze katolickiej to nic dziwnego że w kurii powiedzieli wam że lepiej żeby dziecko samo podjęło taką decyzję jako dorosła osoba.
Odpowiedz@Eander: tez tego nie rozumiem dlaczego ludzie zyjacy bez slubu, a wiec jawnie lamiacy zasady katolickie, tak bardzo chce chrzcic dzieci, a pozniej skazyc sie, ze ksiedzu nie podobalo sie zycie na kocia lape. Jesli sie mie stosuje do zasad religii, a do kosciola chodzi sie tylko na pogrzeby to w jakim celu chrzci sie dzieci i wysyla je pozniej do komunii?
Odpowiedz@nursetka: a dlaczego nie? Czy zatem Chrystus też nie powinien być ochrzczony? Przecież nie został poczęty "tradycyjnie". A kto powiedział, że osoby żyjące na kocią łapę chodzą do kościoła tylko od święta. Może i są takie jednostki ale również są wśród małżeństw zawartych w kościele elementa, które z katolikami mają tyle wspólnego co moja dupa z kaktusem. Poza tym córkę chrzciłam w wieku 7 lat jak poznała trochę wiary i sama zdecydowała, że chce być ochrzczona.
Odpowiedz@Eander: to że żyjemy na kocią łapę nie znaczy że nie wychowujemy dziecka w wierze....
Odpowiedz@alijana: to dlaczego żyjesz na kocią łapę jesli wychowujesz dziecko w wierze? jakiegokolwiek jestes wyznania, na pewno zasady wiary tego nie promują. Mnie tam wszystko jedno jak żyjesz, ale nie rozumiem tego oburzania sie, że ksiądz, chce egzekwować ustalone zasady. Jak się z nimi nie zgadzasz to wypisz się ze wspólnoty, a nie krytykuj.
Odpowiedz@nursetka: ponieważ takiego dokonałam wyboru, ale dziecko wychowujemy na wartościowego dobrego człowieka. Księża sami łamią zasady wiary ale to jest cacy. Poza tym przez długi okres czasu byłam matką samotną i wówczas ksiądz również robił problemy z ochrzczeniem córki. Doświadczenie spowodowało, że nie ciągnie mnie do ołtarza
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 września 2016 o 21:29
@alijana: Czyli księża łamią zasady, więc ty też możesz i jesteś usprawiedliwiona? Nie trzeba być wierzącym, aby kogoś wychować na dobrego człowieka.
Odpowiedz@alijana: Chrystus był żydem i w praktyce nie był ochrzczony ponieważ nie było wtedy chrztu w tej formie jaką my znamy. Skoro nie widzisz różnicy między chrztem Jezusa a obecnymi chrztami jest to dowód na poparcie tezy, że nie rozumiesz swojej wiary i jak najbardziej przesłanką do tego by zastanawiać się czy będziesz w stanie przekazać ją swojemu dziecku. Zaznaczam że wcale nie oznacza to tego, że nie możesz wychować dziecka na wartościowego człowieka.
Odpowiedz@Eander: dopóki powszechną praktyką jest przenoszenie księdza-pedofila z parafii na parafię, jak sprawa "się wyda", dopóty uczęszczanie do kościoła wiąże się ze sporym ryzykiem. @nursetka kapłan, jako człowiek wyświęcony, winien świecić przykładem. W teorii nie przestrzeganie zasad wiary katolickiej powoduje utratę statusu katolika i szansę zbawienia. Pytanie, jak to się odnosi do księży, powołanych na głoszących Słowo Boże, mówiący, jak katolik powinien żyć i osobiście sprzeniewierzający się tym zasadom? Są wypisani, ale są "rzecznikami" Boga? Oczywiście, umawiamy się, że człowiek to człowiek i błędy popełnia. Ale czy kuria, już nawet nie ze względu na bezpieczeństwo i szacunek do wiernych, choćby dla głupiego PR nie powinna stanowczo reagować, gdy otrzymuje niepokojące sygnały, zamiast ucztować na złotych zastawach w kółeczku wzajemnej adoracji?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 września 2016 o 1:09
@Monomotapa: alez oczywiscie, ze kuria powinna odrazu reagowac i karac ksiedza, a przypadku pedofilii natychmiastowo wspolpracowac z policja. Niestety jest jak jest, wiec nie dziwie sie, ze wiele osob odchodzi od takiego Kosciola. Na szczescie nie dotyczy to ogolu stanu duchownego. Dziwie mnie tylko, ze ktos chce nalezec do Kosciola, a nie przestrzega jego zasad i jeszcze sie skarzy, ze takie sa zasady.
Odpowiedz@Monomotapa: Wyjaśnij mi proszę co twoja wypowiedź ma wspólnego z prowadzoną dyskusją? Ja staram się pokazać @alijani, że żyjąc z mężczyzną bez ślubu (czyli w grzechu) oraz nie rozumiejąc własnej wiary, nie będzie w stanie dać właściwego przykładu jak powinien postępować katolik. Dlatego lepiej żeby dziecko po osiągnięciu odpowiedniego wieku samo zdecydowało jak chce żyć. Ty zaś wyskakujesz mi z tekstem o księżach pedofilach. Jasne że tacy się zdarzają i tak uważam że kościół powinien takie przypadki tępić. Tylko że niema to związku z dyskusją. Jedyne powiązanie jakie umiem wymyślić to, że ktoś wierzy ale nie chodzi do kościoła z obawy przed księdzem pedofilem. Tylko że w takim razie powinien również zrezygnować na przykład z leczenia i nauki bo może mu się trafić lekarz konował, lub nauczyciel sadysta. Tak na marginesie wiecie że ksiądz skazany za pedofilie idzie do więzienia jak każda inna osoba. Jednak jeśli było to jedynie pomówienie kuria najczęściej przenosi go bo nawet mimo wyroku uniewinniającego ludzie wiedzą swoje. Wiem że czasem zdarza się inaczej i dawniej kościół często starał się tego typu sprawy "zamieść pod dywan" ale to się zmienia.
OdpowiedzNasz ksiądz robił. Powiedział że on da chrzest ale tylko jeśli mój brat i szwagierka zgodza się na udzielenie ślubu nawet na tej samej mszy. Mieli cywilny a kościelny i wielkie weselicho planowali jak wrócą odłożą pieniądze i wrócą do polski. Zaczęliśmy uczęszczać do innej parafii (przez co ja z kolei miałam problem żeby dostać papierek do ślubu kościelnego bo skoro nie chodzę do swojej parafii to znaczy że nie chodzę nigdzie wg naszego proboszcza ;) ale nasz "nowy proboszcz" nie robił problemów i bez tego). Teraz czeka nas chcest i znowu pewnie będą cyrki, bo wg adresu należymy do tej "starej" parafii...
Odpowiedz@Eander: a skąd ty wiesz co mi w kurii powiedzieli? Poza tym córkę chrzciłam jak miała 7 lat, ponieważ taką wyraziła wolę
OdpowiedzA co na to odpowiedział jednorożec?
OdpowiedzJak już wymyślacie jakieś paszkwile by zabłysnąć na tle obecnych zadym, to nadawajcie im chociaż pozór prawdopodobieństwa.
Odpowiedzprzy okazji zgwałciłeś polską gramatykę, ale błagam, nie wmawiaj nam, że to wola boska była :D
OdpowiedzUczęszczanie na lekcje religii nie jest obowiązkowe, jeśli komuś potrzebna ta szóstka do średniej to niech gwałci dalej swoje przekonania. Nie ma już żadnego przymusu bycia religijnym, nawet na podkarpackich wsiach poza kilkoma starymi dewotami plotkującymi przy płocie każdy ma w d** czy chodzisz do kościoła i czy masz ślub czy nie. Poza powyższą, barbarzyńską ustawą religijnych dewiantów od lat nie mam żadnego kontaktu z kościołem, chociaż żyje w możliwie najbardziej religijnym regionie kraju. Polecam każdemu kto najzwyczajniej w świecie nie akceptuje tej ideologii.
OdpowiedzLudzie to jest zmyślona historia! Ostatnio czytałem artykuł związany z ostatnimi wydarzeniami z ustawą aborcyjną, w którymś ktoś rzucił właśnie dokładnie takie stwierdzenie, że Kościół stwarza problemy z chrztem nieślubnych dzieci, a dzieci z gwałtu nazywa darem bożym. Kanarkowaty widocznie też to czytał i postanowił wymyślić dla Was tę historię. Wiem, że księży stać na różne dziwne uzasadnienia dla głoszonych prawd, ale żaden nie ośmieszałby siebie i Kościoła takim oczywistym kretynizmem. Niektórym bardzo zależy na popularności na piekielnych, a przecież wystarczająco dużo piekielności dzieje się obok nas, by ośmieszać się "fejkami".
Odpowiedz@doktorek: Nie przetłumaczysz. W dzisiejszych czasach ludzie lnie lubią mądrzejszych od siebie.
Odpowiedz@doktorek: to że historia zmyślona to wiadomo, bo to canarinios, jednak niektóre fakty opisane w komentarzach niestety prawdziwe
Odpowiedz@doktorek: Ośmieszać mogą przeciwnicy kościoła, którzy zadadzą pytanie w odpowiedni sposób najbardziej skretyniałemu księdzu, wyrwą z kontekstu i walną jako wielki tytuł w gazecie. Bo samo w sobie stwierdzenie, że dziecko jest darem bożym, nawet to z gwałtu, jakoś porażająco idiotyczne nie jest, wręcz piękne. Może ktoś coś przekręcił, zakręcił i już się nie ta tego odkręcić? Nie wiem. Spekuluję.
Odpowiedz@Morog: wśród tych mądrzejszych nie uświadczysz katotalibów. btw, wytrysk werbalny terlika odnośnie narodzin dziecka przez dziecko 12letnie (było w mediach ostatnio) słyszałeś?
Odpowiedz@doktorek: Ale tu nie chodziło nawet o historię autorowi, tylko o pojedzenie sobie popcornu przy g*wnoburzy, która zwykle po tego typu historyjkach się robi. Dyskusje na temat aborcji są jak dyskusje na temat gejów, istnienia Boga, skuteczności szczepionek czy wegetarianizmu. I tak nikt nikogo nie przekona, a tylko się wzajemnie łajnem wyobrzucają.
OdpowiedzJakim cudem takie wymyślone historyjki trafiają na główną ;/ od tych fejków nie chce się wchodzić na tą strone. Ludzie dodawajcie prawdziwe historie a nie wymyślacie własne, bo wtedy jesteście zwykłymi kłamcami, którzy próbują wywołać gówno burze.
OdpowiedzArgumentacja księdza głupia, fakt, ale przede wszystkim religia nie jest obowiązkowa, więc po co rodzice skazują na to pociechę? Po drugie - 16latka musi mieć naprawdę niesamowicie głębokie i przemyślane zdanie o aborcji, nie ma co.
Odpowiedz@Ara: @Ara: Z tego co wiem to 16 latki miesiączkują czyli mogą zajść w ciążę. Jednak najlepiej jest słuchać starych bab po 60, one to mają najwięcej do powiedzenia w sprawie CUDZEJ macicy. Po za tym najgorsze kryterium oceniania ludzi to wiek. To, że ma 16 lat to znaczy, że jest głupia i ma cicho siedzieć? Ludzie są różni i taka 16 latka może być dojrzalsza od 30 latki.
Odpowiedz@KIuska: Taa dojrzala 16latka bo jestem za aborcja, gdyby byla taka dojrzala, to by wiedziala, ze aborcja to nie jest metoda antykoncepcyjna, a w wieku 16lat, powinna sie uczyc, chodzic na imprezy, ewentualnie ulotki roznosic aby zarobic na ciuchy. 16lat to nie czas na dzieci, a jesli juz musi uprawiac seks to niech wie jak sie zabezpieczyc.
Odpowiedz@nursetka: Nie sądzę by owa szesnastolatka miała w najbliższym czasie plany dokonania aborcji. I ty też nie. I doprawdy nie wiem jak się zabezpieczasz i ile masz lat, ale o aborcji się wypowiadasz. Czemu ona nie może wygłaszać swojego zdania?
Odpowiedz@Candela: Może wygłaszać swoje poglądy, raczej chodziło mi o powyższy komentarz, że 16latka to taka dojrzała jest. Nie, nie jest, na pewno nie do zakładania rodziny i podejmowania decyzji o macierzyństwie.
Odpowiedz@nursetka: Jak ją ktoś będzie chciał zgwałcić to się nie będzie pytał czy jest gotowa zakładać rodzinę i czy bierze tabletki antykoncepcyjne tylko ją zgwałci i w nosie będzie miał to co się z nią stanie.
Odpowiedz@nursetka: Poglądy kształtują się przez całe życie, nie dopiero od osiemnastki.
Odpowiedz@Ara: przepraszam, ale pie*dolisz. Skąd założenie, że wspomniana 16-latka a)nie wie nic o antykoncepcji b)traktuje aborcję jak środek antykoncepcyjny?! Swoja drogą, strasznie nie podobają mi się określenia "zwolennik aborcji", "być za aborcją". To tak jakby "popierać operację wyrostka robaczkowego".
Odpowiedz@nursetka: No faktycznie, bo teraz jak ktoś młody powie "uważam, że antykoncepcja jest okej" to NA PEWNO się nie zabezpiecza i NA PEWNO myśli już o zakładaniu rodziny i macierzyństwie. No, toś pojechała.
OdpowiedzMoj komentarz dotyczyl aborcji a nie antykoncepcji.
Odpowiedz@nursetka: Naprawdę? To może zacytuję: "Taa dojrzala 16latka bo jestem za aborcja, gdyby byla taka dojrzala, to by wiedziala, ze aborcja to nie jest metoda antykoncepcyjna [...] 16lat to nie czas na dzieci, a jesli juz musi uprawiac seks to niech wie jak sie zabezpieczyc." Po co jedno z drugim tu mieszasz? Może jestem ślepy, albo tylko głupi, ale nie widzę, żeby ta dziewczyna wspominała o aborcji jako metodzie antykoncepcyjnej. Za dużo sobie dopowiedziałaś.
OdpowiedzSzkoda, że Bóg nie natchnął kogoś inteligentnego, żeby zgwałcił Twoją matkę, bo może wtedy zdolniejsze rodzeństwo pomogłoby Ci opanować podstawy polskiego.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 września 2016 o 21:12
Przeginasz. Żeby za błędy językowe życzyć komuś gwałtu na matce. Nawet nie wiem, co powinno się robić z takimi, jak ty.
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy: Już? Poczułaś się fajna? Nie wiem, jak podłym trzeba być człowiekiem, żeby życzyć czegoś takiego niewinnej osobie.
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy: żałosna jesteś. Co z ciebie za człowiek, by życzyć komuś doświadczenia takiego bestialstwa?
OdpowiedzA mnie zastanawia jedno. Dlaczego większość uważa, że Bóg + wiara = Kościół katolicki. Czy ktoś wgóle otworzył Biblię i ją przeczytał?
Odpowiedz@KrowaNiebianska: A mnie zastanawia dlaczego ktoś kto odrzuca Kościół Katolicki powołuje się na Biblię, której kanon tenże Kościół ustalił. To trochę tak, jakby ktoś twierdził, że autor książki to bajkopisarz, ale jego dzieło zawiera same fakty. Chcecie kwestionować nauczanie KK powołujcie się na Koran, jakieś pisma buddyzmu, czy hinduizmu, ale nie na Biblię! Sorry, ale nigdy czytelnik nie wie lepiej od autora co ten miał na myśli tworząc swoje dzieło.
OdpowiedzJakiś czas przed dodaniem historii pojawił się w "internetach" kwejk czy inny obrazek dokładnie na ten temat ;)
Odpowiedz"(...) a jak dochodzi to gwałtu to celowe działanie boga, aby z tych dwóch osób powstał wartościowy człowiek np taki Einstein Idąc takim rozumowaniem to dziecko rodziców bez ślubu też jest celowym działaniem Boga, aby z tej miłości powstał wartościowy człowiek.
Odpowiedza to dobre - trzeba bylo nagrac rozmowe i wyslac do telewizji lub radia! sprawe nalezy naglosnic a ksiedza zwolnic z obowiazku edukowania innych!
OdpowiedzBiblia, czy inny tam koran sa bardzo nudna lektura, trudna do przebrniecia, mimo wielu prob nie udalo sie mi dotrzec do ich konca, ale to co przeczytalem - wystarczylo, zeby mnie odstraszyc. To jest niestety opium dla narodow. Istnieja naiwniacy, zaslepieni, glupi, dajacy jakims ksiezom, szamanom, czy innym przedstawicielom danej religii wyzyskiwac sie, omamiac sie na kazdym kroku i kierowac sie (czesto) strasznie idiotycznymi poradami. Jesli jeszcze nie sa zaslepieni, to ich sprawa, niestety czasem chca narzucac swoja wole innym i z tego rodza sie terrorysci.
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: w Biblii Pieśń nad Pieśniami (Stary Testament) jest fajna. Apokalipsa ma pewne zalety: zniechęca do (nad)używania substancji psychoaktywnych, jesli uznasz ją za opowieść kogoś, kto miał bardzo zły trip. Koran... trochę jak z Boską Komedią Dantego, imponuje mi fakt, że ktoś ułożył AŻ TAK DŁUGI utwór poetycki. Ale z resztą wypowiedzi się zgodzę.
OdpowiedzMiałam dokładnie taką samą sytuację. Rok temu ksiądz poniżył mnie przy całej klasie, tylko dlatego że nie zgodziłam się z jego opinią–mówił, że zygota ma chęć życia i matka nie ma żadnego prawa do "zabicia" go. Według kapłana jestem dzieckiem szatana i rodzice mnie nie chcą. Kiedy wychodziłam z lekcji miałam łzy w oczach, poświęcił 20 minut na ubliżanie mi.
OdpowiedzTo może od razu uznać gwałcicieli za świętych? Spełniają wolę bożą, także ten. Przy taki postawieniu sprawy, Ctulhu i Azathoth z powieści Lovecrafta robią wrażenie znacznie lepszy bogów niż Jahwe. Btw. mężczyznę też można zgwałcić. Gdyby ktos zgwałcił tego księdza i zaraził go HIV to też wola boża?
Odpowiedzznowu historia zrobiona na popularnym memie? ja bbym dziecko wypisala z religii jakby uczyl je taki debil
Odpowiedzdo: Bartek Dowhaniuk Problem nie jest z Bogiem, tylko personelem naziemnym :)
Odpowiedz