Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W związku z końcem ważności karty (upływał wraz z końcem sierpnia), bank…

W związku z końcem ważności karty (upływał wraz z końcem sierpnia), bank wysłał mi nową w połowie zeszłego miesiąca. W swoim roztargnieniu zapomniałem ją zniszczyć i tak trzymałem ją w portfelu, nowa (już aktywowana) wraz z resztą dokumentów była trzymana w oddzielnym etui. Niestety portfel mi ukradziono jakieś 2 tygodnie temu (szczęśliwie było w nim tylko 20 złotych i książeczka RCKiK).

Wchodzę dzisiaj na moje konto i widzę obciążenie na prawie 500 złotych z jakiegoś markowego sklepu obuwniczego. Po sprawdzeniu, że karta nadal na swoim miejscu, dzwonię do obsługi klienta pytać się o co chodzi. Otrzymałem odpowiedź, że zakup został dokonany tu i tu za pomocą STAREJ karty. Pytam się więc jakim cudem to możliwe, skoro karta jest od początku września nieaktywna (sam zapomniałem o tym na początku września i próbowałem nią zapłacić w sklepie-transakcję odrzucało), na to nie potrafiono mi odpowiedzieć. Jutro rozpoczynam batalię z bankiem.

PS. Ma ktoś pomysł jak taka sytuacja była możliwa?
PS2. Jestem w stanie udowodnić, że w danym czasie byłem 200 km od tego sklepu, dzięki innym transakcjom dokonanym nową kartą i lokalizacji gps w telefonie.

Bank

by dymek91
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar plokijuty
20 20

Proponuję porobić skany z paragonów oraz zrzut ekranu z nawigacji oraz protokół (potwierdzenie) zgłoszenia kradzieży z policji. Dostarczyć to do banku osobiście, najlepiej z osobą towarzyszącą, w dwóch egzemplarzach. Poprosić o podstemplowanie - najważniejsze - z datą jednego z nich, który zatrzymasz dla siebie.

Odpowiedz
avatar dymek91
14 14

@plokijuty: Dzięki za radę

Odpowiedz
avatar LittleSpitfire
16 16

@plokijuty: Czasem mam ochotę robić screeny takich komentarzy i zapisywać w jakimś folderze typu "praktyczne rady w razie najróżniejszych problemów" :D

Odpowiedz
avatar poprostumort
11 13

@dymek91: a jak będą problemy to zawsze pozostaje chargeback, który musi być Ci umożliwiony przez bank, na mocy ich umów z Visą/MasterCardem.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
8 12

Po pierwsze, zgłoś tą sprawę na policję, im szybciej tym lepiej. I do banku z potwierdzeniem tego zgłoszenia. Po drugie - czy to była wypukła karta kredytowa? Lub debetowa, ale "wypukła" i działająca jak kredytówki? Jeśli tak, to wiesz, one oryginalnie umożliwiały płacenie bez żadnej elektroniki, tylko na podpis. I w regulaminach bywa, że taki tryb nadal jest dopuszczalny i płacić trzeba. Sprawdź regulamin bardzo, ale to bardzo dokładnie.

Odpowiedz
avatar Kumbak
20 22

@bloodcarver: nawet jeśli to sprzedawca nie powinien przyjąć karty, której minęła data ważności. W zasadzie to chyba na miejscu powinien ją przeciąć i wyrzucić do kosza.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
-5 7

@Kumbak: tak jest napisane w regulaminie tej konkretnej? Jeśli tak, to czemu piszesz "chyba"? No ale nawet jeśli powinien (bo np w regulaminie mojej karty jest, że przeciąć nikt mi jej nie ma prawa) , to czy w regulaminie jest, że jak tego nie zrobi, to klient nie musi płacić?

Odpowiedz
avatar Kumbak
10 10

@bloodcarver: nie wiem czy tak jest w regulaminie tej konkretnej. Tylko ty poruszyłeś temat płatności przez ręczny terminal i w tej sytuacji sprzedawca musi wziąć kartę w ręce i zweryfikować datę ważności. I nie powinien przyjmować płatności jeśli karta straciła ważność.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
-3 5

@Kumbak: Że nie powinien, to fakt. Pytanie czy to w jakimkolwiek sposób zwalnia właściciela karty z płacenia? Czy może wręcz jeszcze karę za nie zniszczenie nakłada?.. Tego to nie wiemy. A ew kara dla sprzedawcy autora nie ratuje.

Odpowiedz
avatar bazienka
4 4

@bloodcarver: w takim przyppadku sprzedawca ma obowiazek sprawdzic, czyy osoba poslugujaca sie karta jest jej wlascicielem, czy podpis zgadza sie z wzorem podpisu na karcie i czy karta jest wazna

Odpowiedz
avatar obserwator
1 1

@bloodcarver: Tak, ale podpis może być podrobiony. Sprzedawcy rzadko sprawdzają zgodność - w moim przypadku tylko JEDEN raz proszono mnie o dowód osobisty oraz, kiedy indziej - o powtórzenie podpisu. Co nie zmienia faktu, że zaraz starą kartę chlastam i wyrzucam prosto do kontenera.

Odpowiedz
avatar katzschen
8 8

Takie, że o ile oboje nie mają oficjalnie dostępu do konta, sprzedawca nie ma prawa zaakceptować karty, którą taka np. narzeczona by się posługiwała. To, że prawie żaden sprzedawca tego nie sprawdza, to już inna bajka.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@katzschen: nawet, jeśli ludzie mają wspólne konto, kartę ma każdy indywidualnie. Inna bajka to jeszcze to, że poza płcią nie zweryfikujesz klienta. A przy płatności zbliżeniowej nawet się nie ma jak.

Odpowiedz
avatar Rak77
21 23

Rozumiem że karta miała termin ważności do końca sierpnia a zakupu dokonano we wrześniu? Jest to błąd systemu banku i należy złożyć reklamację. Jeśli reklamacja zostanie odrzucona to pozostaje UOKiK. Nie ma znaczenia jaka to była karta. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa oczywiście nie zawadzi. Jeśli to nawet była wypukła to sklep nie miał prawa realizować płatności tą kartą, tak więc w ostateczności zapłaci ci sklep.

Odpowiedz
avatar Armagedon
-4 24

@Rak77: Jakoś dziwnie pobłądził ten system. Najpierw, na początku września, transakcję odrzuca, a w dwa tygodnie później - i owszem, przyjmuje. Aż na całe, okrągłe pięć stówek. Pewnie jestem niedoedukowana względem kart bankowych (choć, w sumie, mam cztery), ale tak mi się jakoś wydaje, że płacąc kartą - musisz podać pin. Chyba, że karta jest zbliżeniowa. Ale wtedy nie uwzględnia transakcji powyżej pięciu dyszek, a już na pewno nie w jednym sklepie obuwniczym. Wygląda na to, że są jeszcze jakieś inne możliwości regulowania dużych kwot kartą, o których nie słyszałam. A sam autor też ma dziwne zwyczaje. Dla NOWEJ karty znajduje NOWE miejsce, starą zaś, chyba tylko z sentymentu, nadal trzyma w portfelu. Zazwyczaj wymienia się starą na nową i tyle.

Odpowiedz
avatar mmh
5 11

@Armagedon a do płatności internetowych też pin wpisujesz?

Odpowiedz
avatar Isegrim6
7 11

@mmh: czyli w takim razie po co autorowi sygnał z GPS?, bo w wisz transakcje internetowe można robić z dowolnego miejsca :) A tak to się zgadzam z Har-Magedon :), bez pinu to powyżej 50zł to se można co najwyżej białą ścieżkę kartą zrobić. Drugi punkt (dziwny) sklep obuwniczy jakby to były różne sklepy to bym uwierzył w drobne zakupy do 50zł i nabicie 5 setek a tak w obuwniczym to ciężko coś znaleźć poniżej 50zł podejrzewam że nowy posiadacz starej karty znał pin jak autor ma dziewczynę to bym się jej zapytał :)czy nie ma nowych butów Inaczej mam uwierzyć, że ktoś zrobił zakupy nieaktywną kartą (stara data) bez znajomości pinu za niemal 500zł? to stary lepiej zmień bank a to wyślij do TV

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 września 2016 o 7:25

avatar Malutka_87
4 6

Mmh - ja się zgodzę z Armagedonem. Po pierwsze w transakcjach powyżej 50 zl o obowiązuje PIN niezależnie czy jest to transakcja zbliżeniowa czy nie. A co do internetowych płatności - skoro autor tekstu mówi, że byl w tym czasie 200 km od danego sklepu i może to udowodnić to raczej nie była to płatność internetowa... A jeśli tak to tłumaczenie, że się było 200 km od danego sklepu raczej nie przejdzie..

Odpowiedz
avatar katzschen
2 4

Jeszcze nie tak dawno używałam karty "na podpis", teraz już na szczęście mam inna, ale może jeszcze gdzieś się takie uchowaly...

Odpowiedz
avatar KaktusStefan
3 3

@katzschen: nie wiem co oznacza określenie "nie tak dawno" ;) ale jeszcze w okresie okołobożonarodzeniowym, gdy pracowałam w empiku, karty na podpis były jak najbardziej spotykan, chociaż oczywiście mniej popularne niż te na pin. Niemniej jednak w przypadku płatności "na podpis" najpierw drukuje się potwierdzenie dla sklepu (na którym to potwierdzeniu właściciel składa swój autograf), następnie kasjer musi potwierdzić zgodność podpisu (robi to klikając po prostu ok, ale logicznie patrząc musi sprawdzić kartę i obejrzeć rzeczony podpis). Jeśli podpis się nie zgadza i kasjer ma wątpliwości to powinien wezwać odpowiednią osobę i karta zostaje zatrzymana (logicznym wydaje mi się wezwanie policji) ;)

Odpowiedz
avatar Rollem
-1 3

@Malutka_87: Raz zapłaciłem zbliżeniowo bez PINu ponad 50zł. Niewiele ponad, bo poniżej 60zł, ale >50zł. Nie wiem czy ma to znaczenie, ale transakcja w UK polską kartą debetową... i nie był potrzebny PIN.

Odpowiedz
avatar sutsirhc
4 4

@Armagedon Stara karta kredytowa czesto przydaje się jako skrobaczka do szyb samochodowych, ewentualnie jako podkladka pod elektrozaczep przy wynoszeniu smieci.

Odpowiedz
avatar szafa
3 3

@Rak77: Powyżej 50 złotych jest standardowo ustawione na PIN. ALE można sobie to zmienic. Widac gośc sobie znacznie zwiększył limit transakcji bez pinu.

Odpowiedz
avatar Pauldora
6 12

Ogólnie bank ma kiepskie zabezpieczenia. Zdarzyło mi się, że zadzwonił do mnie ktoś z mojego banku, bo właśnie była próba płatności moją karta w innym kraju, a dopiero co dokonałam płatności w Polsce. System zaalarmował. Karta od razu w trakcie rozmowy zablokowana, tamta transakcja na kilkaset euro anulowana.

Odpowiedz
avatar Armagedon
0 20

@Pauldora: No, to by jednak świadczyło o DOBRYCH zabezpieczeniach, skoro do transakcji nie doszło.

Odpowiedz
avatar no_serious
14 16

@Armagedon: Pauldora chyba chciała porównać słabe zabezpieczenie z historii opisanej powyżej z prawidłowym zabezpieczeniem, działającym w opisanym przez nią przypadku. Takie odniosłam wrażenie :-)

Odpowiedz
avatar inga
7 7

@Pauldora: To bardzo miło ;) Gorzej, jeśli bank jest nadgorliwy... Kilku znajomym zdarzyło się, że bank po prostu zablokował im karty po kilku transakcjach zagranicznych, dokonanych przez nich osobiście. Bo "wykryto nietypowe transakcje". Nowa karta dojdzie pocztą za dwa tygodnie.

Odpowiedz
avatar Ara
7 7

@inga: To faktycznie beznadziejny bank. U mnie, owszem, blokują, ale od razu dzwonią i proszą o potwierdzenie transakcji. Jeśli takowe z mojej strony uzyskają, to kartę odblokowują.

Odpowiedz
avatar Pauldora
-2 2

@Armagedon: Tak, bank opisany w historii ma kiepskie zabezpieczenia. Dla porównania ...i tu moja historia. Mam grypę i nie wyrażam się precyzyjnie.

Odpowiedz
avatar Pauldora
2 2

@inga: To też nie najlepszy algorytm zabezpieczający. Nie wiem, co bym zrobiła w takiej sytuacji mając np. tylko jedną kartę.

Odpowiedz
avatar MaryAnnn
-2 8

Ad. "P.s." Terminal offline?

Odpowiedz
avatar Niqu
7 7

Zainteresuj sie chargeback czy jakos to sie tak zwie. Banki niechętnie chca z tego korzystac. Jest to zgloszenie reklamacyjne do wystawcy karty. Wiecej szukaj na niebezpieczniku tam byla opisana procedura.

Odpowiedz
avatar tvh
5 5

Napisz do Samcika, dziennikarz który zajmuje się m.in. problemami z bankami i opisuje je na blogu. Interwencje też podejmuje. http://samcik.blox.pl/html

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

sprawdz w internecie czy ta karta nadal jest podpieta do twojego konta. po zrezygnowaniu z niej jej numer powinien w ogole zniknac z twojego rachunku. zawsze trzeba tego dopilnowac.

Odpowiedz
avatar jake
3 3

Ciekawa sytuacja - ogólnie sam terminal już nie może przepuścić transakcji kartą której data ważności się skończyła - to są wymagania certyfikacji softu terminala i akurat taka rzecz może w wielu miejscach wyjść podczas testów. A jeśli coś się skopało z datą odczytaną z karty to transakcja powinna przejść bez problemu. Tylko jakoś nie chce mi się wierzyć, że istnieje gdzieś firma produkująca terminale, w której nie przetestowaliby tego. Ewentualnie jakieś lepsze oszustwo - niekoniecznie musiał płacić ktoś tą konkretną kartą, ale użyć jej danych. Tylko czy wtedy kupowanie za tylko 500 zł ma sens? Ewentualnie jeszcze jest PKE - http://www.theukcardsassociation.org.uk/cards-transactions/card-present-transactions.asp#content_1314, ale nie wiem czy przeszło by tutaj wpisanie nieprawidłowej daty.

Odpowiedz
avatar piesekpreriowy
3 3

Przede wszystkim nie walcz najsamprzód z bankiem i ich burdelem z aktywacją i dezaktywacją karty a ze złodziejem. Zgłoś kradzież portfela. Przedstaw wykaz transakcji. Zabezpieczcie z policjantami kamery jeśli nie jest za późno. Przesłuchać pracownika. Dorwać złodzieja.

Odpowiedz
avatar meanraax
0 0

forum prawne dwa domy dalej..

Odpowiedz
avatar obserwator
0 0

Jeszcze strzeliła mi do głowy jedna ewentualność, gdyż sam zastrzegałem zgubione karty: Operator pytał mnie, bym przypomniał sobie ostatnią transakcję i potwierdził jej samodzielne dokonanie. To raczej na przyszłość, bo nawet już nieważną, a skradzioną czy zgubioną kartę powinno się zastrzec. Zablokować najpierw telefonicznie, potem do banku doręczyć protokół z policji, jeśli skradziono. Mam też taki kolejarski zwyczaj, że po złożeniu dyspozycji blokady podaję miejscowość, datę i godzinę, swoje nazwisko i pytam kto przyjął. Inna para kaloszy, że te moje się odnalazły i musiałem zanieść do banków by je w placówce komisyjnie zniszczyć. Ale lepiej dmuchać na zimne, nie?

Odpowiedz
Udostępnij