Scorpion - wredny cham!
Odcinek 3.
Zapewne wiecie, że człowiek bez nogi nie ma szans na bycie np. strażakiem wozu drabinowego. Zapewne się domyślacie, że człowiek pozbawiony węchu nie ma szans na bycie testerem w fabryce perfum. Człowiek pozbawiony rąk, nie będzie tłumaczem języka migowego i tak dalej.
Nie należy twierdzić, że to uprzedzenia, a stwierdzenie faktu. Z kolei to nie powód do skazywania tych ludzi do kiszenia się w domu - człowiek bez nóg może okazać się świetnym pianistą, człowiek bez czucia powonienia dyrektorem PR, a człowiek bez rąk np łucznikiem.
Ale co jak rodzice naoglądali się za dużo programów, gdzie niepełnosprawni "pokonują swoje ograniczenia pomimo wszystkiego"? Ano to.
Na studiach, gdzieś ok. 5-7 lat temu znałem Kamila. Kamil był niewidomy i studiował antropologię.
Przyjaźniliśmy się te dwa lata, aż w końcu odważyłem się zapytać, czemu właściwie wybrał tak trudny dla siebie przedmiot.
Bo wprawdzie dokumenty tekstowe przeczyta mu symulator, wypracowanie napisze na komputerze, tak samoż pracę licencjacką i magisterkę.
Ale co z badaniami, wyjazdami w teren, wykopaliskami? Obiektu nie zbada tak naprawdę on, a jego asystent-opiekun, o ile będzie go na tak długi okres jego stać. Niczego nie odkryje, a jedynie będzie pisać opracowania opisanych już odkryć.
Dodatkowo antropolog niewidomy, to antropolog niezapraszany na wszelkie wykopaliska, prace, bo trzeba teren zabezpieczyć specjalnie dla niego, specjalnie uważać, by nie zniszczył próbek (lub niekiedy próbki jego, trupi jad bywa wredny).
Zaznaczam, że nie opisałem mu tego wszystkiego, wręcz połowę i to w sposób najdelikatniejszy jak umiałem.
Przyznał mi rację. Stwierdził że w sumie to nic go tu nie trzyma, bo chciał być zawsze saksofonistą (grał zawsze jazz, doprowadzając woźną z akademika do szewskiej pasji).
Po rozmowie było parę dni zawieruchy, które sprawiły, że nie mieliśmy czasu zamienić słowa. Napisałem do niego wiadomość na Fb, nie odpowiadał. No nic.
Minęło parę dni. Zobaczyłem go na ulicy, więc go zawołałem. Odwrócił się w drugą stronę i pognał prawie wpadając pod auto. Jeszcze tego samego dnia jego siostra waliła do moich drzwi, drąc mordę na cały akademik, że mam "wypie*dalać od jej brata, bo jestem wredny brutalnie niszcząc jego cele i marzenia".
Od razu poszła fama "Scorpion zły cham, mówi wprost niewidomemu, że nie zostanie antropologiem, wyzywając go od ślepców".
Po opuszczeniu przeze mnie uniwerka, nie wiem co się dzieje dalej z Kamilem. Może znalazł odwagę by rzucić studia i zostać saksofonistą? Może dalej się męczy, łechcząc ego rodziców? Mam nadzieję, że to pierwsze.
Kto był piekielny? Władze uczelni, które mimo wszystko kształcą "naukowców" niezdolnych do podjęcia pracy w wyszkolonym zawodzie i nie mają jajec by odrzucić ich w procesie rekrutacji dla ich własnego dobra?
Rodzice, którzy naciskają na dziecko, by tak pięknie jak w filmach "walczyło ze swoją niepełnosprawnością"?
Siostra, która bardziej robiła za gestapo niż pomoc w poruszaniu się Kamila?
Czy może Scorpion, który wymiotuje cukierkowym etosem filmów i został zjechany tylko dlatego, że zauważył prawdę?
uniwersytet
Proszę, proszę. Znowu? No więc czego ty nie robiłeś, teraz studia? Przecież ty jesteś kucharzem, znawcą świata. I studia 5-7lat temu? No błagam Cię. Co do meritum, tak znamy wszyscy tą historię z sieci, brzmi realnie, bo jest znowu z jakiegoś forum. Sugeruję przestać się bawić w udawanie kogoś kim nie jesteś
Odpowiedz@SirVimes: proszę proszę, 2 minuty od dodania historii? Szybki jesteś i zaś wypisujesz swoje teorie dostając białej gorączki ze Ci nie odpisuję. Jak chcesz się ze mną umówić na kawę, wystarczy wysłać PW, pisanie pod każdą historią to końskie zaloty ;-) Poza tym, nie dodajesz historii własnych, tylko spamujesz cały portal swoim hejtem, w którym widzisz siebie jako wyrocznię tego co jest prawdziwe, a co nie. I ty mi zarzucasz kompleksy? :) Wybacz, ale skoro mam niebieski nick, ileśdziesiąt historii na głównej i plusowaną większość to raczej nie ty i banda hejterków która jest zakałą tej strony, a której moderatorzy nie wywalili tylko dlatego że generuje zyski z wyświetlania reklam jest wiarygodna, a ktoś inny :) Pozdrawiam i życzę znalezienia sobie lepszego zajęcia życia :* PS: Co do studiów to radzę dokładniej czytać ze zrozumieniem moje poprzednie historie, bo patrząc na komentarze to śledzisz je z zamiłowaniem, pisząc pod każdą.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2016 o 21:32
@SirVimes: oj, zgrywasz dorosłego. Jaka szkoda, że wystarczy zajrzeć w twoje komentarze(bo nic innego nie masz) by ta bańka iluzji pękła. Jak nie dodajesz to po co siedzisz na piekielnych? Ach tak, by leczyć sobie kompleksy rzucając tekstami ad personam. Powtórz na maturę czytanie ze zrozumieniem, bo zaś nie zdasz.
Odpowiedz@Scorpion: Nie, no mam się bić na odległość? Po co siedzę? Czy ty widzisz swoją upośledzoną logikę? Nie dodaję bo nie spotyka mnie nic piekielnego, ale lubię poczytać niektóre historie, są fajne. Fakt, że tu jetem nie oznacza, ze muszę coś pisać. Rzucam argumenty ad personam czasem,ale wolę wytykać ci niescislosci. Ale przecież to wiesz, bo zzynasz i wymyslasz na potege smieszny bajkopisarzu i grafomanie. Proszę, przestan sie osmieszac.
Odpowiedz@SirVimes... weź się uspokój. To tylko internet :)
Odpowiedz@Scorpion: Lubię czytać komentarze pod historiami niektórych użytkowników, bo zawsze dzieje się tam coś ciekawego. Na ogół się nie włączam do dyskusji, bo i po co? Tutaj jednak trochę przegiąłeś: "Poza tym, nie dodajesz historii własnych, tylko spamujesz cały portal swoim hejtem, w którym widzisz siebie jako wyrocznię tego co jest prawdziwe, a co nie. I ty mi zarzucasz kompleksy? :) Wybacz, ale skoro mam niebieski nick, ileśdziesiąt historii na głównej i plusowaną większość to raczej nie ty i banda hejterków która jest zakałą tej strony, a której moderatorzy nie wywalili tylko dlatego że generuje zyski z wyświetlania reklam jest wiarygodna, a ktoś inny :)" Brak dodanych historii nie powinien z nikogo czynić użytkownika upośledzonego, bez prawa do wyrażania opinii. Kompleksy nie mają tu nic do rzeczy. To raz. Dwa... Jaka buta i pycha z ciebie bije, człowieku! Nie twierdzę, że wszystkie twoje historie są zmyślone, ale część jest mocno podkoloryzowana, a część jest po prostu kłamstwem. Weźmy chociażby najstarszą, o procesorze. Jawna kpina, że to weszło na główną, mimo że wykazałeś się w niej dalece posuniętą nieznajomością tematu. Z tego też powodu, nie wiem czemu się szczycisz tym niebieskim nickiem. Sam wiesz najlepiej, ile jest on wart w twoim przypadku. Trzy... Historie masz plusowane, bo zauważalnie próbujesz w swoich opowiastkach wykorzystywać aktualne trendy. Widać też, że kombinujesz ze stylem na zasadzie "co się lepiej przyjmie" i wyciągasz z tego wnioski. Popatrzmy za to na oceny komentarzy... Czy jest jakikolwiek inny użytkownik z niebieskim nickiem, który byłby pod kreską w ocenie komentarzy? Nie stawia cię to w dobrym świetle. No i jakieś przemyślenia końcowe. Również uważam, że łowcy fejków to plaga. Równie dużym problemem są jednak użytkownicy, którzy w oczywisty sposób podkręcają historie byleby otrzeć się o jakiś kontrowersyjny temat (vide trzy ostatnie "odcinki Scorpiona"). Jedni i drudzy są zakałą tej strony, ale jak już sam napisałeś - generują ruch i przychody z reklam, więc trzeba to przeżyć. Nie zrozumiem pychy, która ci towarzyszy. Pozdrawiam i życzę znalezienia sobie zdrowszego zajęcia, bo trochę zbyt bardzo się podniecasz serwisem internetowym.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 września 2016 o 0:37
@Scorpion: Rozbraja mnie szczycenie się dziesiątkami piekielnych historii. Jeśli kogoś spotyka tego tyle to albo zmyśla i koloryzuje, albo faktycznie sam jest tym piekielnym i po prostu generuje te sytuacje.
Odpowiedz@Mistraali: Dziękuję, nie staram się łowić fejków, ale czasem..to irytujace. Staram sie doeceniać historie, ale nie w tym przypadku.
Odpowiedz@Scorpion: chyba nic innego nie robisz tylko produkujesz nowe opowiesci (przyznaje coraz bardziej wiarygodne), zeby pochwalic sie, ze wchodzisz na glowna. To zaburzenie jakies?
Odpowiedz@nursetka: zaburzenie? Stwierdziłem fakt że skoro historie lecą na główną, to znaczy że sa uznawane za wiarygodne i plusowane. Jakbyś nie zauważyła, nie spamuję pod swoimi historiami, nie próbuję co poniektórzy za wszelką cenę przekonać wszystkich że moje historie są wiarygodne(nie chcesz wierzyć to nie wierz), czasem nie umiem wytrzymać to raz na dziesięć historii odpowiem na hejt, bo tym jest wyzywanie by powiększyć sobie mentalnie fiutka. Uwielbiam mentalność Kalego, co zresztą w swoich historiach opisuję. I tak, jeśli nie masz żadnych historii to nie powinieneś się wypowiadać na portalu, na którym pisze się historie.
Odpowiedz@Scorpion: Tak panie Kali, masz pan rację. Jest to racja najmojsza. Żaden krytyk nie będzie pluł mi w twarz. Żaden krytyk niech nie śmie nic powiedzieć o gniocie filmowym lub książkowym dopóki sam takiego nie popełni. Śmieszny jesteś chłopczyku pajacyku.
Odpowiedz@Scorpion: haha Scorpion, ale wiesz, że nie Ty jesteś tu adminem i nie Ty ustalasz zasady? Administracja daje możliwość wypowiadania się wszystkim, nie tylko pisarzom piekielnych historii. Jeśli Ci to jakoś nie pasuje, to masz kilka opcji. 1. Postarać się o "stanowisko" admina i zmienić zasady. 2. Napisać do administracji z petycją. Na przykład zaproponuj, że brak historii - brak możliwości komentowania. 1-3 historie - możliwość komentowania, plusy liczone normalnie. 4-10 - plusy przy komentarzu liczone podwójnie. 11-20 - plusy liczone potrójnie. 20+ historii - brak możliwości minusowania wybitnych piekielnych. A bo czemu nie, skoro im więcej historii tym użytkownik lepsiejszy ;) 3. Pogodzić się z faktem, że zasady są jakie są 4. Opuścić portal, skoro zasady Ci nie odpowiadają.
Odpowiedz@Scorpion: "I tak, jeśli nie masz żadnych historii to nie powinieneś się wypowiadać na portalu, na którym pisze się historie." Odpowiedz mi na jedno pytanie. Czemu tak twierdzisz?
Odpowiedz@Scorpion: hahahahahahahahahahaha Komentarze kilka razy lepsze od historii i bardziej piekielne You made my day maaan Porada za friko, wrzuć sobie w CV że masz niebieski nick na piekielnych, no gościu żeś osiągnął cel w życiu :DD Aczkolwiek jak rekrutujący,skojarzy to twoja CV pójdzie do niszczarki w mgnieniu oka, bo to oznacza pechową osobę dla otoczenia Uff nie moa to jak zacząć dzień od porcji śmiechu
Odpowiedza ja w Yanosiku mam pięć złotych gwiazdek :) I serduszko <3, ale puste :(
Odpowiedz@Scorpion: A jak nie napisałeś książki, to nie powinieneś o książkach rozmawiać. Jeśli nie jesteś aktorem, to nie oceniaj filmów. Nie tworzysz muzyki - nie wypowiadaj się na jej temat. O coś takiego ci chodzi, tak?
Odpowiedz@pphntf: nie jesteś informatykiem nie używaj komputera :)
Odpowiedz"człowiek bez nóg może okazać się świetnym pianistą, człowiek bez czucia powonienia dyrektorem PR, a człowiek bez rąk np łucznikiem" - to ostatnie na serio, czy testujesz spostrzegawczość?
Odpowiedz@Face15372: http://dobrewiadomosci.net.pl/11001-matt-stutzman-niepelnosprawny-a-jednak-genialny-lucznik/
Odpowiedz@Locust: No spoko, ale to stoi w sprzeczności z tezą autora, stąd pytanie.
OdpowiedzSwoją drogą sławnyś :P http://www.sadistic.pl/poznala-ola-czekoladke-vt425742.htm
Odpowiedz@Face15372: to uczucie, kiedy twój tekst osiąga dwa razy główną...
OdpowiedzCiężko mi sobie wyobrazić, że osobę niewidomą przyjęto na tego typu studia. Na mojej uczelni, która specjalizuje się przede wszystkim kształceniu pedagogów dziewczyna z chorobą psychiczną nie została przyjęta na specjalność nauczycielską. Tak jak np kolega chciał być ratownikiem medycznym, ale przez problemy z kręgosłupem po prostu go nie przyjęli. A przypuszczam, że historia była X lat temu, jeszcze przed nagłym osłabieniem poziomu nauczania (czytaj kiedy nie przyjmowali wszystkich jak leci). Przez to stwierdzam, że albo rodzice dali w łapę, albo to zwykła ściema.
Odpowiedz@Czarnechmury: Sciema
Odpowiedz@Czarnechmury: Niekoniecznie. Jeśli przy rekrutacji na studia nie było egzaminu praktycznego a w regulaminie nie było wzmianki, że warunkiem dopuszczenia do studiów jest posiadanie idealnego wzroku to taka sytuacja, choć mało prawdopodobna, jest możliwa.
Odpowiedz@Czarnechmury: Na archeologii z reguły cały czas wymagają zaświadczenia lekarskiego o zdolności do pracy w specyficznych warunkach. Rzeczywiście dziwne, że na takim kierunku, gdzie niezbędna jest praca w terenie (tak samo jak u mnie, na wykopaliskach) nie ma potrzeby chodzenia za podpisami od lekarza medycyny pracy... Również mnie to zdziwiło, bo zwykle dotyczy to studiów zarówno I-go jak i II-go stopnia.
Odpowiedz@Czarnechmury: Wiadomo, ze to nie historia co przytrafila sie Scorpionowi, ale komus innemu, jednak od dobrych paru lat na studia przyjmuje sie kazdego, kto przyzwoicie zdal mature, orzeczenia o przeciwskazaniach do zawodu to fikcja, a rozmowy kwalifikacyjne nie istnieja.
Odpowiedz@nursetka: bardzo mnie ciekawi minusowanie tego komentarza, czyzbym sie mylila, ze obecnie na studia przyjmuje sie kazdego jak leci? poza kilkoma wyjatkowymi kierunkami jak prawo, medycyna czy stomatologia
Odpowiedz@nursetka: Na archeologii do tej pory wymaga się zaświadczenia lekarskiego. Sądzę, że na antropologii również może coś takiego funkcjonować, bo i praca podobna.
OdpowiedzTeż jestem ciekawa czemu mój komentarz został zminusowany. Bo napisałam, że przez luki w systemie rekrutacji ktoś mógł się prześlizgnąć?
OdpowiedzNie zdziwi mnie już nic w temacie osób, które zwyczajnie nie są w stanie poprawie wykonywać danego zawodu ze względu na swoje ułomności, a brną dalej w edukację w danym kierunku, a wszyscy dookoła (szkoły, lekarze wystawiający zaświadczenia o zdolności do kształcenia w danym kierunku) mu przyklaskują w imię nie wiem czego - być może "poprawności politycznej"? Żeby nie urazić? Nie narazić się na oskarżenia o szykanowanie niepełnosprawnych? Przykład z życia: niewidomy technik BHP, dla którego Centralna Komisja Egzaminacyjna musiała przygotować specjalny egzamin (dla jednej osoby w skali kraju! koszty idą w grube tysiące - jeśli ktoś w to wątpi, w komentarzach wyjaśnię, dlaczego tak jest), bo ktoś pozwolił mu się kształcić w takim kierunku.
Odpowiedz@timo: Zdziwiłbyś się jak niepełnosprawni potrafią wykonywać obowiązki wynikające z ich wykształcenia. Niejednokrotnie sumienniej niż ci w pełni sprawni.A dostosowania na egzaminach są w cywilizowanym świecie normą i jakoś nikogo nie dziwią. Gadasz jak niejaki Korwin-Mikke, który sugerował, by niepełnosprawni nie wyłazili z domu żeby,broń Boże, nie zakłócać czyjegoś poczucia estetyki. Niepełnosprawność fizyczna ma się nijak do niepełnosprawności umysłowej. Niewidomy naprawdę sprawdzi się jako technik BHP.
Odpowiedz@mijanou: tak, sprawdzi się, jeśli będzie miał tylko prowadzić szkolenia. Ale tytuł zawodowy technika BHP upoważnia go również do bycia tzw. "behapowcem" w zakładzie, a wtedy do jego zadań będzie należało m.in. kontrolowanie różnych rzeczy pod katem spełnienia zasad BHP. A jak niewidomy sprawdzi, czy maszyna ma np. odpowiednie piktogramy, a w budynku są odpowiednie oznaczenia albo co jest w dokumentacji itd.? Jasne, dla pracodawcy taki pracownik to skarb, bo żadnych nieprawidłowości nie zauważy, pieczątkę przystawi, a na niej nie będzie napisane, że jest niewidomy...
OdpowiedzPo raz kolejny dzielny Scorpion chce prostować świat, a źli ludzie mu to uniemożliwiają.Serial proponuję skończyć na 3 odcinku zanim okaże się, że na antropologii są obowiązkowe zajęcia gotowania.
OdpowiedzO jaką antropologie chodzi? Bo mam nieodparte wrażenie ze to jednak archeologia była...
OdpowiedzPianino i fortepian mają pedały, więc człowiek bez nóg raczej nie może
OdpowiedzYyyy... A nie pomyliło ci się z archeologią? Bo akurat antropologia ma tyle dziedzin, że spokojnie niewidomy może się nią zajmować. Błagam, przestań te bzdury wypisywać albo chociaż sprawdzaj wcześniej na Wikipedii.
Odpowiedz@mrkjad: Nie no chyba Antropologia fizyczna by się na to łapała, tylko nie wiem jak ten trupi jad do tego podczepić, bo szczerze to mi bardziej pasuje na pracę w prosektorium (medyna sądowa? lub chociaż technik zwłok czyli przygotowanie ciał do pochówku) ale antropologia? nie sądziłem że badają ledwo wystygłe ciała
OdpowiedzA byly smoki i rozowy jednorozec w tej historii. Nie? Tak wlasnie mi czego brakowalo zeby byla bardziej wiarygodna
OdpowiedzCo prawda na imię głównego bohatera historii mam dziwne uczulenie ale piekielny byłeś Ty, Skorpionie: 1. Antropologia to szeroka dziedzina. Niewidomy spokojnie sobie poradzi. 2. Nawet, jeśli uważałeś przeciwnie to nie Twoim zadaniem było krytykowanie wyborów kolegi. Jeśli był to Twój kolega to należało go wspierać raczej.
OdpowiedzTia, a ja mam ciągle wrażenie, że to jakiś wytrwały troll z kupą wolnego czasu albo eksperyment psychologiczny. No nie widzę innego powodu, żeby tak strzelać bajkami jak z karabinu i jeszcze zacieszać, że ludzie w nie wierzą.
OdpowiedzJakoś nie chce mi się wierzyć, by na takie studia przyjęto osobę niewidomą. Ja nie poszłam na archeo, bo mam problem ze stawami i nigdzie by mnie na archeologię nie przyjęli, bo za duży problem by był, gdybym się "popsuła" na wykopaliskach.
Odpowiedzzaraz zaraz chyba cie ponioslo. bez rak nie mozna poslugiwac sie migowym ale z luku juz mozna strzelac? cos ty bral.
Odpowiedz