Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia tak absurdalna, że sama ledwo w nią wierzę. Południe, gorąco niczym…

Historia tak absurdalna, że sama ledwo w nią wierzę.

Południe, gorąco niczym zad Anakina Skywalkera w czasie akcji na Mustafar, wchodzę więc do sklepu i kupuję wodę. Ale! Nie taką zwykłą wodę, wodę delux, w szklanej, przezroczystej butelce przypominającą te, w które rozlewa się przeróżny alkohol. Ot, takiej jeszcze nie piłam.

Co ważne, na butelce jak byk stoi, że to woda, a jakby ktoś jeszcze był niepewny, dodają że źródlana, musująca i 0% vol. Idę więc sobie i kulturnie popijam wodę delux źródlaną 0% vol... gdy nagle zatrzymuje mnie straż miejska. Pod zarzutem picia alkoholu.

Pokazuję, że to żadna wódka, tylko woda, a dwóch inteligentów stoi i upiera się, że właśnie wyżłopałam na jeden raz co najmniej ćwiartkę wódki z butelki. Ze trzy minuty przekonuję, że bezbarwny, całkiem bezwonny płyn gazowany w butelce z napisem woda to woda. I nic. Proponują mi mandat.

Odczepili się dopiero, gdy zaproponowałam, że sama pójdę na ich komendę czy gdzie tam strażnicy urzędują i pokażę tę butelkę ich przełożonemu.

Morał z historii jest taki: kupujcie sok. Byle nie jabłkowy, bo będzie mandacik za piwo.

by vera
Dodaj nowy komentarz
avatar Leorio
8 14

Historia bardzo mi się podobała, uwielbiam aluzje do filmów czy książek (choć wydaje mi się, że cieplej na Tatooine by było ;)). Co do piekielnych strażników nie wiem dlaczego ale w przeciągu kilkunastu lat postrzeganie (jak i samo zachowanie) ich bardzo się pogorszyło. Szczególnie od czasu kiedy zajmowali się fotorodarami i stawiali te przenośne urządzenia w "nadzwyczaj niebezpiecznych miejscach". Pamietam pierwsza edycję Big Brothera. Ją właśnie wygrał strażnik miejski. Wydaje mi się, że kiedyś mieli oni więcej obowiązków i straż miejska nie była nastawiona na zarobek. Za historię ode mnie oczywiście plusik.

Odpowiedz
avatar mijanou
9 19

@Leorio: Obecne jedynym obowiązkiem straży jest zakładanie blokad na koła i wypisywanie mandatów. No cóż- jakoś trzeba załatać tę dziurę budżetową. Gdańszczanie z pewnością znają jeden niewielki płatny parking dla dwóch potężnych szpitali: Kopernika i Kolejowego. Nie ma gdzie parkować, więc ludzie stają, jak Bóg da i gdzie mogą. Po co wybudować parking podziemny dla dwóch ogromnych szpitali, jak można codziennie wysyłać tam straż miejską a oni koszą tam niezłą kasiorę. Przejeżdżam tamtędy prawie codziennie gdy jestem w Polsce (skracam drogę przez tzw. ślimak) i nie ma dnia żebym tych pozakładanych blokad nie widziała. O ile jest to możliwe staram się zatrzymać i ostrzec amatorów parkowania- nieraz są to ludzie, którzy są chorzy/po zabiegach/w trakcie leczenia i mają trudności z poruszaniem.

Odpowiedz
avatar Katka_43
3 13

@mijanou: To uważaj, zaraz Ci tu wpadną aktywiści miejscy z bożej łaski i wrzasną, żebyś autobusem przyjeżdżała albo rowerem. W ostateczności taksówką.

Odpowiedz
avatar mijanou
7 15

@Katka_43: A niech wpadają. Niech wsadzają schorowanego emeryta, który nie ma na leki lub ma wybór (albo leki albo jedzenie) na rowery lub do taksówek.

Odpowiedz
avatar inga
7 11

@mijanou: Uwielbiam taką argumentację - najpierw wmawia się tym złym aktywistom rzeczy, których nigdy nie mówili, a potem dzielnie się z nimi walczy ;) Bo oczywiście wszystkie łosie parkingowe, blokujące chodniki swoimi BMW to starsi, schorowani ludzie, przyjeżdżający do apteki :p W moim mieście wymalowano miejsca w strefie - hurra! wreszcie wiadomo, które są oznacz

Odpowiedz
avatar bronksiu
1 3

@mijanou: Ale kawałek dalej jest ładny, w połowie pusty, parking strzeżony.

Odpowiedz
avatar mijanou
1 1

@bronksiu: w połowie pusty? Za każdym razem, gdy tam przejeżdżam jest zapakowany na full

Odpowiedz
avatar mijanou
3 7

@inga: Nikomu nic nie wmawiam. Sugeruję jedynie, że rozdawanie mandatów i blokad nie rozwiąże problemu. Są dwa potężne szpitale a miejsc parkingowych jak na lekarstwo bo wbrew temu, co pisze bronksiu ten strzeżony parking wcale duży nie jest. Ale w Polsce tak jest- zamiast rozwiązac problem rozdaje się mandaty. Przy szpitalu powinien być parking, ze względu na taką a nie inną architekturę powinien być to parking podziemny BEZPŁATNY. Nie słyszałam, żeby gdziekolwiek w cywilizowanym kraju nie było parkingu przy szpitalu lub żeby on był platny.

Odpowiedz
avatar mijanou
5 7

@Fomalhaut: wyobraź sobie, że też jestem przeciwna zastawianiu chodników autami i parkowaniu w miejscach niedozwolonych. Ale to jest szpital, do cholery, szpital bez parkingu a ów zachwalany strzeżony jest oddalony sporo od szpitala. Wyobraź sobie, że ktoś kogoś pilnie wiezie do szpitala- w samochodzie jest kierowca i czlowiek potrzebujący pomocy. Sądzisz, ze naprawdę w tej sytuacji szuka się wolnego miejsca na zatłoczonym parkingu sporo oddalonym od szpitala? Tak powinno być? To jest norma? Mandaty rozwiązują problem? Bo nie sądzę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 5

@mijanou: wyobraz sobie ze przy moim szpitalu w cywilizowanym kraju nie tylko brakuje miejsc parkingowych ale tez sa platne i to niemalo

Odpowiedz
avatar unitral
3 3

@mijanou: To zapraszam do Wiednia.

Odpowiedz
avatar mijanou
2 2

@nursetka: absolutnie nie jestem ekspertem od architektury szpitalnej. Jednak szpital, niedaleko którego mieszkam w cywilizowanym kraju ma parking. Może nie nowoczesny (szpital też nie jest nowy) ale jednak jest. Niedaleko wejścia do szpitala. Bylo-nie było. Blokady na koła i mandaty problemu nie rozwiążą a chyba lepiej rozwiązac problem niż wiecznie dawać mandaty i zakładać blokady

Odpowiedz
avatar GlaNiK
1 1

@mijanou: To byś się bardzo zdziwił co do bezpłatnych parkingów. Szpital, który odwiedzam co 2-3 miesiące posiada parking płatny. Jest za to maksymalna opłata za cały dzień i wynosi tyle co około 3 godziny parkowania. Całe szczęście, bo jeszcze nie zdarzyło mi się tam być krócej niż 4h.

Odpowiedz
avatar mijanou
1 11

No i własnie dlatego w swojej historii nie wezwałam straży miejskiej. Parę razy miałam okazję z nimi pogadać i na ochotnika raczej unikam rozmów z nimi.

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
-1 19

Jako postronny - uwazam, ze smieszne sa zakazy spozywania alkoholu w miejscu publicznym, w Niemczech kto chce, ten sobie pije i nikt nie przejmuje sie, czy sie pokazuje nadpita butelke na ulicy, dworcu, przed kioskiem, czy gdzies indziej. Pamietam czasy, gdy w Polsce byly kioski, przed ktorymi stali przewaznie goscie z kuflem, albo butelka nawaleni do gornej granicy podszczeki i to nikt nie uwazal za dziwne, albo nienormalne. Co ktokolwiek oczekuje z tego zakazu? Czy bedzie mniej alkoholikow? Czy bedzie bardziej ladnie i elegancko? W USA tez nie wolno pic na ulicy, ani nawet wozic nadpoczetego pojemnika alkoholu w samochodzie, a pijakow tez kupa. Kun by sie usmial!

Odpowiedz
avatar mijanou
11 15

@ZaglobaOnufry: Kuń, jak kuń. Ale weź się im tłumacz, że nie jesteś wielblądem, skoro analiza organoleptyczna płynu w butelce z napisem "Woda" chłopaków nie przekonuje.No i trzeba nie lada kozaka by chlupnąć brawurowo ćwierć litra wódki i nawet się nie skrzywić.

Odpowiedz
avatar Leone
1 19

A mi się tam ten zakaz podoba. Pochodzę z małego miasta, po wprowadzeniu tego zakazu jakoś mniej pijanych było na ulicach.

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
13 13

@FlyingLotus: Zabronione jest chyba tylko chlanie w miejscu publicznym, a nie przebywanie, totez moze ktos nawalic alkoholu do cholery i troche n.p. w domu, a potem wyjsc, wiec nadmieniony przez ciebie "wypadek zagrażający ludziom postronnym" zawsze moze zaistniec, niezaleznie od miejsca, gdzie sie upil.

Odpowiedz
avatar inga
9 9

@blaueblume: Byłeś/byłaś kiedyś we Włoszech? Albo w Anglii czy jakimkolwiek innymi cywilizowanym zachodnim kraju? Nie ma tam zakazu picia w miejscach publicznych, ludzie przychodzą sobie na Schody Hiszpańskie z butelką wina i własnymi kieliszkami, popijają piwo w parkach, sklepy sprzedają nawet wino w plastikowych kieliszkach, a rzygających/sikających w bramie spotyka się znacznie rzadziej niż w knajpianych dzielnicach polskich miast.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 5

@inga: w wymienionych krajach nie ma kultury picia wodki w nadmiarze tylko mniej procentowe alkohole. Powszechnie wiadomo, ze wszystkie wspomniane objawy uboczne wywoluje nadmiar wodki.

Odpowiedz
avatar Carrotka
1 1

Tak się składa,że w Niemczech jest to zależne od Landu. W Dreźnie to ludzie chodzą normalnie z otwartym piwem w ręku. W Frankfurcie nad Menem (chyba) od razu pacyfikują mandatami. Każdy land ma odrębne przepisy. Ale fakt. Mocno mi się rzuciło w oczy,że tu ludzie bez krepowania potrafią chodzić z piwem w ręku, ba, nawet jechać tramwajem i popijać ten złoty trunek i nikt się nie czepia póki się zachowuje kulturalnie i pusta butelka jest zabrana że sobą i się nie śmieci. Z drugiej strony to też jest tym uwarunkowane, że w Niemczech większość butelek jest zwrotna. Butelka po piwie to na polskie jakieś 40 groszy. Butelka po 1,5 l napoju jak woda mineralna czy sprite to już około 1,1 zł.

Odpowiedz
avatar greggor
7 11

Jaki jest górny limit IQ przy rekrutacji do straży miejskiej? 70?

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
-3 11

@greggor: Chyba niestety biora kazdego debila, nie zwazajac na IQ. Kto by na cos takiego poszedl, albo na kanara.

Odpowiedz
avatar Ludgarda
0 4

@ZaglobaOnufry: Jedno jest pewne: ty się nawet na kanara nie nadajesz. Ba, nawet na rakarza by cię nie przyjęli. Czekam aż się udławisz swoją pogardą dla innych. Dzieciuch siedzący na garnuszku rodziców, który potrafi tylko pluć pogardą.

Odpowiedz
avatar Carrotka
0 6

Tak się składa, że ZagłobaOnufry to lekarz a nie jakiś tam dzieciaczek na garnuszku rodziców. I co do straży miejskiej czy wojska to przyjmują każdego, kto będzie posłusznie wykonywał rozkazy. A bez namysłu każdy rozkaz wykona idiota.

Odpowiedz
avatar Ludgarda
-1 1

@Carrotka: dziękuję w imieniu mojego brata-żołnierza za nazwanie go idiotą. Przypominam tylko, że ten idiota kiedy może za takie niewdzięczne zołzy, jak ty, ryzykować życie. Lekarz? Współczuję jego pacjentom wątpliwej przyjemności obcowania z nim. To, że jest lekarzem nie upoważnia go do pogardzania innymi. Chyba, że bycie lekarzem daje specjalne uprawnienia do pogardzania innymi i traktowania ich jak ścierwa na bucie.

Odpowiedz
avatar taciak
-3 5

na Ibizie już się nie wykręcisz. Woda, nie woda, mandat zapłacisz.

Odpowiedz
avatar zaana
4 6

Ci inteligenci kiedyś próbowali wlepić mi i koleżance mandat za picie radlera bezalkoholowego (był bezalkoholowy a nie z niską zawartością alkoholu).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

Morał z historii jest taki: wezwać policję. A potem panów strażników zakapować do centrali o próbę wyłudzenia.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

jeden, spokojnie pijący człowiek mi nie przeszkadza, nawet publicznie. Szkoda, że oni do jakichś grup szczególnie młodzieży czy dresiarzy tak nie interweniują... Rzucają byle gdzie puszki, tłuką butelki i drą się jak nienormalni

Odpowiedz
avatar Carrotka
1 1

Też miałam kiedyś taką sytuację. W Olsztynie. Chyba najbardziej naszpikowanym mieście w Polsce monitoringiem. Tyle, że miałam sytuację z patrolem policji na starym mieście. Pokazałam butelkę, dałam powąchać i obeszło się śmiechem oraz wytłumaczeniem, że wyglądało to na wódkę i musieli sprawdzić.

Odpowiedz
avatar mex
0 0

Wiedzieli bardzo dobrze, co masz. Po prostu szukali mandatu, żeby wyrobić plan. Rozwiązać.

Odpowiedz
Udostępnij