Typowy piekielny follow-up, czyli historia dumepaoli o lasce po studiach, która nie wiedziała co to jest USA, przypomniała mi czasy moich studiów.
Przez rok studiowałem dziennikarstwo. Oto jakich tytanów umysłu tam spotkałem.
1. Zajęcia z politologii. Prowadzący mówi:
- Ze względu na podział terytorialny, państwa dzielimy na unitarne i...
Tutaj laska chce zabłysnąć:
- Autorytarne i totalitarne!
2. Zadanie: Napisać relację ze spotkania, które miało miejsce w małej cukierni w centrum miasta. Jak można słowa "mała cukiernia" zastąpić jednym słowem? Koleś napisał:
- Para spotkała się w cukierniczce..."
3. Stoimy w bufecie i przeglądamy menu. Typek nagle zdziwiony:
- O kurde! 2 litry mleka za 2zł!
Patrzę, a tam: Mleko 200ml - 2zł.
4. Ten sam koleś. Mieliśmy przygotować i wygłosić referat o systemie politycznym w wybranym kraju. Pytam go:
- Jaki masz kraj?
- Włochy. A ty?
- Rosja.
- To ja mówię pierwszy, bo Włochy są większe.
Rzuciłem dziennikarstwo po pierwszym roku. Kilka lat później przeglądałem sobie opisane indywidua na fejsbuku. Koleś od dwóch ostatnich historii został redaktorem w jakiejś gazecie i pisze teksty, które potem czytają ludzie... Koleś, który nie powinien był skończyć podstawówki...
studia
Autorze, pytanie z nieco innej beczki - jeśli oczywiście mogę spytać. Dlaczego rzuciłeś dziennikarstwo? Chcę zmienić kierunek na polonistykę z komunikacją medialną i zastanawiam się, czy warto.
Odpowiedz@whenthedevil: przecież ci nie odpowie bo nie ma konta
Odpowiedz@whenthedevil: Na UAM?
Odpowiedz@SzatanWeMnieMocny: niestety nie, chociaż chciałabym bardzo. Sytuacja rodzinna nie pozwala mi wyjechać do Poznania
OdpowiedzBoję się, co będę miała na filologii angielskiej :x
Odpowiedz@InessaMaximova: Kuzynka ma w grupie osoby, które mówią "Aj spik inglisz weri łel", więc możes mieć ciekawie ;)
Odpowiedz@InessaMaximova: To jest tak: wszyscy z medyka chcą być wielkimi neurochirurgami, wszyscy ze stosunków międzynarodowych chcą być ambasadorami, wszyscy z psychologii chcą być na terapii, wszyscy z bałkanistyki chcą być korespondentami wojennymi, a wszyscy z filologii chcą biegle tłumaczyć "frytki do tego?". ;) W efekcie wszyscy przekonują się, że złudzenia i plany bardzo się od siebie różnią.
Odpowiedz@Ursueal: Wychodzi, że najlepiej położyć się pod gruszą bo nic się nie opłaca
Odpowiedz@Habiel: nasza anglistka miała na roku dziewczynę, która nie potrafiła czytać po angielsku. Czytała tak jak się pisze, wiesz car to było car a blue to blue :) a żeby było śmieszniej, ta dziewczyna uczyła dzieci w podstawówce gdzieś na wsi...
Odpowiedz@SunnyBaby: Pod gruszę to powinni trafić ci, którzy "na wizji" robią z siebie kretynów mówiąc "półtorej dnia", "w cudzysłowiu", "patrzeć spod byka", "proszę panią, czy pani...", "kaszy mannej", "do Włoszczowej", nie potrafią prawidłowo odmieniać nazwisk, a coś im się wydarzyło w "dwutysięcznym drugim". Nie ma dnia, żebym nie "złapała" na błędach językowych, czasem wręcz kardynalnych, naszych wspaniałych dziennikarzy telewizyjnych. To "co się wyprawia" w przeróżnych tygodnikach, litościwie pominę.
Odpowiedz@Armagedon: Edit: He, he... Właśnie przed chwilą mądry dziennikarz w WIADOMOŚCIACH (TVN24), komentując wybuch w Nowym Jorku, "zapodał", że "w okolicach wybuchu znaleziono zapisaną KARTKĘ PAPIERU". A inny, w innym programie, poinformował, że ktoś tam miał na zrobienie czegoś tam dwie godziny CZASU.
Odpowiedz@Ursueal: E tam. Najlepsi są ci, którzy idą na europeistykę, bo chcą robić oszałamiające kariery w instytucjach Unii Europejskiej, a potem reagują wielkim zdziwieniem, gdy się dowiadują, że tym instytucjom potrzebni są przede wszystkim prawnicy i ekonomiści, a "europeistów" w tym rankingu wyprzedzają np. weterynarze.
Odpowiedz@SunnyBaby: Nie. Najlepiej, zamiast bawić się w kolejne studia, zacząć pracować.
OdpowiedzSpieszę donieść, że na wydziałach "podobno lepszych od humanistycznych" nie jest lepiej. Mieszkałam przez chwilę z dziewczyną, która skończyła fizykę, nie wiedziała, gdzie jest Półwysep Iberyjski (ale każdego dnia przechwalała się, ile pieniędzy zarabia jako programistka i patrzyła na mnie z pogardą, bo zarabiałam mniej). Na moim własnym roku jeden chłopak przekonywał mnie kiedyś, że ssaki są zmiennocieplne. Jak w tym dowcipie: jak pomyślę, jaki ze mnie inżynier, to boję się iść do lekarza.
Odpowiedz@Ursueal: Nie wiem czy wiesz, ale na studiach technicznych nie ma "Geografii Polski i świata" zatem mogła tego nie wiedzieć. Od wiedzy o świecie był WOS,Geografia w liceum/gimnazjum, a to, że zapewne nie uważała to już jej wina. Ja rozmawiałem z dziewczyną z Uniwersytetu i (ja jestem na polibudzie) zapytałem, czy wie kto to E.Rommel, niestety nie wpadła na pomysł, że to jeden z najsławniejszych generałów. Ciekawsze było to, że naprawdę mało historii znała, a idąc na Uniwersytet, myślę, że ten kurs jest obowiązkowy.
Odpowiedz@CzarnyDezerter: A jak nie idziesz na uniwersytet to już tak nie myślisz? :)
OdpowiedzW takich kwestiach wychodzi, jak wszyscy macie wybiórcze i dostosowane do sytuacji i swojego położenia myślenie.
Odpowiedz@blaszka: zawsze mnie śmieszy to porównanie bo on/ona z uniwerka to gorsz, a ja z politechniki hurr durr xD ale wrócę do tego co chciałam napisać. Piszesz i oceniasz pod kontekstem własnej wiedzy, która dla kogoś innego jest zbyteczna i niepotrzebna. Równie dobrze mogłabym przechodzić koło ciebie w mieście i zapytać czy masz Hypertonia Arterialis bo słabo wyglądasz. Pewnie byś mi dał w twarz za "wrzutę publicznie", albo wyzwał do najgorszych. I tak. Ja też nie wiem co to za Generał bo mnie historia starożytna i współczesna nie interesują xD
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 września 2016 o 9:46
@Arcialeth: A to widać, słychać i czuć. PS Nazwy chorób piszemy małą literą, nawet w obcym języku, ciekawe, czy wiesz, co to za język? A słowo "generał" również piszemy małą literą, bo to nie nazwisko, tylko stopień wojskowy. Nie będę wyjaśniać, co myślę o ludziach, którzy historię mają w dupie, szczególnie zaś historię własnego kraju.
OdpowiedzEDIT: Aha, jeszcze jedna rzecz, panienko, bo wcześniej jakoś przeoczyłam. "Piszesz i oceniasz pod kontekstem własnej wiedzy..." Albo "W kontekście", albo "POD kątem"...
Odpowiedz@Ursueal: A co ma fizyka do geografii? Przerażające byłoby, gdyby po fizyce nie wiedziała, kto to był Einstein czy inny Planck. A w historii chodziło właśnie o to, że dziennikarze powinni miec wiedzę ogólną i językową, bo taki wymóg zawodu, a nie mają.
OdpowiedzNie wiem, jak można być takim ignorantem i nie znać podstaw. Nie wiem jak innym przeglądającym, ale źle czułbym się myśląc, że Rosja jest mniejsza od jakiegoś kraju
OdpowiedzJestem w liceum na profilu medycznym, od koleżanki z klasy usłyszałam, że zwierzęta nie mają mózgu i nie czują bólu ale rośliny już tak.
Odpowiedz@KIuska: brzmi jak dobry troll
OdpowiedzNie jestem ani trolem ani weganką. Nie muszę być weganką żeby wiedzieć, że np. pies odczuwa ból a brokuły nie.
Odpowiedz@KIuska: Lotus pisze o tej koleżance! :) chyba, że Ty też troll...
Odpowiedz@Gbursson: Źle zrozumiałam. A koleżanka nie żartowała, mówiła zupełnie poważnie i powtarza to ciągle.
OdpowiedzOd razu przypominają mi się dwie sytuacje z lekcji historii w liceum: - Trylogię napisał Mickiewicz, a w jej skład wchodzili "Krzyżacy" - trzeba było zaznaczyć na mapce trasę wyprawy Kolumba - według koleżanki płynął z Afryki do Ameryki Południowej i z powrotem...
OdpowiedzWłaśnie m.in. dlatego nie czytam gazet. :)
OdpowiedzA pooglądajcie sobie... no żal dupę ściska. A te matoły idą na studia, a jakże, często na dziennikarstwo... https://www.youtube.com/watch?v=3KcOR21Oqrs https://www.youtube.com/watch?v=kdyqyn7mPDQ https://www.youtube.com/watch?v=3daci20vocU
OdpowiedzNo jak tam minusujące tumanki, pseudointelektualiści, ćwierćinteligenci z Koziej Wólki, durnowate wykształciuchy? Kole prawda w oczki, kole, no nie? Macie zamiar swoją głupotę i nieuctwo nieść na sztandarach?
OdpowiedzNo cóż, myślę, że jednak to nie jest zależne od kierunku, bo poziom spada wszędzie. Mój brat jest informatykiem i "dowodzi" własnym zespołem. Jest przerażony, bo przychodzą ludzie po magisterce z wiedzą mniejszą niż student II roku 10 lat temat. Ja jestem po germanistyce i pamiętam, że na IV roku (I magisterki) teoretycznie każdy powinien już mówić po niemiecku płynnie i prawie bezbłędnie. A miałam ludzi na roku, którzy na zajęciach z konwersacji nie potrafili na najprostsze tematy wypowiedzieć się w miarę składnie po niemiecku i prosili o możliwość wypowiedzenia się po polsku :D Także ten...
OdpowiedzRzuciłam dziennikarstwo po drugim roku. Podobne doświadczenia do Twoich... Plus fakt, że na retoryce i erystyce mało kto był w stanie zdać... ortografię. No ale cóż...
OdpowiedzPracuję w gazecie. Dziennikarką nie jestem, ale mam z nimi styczność codziennie. Pewnego razu rozmawiałam z szefem działu dziennikarskiego i temat zszedł na odmiany przez przypadki. Szef - Eee tam, ja się nigdy tego nie nauczyłem. Ja - Ja też, ale ja nie piszę zawodowo, więc jak możesz pracować jako redaktor, skoro nie znasz tak podstawowych rzeczy? Sz. - Od tego jest korekta. No i tyle. Zdarzało się też, że któryś z dziennikarzy napisał "krul". Ale w końcu jest korekta. Mam kuzyna na studiach dziennikarskich. Od czasu do czasu rozmawiamy przez SMS i za każdym razem się załamuję "na prawde", "ale jak to ??" itp. :/
Odpowiedza ja sie pytam jak to jest możliwe?
OdpowiedzI dlatego tyle gazet i programów to bełkot :/. A ludzie i tak wierzą, bo "w gazecie pisali" czy "w telewizji mówili", że nie można zgwałcic prostytutki, od gejostwa się umiera, a depresję można wyleczyc uśmiechem na twarzy i ciężką pracą.
Odpowiedz