Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Może ktoś mnie posądzić o jakąś obsesję na tle rowerzystów,albo mam do…

Może ktoś mnie posądzić o jakąś obsesję na tle rowerzystów,albo mam do nich jakiegoś pecha.

Pisałam już o przejściu dla pieszych w pobliżu mojego domu.Przemyślane, z wyodrębnionym szerokim, oznaczonym na czerwono przejazdem dla rowerów, który po obu stronach ulicy przechodzi bezpośrednio i płynnie w ścieżkę rowerową. Nic tylko używać! A figa.

Z niezrozumiałych dla mnie powodów, użytkownicy dla których jest przeznaczone to ustrojstwo bojkotują je nagminnie.

Wczoraj wczesnym wieczorem stanęłam w obliczu watahy sześciu rowerów szarżujących na mnie z przeciwnej strony po pasach dla pieszych.

Z pewnym wysiłkiem manewrowałam między nimi,żeby przemknąć na drugą stronę jezdni.

Może żebym nie była po 12 godzinach pracy, przywaliłabym któremuś torebką...

Niechby tez poczuł się sterroryzowany tak jak ja przez niego !

Przejazd dla rowerów - oczywiście pusty i wolny.

rowerzyści na przejściu dla pieszych

by blaueblume
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar minutka
2 10

Współczuję. Tym bardziej, że jako rowerzystka czuję się z kolei sterroryzowana przez piekielnych pieszych, którzy nagminnie wchodzą (albo wbiegają) na przejazd dla rowerów...

Odpowiedz
avatar dracoborg
6 6

@minutka: Dokładnie. Piesi często chodzą po ścieżce rowerowej i wtedy dzwonie na nich bezlitośnie dzwonkiem. Najgorzej, że potrafią stać na drodze rowerowej za przystankiem i wtedy łatwo o wypadek, gdyż w moim mieście są miejsca, gdzie są drzewka zasłaniające drogę. Z drugiej strony zupełnie nie rozumiem ludzi, którzy zamiast jechać drogą rowerową radośnie korzystają z chodników, zwłaszcza na przejściu dla pieszych, gdzie zamiast jechać pustą, wyznaczoną dla rowerów drogą, wolą jechać slalomem między ludzi. Po prostu durnie znajdą się w każdej grupie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 września 2016 o 20:12

avatar konto usunięte
6 6

U mnie to samo, rowerzyście mogą jeździć po drogach, ścieżkach a jak ich nie ma to po chodnikach. Czy to jest normalne? Według mnie nie. Mam małe dziecko i nie raz widziałam jak rower koło niego śmiga, a niech się przewróci i wpadnie pod koła

Odpowiedz
avatar lady0morphine
3 3

Jakieś dwa tygodnie temu baba na rowerze zaczęła mnie bluzgać, bo nie uskoczyłam przed nią na trawnik (i nie zaczęłam bić pokłonów). Przeszłam przez przejście dla pieszych (przez które przejechała też baba, mimo że zaraz obok czerwona ścieżka dla rowerów) a potem szłam grzecznie przy prawym krawężniku. Usłyszałam, że jestem głucha i głupia, bo ona jedzie, a ja nie schodzę z drogi i nie słyszę dzwonka przez słuchawki. Dzwonek słyszałam, ale uskakiwać w psie kupy nie miałam zamiaru, bo babsko miało do dyspozycji 3/4 chodnika + ścieżkę, uznałam że wyminie mnie bez problemu. Ale najwidoczniej takie manewry jak wymijanie, czy poruszanie się po ścieżce rowerowej są poniżej godności Panów Ulicy (i chodnika).

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
1 3

daj nazwy ulic i miasto albo namiary na google Street View popatrzymy ocenimy - bo może najbardziej piekielnym jest konstruktor tego skrzyżowania. albo rzeczywiście rowerzyści lubią tam odpowiednik wyścigów na 1/4mili

Odpowiedz
avatar Maudus
0 0

Fajniejszy jest rowerzysta jadący środkiem mostu, robiąc za sobą piękny sznureczek samochodów. Podczas gdy na chodniku obok wydzielona szeroka ścieżka rowerowa... Opole pozdrawia nadodrzańskiego rowerzystę.

Odpowiedz
Udostępnij