Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kojarzycie sprawę Atramu? W wyniku błędu pewnej firmy farmaceutycznej w opakowaniu leku…

Kojarzycie sprawę Atramu? W wyniku błędu pewnej firmy farmaceutycznej w opakowaniu leku kardiologicznego znalazł się lek psychotropowy. Media o tym informowały, całkiem intensywnie, moim zdaniem. Namawiały, by w razie wątpliwości niepewny lek wyrzucić, podejść do lekarza lub farmaceuty. Podawano numery infolinii, adresy stron internetowych itd. Oglądam różne serwisy informacyjne i we wszystkich o tym mówiono.

Dziś rano media podały, że zmarł człowiek, który zażywał Atram. Nie wiadomo, jak i czy w ogóle ten lek miał wpływ na śmierć mężczyzny, ponieważ był on ogólnie bardzo schorowaną osobą. Nie wiadomo też, czy brał Atram, czy też ten lek błędnie włożony w kartonik. To też dziś podano do informacji dokładnie w takim brzmieniu. Tyle (przydługiego) wstępu.

Kilka godzin po podaniu tej informacji stałam w kolejce w aptece i byłam świadkiem, jak farmaceutka zaproponowała pewnej kobiecie zamiennik leku (swoją drogą nie znoszę tego słowa, bo słowo zamiennik sugeruje, moim zdaniem, coś gorszego; wolę określenie "odpowiednik"). Na co ta z oburzeniem odparła: „No co też mi tu pani proponuje?! Nie słyszała pani, że dziś rano od jakiegoś zamiennika umarł facet? W telewizji mówili!”.

Farmaceutka nie znała sprawy (swoją drogą dziwne, ale może nie każdy ma czas na telewizję).

Wtrąciłam się więc, mówiąc, że to bzdury. Szybko wytłumaczyłam sprawę. Pani się trochę zawstydziła i odparła: „No musiałam coś źle usłyszeć”.

Super, pół apteki też "coś źle usłyszało", czyli że od zamienników się umiera.

Zastanawiam się, czy inni ludzie słyszą w telewizji coś innego niż ja?

apteka

by Grejfrutowa
Dodaj nowy komentarz
avatar domi25
2 14

A gdzie piekielność w tej historii?

Odpowiedz
avatar Grejfrutowa
0 18

@domi25: dla mnie publicznością jest po pierwsze to,że kobieta nie rozumie prostych przekazów medialnych, po drugie głosi bzdury na cały głos tak, że słyszą to inni, którzy być może zakodują sobie z tego: zamienniki leków zabijają. Jest to oczywiście nieprawdą, ale później senior nie kupi lęku o połowę tańszego, bo coś źle usłyszał i coś źle zrozumiał.

Odpowiedz
avatar Grejfrutowa
2 4

@domi25: piekielnoscia nie publicznością.

Odpowiedz
avatar sicca
17 17

Niekoniecznie musiała źle usłyszeć. Może miała złe źródło informacji, które wyżej ceniło tanią sensację niż informację. W końcu lepiej się sprzeda tytuł "Zamiennik który zabija" niż jakiś wyjaśniający wszystko. Przyuważyła kobieta tytuł w kiosku kupując bilet i sobie resztę dośpiewała.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 września 2016 o 23:07

avatar szafa
2 2

@sicca: Dokładnie, mój znajomy, spec od spisków wszelkiej maści, już opublikował jakąś historyjkę na fejsie jakoby to był wielki spisek big pharm i że w ogóle takie akcje (z lekami podmienionymi i umierającymi ludźmi), to przecież norma.

Odpowiedz
avatar timo
13 15

Myślę, że to błędne zastosowanie przez niektórych toku myślenia "zamieniony lek" = "zamiennik".

Odpowiedz
avatar kuleczka
0 4

ja kiedyś usłyszałam od osoby z tytułem magistra (czyli generalnie chyba myślenie jej aż tak bardzo nie boli, jak dała radę studia skończyć:)) że lek z importu równoległego to podróba leku. Padłam i długo wstać nie mogłam.

Odpowiedz
avatar no_serious
5 7

@kuleczka: Magister magistrowi nie równy. Jak patrzę na niektórych studentów to ręce opadają. Także ja ukończonych studiów za wyznacznik myślenia bym nie brała.

Odpowiedz
avatar Jorn
-3 9

@no_serious: To prawda. Często np. Niby dorosły człowiek, podstawówkę powinien mieć za sobą, a jednak pisze "także" zamiast "tak że".

Odpowiedz
avatar Jorn
7 7

@pasia251: No właśnie. "Także" pisane łącznie tu nie pasuje.

Odpowiedz
avatar pasia251
-2 6

@Jorn: wiem - pytanie za co dostałam minusa?

Odpowiedz
avatar no_serious
5 5

@Jorn: Dziękuję bardzo za poprawienie, człowiek uczy się całe życie :-) A błąd popełnić to rzecz ludzka. :-)

Odpowiedz
avatar peroxydum
1 5

Jestem pewien, że plotki o szkodliwych zamiennikach roznoszone są celowo przez handlowców firm farmaceutycznych, które zamiast drogiego leku tracą na zamianie na tańszy odpowiednik. Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych ale zadanie sobie pytania "kto traci" niejednokrotnie wskazuje winnego. Z tego co pamiętam Amerykanie też próbowali naciskać na nasze rządy, żeby wycofały się z refundacji zamienników. Na szczęście żaden minister jak dotąd się nie ugiął.

Odpowiedz
avatar mesing
2 6

Problem z zamiennikami leków polega na tym, że nikt nigdy ludziom nie tłumaczył co to właściwie jest, czyli ten sam lek ale w innym kartoniku. Aby go rozwiązać wystarczyło by wprowadzić przepis nakazujący lekarzom wypisywać na receptach nazwę substancji czynnej a nie nazwę handlową. Wtedy zamiast np. Aspiryny, Polopiryny S czy Acardu lekarz wypisywał by kwas acetylosalicylowy w odpowiedniej dawce.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 4

@mesing: zamiennik to jest lek z taką samą substancją czynną, w takiej samej dawce, nie identyczny lek - mogą być inne składniki typu aspartam

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 8

Sama usłyszałaś błędną informację - bo lek nie został podmieniony wskutek błędu, a w skutek celowego działania nierównoważonego pracownika. A innym się dziwisz, że źle coś usłyszeli.

Odpowiedz
avatar czopor
0 0

@Caron: pierwsze informacje mowily jedynie o pomieszaniu lekow, po 2-3 dniach o mozliwosci celowego dzialania pracownika. Latwo sie wymadzac miesiac pozniej...

Odpowiedz
avatar elda24
9 9

Dobre założenie, że każdy ma telewizje w domu, ja mam na przykład Netflixa a tam wiadomości nie nadają raczej :)

Odpowiedz
avatar Arcialeth
4 4

Ja tam tv nie oglądałam już z kilka lat. No... słuchałam śpiąc wczoraj xD (włączyłam sobie jakieś MTV dla polulania), a ten cały przekaz słyszałam od koleżanek pielęgniarek. Więc nie glądanie tv to coś całkiem normalnego ;p

Odpowiedz
avatar obserwator
1 1

Dziwne, bo większość programów do obsługi aptek posiada (chyba pobiera z serwerów ministerstwa zdrowia) listę wycofań. Próba sprzedaży kończy się informacją i nieprzepuszczeniem. Pozostawiam bez komentarza to, że nawet literówka w ulotce może być przyczyną.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

Tak, to prawda, ale co to ma do rzeczy? Jak to się ma do tej historii?

Odpowiedz
Udostępnij