Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Czytam piekielnych i widzę historie optyczek, które się burzą, że ludzie przychodzą…

Czytam piekielnych i widzę historie optyczek, które się burzą, że ludzie przychodzą z brudnymi okularami do zakładu i w ogóle co to ma być.

Opowiem swoje wrażenia.
Wybrałem sobie nowiuśkie, czyściutkie, z czarnymi, metalowymi oprawkami okulary.
Nie wybrałem opcji super-duper-hiper, jedynie nietłukące się i refleksyjne ze względu na stwierdzony przez lekarza światłowstręt.

Dostałem je czyste fabrycznie, wyszedłem i nosiłem.
I przez pierwszy tydzień, sumiennie czyściłem KAŻDY paproch, jaki kiedykolwiek miał pecha się na nich znaleźć-czy to oprawkach, czy szkłach.

Ale potem...położyłem na to lagę.
Pewnie pomyślicie, "ale jak to, niechlujny Scorpion, zamiast czyścić okulary to jak flejtuch łaził w brudnych".

Pracuję jako kucharz, wstaję wcześnie rano, idę do pracy, wracam i dopiero mam czas wolny. Czasem pracuję na popołudnia, a to oznacza powrót późnym wieczorem. Zarówno rano i w środku nocy pucowanie na glanc okularów to ostatnia rzecz o jakiej marzę. Doczyszczam oprawki do stanu względnej widoczności i idę.
W pracy-jak to w pracy. Tu olej pryśnie, tam tłuszcz, człowiek wejdzie do chłodni, drobiny lodu sypną z worka mrożonek.

Doczyszczenie tego wszystkiego rzeczami od producenta(swoją drogą, kosztowały połowę tego co okulary, a chusteczki z supermarketu ponoć są nie te/rysują szkła/zostawiają zmazy) zajmuje mi ok. 30-40 minut. Czas którego nie mam na co dzień.
A trzeba przyznać, że materiał, z którego są zrobione szkła, strasznie jest podatny na pobrudzenia.

Tak więc drodzy optycy: nie miejcie pretensji do klienta, że okulary są brudne. Być może po prostu albo nie ma czasu, ani kiesy na ceregiele utrzymujące je przy czystości ponadprzeciętnej.
Miejcie pretensje do producenta, że składa takie niepraktyczne i drogie g...

optyk

by Scorpion
Dodaj nowy komentarz
avatar Agness92
5 5

Pomijając już, że niektórych miejsc nie da się doczyścić bez rozkręcania oprawek...

Odpowiedz
avatar feline1
0 6

OkulaRY MOŻNA NORMALNIE MYĆ POD KRANEM. pOTEM WYCIERAĆ DO SUCHA MIĘKKĄ SZMATKĄ, SPECJALNIE DO TEGO PRZEZNACZONĄ. nIE ZAJMIE TO WIĘCEJ niż kilka minut. Brudne okulary to nie tylko kwestia higieny czy estetyki, ale przede wszystkim źle przez nie widać, psuje się wzrok.

Odpowiedz
avatar Papa_Smerf
4 4

A gdzie jest piekielna historia?

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
-2 6

KUCHARZ powinien co najmnie w tej swojej kuchni dopilnowac higieny, do ktorej niewatpliwie nalezy tez nie noszenie czegos ciagle brudnego, nieczyszonego, jak n.p. okularow. Jak nie chce sie ich czyscic, bo ponoc za czasochlonne, to mimo wszystko konieczne, inaczej goscie tego lokalu moga splynac w podskokach, gdy tylko zobacza to zasyfienie binokli. Nic ich nie bedzie interesowalo, ze doprowadzenie szkiel do dobrego stanu jest (ponoc) dla kucharza za trudne (kurcze blade). Albo brud smrod, albo trzeba faldy na dupie przysiadac i przestrzegac BHP.

Odpowiedz
avatar mitzeh
4 4

Pół roku temu po raz pierwszy dałam się namówić na super niesamowite szkła do nowych okularów - od tamtej pory klnę je niemal codziennie, bo ich czyszczenie to mordęga, wszystko zostawia smugi. Ale nie wyobrażam sobie nie czyścić okularów co najmniej co dwa-trzy dni - może i wycieranie ich doprowadza mnie do szału, ale jeszcze bardziej nie mogę znieść brudnych szkieł - te wszystkie smugi i plamy w polu widzenia... Brrrr.

Odpowiedz
avatar Trepcio
0 0

@mitzeh: Czy na pewno to były "szkła"? Bo z tego co wiem, to szkło się myje miło i bezboleśnie.

Odpowiedz
avatar Allice
3 3

Płyn do mycia naczyń jest skuteczny. I ewentualnie patyczki kosmetyczne do ciężko dostępnych miejsc

Odpowiedz
Udostępnij