Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O "dobrej zmianie" słów kilka. Byłem dzisiaj na wywiadówce w szkole Młodej.…

O "dobrej zmianie" słów kilka.

Byłem dzisiaj na wywiadówce w szkole Młodej. Szósta klasa podstawówki.

W tracie spotkania z wychowawczynią klasy, rodzice dzieci zostali poinformowani, iż w tym miesiącu jest przewidziane wyjście do kina, w związku z czym potrzebna jest wpłata na wejściówki, zaopatrzenie dzieci w bilety na komunikację miejską itepe, czyli norma.

- "A na jaki film?"

- "Smoleńsk"

Pierwsza opadła mi szczęka, drugie łapy, skarpety dołączyły na końcu.

Na krótkie info ode mnie i kilkorga innych rodziców, że nie życzymy sobie, by dzieci wybrały się na taki film, otrzymaliśmy odpowiedź, iż będzie on przerabiany tak na j. polskim, jak i (sic!) historii.

Po rejwachu i solidnej awanturze, gdy wszyscy wyszli, zamieniłem kilka słów z wychowawczynią. I dowiedziałem się, że ma kilka lat do emerytury, że dyrektor dostał jasne wytyczne, że ona się nie sprzeciwi...

Przypomniały mi się czasy własnej edukacji w podstawówce. W głębokim PRL-u.

Cóż, w dni kluczowe Młoda będzie chora i basta.

szkoła PiStawowa

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Agness92
35 37

Jak się zmówicie całą klasą na "chorowanie" to raczej nauczycielka nie będzie miała problemów.

Odpowiedz
avatar mrkjad
45 49

@zulusisko: Bo wyjazd za granicę nie jest dla dziecka ani trochę stresujący.

Odpowiedz
avatar sixton
43 45

Chyba masz problem ze sobą skoro minusy odbierasz jako nienawiść wobec Ciebie.

Odpowiedz
avatar no_serious
33 39

@zulusisko: Tu nikt Cię nie nienawidzi. Ba, cieszymy się, że podjęłaś decyzję jak najlepszą dla Ciebie i Twoich bliskich. A minusy? Cóż, nie każdy chce wyjeżdżać z kraju i nie każdy uważa, że to najlepsze co może go spotkać.

Odpowiedz
avatar sixton
30 38

@zulusisko Zwróć uwagę, że opisałeś to tak jakby ten jeden film zrujnuje życie dziecka (mniej więcej taka jest wymowa komentarza). I dziwisz się minusom? I co do tych ostatnich odpowiem Twoimi słowami: Z "systemem" nie wygrasz. Jeśli zależy Ci na poklasku (plusach) - pisz to co ludzie chcą usłyszeć. A jeśli nie, to czym się przejmujesz?

Odpowiedz
avatar Iras
6 36

@zulusisko: Moi rodzice też wyjechali za granicę. Za granicą wraz z siostra się urodzilyśmy - i faktem jest, że gdybym miala się urodzić w polsce, to w tamtych czasach bym nie przezyła (byłam skrajnym wcześniakiem - połowa 5 miesiąca...) Na początku lat 90 wróciliśmy. I nawet sobie nie wyobrazasz jak się cieszę. Może i mamy dziwne,czasem wręcz durne akcje w naszym kraju i kretyńskich polityków, ale "ZAGRANICA" nie oznacza, że jest lepiej. Koleżanka z dzieciństwa miezkająca za granicą niedawno musiała się w trybie pilnym przeprowadzić i opchnac dom za dziadowską sumę, bo w jej okolicach szariat zaczął szaleć. decyzję podjęła po tym jak na jej ulicy ciapaci wytruli większość psów. Czyli wielki "polaczku" zza granicy - miłej islamizacji dzięki inteligentnym inaczej politykom.

Odpowiedz
avatar mijanou
21 25

@zulusisko: nie przesadzaj. Też mieszkam w UK przez polowę roku i planuję osiąść tam na stałe (po ukończeniu specjalizacji). Ale nie wyolbrzymiaj i nie dorabiaj ideologii do emigracji. W Polsce nie mieszkają sami fanatycy bo tych wcale nie jest aż tak wielu. Po prostu głośno krzyczą. Ja nie oglądam TV, unikam towarzystwa nawiedzonych i jakoś tego fanatyzmu nie odczuwam. A Ty wyjechałeś ze względów ekonomicznych a nie w poszukiwaniu wolności sumienia, jako i ja i wielu innych. I po co zaraz do tego jakieś ideologiczne rzygi?

Odpowiedz
avatar Malibu
18 24

@zulusisko: Oczywiście, że nie wygra jeżeli nie będzie walczył, podkuli ogon i wyjedzie. Kto ma zmienić ten kraj jak nie jego mieszkańcy walcząc z tym co się im nie podoba?

Odpowiedz
avatar Miryoku
47 51

@Tajemnica_17: Ministerstwo edukacji? Raczej nie zadziała, chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego.

Odpowiedz
avatar menevagoriel
25 47

Całe szkolne życie chodziłam przymusowo na beznadziejne filmy Wajdy, a potem pisałam z tego rozprawki. Wg. mnie nic się nie zmieniło.

Odpowiedz
avatar Iras
0 16

@R4ndy: Najgorsze jest to, że osobniki w ten sposób myślący istnieja. zulusisko sprawia wrażenie przynależności do tej grupy

Odpowiedz
avatar kertesz_haz
27 39

Minister edukacji powiedziała dzisiaj, że wyjście uczniów na Smoleńsk to autonomiczna decyzja nauczyciela. Uderz wyżej, myślę, że jakiś dyrektor wychodzi zdecydowanie przed szereg. Powinno się udać - w kuratoriach musi być ktoś normalny. A swoją drogą rozbawiło mnie, że Smoleńsk przez kilka godzin w bazie imdb figurował jako film z gatunku fantasy

Odpowiedz
avatar BlueBellee
20 24

@kertesz_haz: Albo "autonomiczna", a mniej lub bardziej oficjalnie prikaz poszedł.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
14 20

@kertesz_haz: A co do tego fantasy, to się nie dziwię ;) Ja oglądając zwiastun w kinie, miałam wrażenie, że patrzę na fragmenty niezłego kina akcji w "łamerykańskim" stylu (patos,to aż krzyczał), z elementami thrillera i sci-fi. Jako kompletną fikcję, bym mogła obejrzeć, ale jak pomyślę sobie, że oni tak serio... No, z lekkim bananem na twarzy tam siedziałam. Zresztą ja zawsze "lepiej" odbieram filmy w kinie - boję się, co mogłabym zobaczyć na ekranie lapka :P

Odpowiedz
avatar zendra
1 7

@BlueBellee: Zakwalifikowałaś film do określonej kategorii nie oglądając go? :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 września 2016 o 13:27

avatar konto usunięte
2 8

@zendra: no ja go niestety oglądałem. Dałem się kurna naciągnąć i poszedłem. I to niestety był kolejny wytwór polskiej kiepskomatografii, żenada na najwyższym poziomie, co bardzo dobrze obrazuje fakt, że przez pewien moment fen... ekhm... "film" miał na IMDB i FILMWEB przypisaną kategorię fantasy. No bo przecież to nie jest na serio, prawda? ...prawda?! A jednak. Przez pierwsze 20 minut, które jakoś zdzierżyłem, choć nogi już takie posłuszne nie były, nie miałem pojęcia co tam się dzieje, po tym czasie poczułem wibrację w kieszeni, o, dostałem SMSa "ty, ładna pogoda, może skoczymy gdzieś razem?" i po prostu wyszedłem, bo tego syfu nie dało się oglądać. A uwierz mi- mało jest filmów, których nie udało mi się choćby przecierpieć do końca, naprawdę. Na sali zostało koło 10 osób, tak więc to tyle w kwestii kasowego hitu i produkcji AAA. Tak słabo zrobionej produkcji ze świecą szukać i nawet słynne "made in Bollywood" to przy tym kupa zabawy. Tu tej zabawy nie ma. Tu jest żenada. Żenada, wstyd i amatorszczyzna wylewające się z ekranu, człowiek odczuwa fizyczny ból od oglądania tego paszkwila. Gdyby ktoś teraz rzucił hasłem, że nie mam prawa tego oceniać, bo nie obejrzałem tego całego. Nie, nie obejrzałem, chociaż chciałem. Powiem więcej, ja nie pamiętam tych rzekomo obejrzanych 20 minut. Ale mam prawo to oceniać. Coś takiego w ogóle nie powinno powstać- nie ze względu na to, że to "film propagandowy", "Smoleńsk, ku&wa!" i tak dalej. Nie. Ze względu na to, że to po prostu badziewie. Podobnie jak masa innych produkcji, nie rozczulajmy się nad patriotyczną nutą i faktem, że zalatuje to polityczną propagandą. To po prostu syf i jak najbardziej zasługuje na to 2/10 i fakt, że film opowiada historię tragedii smoleńskiej nie ma tu nic do rzeczy- równie dobrze mogłyby to być jakieś "Muminki" albo "Szklana pułapka".

Odpowiedz
avatar zendra
-5 13

@mongol13: Ktoś, kto wystawia tak kategoryczną ocenę filmu, ale widział tylko 20 minut, a przy okazji solennie zarzeka się, że nie pamięta co oglądał, nie brzmi zbyt wiarygodnie. Czy to jest takie asekurowanie się na wypadek, gdy ktoś zapytał o konkrety? Twoje opinie są niemal żywcem przepisane z portali, o których piszesz: czyli zero konkretów, a recenzja sprowadza się do "żenada", "syf", "wstyd", "amatorszczyzna", "badziewie". Bardzo merytorycznie. Skoro jednak nie pamiętasz co oglądałeś, to nie będę drążyła tematu. Ja jeszcze nie obejrzałam tego filmu, i nie mam tak wielkiej odwagi jak BlueBellee, aby klasyfikować filmy na podstawie zwiastunów. Zaś co do kategorii chwilowo przypisanych filmowi na Filmwebie, to bądźmy poważni. Ktoś, kto pierwszy utworzy podstronę dla nowego filmu przypisuje mu kategorię - zdarza się, że robi to troll. Równie dobrze jakiś troll mógłby zakwalifikować "Katyń" do kategorii "zombie horror" - czy z tego idiotyzmu coś wynika?

Odpowiedz
avatar BlueBellee
0 8

@zendra: Z tego co widziałam, to tylko na IMDb widniał jako "fantasy", na Filmwebie, to "dramat". I chyba nie bardzo rozumiem, co Cię tak dziwi w przypisywaniu filmów do danej kategorii po zwiastunie? Ty jak widzisz np. mroczny klimat, jakieś duchy i słyszysz krzyki i stopniującą napięcie muzykę, myślisz sobie: "kurczę, ciekawe co to będzie za film... Może komedia, sprawdzę w kinie."? Co do wypowiedzi mongol13, to jak najbardziej go rozumiem. Gnioty się wyrzuca z pamięci. A to, że opinia brzmi, tak jak wiele innych na necie, nie jest zbyt dziwne. Na samym Filmwebie "Smoleńsk" oceniło ponad 6,5 tys. osób. Film ma ocenę 2,7. A więc może po prostu coś w tym jest?

Odpowiedz
avatar zendra
1 5

@BlueBellee: Komentując twoją wypowiedź wcale nie chodziło mi o przypisywanie filmowi kategorii: "komedia", "sensacja", czy "dramat". Chodzi o to, że o oceniłaś TREŚĆ filmu nie widząc go. To mnie rozbawiło. Napisałaś: "Jako kompletną fikcję, bym mogła obejrzeć, ale jak pomyślę sobie, że oni tak serio...". Tak, to znaczy jak? Przecież nie widziałaś filmu. Z tym "wyrzucaniem z pamięci" to też proszę bez żartów. Mongoł napisał swój post 11 września, a film wszedł na ekrany 9 września, więc Mongoł zapomniał wszystko po 2 dniach? :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 września 2016 o 10:48

avatar kertesz_haz
2 4

@zendra: Widziałam film. Artystycznie porażka. To jest naprawdę temat, który filmowo mógłby się obronić. Tymczasem mamy poziomy dna i murowanego kandydata do najgorszego polskiego filmu wszech-czasów. Strata czasu.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
0 2

@zendra: Ok, to się nie zrozumiałyśmy ;) No nie widziałam filmu, ale przecież wiem o czym jest. Odnośnie zapominania, to ja osobiście mam tak, że jeśli oglądam film, który jest tak denny, że wyłączam w połowie(a zwykle staram się obejrzeć do końca, licząc choćby na nietuzinkowe zakończenie), a następnie włączę sobie inny film, który mnie wciągnie, to z tego pierwszego prawie nic nie pamiętam już na drugi dzień. Ot, może jakiegoś aktora czy mniej więcej treść zapamiętam. Nie mówię oczywiście, ze mongol13 ma tak samo, staram się jedynie pokazać, że jest to możliwe, a ludzie są różni i różnie "mają".

Odpowiedz
avatar rahell
21 29

Bestatter, ciekawi mnie jedna kwestia. Twoja córka ma teraz 12 lat, tak? Spodziewałam się, że na "Smoleńsk" będą ciągać gimnazjalistów i licealistów, ale że podstawówki? W dniu katastrofy smoleńskiej Twoja córka musiała mieć około 6 lat. Czy ona (i jej rówieśnicy, jeśli się orientujesz w temacie) w ogóle kojarzy ten temat? Wie o co chodzi? Podejrzewam, że nie bardzo. Mam kuzyna lat 14 i polityka kompletnie mu nie w głowie, wie pewnie kto jest naszym prezydentem i tyle. Zastanawiam się więc co taka młodzież ma wyciągnąć z tego filmu. Pierwsze co się nasuwa to fakt, że mają poznać "prawdę" o tamtym wydarzeniu. Ok, dzieciaki starsze, albo takie, w których domach polityka jest tematem rozmów, mogą COKOLWIEK z tego filmu zrozumieć (w sensie zgodzić się z "prawdą" lub nie), ale wydaje mi się że dla dzieci w wieku Twojej córki będzie to po prostu masakrycznie nudny film, bo pewnie nie znają postaci, wydarzenia a już tym bardziej nie ogarną tematyki katastrof lotniczych.

Odpowiedz
avatar rahell
17 21

@sixton: skoro 10.04.2010 obecne dwunastolatki miały 6 lat to jakim cudem mają ogarniać temat? W szkole się tego nie uczą, raczej nie interesują się kto 6 lat temu był prezydentem, albo kto to był generał Błasik. Zapewne odsetek dzieciaków oglądających wiadomości jest dość niski. A mówię o "prawdzie" dlatego, że z tego co kojarzę niektórzy aktorzy grający w "Smoleńsku", reżyser i całkiem sporo sympatyków politycznych właśnie tak mówiło - że ten film pokazuje prawdę na temat wydarzeń w Smoleńsku. Ze taki był główny cel jego powstania.

Odpowiedz
avatar rahell
12 18

@sixton: nie, nic nie chcę "przez to powiedzieć", mam na myśli dokładnie to co napisałam, ni mniej ni więcej :) w podstawówce program lekcji historii obejmuje przedział od prehistorii bodajże do XX lecia międzywojennego (nie jestem pewna czy uwzględnia II wojnę światową). Historii najnowszej uczy się później.

Odpowiedz
avatar rahell
9 15

@sixton: o, masz rację. Przegapiłam fakt, że teraz w podstawówkach jest "historia i społeczeństwo", tak? To jakoś musieli niedawno wprowadzić. No to w takim razie myliłam się, uczniowie podstawówki być może się jednak uczą o katastrofie smoleńskiej. Tym bardziej jestem ciekawa opinii @bestatter na temat tego w jakim stopniu szóstoklasista ogarnia ten temat. @sixton Twój ton wypowiedzi w moją stronę jest dość napastliwy i szczerze nie rozumiem czemu. Takie mam wrażenie.

Odpowiedz
avatar sixton
1 9

Jeśli takie odniosłaś wrażenie to przepraszam. Chyba za dużo przebywam w Internecie i może przesiąkłem tym.

Odpowiedz
avatar RozowaBiedronka
8 12

@rahell: (brak polskich znakow - komputer cos mi nawala) Podstawowke skonczylam 10 lat temu i juz wtedy od dosc dawna byla historia i spoleczenstwo. A jako, ze mam brata w pierwszej gimnazjum, jest poczatek roku, szostoklasisci dopiero pewnie zaczynaja sie uczyc o pierwszej wojnie swiatowej, a moze nawet jeszcze nie. Czasy wspolczesne beda dopiero pod koniec roku szkolnego, o ile beda, bo w moich szkolach jakos nigdy nie mielismy czasu ich przerobic...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 września 2016 o 1:01

avatar mesing
2 6

@rahell: Dziecko, które zobaczy ten film w kinie nie misi nic z niego zrozumieć. Tu chodzi jedynie o frekwencję i statystykę, aby później można było powiedzieć, że tylu i tylu widzów obejrzało Smoleńsk, a druga sprawa to kasa. nie oszukujmy się, cześć wpływów z biletów trafi do twórców tego "dzieła". To tak jak swego czasu było z "Ogniem i mieczem" czy "Pan Tadeusz". Gdyby nie obowiązkowe wycieczki szkół to oglądalność tych filmów była by znikoma.

Odpowiedz
avatar tachimetryk
11 11

@rahell: A tu Cię zaskoczę - mój syn miał wtedy 4 lata i do dziś to pamięta. Bardzo wtedy te katastrofę przeżywał, choć oczywiście nie wiedział, o co chodzi. Oglądał też pogrzeb prezydenta Kaczyńskiego i coś mu z tamtych chwil zostało. Co do "Smoleńska" - wolałbym obejrzeć to z nim w domu (jakby chciał)i wytłumaczyć mu na spokojnie różnicę między tym, co się stało a filmową fikcją.

Odpowiedz
avatar no_serious
4 4

@RozowaBiedronka: Historii uczyłam się parę lat temu, ale doskonale pamiętam, że nigdy nie zdążyliśmy przerobić całego podręcznika. A historia najnowsza zawsze traktowana była po macoszemu. Także e pełni zgadzam się z opinią.

Odpowiedz
avatar sixton
-5 7

@no_serious: To znaczy? Zgadzasz się z opinią, że szóstoklasiści nie powinni uczyć się o historii najnowszej, bo i tak nie zdążają przerobić całego materiału? Nie sądzisz, że to bardzo karkołomna teza? Jednak sam problem jest poważny - tj. nieprzywiedlność programu nauczania z jego realizacją. Historia najnowsza powinna być najważniejszym etapem w nauczaniu historii, gdyż pozwala ona zrozumieć otaczający nas świat, jego problemy i uwikłania.

Odpowiedz
avatar no_serious
5 5

@sixton:W mojej wypowiedzi nigdzie nie powiedziałam, że uważam iż szóstoklasiści nie powinni uczyć się historii współczesnej, wskazałam tylko, że w praktyce nie wyrabiają się z materiałem. Osobiście nad tym ubolewam. Proszę nie sugerować czegoś czego nie mówiłam. Uważam jednak, że film "Smoleńsk" historii nie uczy, a na pewno nie jest wskazany dla dwunastolatków. Moim zdaniem te wydarzenia powinny być omawiane na zajęciach, ale w sposób całkowicie neutralny. To czy to był zamach czy wypadek niech każdy oceni sam, a do tego trzeba nieco więcej rozumu, wiedzy i zdolności oceny niż posiadają dzieci w podstawówce. Poza tym "Smoleńsk" to dość kontrowersyjny film, dlatego nie uważam za wskazne obligatoryjnych wycieczek do kina. I jeszcze raz powtarzam, uważam, że historia najnowsza powinna być w szkole przerabiana normalnie, a nie po łeckach i byle jak. Jednak z uwzględnieniem wieku dziecka.

Odpowiedz
avatar sixton
-3 3

Cyt. "Czy to był zamach czy nie niech każdy oceni sam". To jakaś nowa moda, na totalny relatywizm? Może jestem tradycjonalistą, ale uważam, że istnieje pewna obiektywna prawda ostateczna - tj. ten jedyny przebieg zdarzeń, który zaszedł. Nie sądzisz, że o tym czy zaszedł dany fakt nie powinna decydować osobista ocena? Chciałem doprecyzować, bo w swoim komentarzu napisałaś jedynie, że zgadzasz się z opinią X. Przeczytałem więc komentarz X i takie wnioski-pytania wysnułem. Ale chociaż w kwestii nauki historii mamy wspólne stanowisko.

Odpowiedz
avatar rahell
3 3

@tachimetryk: faktycznie mnie zaskoczyłeś :) ja byłam troszkę starsza podczas zamachu na Word Trade Center, a kompletnie tego nie pamiętam, mimo że moi rodzice zawsze byli zaangażowani w wieści z kraju i ze świata. Ale ja ogólnie mam bardzo nieliczne wspomnienia z czasów zanim poszłam do szkoły @sixton: żeby nie było, bo chyba dalej masz takie wrażenie. Ja nigdzie nie pisałam, że dzieci nie powinny czy nie muszą uczyć się historii najnowszej. Uważam wręcz przeciwnie. Tylko po pierwsze byłam przekonana (błędnie) że do tego etapu nie dochodzi się w podstawówce, po drugie ja też pamiętam że historia najnowsza była w moich szkołach traktowana po macoszemu, na zasadzie, "a to sobie doczytacie, sprawdzianu z tego nie będę robić".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@rahell: historię i społeczeństwo miałam już ja, a podstawówkę skoczyłam w 2006, więc 10 lat temu; po prostu nazywali to wszyscy historią, a o pełnej nazwie dowiedziałam się ze świadectwa

Odpowiedz
avatar no_serious
4 4

@sixton: Uważam,że istnieje prawda obiektywna. Uważam jednak, że w przypadkach dotyczących tak kontrowersyjnych zdarzeń dotarcie do tej prawdy trochę trwa i najczęściej dopiero po latach wiadomo co i jak. W chwili obecnej w przypadku katastrofy Smoleńskiej istnieją duże rozbieżności co do jej przyczyn, dlatego uważam, że na chwilę obecną każdy ocenia zgodnie ze swoją opinią, po zapoznaniu się że sprawą. Innego wyjścia nie ma, nie uważasz?

Odpowiedz
avatar sixton
-1 3

@no_serious: I właśnie dlatego nie ma sensu, szczególnie na lekcjach, rozważać tej kwestii w ten sposób (zamach - nie zamach). Powinno się mówić o faktach - tj. samej katastrofie, jej pośrednich przyczynach (uważam za ważne przedstawienie DLACZEGO doszło do oddzielnych wizyt premiera i prezydenta - jak się okazuje ciekawa to sprawa) oraz jakie ona miała konsekwencje. Mówiąc w skrócie: analiza przyczynowo-skutkowa, czyli przecież norma jeśli chodzi o historię jako naukę.

Odpowiedz
avatar no_serious
4 4

@sixton: Popieram. Jednak z tego co słyszałam, film ukazuję tę katastrofę jako zamach. Dlatego uważam, że obligatoryjne wycieczki na ten film, szczególnie w podstawówce, są zbyteczne.

Odpowiedz
avatar sixton
-4 4

Nie zaprzeczam. Z tym, że w takim razie traktujmy tak wszystkie filmy nie będące adaptacjami lektur. A, patrząc wstecz, można powiedzieć, że tak nie było. Jak widać zresztą, niektórzy aferę wykryli dopiero teraz, z powodu tego konkretnego filmu (odnoszę wrażenie), a nie działają dla zasady. I na to też chciałem zwrócić uwagę.

Odpowiedz
avatar shatus
-1 1

Ja się tak wtrącę odnośnie tego wieku, że co 12 latek z tego wyciągnie, skoro 6 lat wtedy miał. - idąc tą logiką to filmów o zamachu na WTC nie zrozumieją osoby młodsze niż 23 lata ;]

Odpowiedz
avatar Majonez
14 24

A mnie wpieniło, kiedy w ogólnokrajowym radio ogłoszono, że pewnej państwowej szkole w pewnej wiosce, nadano imię funkcjonariusza BOR, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Przecież to absurd! Bo czym innym wsławił się taki funkjonariusz? Po co stawiać pomniki ofiarom tej katastrofy? Czy te same pieniądze nie mogą posłużyć bardziej POŻYTECZNYM celom..?

Odpowiedz
avatar sixton
0 30

Ale wpienia Cię, że szkołom nadaje się nazwy czy że patronem tej konkretnej, szkoły podstawowej w Dziewierzewie, został Marek Uleryk, pochodzący z tej miejscowości?

Odpowiedz
avatar sixton
2 8

Niepotrzebnie. Minusy nie świadczą o niczym istotnym - poza tym, że dana wypowiedź nie trafia w gusta czytelników. (Jeśli nie jest bezwartościowa merytorycznie, tudzież chamska).

Odpowiedz
avatar saperka
1 5

@sixton: Nie słyszałam o takim przypadku, ale jeśli to był BORowik czy ktoś z załogi i jeszcze w dodatku z tej miejscowości to pomysł popieram.

Odpowiedz
avatar sixton
0 4

@saperka: Tak, Marek Uleryk, funkcjonariusz BOR, który, pełniąc służbę, zginął w katastrofie smoleńskiej, pochodził z Dziewierzewa, w której to miejscowości został "patronem" lokalnej szkoły. https://www.bor.gov.pl/index.php?fk=1302&id=80 Szkoda, że drogi @Majonez pisze o patronacie nad szkołami akurat w tym kontekście. Chętnie dowiedziałbym się, czy tak samo wpienia się na patronaty innych szkół czy innych obiektów publicznych (ronda, ulice, szpitale, itp.).

Odpowiedz
avatar Majonez
-1 7

A czym on się zasłużył dla miasta, poza tym, że był BORowcem i (byłym) mieszkańcem tegoż miasta? Zrobił tyle samo co, każdy obywatel na jakimkolwiek innym stanowisku (może chodzi o prestiż stanowiska?). Nie popieram gloryfikacji ofiar katastrofy i nieważne, czy stawia się im złote pomniki, czy ich imieniem nazywa szkoły. Zginęli tylko i wyłącznie z czyjejś głupoty i zacietrzewienia.

Odpowiedz
avatar m_m_m
5 5

@sixton: Jesteś niekonsekwentny - popierasz oglądanie filmu który narzuca interpretację że wszyscy tam polegli a o tym który naprawdę poległ bo był na służbie piszesz że zginął.

Odpowiedz
avatar sixton
2 4

@m_m_m: Mylisz się, nie popieram przymusowych wyjść na żadne filmy, które nie są lekturą w szkole (co zresztą gdzieś w tej dyskusji padło z mojej strony).

Odpowiedz
avatar Allice
9 9

O katastrofie w Smoleńsku jest w podręcznikach od historii. U brata w książce cała strona, ale nie zwróciłam uwagi czy pod tytułem "zamach" czy "wypadek". Więc omawianiu tematu się nie dziwię. Ale film? Widziałam zwiastun. Może znawcą nie jestem ale dla mnie zapowiada się dość słabo pod względem technicznym.

Odpowiedz
avatar Habiel
12 14

@Allice: Również widziałam zapis w podręczniku, ale u licealisty. Na szczęście było tylko wspomniane, że 10 kwietnia polecieli i spadli ;)

Odpowiedz
avatar Habiel
11 11

@Massai O Smoleńsku było w podręczniku mało, bo nie było politycznej otoczki-tylko czyste informacje, a nie czy zamach czy sztuczna mgła. O Narutowiczu czy Sikorskim miałam dużo, bo akurat miałam rozszerzenie (chociaż i tak jak dla mnie ciągle za mało, bo temat mnie interesuje). Nie wiem jak wygląda to na poziomie podstawowym.

Odpowiedz
avatar mijanou
18 24

No cóż. Ponieważ nikt rozsądnie myślący nie pójdzie na film, w którym teorie spiskowe przedstawiane są jako fakty a duchy Bohaterów Katyńskich kłaniają się prezydenckiej parze, która zginęła w katastrofie lotniczej (z całym szacunkiem dla ofiar tej katastrofy bo śmierć to śmierć i szacunek się należy) to gnają obowiązkowo szkoły. Koszty produkcji muszą się zwrócić.No chociaż w części.

Odpowiedz
avatar mac1985_kce
5 15

Dzięki za ten tekst przywraca on we mnie nadzieję, że są w tym kraju jeszcze normalni ludzie (zresztą poprzednie Twoje teksty też to udowadniają). Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar nuclear82
13 21

Czyli co, wraca indoktrynacja rodem z PRL? Będą naszym dzieciom od małego próbowali wmówić, że to był zamach i kręcić nienawiść na ruskich? Swoją drogą omawianie czegoś takiego w podstawówce to chyba tylko do indoktrynacji może służyć. Bo dzieci 12-letnie po prostu nie interesuje polityka. Ja jak miałem 12 lat to wiedziałem mniej więcej kto jest prezydentem i jaka partia wygrała wybory parlamentarne. I tyle. Najbardziej to mnie w tym denerwuje używanie tego wypadku do robienia polityki. Wycierają sobie gęby setką trupów.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
8 8

@sixton: No tu już się ewidentnie czepiasz i "łapiesz za słówka". A jeśli się nie czepiasz i (o zgrozo!) naprawdę zrozumiałeś tę wypowiedź, tak jak piszesz, to służę tłumaczeniem. I może lepiej na przykładzie. To tak jakby pięciolatki uczyć w przedszkolu np. na bananie, jak założyć prezerwatywę. Owszem, wiedza bardzo potrzebna, ale nie w tym wieku! Nie dość, że to niestosowne, to pięciolatków naprawdę NIE INTERESUJE antykoncepcja, bo i po co? Dwunastoletnie dzieciaki w szkole powinny się uczyć historii, ale po co mieszać w to współczesną politykę? Głosować będą sześć lat później, więc po co im to? Żeby już zawczasu "wkleić" im, co jest "jedyne słuszne"?

Odpowiedz
avatar emilyana
9 9

@sixton: przecież dzieci w szkole uczą się o polityce. Buduje się w nich tożsamość narodową (śpiewanie hymnu, rysowanie godła itd.), tłumaczy mniej więcej kim jest prezydent czy premier. W dalszych klasach jest tego więcej, ale są rzeczy których przeskoczyć się nie da. Nauczanie o tym, że była katastrofa i zginęli ludzie też jest ok, ale szkoła powinna przedstawiać FAKTY. Film ukazuje jedynie jakąś teorię. 12letnie dzieci mają już jakąś zdolność krytycznego myślenia i interpretacji faktów, ale jest to dla nich rzecz jeszcze trudna. Pokazanie im filmu pełnego postaci, których nie znają i słów, których nie rozumieją, na tle faktów, o których nie mają pojęcia to już jest wyzwanie dla młodego umysłu, a co dopiero mieszać w to jeszcze potrzebę analizy tego, co się wydarzyło z tym co jest tylko teorią itd. No wybacz, może Ty byłeś w szkole Einsteinem, ale u większości dzieci w tym wieku umiejętność dedukcji kończy się na "kto wrzucił Kaśce żabę do plecaka". Jeśli w ogóle pokazywać dzieciom "Smoleńsk" to trzebaby przeznaczyć na to powiedzmy pięc lekcji, gdzie film wyświetlonoby dopiero na czwartej. Jeśli nie mamy wystarczająco dużo czasu na zrealizowanie całego planu to nie można sobie ot tak przeskoczyć do ostatniego punktu z pominięciem tych wcześniejszych (jeśli nie rozumiesz dlaczego to polecam wziąć w ręcę podręcznik do przedmiotu, na temat którego nie masz zielonego pojęcia i zacząć się uczyć od ostatniego rozdziału).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 września 2016 o 18:11

avatar sixton
0 4

O nauce faktów wspominałem już wcześniej, więc nie chcę się powtarzać. (Zgadzam się co do reguły). Natomiast co do 5-klasistów i filmu. Cóż, myślę, że w większości przypadków prawda jest bardziej banalna. Po prostu będą się nudzić (jak ja kiedyś na "Przedwiośniu").

Odpowiedz
avatar BlueBellee
5 5

@sixton: To Tobie chyba umyka sedno dyskusji, bo jeszcze nikt nie zaprzeczył, że katastrofa miała miejsce i jako część historii, ten temat powinien być omawiany w szkołach. Tyle, że w formie suchych faktów. Natomiast, jak słusznie zauważył nuclear82, wysyłanie dzieciaków całymi szkołami na ten film, to już indoktrynacja. Zwłaszcza, ze to dzieciaki nawet nie z gimnazjum, a z podstawówki. To był tylko przykład, miałam nadzieję, że zrozumiały... Nie mówiłam o seksualności w ogóle, a o antykoncepcji. A konkretnie o prezerwatywach. Zanim znajdziesz kolejne "ale": chyba nie produkują takich rozmiarów, więc po co im to by było?! W przyszłości się nauczą, tak jak i w przyszłości dowiedzą się więcej na temat polityki i wyrobią sobie osąd.

Odpowiedz
avatar sixton
2 6

@BlueBellee: Tylko nie uciekaj w absurd (a propos "dosłownego" traktowania nakładania prezerwatyw na banana). Bo są zakusy na rząd dusz dzieci. I proszę, taki mamy efekt: http://wiadomosci.onet.pl/kraj/nowe-standardy-who-nauka-o-seksie-dla-4-latkow/bsggl Albo taki: http://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/szwedzi-pokazali-dzieciom-kreskowke-z-genitaliami/yrhqfp0 Temat jest bardzo poważny. No, chyba że komuś nie przeszkadza, że "przedszkolak" będzie się uczył jak ma się masturbować... To jest dopiero indoktrynacja... Co zaś do tematu głównego... Mówisz więc, że wysyłanie dzieci na film to indoktrynacja (chodzi mi tylko o filmy, które nie są lekturą w szkole)? Owszem, jestem bliski tego zdania, tylko że... tutaj następuje to moje "ale". Na przykład trzy lata temu szkoły chodziły na "Wałęsę" Wajdy, film bardzo tendencyjny i zakłamujący rzeczywistość. I co? Chętnie przyznałbym rację przeciwnikom puszczania dzieciaków na ten film. Pokaż mi jednak proszę, który z nich przeciwstawia się temu co do zasady. Widzę przede wszystkim sprzeciw wobec TEGO filmu. Bo Smoleńsk to trudny temat. Bo PiS zawłaszcza wszystko. Itd.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 września 2016 o 0:37

avatar BlueBellee
0 0

@sixton: Matko... Akurat sensowne jest, aby "wczesne" nastolatki wiedziały, jak stosować antykoncepcję i jak się zaopatrywać, bo jednak zaczynają coraz wcześniej, a potem mamy wysyp młodocianych matek, co gimnazjum kończą z wózkiem, ale przedszkole?! Ok, nie przeczę, dzieciaki jakąś tam "seksualność" mają, ale już bez przesady... Nawet nie wiem, jak to dalej skomentować. A co do tej "bajki", to mam nadzieję, że uda się "odzobaczyć". Nie cierpię skrajności - ani w lewo, ani w prawo. Wracając do tematu: otóż nic. Tutaj się akurat nie wypowiem, bo nie wiedziałam nawet, że na ten film szkoły chodziły. Nie oglądałam i wiem tyle, że jest o Wałęsie. Możesz przybliżyć, co tam takiego było? Tak konkretnie? Przyznam, że ciekawa jestem. Jedynie mogę dodać, że nie tworzy to precedensu. Poza tym ten film, nawet jeśli "zakłamany", to na bank nie był propagandowy. Moim zdaniem w tym przypadku jest inaczej. Akurat w ostatnich dniach nie miałam za bardzo czasu wgłębiać się w temat, ale przeczytałam ze 4 artykuły na temat tego filmu. Sam reżyser wypowiada się najpierw ostrożnie; mówi, że film jest fabularny, a potem "jedzie" o kłamstwach i manipulacjach jakim się przeciwstawia. Aktorka grająca główną bohaterkę jest asystentką europosła PiS, a J. Zelnik już w ogóle "rozwalił system" twierdzeniem, że film jest z gatunku literatury(?!) faktu, że to paradokument... Nawet jak dla mojego apolitycznego nosa, wieje tu propagandą i indoktrynacją.

Odpowiedz
avatar whateva
3 3

@Morog: Tee, moron, to jak z tobą i historiami zahaczającymi o jedynie słuszną religię.

Odpowiedz
avatar LJ73
1 3

Popieram w całej rozciągłości, szczególnie wiedząc ile ryzykujesz. Przecież takie oportunistyczne zachowanie może odbić się na ilości zleceń, czego Ci absolutnie nie życzę. ;)

Odpowiedz
avatar PanienkaUtena
4 4

Gdybym jeszcze chodziła do szkoły i była postawiona w takiej sytuacji, to miałabym niezły dylemat. Z jednej strony nie chcę nabijać hajsu i oglądalności temu filmowi, bo na pewno na to nie zasługuje. Z drugiej uwielbiam oglądać złe filmy, czy to horror o morderczych oponach, czy też "Bitwa Warszawska". Po prostu fajnie się pośmiać. No cóż, o "Smoleńsku" słyszałam tyle, że technicznie jest niedorobiony i w zasadzie komuś nie wyszło propagandowo, bo dało się to zrobić lepiej. Skończy się chyba tak, że poczekam na recenzje czy na pojawienie się w sieci. Oby nauczycielka za nieobecność na filmie nie karała złymi ocenami. Z drugiej strony mogłoby to rozpętać zacną burzę w mediach.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
1 1

@PanienkaUtena: To ja mam chyba, powiedzmy tak w połowie jak Ty. Ostatnio polubiłam filmy klasy Z oraz pastisze horrorów ;) Za to nie cierpię filmów, które są robione "na poważnie", a wcale poziomem od wspomnianej "zetki" nie odbiegają. Ps. "Morderczą oponę" muszę w końcu obejrzeć ;]

Odpowiedz
avatar raj
1 1

@BlueBellee @PanienkaUtena: "Opona" to bynajmniej nie jest zły film! A już monolog Szeryfa w pierwszej scenie to absolutny majstersztyk! Warto obejrzeć tylko dla samej tej sceny. https://www.youtube.com/watch?v=t1WSD_cnRbA

Odpowiedz
avatar BlueBellee
0 0

@raj: Ten zwiastun mnie zachęcił ;] Lubię takie klimaty.

Odpowiedz
avatar evangelina
0 12

Od razu uprzedzam, że nie posiadam czegoś takiego jak poglądy polityczne. ale z tym filmem to wyszła jakaś paranoja, jeszcze nikt dobrze nie widział, a już wszyscy wiedzą, że do kitu. I co ciekawe, w tej fali hejtu nie ma żadnych argumentów merytorycznych, na przykład co konkretnie w filmie jest przekłamaniem i spiskową teorią. ale do kitu i już. co do uczniów, którzy mają się na ten film wybrać- na prawdę uważacie, że tak bardzo im zaszkodzi? bardziej niż np 50 twarzy greya? poza tym jakoś nie przypominam sobie takiej gównoburzy, kiedy dzieciaki obowiązkowo musiały obejrzeć "Wałęsa. Człowiek z nadziei." , chociaż warstwa ideologiczna tego dzieła też nie wszystkim pasowała. W "Trylogii" też występują przekłamania historyczne i to jakoś nie wyprasza Sienkiewicza ze szkół. Może nie warto żałować tych kilkunastu złotych na bilet dla dziecka i wykorzystać tę okazję do rozmowy na temat interpretacji wydarzeń historycznych, że film nie jest prawdą objawioną, opowiada tylko czyjąś wersję zdarzeń, niekoniecznie tak musiało być, że historię piszą zwycięzcy. ale tu trzeba byłoby się trochę postarać, lepiej zabronić i już. efekt prosty do przewidzenia- w klasie dyskusja kto idzie, kto nie idzie i dlaczego i tym samym następuje przeniesienie poglądów rodziców na dzieci. na prawdę jest to dobre, aby już w szkole dzielić dzieciaki na " mohery" i "lemingi" czy inne? dzieciaków film nie interesuje, bardziej chodzi o to, że nie będzie lekcji tego dnia. Poza tym argument, że ktoś tam 10 kwietnia 2010 miał 6 czy 7 lat i nic z tch wydarzeń nie pamięta jest dość kulawy. tym bardziej, wydaje mi się, warto, aby poznały tamte wydarzenia, atmosferę tamtych dni. niezależnie od zamachów, katastrof czy interwencji pijanych kosmitów, bo to jednak dość istotny moment w dziejach kraju. podczas wojny też nikt z nas nie żył, a jednak znamy jej przebieg.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
1 5

@evangelina: Pozwolę sobie wypunktować: 1. Piszesz 2 dni po premierze - wierz mi, że film widziała masa osób. 2. Podobno film jest do kitu. Złe zdjęcia, gra aktorska itd. Dlaczego ktoś ma przekłamania wyjaśniać? Przecież, to niby film fabularny... 3. A to na pani minister sugerowała też przechadzkę na "50 twarzy Greya"? Nie wiedziałam. 4.Może dlatego, że nie są to filmy propagandowe? 5. "Żałować na bilet"? Sądzę, że większość rodziców ma jednak inne priorytety. I co do tego ma to, że "historię piszą zwycięzcy"? 6.Pewnie, że wolą kino od lekcji, ale z filmu zawsze coś tam się zapamięta. Dodam też, że z tego co sprawdziłam, to na "Wałęsę" szły klasy trzecie gimnazjum oraz licea. Jest różnica? 7. "Poznały tamte wydarzenia"? Ponawiam: ależ przecież, to film fabularny. I przecież wcale PIS nie chce wmówić małym dzieciom, że był zamach. (Minister Edukacji(!) "lubi to"). 8. Pewnie, że istotny. Była żałoba narodowa, mi też było smutno, bo zginęło wielu ludzi. Ale po co robić z tego taki cyrk? 9. Jak Ty jesteś apolityczna, to ziemia jest płaska.

Odpowiedz
avatar evangelina
-1 5

@BlueBellee:Bo Ty najlepiej znasz moje poglądy. Zapewne wiesz też, na kogo głosowałam i co sądzę o problemach z Trybunałem Konstytucyjnym. Ciekawe tylko skąd. Bo nie z krótkiego posta w necie przecież. Jestem apolityczna. Kompletnie. Zupełnie odcinam się od wariatów, którzy najpierw robią sceny pod krzyżem a teraz próbują burd pod kinem. na 50 twarzy greya szły również gimnazja, na Wałęsę również. Tak, jest to żałowanie dziecku na bilet, robienie z niego wariata, wszyscy dookoła o czymś mówią, a dzieciak pojęcia ma nie mieć, ani, bogowie brońcie, okazji wyrobienia sobie własnego, choćby najbardziej naiwnego zdania, ma tylko jak grzeczna papużka powtarzać- w domu, co chcą słyszeć rodzice i w szkole, to co przewiduje minister/kuratorium/dyrektor/nauczyciel. Czego konkretnie dotyczy ta propaganda, której się tam tak dopatrujesz? Co takiego strasznego i deprawującego propaguje Ci Antoni Krauze? Cała akcja w okół tego filmu to robienie wideł z igły. Biedne są ofiary tej propagandy, która każe im zajmować się takimi bzdurami, zamiast zainteresować się krajową polityką na serio. Jedni chcą wmówić, ze zamach był, drudzy upierają się, że wcale nie. ale całe szczęście to już oceni historia, a nie samozwańczy krytycy, wystawiający recenzję po trailerach. A Sienkiewicz robił za propagandę swoich czasów. I też pisał z pewnym zacięciem ideologicznym, dzieci nowej matury....

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 września 2016 o 10:17

avatar BlueBellee
0 2

@evangelina: Pewnie, ze nie znam. Jedynie wyciągam wnioski, chyba wolno? Nie jest to żałowanie dziecku na bilet. Skąd Ci się to wzięło? Chyba masz na myśli coś innego, niż ten zwrot znaczy. Tu masz rację - powinno się mieć prawo do wyrobienia własnego zdania. Tyle, że dwunastolatek, to jeszcze dziecko. I od tego ma rodziców, żeby nie pozwolili mu papki z mózgu robić. W tym okresie życia, nawet rok ma wielkie znaczenie, więc tym bardziej jest różnica między dwunastolatkiem, a szesnastolatkiem. Co ma deprawacja do tego? Ja się dopatruję? Póki co nie wiem, czy jest sens kontynuowania tej dyskusji, bo nie dość, że podchodzisz do tego w sposób dość osobisty, co skutkuje tym, że zamiast merytorycznej DYSKUSJI, mamy lekkie "rzucanie się" z Twojej strony, to jeszcze najwidoczniej nie znasz znaczenia słów, których używasz/używam ja (słów - nie słowa, a więc nie chodzi mi tylko o tekst po kropce). Za sjp.pl: propaganda 1. szerzenie pewnych poglądów, idei, haseł, mające na celu pozyskanie zwolenników; 2. technika sterowania poglądami i zachowaniami ludzkimi polegająca na celowym, natarczywym, połączonym z manipulacją oddziaływaniu na zbiorowość. I może teraz wyjaśnię, co mam na myśli: to jest niby film fabularny, tak? Tyle, że film jest stworzony przez członków/zwolenników Pis, którzy mniej lub bardziej wprost twierdzą, że oddaje fakty. A minister edukacji(!) rządu wspomnianej partii wysyła na ten film dzieci z podstawówki - chyba słusznie się domyślając, że ze starszymi, by nie przeszło. Wracając do już poruszonego tematu: 1)"samozwańczy krytycy, wystawiający recenzję po trailerach" - nie nazywam się krytykiem, nie oceniłam i nie omówiłam filmu - czyżby znowu "zonk"? Napisałam jedynie jakie odnoszę wrażenie. I wybacz, ale nie wiem, czy wiesz: zwiastun ma przedstawić film w jak najlepszym świetle, zachęcić do niego. Przyznam, że w kinie oglądałam "jednym okiem", a do tego "magia dużego ekranu", też robi swoje. I wtedy szału nie było, ale "nawet, nawet". Specjalnie z okazji tej dyskusji włączyłam sobie na lapku. Gra aktorska i zdjęcia godne "Trudnych spraw". Jeśli Ty masz problem, aby po zwiastunie ocenić, choćby te parametry, to ok, różni są ludzie, nie moja sprawa. 2) "dzieci nowej matury" - prawo Godwina powinni chyba uaktualnić. Cóż to za kuriozalny argument? Lub może obelga? Kurczę, może ostrzegę z góry - na kolor włosów nie wjeżdżaj, bo nie jestem blondynką. A co do Sienkiewicza: no i? Robił, ale już nie robi. Nie te czasy, nie ta tematyka. Co ma piernik do wiatraka?

Odpowiedz
avatar evangelina
-1 1

@evangelina: Powyższy komentarz jest pomyłką, trafł nie tam gdzie trzeba, sorry. @BlueBellee Strasznie się zacietrzewiłaś w temacie, mnie aż tak to nie fascynuje. Zastanowisz się, może coś zrozumiesz, tymczasem temat jest passe. Czas szukać innej krucjaty. Może aborcja, LGBT, uchodźy.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
-1 1

@evangelina: Umiejętność obrony własnego zdania nie jest zacietrzewieniem. Reszty nie skomentuję, bo leżącego się nie kopie. Tylko trochę żal, wejść po miesiącu w komentarze i zobaczyć takie "argumenty".

Odpowiedz
avatar arokub
4 8

Jak tak bardzo nie chcesz, żeby dziecko poszło na film (i nie ma tu znaczenia czy to Smoleńsk czy nie), to udawanie choroby nauczy dziecko omijania problemu i ściemniania dla wygody. Nie możesz złożyć oświadczenia, że nie chcesz żeby dziecko poszło na ten film? Masz swoje przekonania, ok, ale weź konsekwencje na klatę.

Odpowiedz
avatar PENETRATOR
-5 9

Autor znany jest z konfabulacji,głównie lewackich.Połowa z historii jest nieprawdziwa.Pisze fajnie ale z głowy.

Odpowiedz
avatar marius
-1 1

Jeszcze niech z dziećmi na "Służby specjalne" i na "Karbalę" pójdzie. ;)

Odpowiedz
avatar burninfire
-1 3

Czytałam artykuł, że wcale nie ma żadnych "sugestii" na ten temat. Znam pewną nauczycielkę i też nie mówiła, żeby się wybierali na to do kina. Nie rozumiem też jak można przerabiać wypadek samolotowy na historii i polskim, a tylko to się w tym filmie zgadza z historią (kiedyś puszczano fragmenty z czarnych skrzynek, z których jasno wynikało dlaczego katastrofa miała miejsce).

Odpowiedz
avatar razzor91
-1 3

Nie widzę tu nic piekielnego. Każdy kogo znam, niezależnie od tego do jakiej szkoły publicznej chodził to do kina były wycieczki i to z reguły na kiepskie filmy zrobione w naszym kraju, a potem na języku polskim pisało się recenzje, a na historii były omawiane wydarzenia przedstawione w filmie, więc absolutnie nie jest to "Dobra Zmiana". Ogólnie, mam wrażenie, że słowa "Dobra Zmiana" stały się tym, czym kiedyś "Wina Tuska", dosłownie i to jest bardzo smutne.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

Hmm wrzucales ta historie na jakikolwiek inny portal? Wlasnie ja widzialam na...pudelku (skopiowana z facebooka)

Odpowiedz
avatar evangelina
1 1

@Saligia: Na JoeMonster umieścili dokładnie powyższą historię. Ciekawe, czy pytali autora o zgodę.

Odpowiedz
avatar SweetRose
0 2

Jak świat światem w szkole się chodzi na wszystkie filmy które obrazują historię Polski(lub interpretację na jej temat). Nieważne jak są nudne, słabe i bezsensowne. Dla mnie większą szkodą dla dzieci w gimnazjum jest pójście na 50 twarzy greya.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 września 2016 o 1:14

Udostępnij