Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mój mąż był świadkiem wypadku. Wezwał policję. Kilka tygodni później dostał wezwanie…

Mój mąż był świadkiem wypadku. Wezwał policję.

Kilka tygodni później dostał wezwanie na przesłuchanie. Gdzie piekielność?
Polecony przyszedł o 15.00, na przesłuchanie tego dnia o 9.00 rano. Za niestawienie się grozi kara finansowa.
Na komendę nie można się dodzwonić, żeby cokolwiek wyjaśnić.

policja

by LittleM
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Mala_Wredna_Piekielna
19 19

Ja miałam podobną sytuację z tym, że chodziło o wezwanie na rozprawę. Jakimś cudem wezwanie przyszło dzień po rozprawie. Mój ojciec otrzymał wezwanie na komisję lekarską ZUS prawie tydzień po terminie. Za każdym razem udało się to wyjaśnić i nie było nieprzyjemności z tego powodu. Więc nie ma co się denerwować tylko trzeba jechać na komisariat z tym wezwaniem i wszystko wyjaśnić.

Odpowiedz
avatar escalon
12 12

Do takich rzeczy jest dodawane zazwyczaj potwierdzenie odbioru z datą i godziną. Zaniesie i nie będzie problemu.

Odpowiedz
avatar Kumbak
7 7

@escalon: potwierdzenie odbioru wraca do nadawcy

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@Kumbak: @escalon: i nie ma na nim godziny, tylo data i autograf adresata poza tymm najpierw podisujesz potwierdzenie, potem otwierasz koperte

Odpowiedz
avatar MyCha
25 25

Swoją drogą to zawsze mnie zastanawia czy tego typu instytucje uznają nasze prawo do wolnego przemieszczania się po świecie i zdają sobie sprawę, że ktoś zwyczajnie mógł sobie wyjechać na wakacje na drugi koniec świata. I wróci za dwa tygodnie albo i później. Czy nie warto informować o takich ważnych wydarzeniach z wyprzedzeniem? I nie tylko pocztą która bywa zawodna.

Odpowiedz
avatar boom_boom
26 26

@MyCha: Malo tego dwa razy nieodebrany polecony jest traktowany jak odebrany. :P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
20 22

@boom_boom: To jest dopiero popier_dolone!!!

Odpowiedz
avatar karol2149
24 24

Dwukrotna negacja zawsze jest prawdą, przecież to oczywiste xD

Odpowiedz
avatar MyCha
13 13

@boom_boom, @zmywarkaBosch: Dokładnie. Jakby nie dało się zadzwonić, wysłać SMS albo mail wysłać. Coś co nie wymaga bycia danego dnia w konkretnym miejscu w losowo wybranym momencie w czasie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@zmywarkaBosch: nie do końca. Jeżeli jako firma masz obowiązek udzielenia pisemnej odpowiedzi do jakiegoś terminu, to musisz mieć pewność, że do tego terminu ona dojdzie. Inna rzecz, że, moim zdaniem, powinno się honorować pisma w wersji elektronicznej. Maile np. Ułatwiłoby to wszystkim życie.

Odpowiedz
avatar Emi21
2 2

@MyCha: Już trzykrotnie w swoim życiu wyłam wzywana na komendę w charakterze świadka (trzy różne sprawy, ale ta sama komenda policji). Za każdym razem policjant / policjantka po prostu do mnie dzwonili i umawialiśmy się na dogodne dla nas terminy. Dopytywali tylko, czy na pewno się stawię, bo jak nie, to będą musieli wysłać pocztą oficjalne wezwanie. Czyli da się.

Odpowiedz
avatar yakhub
0 0

@Sharp_one: Nie dwukrotne. Nie trzykrotne. Tylko 14 dni od pierwszej próby doręczenia.

Odpowiedz
avatar myszolow
8 10

Krótka i treściwa historia. To jest tak piekielne że chyba nie wymaga dłuższych wywodów... Daję plusa!

Odpowiedz
avatar unitral
13 13

Wezwanie do osobistego stawiennictwa winno być dostarczone co najmniej na 7 dni przed terminem stawienia się. Jest na to jakiś paragraf nawet. A takie przypadki są nagminne, odkąd instytucje państwowe muszą ogłaszać przetargi na drukowanie i dostarczanie korespondencji.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 9

@unitral: Po pierwsze, ostatni przetarg wygrała znowu Poczta Polska. Po drugie zawiadomienia zwykle maja taką datę wysłania że nie mają szans dojść w terminie ponieważ jeszcze żaden operator pocztowy nie wyposażył swoich pracowników w wehikuły czasu.

Odpowiedz
avatar mikus91
3 3

@unitral: własnie. a kiedyś to chyba policja sama roznosiła wezwania na przesłuchanie?

Odpowiedz
avatar unitral
0 0

@JaNina: No właśnie... Poczta...

Odpowiedz
avatar Carrotka
2 2

Wezwanie zostało nieprawidłowo dostarczone. Proszę się nie martwić i zgłosić się do konkretnego funkcjonariusza z wezwania i wyjaśnić sprawę. Nie będzie żadnej kary.

Odpowiedz
avatar Nace
1 1

Wydaje mi się to co najmniej dziwnie nieprawdopodobne. Też byłem świadkiem zdarzenia drogowego i właściwie to umawiałem się z dzielnicowym telefonicznie co do złożenia zeznań. Nic mi nie przychodziło drogą pocztową. Zostawiłem swoje dane osobiste policjantom przybyłbym na miejsce zdarzenia oraz numer telefonu. To wszystko. Nie dość, że nikt mi nie przysyłał oficjalnych wezwań to bym nawet nie śmiał pomyśleć, że za wycofanie się z chęci ich udzielenia miałbym dostać karę finansową. Wolne żarty. Ciężko mi uwierzyć w tą historię, no ale nie wnikam. Może co miasto to obyczaj.

Odpowiedz
avatar Painkiler
2 2

Mnie zawsze śmieszy to, że to obywatel jest zawsze na przegranej pozycji w walce z instytucjami państwowymi. Obywatel ma pod groźbą kary ustalone terminy, natomiast instytucje państwowe mają często kilkanaście tygodni na ustosunkowanie się, a sam termin jest czysto teoretyczny.

Odpowiedz
Udostępnij