Kupno/Sprzedaż
Po przeprowadzce do nowego mieszkania (nieumeblowanego) szukałam mebli z drugiej ręki. Znalazłam na twarzoksiążce Pana, który ogłasza, że się wyprowadza, meble ma do sprzedania. Kontaktuję się z Panem, on cały szczęśliwy bo chciałam kupić cały komplet.
Powiedziałam, że mogę zabrać meble jak tylko zorganizuję sobie transport, bo samochodem nie dysponuję. Dla Pana był to żaden problem, on zarezerwuje meble dla mnie.
Pogrzebałam po internetach, znalazłam samochód dostawczy z kierowcą do wynajęcia, zamówiłam na następny dzień. Piszę do Pana od mebli, że pojawię się jutro. A on na to cały zadowolony, o przepraszam, ale meble już sprzedałem.
Badum tss....
przeprowadzki
Kto pierwszy ten lepszy.
Odpowiedz@krystalweedon: Owszem. Ale powiedział, że dla mnie ma zarezerwowane. Mógł powiedzieć ,że nie jest zainteresowany czekaniem na to czy znajde transport czy nie:)
Odpowiedz@krystalweedon: i dokładnie to mógł powiedzieć Autorce, nie uważasz?
Odpowiedz@liberiana: moglas wplacic zaliczke to w tedy na bank zatrzymalby dla Ciebie. Były tutaj historie jak ktoś umowil sie na sprzedaż czegoś, a osoba nawet nie odwołała.
Odpowiedz@krystalweedon: Sama niedawno sprzedawałam komplet mebli dziecięcych i bardzo zależało mi na czasie - robię remont mieszkania i w pokoju, w którym znajdowały się meble miałam kładzioną podłogę, więc meble musiały jak najszybciej zniknąć. Pierwszych dwóch kupujących z cyklu "Pani mi zarezerwuje, już załatwiam transport, zaraz odbiorę, będę o 12.00" nawet nie raczyło odebrać telefonu o wyznaczonej godzinie, nie wspomnę o tym, że nie poinformowali, że rezygnują. Nauczona doświadczeniem kolejnych chętnych już na wstępie informowałam, że nie rezerwuję mebli i dostanie je ten, który najszybciej się po nie zgłosi. Rezultat? Pierwszy kupujący zadeklarował się na jutro wieczór, kolejny na jutro popołudnie, a ostatnia pani chciała odebrać meble jutro rano, ale jak się dowiedziała o konkurencji, to zadzwoniła jeszcze raz i zabrała je tego samego dnia. Być może sprzedający miał takie same doświadczenia i podobnie jak mnie nie zależało mu na tym kto kupi meble, byle je odebrał na czas i zapłacił.
Odpowiedz@kicius: Owszem. Ale po co mówił mi, że owszem zarezerwował dla mnie? Najwyraźniej takich doświadczeń nie miał...
Odpowiedz@kicius: "Nauczona doświadczeniem kolejnych chętnych już na wstępie informowałam, że nie rezerwuję mebli i dostanie je ten, który najszybciej się po nie zgłosi." I to jest zasadnicza różnica w tych dwóch sytuacjach. Ty informowałaś, że meble dostanie w swoje ręce osoba, która najszybciej się po nie zgłosi. Od początku byłaś z kupującymi szczera. Jeśli komuś nie pasowało stawanie do wyścigu mógł sobie od razu odpuścić. Mówienie komuś, że meble są dla niego zarezerwowane, a później wywijanie takiego numeru, jest jak dla mnie równie niewłaściwe, co zapowiadanie, że przedmiot się kupi, a później nie pojawienie się po niego. Skoro tak chętnie złościmy się na Piekielnych na nieodpowiedzialnych i nieszanujących czasu kupujących, to bądźmy konsekwentni
Odpowiedz@krystalweedon: ani zaliczki ani mebli by nie było brawo ty
Odpowiedz@husky: jakie brawo ja? To ja chciałam kupować bez oglasania i bez umowy?
OdpowiedzJak mozna cos wiekszego kupowac bez obejrzenia? Trzeba bylo skoczyc tam, pofilowac i ewentualnie zaklepac, a najlepiej zaplacic za pokwitowaniem, albo podpisac umowe o kupnie. Inaczej - jak widac - obiecanki cacanki, a glupiemu radosc.
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: Jest powód. Komplet używanych mebli może kosztować 300 zł, a nowych przynajmniej 1000. Jakie by to nie było no to wiadomo, że to taka prowizorka i to się zmieni. A przecież przed kupnem każdy je obejrzy, jak są totalnie niezgodne z opisem, zdjęciami czy/i zapewnieniami to masz prawo zrezygnować.
Odpowiedz@burninfire: Gdzie można znaleźć komplet mebli, przez komplet rozumiem pełne wyposażenie jednego pokoju, za 1000 PLN?
Odpowiedzhaha dobrze ci tak
Odpowiedz