Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mam bardzo długie, proste włosy (prawie 1 m). Dbam o nie, bo…

Mam bardzo długie, proste włosy (prawie 1 m). Dbam o nie, bo uważam, że są one całym moim urokiem. Przyszła więc pora na tradycyjne, co półroczne podcięcie końcówek.

Idę więc sobie do mojej fryzjerki. Patrzę, że jest kolejka. No trudno, posiedzę sobie chwilę. Przycupłam obok dziewczyny w, mniej więcej, moim wieku. Zaczęło się niewinnie od pochwalenia moich włosów i standardowych pytań: "A to nigdy nie chciałaś ściąć?/A to Ci nie przeszkadzają?/ A to nie prostujesz, tylko takie masz?". Przywykłam, gdyż większość nowo poznanych kobiet komentuje w jakiś sposób długość mych kudłów.

Myślę, że miła dziewczyna, chce pogadać, żeby czas się nie dłużył, ale nagle jej podejście się zmienia. Dokładniej po informacji, że przyszłam sobie podciąć włosy. Dowiaduję się, że wspiera fundację Rak&Roll i miło by było, jakbym oddała trochę włosów na konto fundacji. Odpowiedziałam zgodnie z prawdą-ja tylko podcinam zniszczone końcówki, nie więcej jak 5 cm, a to trochę za mało, jak na wysłanie do fundacji.

I się zaczęło. Że nie zauważę, jak oddam jeszcze 20 cm dla fundacji, bo to mała różnica. Odpowiedziałam, że nie, bo kocham moje włosy dokładnie o takiej długości i zapuszczam je całe życie. Potem weszła na inne pole-uszczęśliwię i uratuję tym ludzi od nawrotów raka (Masz raka? Uleczą cię czyjeś włosy!). Dalej byłam negatywna, co ją musiało zdenerwować, bo zaczęła wyzywać mnie od egoistek, wrednych bab, a na końcu pożyczyła mi tego, abym raka dostała i chodziła łysa. Podziękowałam pięknie za życzenia raka i życzyłam jej równie udanego życia bez mózgu. Po czym spokojnie sięgnęłam po gazetkę i słuchawki, ignorując świrniętą babkę.

fryzjer włosy rak&roll

by ~dlugowlosa
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar kertesz_haz
16 18

Twój zakład fryzjerski musi z fundacją współpracować, żeby oddać włosy trzeba je ściąć według instrukcji w określony sposób. A zachowanie jakie pokazała ta dziewczyna nie jest standardem w tej fundacji.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 12

@kertesz_haz: Instrukcje są w necie i nie są trudne, może być obojętnie jaki salon. Tylko jak obcina się w którymś z powiązanych, to robią to za darmo.

Odpowiedz
avatar Czarnechmury
15 15

Twoje włosy twoja sprawa. Możesz je nawet ściąć do szyi a odcięte pukle sprzedać. Tej kobiecie nic do tego.

Odpowiedz
avatar dymek91
9 13

Moja dziewczyna miała podobną sytuację (chociaż nie tak długie włosy), po wyjściu ud fryzjera facetka rzuciła się na jej włosy z nożyczkami. Tyle, że ona nie chciała ich oddać jakiejś fundacji tylko sprzedać.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 16

Też przeżyłam namawianie do ścięcia włosów dla tej fundacji, tylko odrobinę mniej namolne... Odrobinę. I nie ścięłabym swoich włosów, o które dbam średnio godzinę dziennie, bo ktoś sobie ubzdurał, że tylko peruka z żywych włosów może URATOWAĆ pacjenta onkologii... serio, myślę, że mają inne priorytety. Jak ktoś chce, niech odda ale zmuszanie przynosi odwrotne rezultaty.

Odpowiedz
avatar kertesz_haz
0 14

@Ajsza: Kobieta z historii nieprawidłowo to przedstawiła. Nikt w fundacji nie twierdzi, że peruka z żywych włosów uratuje kogoś. Po prostu sprawi, że wychudzona, ze zniszczoną skórą i łysą głową kobieta po chemii poczuje się trochę bardziej komfortowo. Nikt ci nie każe ścinać włosów, ale jak fryzjerka coś takiego proponuje to przynajmniej warto się zastanowić i sprawdzić jaki to ma cel.

Odpowiedz
avatar Izura
11 15

@kertesz_haz: Proponowanie przy obcinaniu czy nie chce się przekazać ok, ale jakby ktoś moje kłaczki chciał obcinać żeby komuś robić perukę to zakładam kaptur i idę tyłem- na wszelki wypadek.

Odpowiedz
avatar bazienka
9 11

@Izura: dokladnie, jakby mi FRYZJERKA uerzala w takie tony to bym zrezygnowala z uslugi, a nuz "utnie jej sie" nieco za duzo?

Odpowiedz
avatar iRudeq
11 15

Jako była podopieczna fundacji stwierdzam,że ta peruka serio może kogoś uratować. Wrócić pewność siebie, chęć do działania i wiarę we własną atrakcyjność. Dobre nastawienie w leczeniu też jest ważne ;)

Odpowiedz
avatar Habiel
16 16

Ale co innego jest jak ktoś odda dobrowolnie, a co innego jak jest zmuszany, czy obrażany, bo ma inne zdanie. Też mam mega długie włosy i kiedyś fryzjerka po prostu spytała się, czy nie oddam ich trochę na fundacje. Powiedziałam, że nie i padło tylko "ok, rozumiem. Jak zmienisz kiedyś zdanie to wiesz gdzie szukać".

Odpowiedz
avatar urbandecay
13 13

Najgorsze, że idea jest piękna, a przez takich oszołomów odechciewa siępomagać.

Odpowiedz
avatar Gishi
4 4

Sama zaczęłam wspierać ideę tej akcji, ale takie namolne nagabywanie do ścięcia to przesada, niepasująca do zamysłu ,,Daj Włos"

Odpowiedz
avatar Alien
8 8

Zdaje się, że teraz oddawanie na tę fundację zrobiło się bardzo modne... Fajna sprawa, jeśli ktoś i tak chce dużo skrócić, bo włosy nie trafią do śmietnika, tylko się przydadzą - czemu nie? Ale niektóre laski przeginają... Raz widziałam w komciach pod pewnym blogaskiem o włosach, że autorka POWINNA też oddać, żeby dawać przykład o.O I to wpędzanie w poczucie winy - jak nie oddasz, to jesteś egoistką bez serca, gorszą od Hitlera i idź umrzeć o.O

Odpowiedz
avatar burninfire
3 3

@magdasr: Niektórzy mają świra na punkcie martwych komórek - co zrobisz. Z drugiej strony weźmy sytuację: zarabiasz 2000 zł, na życie potrzebne ci jest 1800 zł (czynsz, jedzenie - same niezbędne wydatki). Zostaje Ci 200 zł do dyspozycji. Dlaczego odłożysz je lub wydasz na ciuchy, biżuterię, hobby czy inne mało ważne rzeczy zamiast przekazać na akcje charytatywne? Czym jest kolejna bluzka w porównaniu do cierpienia osób, które np. potrzebują pilnie rehabilitacji, ale kolejki w NFZ są półroczne, a ich nie stać na prywatną? Dla ludzi mających świra na punkcie włosów to podobna sytuacja.

Odpowiedz
avatar MaryAnnn
1 1

Na wszelki wypadek przy takiej długości końcówki obcinam sama ;-)

Odpowiedz
Udostępnij