Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Tuż po maturze (5 lat temu) pracowałem przez jakiś czas w sklepie…

Tuż po maturze (5 lat temu) pracowałem przez jakiś czas w sklepie z art. papierniczymi. W kolejce były akurat dwie osoby - facet ok. sześćdziesiątki i chłopak w wieku gimnazjalnym. Facet dokonywał większych zakupów, a gdy nadszedł czas płacenia sięgnął do kieszeni i...
Facet: K*wa, nie mam portfela. No przecież miałem. Cholera!
Sięgnął do drugiej kieszeni - nie ma.
Facet: Okradli mnie. (odwrócił się do chłopaka, który dosłownie przed sekundą wybrał dla siebie czasopisma i stanął w kolejce) Ukradłeś mi portfel!
Chłopak: Co? Ja nieee... (jąkał się, widać było, że został zaskoczony)
Facet: Niczego cię matka nie nauczyła? Oddawaj mój portfel!! Miałem go w kieszeni jak tu wchodziłem, k*wa!
Chłopak: Ale ja naprawdę nie...
Facet: (z wyrzutem do mnie): Pan to widzi i nic nie robi?!! Ten bachor ukradł mój portfel! No weź go chłopie przeszukaj i od razu policję wezwij, bo jeszcze tobie coś zwinie!
Ja: (widząc, że dzieciak zaraz się rozpłacze; zresztą nie wyglądał na złodzieja) On cały czas stał tam (wskazuję na punkt oddalony z półtora metra od lady) i przeglądał gazety. Niech pan lepiej zajrzy do torby.
Facet zajrzał... portfel oczywiście tam był. A dzieciak miał przy sobie tylko dychę na gazety.

art. szkolne etc.

by AntoniIgnacyW
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Pizza
6 6

Każda Twoja historia jest bardzo ciekawa i interesująca. :) Tak trzymaj.

Odpowiedz
avatar AntoniIgnacyW
7 9

Mogę już popaść w samozachwyt? Daj spokój, jestem tu od wczoraj, brat mi tę stronkę pokazał ;)

Odpowiedz
avatar Pizza
4 4

Brat czyli @Weber92?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 marca 2011 o 19:29

avatar AntoniIgnacyW
4 8

Tak. Sobie myślę, skoro jemu się udało na głównej wylądować, to i mnie się uda! :P Na marginesie - życie pisze najlepsze (i najkoszmarniejsze) scenariusze.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 marca 2011 o 19:42

avatar konto usunięte
3 7

Oj, z tym sie zgadzam. Dobrze, że zaczyna się tu tworzyć stała społeczność. :-)

Odpowiedz
avatar kryzys
7 7

A przreprosił ten facet tego chłopca??

Odpowiedz
avatar AntoniIgnacyW
8 10

A po co? Szkoda zachodu! To przecież "tylko jakiś gnojek". Przy okazji powinien przeprosić mnie, bo skąd pewność, że ja lubię, kiedy ktoś w mojej obecności nadużywa wulgaryzmów? Może jestem głęboko wierzący, nie przeklinam i irytuje mnie takie zachowanie? Skąd mógł wiedzieć? Przecież mnie nie zna. Brak słów na takie jawne chamstwo :/

Odpowiedz
avatar heartbeatss
6 6

hehe, przypomniał mi się tu św. Stanisław Kostka, który mdlał kiedy usłyszał wulgarne słownictwo :D ale to taka dygresja :D W sumie też miałam podobną sytuację ale na przystanku... Siedzę sobie siedzę aż tu nagle słyszę "złodziejka mała, gówniara, kraść Ci się zachciało cooooo?" i tak w sumie przez 15 min aż mi bus nie przyjechał :D Nawet nie wiem co niby miałabym jej zwinąć a stała jakieś 3m od mojej osoby i obie nie ruszałyśmy się z miejsca :D

Odpowiedz
avatar AntoniIgnacyW
7 7

Mdleć - nie mdleję, bo i tak nie mam ambicji, żeby siedzieć na ołtarzu i wysłuchiwać jak modlą się do mnie bojownicy z Gwardii Rydzyka (bez urazy jak coś :), ale przyznaję - nie lubię. Raz jak się komuś wymsknie, bo mu hamburger z bułki wypadnie czy coś, to spoko, ale jak widać na załączonym obrazku, gość klął cały czas. I to akurat niewiele ma wspólnego z wiarą. Wiarę mam do innych rzeczy.

Odpowiedz
avatar heartbeatss
3 5

Rozumiem, takie miałam tylko 'pierwsze wrażenie' ;D Mi może nie przeszkadza to w takim sensie jak ktoś ze mną rozmawia i zgrabnymi k.u.r.w.a.m.i wyraża swoje emocje ale jeśli już kogoś obraża, jest chamski i w tej sytuacji używa słów powszechnie uważanych za niecenzuralne to ciężko mi to zaakceptować ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

Po namyśle dochodzę do wniosku, że trzeba było powiedzieć do tego pana "To co, dzwonić po policję?".

Odpowiedz
avatar maxther
3 3

Też się pod tym podpisuję. Oczernianie, odbieranie dobrego imienia, fałszywe oskarżenia, itd. Na to wszystko są paragrafy i klient musiałby poczekać na przyjazd niebieskich. Nawet gdyby nie chciał, wystarczyłoby powiedzieć, że cała sytuacja jest nagrana i jak się prokurator postara, to mu jeszcze dorzuci oddalenie się z miejsca zdarzenia. (to już tak na postrach). Niesłuszne oskarżenie o kradzież to dość poważna sprawa.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

"zapomniał pan chyba o czymś" i wskazać na tego chłopaka

Odpowiedz
avatar Weber92
2 2

Że niby on piekielny? Tego dziadygę to już chyba z piekła wyrzucili ;) Znam niestety sprzedawcę, który prędzej uwierzyłby facetowi, bo sam ma fisia na punkcie złodziei - wszędzie ich widzi.

Odpowiedz
avatar SuperRafal
2 4

Kiedyś w pubie przy barze... Obok mnie stały dwie dziewczyny, z czego jedna zapewne była znajomą barmana. Barman zrobił im jakieś shoty, po czym wziął zamówienie ode mnie (3 drinki). Znajoma barmana odeszła od baru i została druga dziewczyna, która widocznie miała zapłacić. Barman podał mi moje zamówienie i jego cenę, a dziewczynie obok cene shotów. Wyciągam pieniądze z portfela, a ona w tym momencie, udając rozkojarzoną "Ale ja tu przed chwilą położyłam 20zł!"... których oczywiście nie położyła!!! Nikogo innego nie było przy barze, więc po prostu chciała mnie wrobić w kradzież! Co za piekielna, bezczelna szmata! Na szczęście barman raczej jej nie uwierzył, ponieważ cały wieczór byłem bardzo miły i przy każdym zamówieniu zostawiałem napiwek, więc ciężko byłoby mnie wziąć za złodzieja :). Piekielna musiała wołać koleżanki, żeby za nią zapłaciły, przy okazji mówiąc im coś cicho, przez co patrzyły na mnie smutnym wzrokiem... no co za ludzie.... :)

Odpowiedz
avatar Danio172
0 0

Weber92 nie bój się nie tylko u was w mieście u nas jest taki sprzedawca że jak tylko wejdziesz do sklepu i kupisz coś a on na chwile odwrócił wzrok karze ci pokazać co masz w kieszeniach:D ale zawsze karz dzwonić na policje i jeśli to będzie prawdą ze nic nie ukradłeś to on ponosi koszty przyjazdu policji i rób tak do skutku aż mu się to znudzi;D

Odpowiedz
avatar Weber92
0 2

To już moim zdaniem grube przegięcie. Nasz tylko krzyczy za dzieciakami "Tylko nie kraść, tylko nie kraść".

Odpowiedz
avatar fursik
1 1

Ale wyobrażacie sobie, co ten chłopak musiał czuć? Nic nie wziął, a wyzywa się go od złodziei i policją straszy. Publicznie. Brrrrrr...

Odpowiedz
Udostępnij