Przyjechał do nas w odwiedziny chrzestny mojego ślubnego. Wczoraj zawitał wieczorowa porą, a że był zmęczony po podróży,to po kolacji zaszył się w łazience na dobrą godzinkę a potem poszedł spać.
Spotkaliśmy się przy drzwiach łazienki dzisiejszego poranka.
Zmierzał tam tylko z kosmetyczką pod pachą, więc zapytałam czy może potrzebuje dodatkowego ręcznika. Na co on radośnie stwierdził,że nie potrzebuje, bo wprawdzie nie ma żadnego, ale wczoraj się powycierał tymi co były w łazience (a więc moimi, męża i córki) i, że znowu zamierza zrobić to samo.
Chyba wyszłam w jego oczach na nawiedzoną, ale mimo jego protestów wcisnęłam mu w dłonie świeże ręczniki z bieliźniarki, argumentując,że:
1) mamy dużo ręczników
2) mamy pralkę, więc można je brudzić ("a co wam będę kłopot robił")
3) w naszym domu każdy używa własnych ręczników
Uległ w końcu moim argumentom, choć widać było, że niechętnie.
PS. Na wszelki wypadek zerknęłam dyskretnie w kosmetyczkę czy wziął ze sobą szczoteczkę do zębów.
używanie cudzych ręczników
A po co ty mu dawałaś świeże ręczniki? Niech by już wycierał się tymi waszymi. Świeże to ja bym dała raczej swojej rodzinie i sobie.
Odpowiedz@Armagedon: Odruch :-)Zresztą te nasze już zdążyły wskoczyć do pralki.
OdpowiedzHa ha! raz koleżanka u mnie nocowała i ja jej ręcznik położyłam na koszu na brudy, no może nieelegancko, ale nie mam taborecika w łazience. Wchodze po niej a ręcznik jak leżał tak leży, pytam ale że co, a ona mi na to, ze szkoda brudzić to się w nasze wytarła! Zatkało mnie
OdpowiedzKoniec jezyka - za przewodnika. Trzeba bylo zaoferowac gosciowi wyraznie mowiac - do indywidualnego uzycia recznik, zanim po raz pierwszy "zaszył się w łazience na dobrą godzinkę". Co myslalas, ze on tam bedzie ponad godzine robil, nie potrzebujac nic do obtarcia/wysuszenia? Polska przyslowiowa goscinnosc powinna byc moze wiecej przewidujaca.
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: Dokładnie. Niektórzy po prostu zostawiają ręcznik gościowi w łazience. Jeśli nie dostał go wcześniej, mógł pomysleć, że te są gościnne.
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: Masz rację-moja wina. A to wynik tego,że każdy ocenia innych na swoje podobieństwo;skoro mnie do głowy nie przyszło,żeby łapać się za cudzy ręcznik "w gościach"- bo po prostu o niego proszę-nie pomyślałam,ze ktoś może robić inaczej.Ale teraz będę czujniejsza i bardziej gościnna.
Odpowiedzmoja kolezanka miala w domu szczoteczke do zebow "dla gosci"...
Odpowiedz@bazienka: jeśli ta szczoteczka "dla gości" była zawsze ta sama i dla wszystkich to piekielne to mocno jest. W naszym domu zawsze w szafce mamy schowaną jedną nową szczoteczkę w razie gdyby któryś z gości zapomniał. Kilka razy już wyciągaliśmy dla kogoś bo ludzie potrafią zapomnieć o takich rzeczach.
Odpowiedz@vonavi: ja mam pokupowane takie z tesco 5 zl za 2 sztuki, w opakowaniach w szufladzie wlasnie w razie wu
Odpowiedz