Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Czytam Piekielnych bo dodaje mi otuchy to, że nie tylko mi zdarzają…

Czytam Piekielnych bo dodaje mi otuchy to, że nie tylko mi zdarzają się takie sytuacje. Nie opisywałam wcześniej bo zdarzają się.. niemal codziennie ale czara goryczy się przelała i postanowiłam przedstawić mojego szwagra. Psychopatycznego wampira energetycznego z obsesją na moim punkcie.

Pojawił się w moim życiu niemalże w tym samym czasie co mój partner- zaledwie po 3 miesiącach związku znalazł mnie na facebooku. Dodam że konto miałam fikcyjne, nie znał moich danych bo bardzo je chronię i w zasadzie nie figuruję w internecie. Nie potwierdzając nawet czy ja to ja wysmarował opowiadanie jak jego brat jest okrutny, że porzucił jego i matkę i zaczął życie z kobietą. Mój partner miał wtedy 25 lat a brat 26. Dostałam dość mgliste wyjaśnienia, że rodzina jest chora; brat zazdrosny i sfrustrowany a matka patologicznie bezradna. Nie widzę w ludziach zła nie rozumiem celowej złośliwości więc nie uznałam tego za zagrożenie. Nigdy nie pracował, nie szukał pracy więc wydawało mi się wtedy, że jest po prostu trochę upośledzony.

Sytuacja zaostrzyła się gdy wynajęliśmy razem z partnerem mieszkanie. Zaczął, najpierw na facebooku grozić nam że doniesie do urzędu skarbowego, że prowadzimy działalność bez skarbówki (dopiero zaczynaliśmy) okazało się wtedy, ze bratu a raczej mamusi najbardziej przeszkadza fakt, że po wyprowadzce młodszego syna skończyły się pieniądze. Ubzdurali sobie ze to nie ze mną partner powinien otwierać firmę tylko z bratem bo oni się tak umówili W DZIECIŃSTWIE. Zaczęły się codzienne telefony, groźby pod naszym adresem i groźby popełnienia samoagresji czy nawet samobójstwa. Przeplatane żądaniem pieniędzy, kupna domu i samochodu.

Powoli poznawałam istotę problemu a okazała się nią matka. Na wszystko reaguje płaczem i z każdym problemem/załatwieniem leci do młodszego syna (a ze starszym mieszka) Tak bardzo boi się zostać sama że tłumaczy starszego brata że on nie podejmie pracy bo jest chudy, słaby, nie ma znajomych a teraz znalazła sobie powód, że skoro tyle zarabiamy to śmiesznym jest by iść do pracy za 2k. Kontakt z matką udało mi się urwać choć spędziliśmy dwie piekielne wigilie w których to ja byłam wywłoką a oni zgraną rodziną. Wigilie w moim domu oczywiście bo u nich nie ma warunków (mieszkają w jednym pokoju a w drugim ojciec alkoholik)

Groźby karalne nie dawały skutku więc zaczęło się dręczenie psychiczne. Jestem ofiarą molestowania i wydaje mi się, ze partner podzielił się z bratem tą rewelacją bo zaczęły się wiadomości o podłożu seksualnym. Co powinnam zrobić z partnerem, co on sobie robi myśląc o mnie. Do mnie bezgpośrenio albo co ostrzejsze do partnera (choć wie, że ja widzę zawsze co pisze) chciał kiedyś nawet spać w naszym łóżku.

Obecnie sytuacja wygląda poprawnie. Dalej nie ma pracy, matka wciąż nalega na spotkania ale ja przestałam walczyć o "prawiodłowość". Już nie mówię im jak ma to wyglądać, że powinni mnie szanować a nie zalewać problemami (zwłaszcza, że z całego towarzystwa jestem najmłodsza)
Ale wiem, ze gdzieś tam są. I to jest piekielne uczucie.

dom

by KoniecPiesni
Dodaj nowy komentarz
avatar ZlaFranca
22 22

Zaraz, zaraz. Jesteś z człowiekiem który zdradza twoje sekrety, pozwala cie obrażać i dręczyć psychicznie, a ty naprawdę uważasz że problem tkwi w jego rodzinie?

Odpowiedz
avatar LesnyPan
3 5

Volenti non fit iniuria, droga autorko.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 13

Zara,zara,nie macie ślubu prawda? Zboka zgłosić na policję a faceta kopnąć w rzyć bo taka sama patologia jak i reszta rodziny.

Odpowiedz
avatar matias_lok
11 11

@KoniecPiesni: on sobie nie znajdzie pracy, problem nie zniknie, a będzie narastał. Pomyśl co będzie gdy będziesz miała dziecko, córkę i mu tez ona wpadnie w oko? Wtedy również będzie mógł wypisywać jej różne świństwa przy przyzwoleniu twojego partnera? Postaw sprawę jasno, twój partner ma bronić ciebie i nie pozwalać na takie odpały komukolwiek, a co dopiero bratu własnemu.

Odpowiedz
avatar jukatan
10 10

@KoniecPiesni: ta "praca" jest chyba mityczna, no nie? bo napisalas, ze brat nie szuka pracy, a Twoj partner mowi, ze jak brat znajdzie prace, to problem zniknie? Po tym co opisalas tutaj, powiem jedno: UCIEKAJ OD NICH JAK NAJDALEJ. Jestes uwiklana w dziwna, patologiczna relacje i najbardziej sie to w koncu odbije na Tobie. BTW - jak brat was szantazuje samobojstwem, to juz jest podstawa do rozpoczecia leczenia psychiatrycznego.

Odpowiedz
avatar KoniecPiesni
-3 5

@jukatan: Jest rysownikiem podobno robi niezłe prace i zna się na tym co robi (nie potrafię ocenić) więc pracę podobno znaleźć może. Mówiłam już wielokrotnie by go zamknąć ale jak nad tym się tak sama zastanawiam to w sumie jest robienie wariata z człowieka przez walniętą matkę. Szkoda trochę. Wydaje mi się, że jakby odizolowć ich od siebie to można jeszcze uratować to istnienie. Myślę tak bo to w koncu ta sama krew co mój partner a ten ma głowę na karku.

Odpowiedz
avatar Lea121
2 2

@KoniecPiesni: Zamierzasz w takim razie sie poswiecac i czekac az moze cos sie zmieni? Odetnij sie od nich wszystkich, jezeli partnerowi na Tobie zalezy doprowadzi do sytuacji, w ktorej bedziecie mogli byc razem, a Ty bedziesz bezpieczna od nekania. Jezeli nie dasz mu przeszlowiowego "kopa w cztery litery" moze nigdy sie nie zmotywowac do tego zeby cos z tym zrobic - odciac sie albo rodzinę na prostą

Odpowiedz
avatar matias_lok
-1 1

@KoniecPiesni: mam niestety podobne doświadczenia z rodziną (w sensie, że wychowałam się w patologii) i powiem ci, że najlepsze co możesz zrobić dla siebie, dla swojego partnera, to porozmawiać z nim i odciąć się od nich, od ich problemów. To są dorośli ludzie, którzy sami muszą kierować swoim życiem i losem. Macie prawo od nich wymagać i im pomóc, ale chęć zmian musi wyjść od nich, a nie od was. Póki sami nie zauważą że robią źle, to nic i nikt im nie pomoże, a tylko uwikłasz się w toksyczne relacje tego typu rodzin i sama ucierpisz ty i twoi najbliźsi. Od takiej patoli trzeba się odciąć.

Odpowiedz
avatar KoniecPiesni
-2 4

Wiem najprościej się poddać, uciec ale jeśli nie pojawia się temat jego rodziny to jest wszystko ok. Nie nie to nie jest zły czlowiek ale zmanipulowany przez matkę. Wiem ze uda mi się im pomóc . Mój partner wie ze to wampiry na początku naszego związku mówił ze chce się od nich odciąć. Brat musi znaleźć pracę. Wiem, ze brzmię jak misjonarz w etiopii ale dla mnie to też jest ciężka patola ale walczę o związek, o człowieka, faceta zeby uwolnił się od matki.

Odpowiedz
avatar Czarnechmury
2 2

Skoro jest ojciec alkoholik to prawdopodobnie obaj są DDA. Poczytaj jak to wygląda, bo sama raczej nie dasz rady sobie z tym poradzić.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 5

Czemu go nie zablokowałaś? Czemu Twój facet nie dał mu w pysk? Czemu mu pomagacie? Jakieś logiczne wyjaśnienia? A może skrycie marzycie o trójkącie, co? Taki przepływ informacji o fantazjach erotycznych, to może być niezły początek.

Odpowiedz
avatar KoniecPiesni
-2 2

Ponoć jest sfrustrowany bo z nikim nie rozmawia tylko z nami i tak "do końca nie zdaje sobie sprawy z tego co mowi"

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 3

@KoniecPiesni: Tak, a Ty się zachowujesz jak łania podczas rui, zamiast jak w pełni rozumna istota. Może Cię to kręci?

Odpowiedz
avatar Czarnechmury
2 2

Zostaw tego pajaca, facet powinien cię bronić, odciąć się od toksycznej rodziny. Gdyby do mnie ktoś pisał takie wiadomości to dostałby w twarz, a tu nie dość ze kontakty są to jeszcze wigilia. Synus ciut się urwał z łańcucha matki, ale jednak nie do końca.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Powiem Ci tak, nawet, jeśli Twój partner sam z siebie nie jest złym człowiekiem, to z toksycznego środowiska ciężko się będzie wyrwać. Z tego, co piszesz, wynika, że szwagier może być niebezpieczny, tym bardziej, że wszyscy obchodzą się z nim jak z jajkiem. A jeśli pójdzie dalej, pobije Cię lub zgwałci? Też zostawicie, żeby szwagrowi życia nie niszczyć? Z tym wszystkim co macie, możecie iść na policję- zgłosić nie tylko nękanie, ale możliwość popełnienia samobójstwa. Być może partner potrzebuje solidnego kopa, żeby się obudzić. A może powinnaś się zastanowić- bo nic nie robi, kiedy Cię obrażają, do tego przekazuje dalej takie informacje jak ta, że byłaś molestowana. I to osobie, która wcześniej Wam groziła. Takie czekanie nic dobrego nie przyniesie, a im później będziesz sprawę rozwiązywać, tym będzie trudniej.

Odpowiedz
avatar KoniecPiesni
-3 3

Przedstawiłam wcześniejsze komentarze partnerowi, uważa ze te problemy można rozwiązać spotykając sie z nimi, rozmawiając i starając sie im pomoc. BAM.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@KoniecPiesni: BAM. Znaczy sprawa rozwiązana? Nie wszystkie problemy da się rozwiązać rozmową. Wiele lat toksycznych, patologicznych zachowań, grożenie, obrażanie, wulgarne odzywki... To nie jest coś, co da się rozwiązać rozmową. Tu poza profesjonalną pomocą raczej nic nie da rady.

Odpowiedz
avatar KoniecPiesni
-2 2

Nie wiem czy rozwiązana. Przeczytałam im i piekielnym komentarze. Rodzina nie chce dać nam spokoju a partner tłumaczy zachowanie brata ze "był sfrustrowany" tak jak powiedział to trochę Leśny Pan- moja wina. Relacja na bieżąco ;) bo zabrakło by tu akapitów na takie kwiatki typu "jakbyście nie kupili takiego sokochodu to juz moglibyście kupić nam mieszkanie"- Matka albo "znajdę prace, zarobię a jak juz sie ustawie to was zniszczę"

Odpowiedz
Udostępnij