Przyszły do mnie dwie panie z MOPSu. Panie przyszły bo dostały niepokojące informacje, że wychodzę z domu, zostawiam dziecko same, a dziecko siedzi i płacze. Dziecka nie mamy, więc pomyślałam sobie, że może ktoś podał zły adres, może ktoś źle zapisał. Nie, chodzi o nasze mieszkanie.
Zapraszam więc panie do środka w celu wyjaśnienia całego zamieszania. Ja już trochę rozbawiona całą sytuacją, wołam więc domniemane dziecko. Dziecko magicznie się nie pojawiło, za to pojawił się zaspany kot.
Wyobraźcie sobie, że gdy wychodzimy ten mały skurczybyk wchodzi do łazienki i drze się wniebogłosy, bo nie lubi zostawać sam. Zaniepokojona sąsiadka zadzwoniła do MOPSu, bo myślała, że męczę dziecko.
I co ja mam powiedzieć, że kot piekielny?
w-wa
Wiesz że kot męczy się sam w domu i nic z tym nie robisz?
Odpowiedz@Kobalamina: kot głownie spi w domu, najlepsze byłoby towarzystwo drugiego kota, ale z drugiej strony lepiej zeby siedział w schronisku?
Odpowiedz@Kobalamina: Pracuję w domu, wychodzimy na więcej niż kilka godzin może 3-4 razy w miesiącu. O kota się nie martw, krzywda mu się nie dzieje, po prostu, gadatliwa maruda z niego.
Odpowiedz@aaggnness: Próbowaliśmy go "zeswatać" z innym, ba, nawet kilka przeszło "próbę ognia", ten kot akceptuje tylko ludzi których zna i szczura.
Odpowiedz@shane: ja wlasnie jestem przed asymilacja i sie troche boje, ale nie mam wyboru, przeprowadzam sie do miejsca gdzie juz sa dwa koty, moj bedzie trzeci :/
Odpowiedz@shane: Macie jednego szczura?
Odpowiedz@Zmora: Nie, sztuk 3, panowie :) Tylko z jednym się potrafi dogadać.
Odpowiedz@shane: A to dobrze. Bo już się zaczynałam o tego szczura martwić. Ale uspokoiłaś mnie. Taka ze mnie szczurza mama, co poradzę? xD
Odpowiedz@Zmora: To szczur musi mieć towarzystwo?
Odpowiedz@Armagedon: Trzymanie pojedynczego szczura to znęcanie się psychiczne. Także tak, szczury powinny być zawsze minimum dwa.
Odpowiedz@Kobalamina: ma mu nianię wynająć?
Odpowiedz@Zmora: Uprzedziłaś mnie z tym pytaniem o jednego szczura ;-). Sama jestem mocno zaszczurzona. @Armagedon: Szczury są zwierzętami tak silnie stadnymi jak i ludzie, niezbędne jest towarzystwo drugiego zwierzaka tego samego gatunku :-)
OdpowiedzKiedyś o 2 rano myślałem że dziecko płacze pod balkonami. Na dole w klatce spotkałem sąsiada który był pierwszy. Okazało się że to był kot. Byłem pewien że to dziecko.
Odpowiedz@grruby80: To teraz wyobraź sobie, że nie masz dzieci a w środku nocy budzi Cię dziecięcy płacz z drugiego pokoju. Zanim w pełni się ocknąłem myślałem, że narobię w zbroje ze strachu. Myślałem, że zabije tego wrednego sierściucha.
Odpowiedz@grruby80: Też tak kiedyś szukałam dziecka.
Odpowiedz@misiafaraona: A to przebiegłe bestie. Najpierw wabią nieświadomą kobietę, która myśli, że szuka dziecka, zamiast tego biedaczka znajduje kota i tak zostaje "starą panną" oczywiście z gromadka kotów.
Odpowiedz@popcornpop: jak mawia powiedzenie: Dzieci są dla ludzi którzy nie mogą mieć kota ;)
OdpowiedzW sumie to dobrze, że sąsiadka się zainteresowała i zadzwoniła do MOPSu.
OdpowiedzLepiej w tą stronę niż odwrotnie, a co będę się mieszać, to na pewno kot...
Odpowiedz@lazy_lizard: To samo miałem napisać. Sąsiadce należy się czekolada za troskliwość. i wyjaśnienie, ale spokojne, bez złości, i z zapewnieniem że docenia się jej opiekuńczość i uwagę.
OdpowiedzKot piekielny, ale sąsiadkę trzeba pochwalić za czujność.
Odpowiedz@lazy_lizard: @7sins: Jestem dokładnie tego samego zdania.
OdpowiedzW sumie porządna kobita, ze się przejęła
OdpowiedzSierściuchy są zdolne... https://www.youtube.com/watch?v=-bxxAO8exFA
Odpowiedz@minutka: Do dupy film, nie mogłam na to patrzeć. Co za potłuczeni ludzie myją normalnego, czystego kota? Koty, do jasnej ciasnej, myją się same! A ten ewidentnie przerażony... brawo ludzie, zafundować kotu koszmar dla kilku lajków -.-"
Odpowiedz@Candela: Zgadzam się, że film okropny. Jednak nie do końca zgadzam się, że kota nie można kąpać. Ja swojego przyzwyczaiłam od kocięta. Nie lubi, tak samo jak zbyt długiego przytulania, ale afery nie robi i czeka do końca spokojnie. Teraz kota bardzo rzadko kąpię, ale jak będzie potrzeba nie będzie traumy. Dodatkowo mam kilka uczuleń w tym na kurz, a kot uwielbia wszystkie dziury i kąty zwiedzić.
Odpowiedz@SunAmelia: czyli właściciel kłamał w opisie z tym świństwem, które trzeba było zmyć, żeby kot nie zlizał?
Odpowiedz@minutka: Chodzi o sposób w jaki to robił. Można to zrobić w lepszy sposób i mniej stresujący dla kota. Przecież napisałam, że sama kota kąpie.
Odpowiedz@minutka: Zastrzyk też czasem trzeba kotu dać, ale wet tego nie robi przez pół godziny...
Odpowiedz@Candela: Ale gdyby robił to potem następne zastrzyki można by było dać bez walki i strachu.
Odpowiedz@Altania: Gdyby weterynarz robił zastrzyk pół godziny, kot się by potem nie bał?
OdpowiedzRok temu na jakieś wdi na Ukrainie. Słyszałam takie,,ajajajajaj". Bylismy orzekonani, że jakaś babina dostała wylewu czy coś podobnego. To był kota, a babina była wyszła z chałupy i nas psem poszczuła.
OdpowiedzWychodząc z domu włącz radio, ale tak, żeby po cichutku grało. Powinno pomóc i uspokoić sierścia. Powodzenia :-)
OdpowiedzNie będę szczególnie oryginalna, ale to raczej zabawne, a nie piekielne. Sąsiadka usłyszała, że "dziecko" płacze, zgłosiła, bo sytuacja potencjalnie niebezpieczna. Panie sprawdziły, poszły, bo sprawa wyjaśniona. Jeśli tylko sąsiadka nie zacznie odwalać jakichś jazd, to bym powiedziała, że wszystko ok.
Odpowiedzmoim zdaniem lepiej tak, niż faktycznie miałoby się coś złego dziać a sąsiedzi udają że nic nie słychać.
Odpowiedz@raff319: Zgadzam się z Tobą, jakieś 25 lat temu mój sąsiad palił opony i mówił: "w Niemczech ktoś by zaraz zadzwonił na policje, tam to jednak porządek jest" Teraz pomału przychodzi do nas cywilizowane zachowanie :)
Odpowiedz