Sytuacja z dzisiejszej sklepowej kolejki. Trochę hipokryzji, trochę ironii.
Kolejka w sklepie była na około 10 osób. Młoda kasjerka chyba dopiero się uczyła, bo słabo jej szło kasowanie produktów, wpisywanie kodów, często wołała drugą kasjerkę do pomocy. Tacy ludzie też są, ważne, że ma ochotę pracować.
Ja byłam szósta, a piąty był facet około pięćdziesiątki.
Widać było, że się denerwuje, bo sapał i tupał, a nagle podniesionym głosem stwierdził:
"To niedorzeczne! Mi się śpieszy! Osoby starsze, weterani i ciężarne powinni mieć pierwszeństwo!".
Po czym spojrzał na mnie w szukaniu aprobaty, potem na mój lekko zaawansowany brzuch ciążowy, znów na mnie i się odwrócił.
Zakupy miał spore, myślicie, że ustąpił ciężarnej z bułeczkami w ręku? ;)
Jak to było? Starsi i ciężarne? Może się za starszego uważał...
(Mi się nie spieszyło, chodzi mi tylko o poglądy, których sam się nie trzymał).
hipokryzja ironią popędzana
Może był to weteran marudzenia, czy coś w tym stylu :)
OdpowiedzPierwszenstwo w kolejce do kasy powinni miec BEZ ZADNEGO WYJATKU tylko ci, ktorzy pierwsi tam przyszli. Proste - jak budowa cepa. Kto pierwszy - ten lepszy. I problemy z glowy.
OdpowiedzJa na twoim miejscu przeszła bym przed faceta i podziękowała za troskę. Ciekawe co by zrobił.
OdpowiedzNajlepsze riposty przychodzą po czasie :)
Odpowiedz@MyCha: Zapamiętam :)
Odpowiedz