Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Krotko o brakach w zasobach inteligencji niektórych osobników gatunku Homo Sapiens. Dworzec…

Krotko o brakach w zasobach inteligencji niektórych osobników gatunku Homo Sapiens.

Dworzec Główny w Gdańsku, przystanek tramwajowy. Przy schodach do przejścia podziemnego stoi Seba z Karyną. Mają ze sobą wózek, w środku jakiś berbeć. I tak stoją i debatują jak by ten wózek znieść na dół. Tarasują przy tym połowę przejścia. Niby nic piekielnego, może w końcu wykoncypowaliby jakiś sposób na zniesienie wózka, ale jest jedno "ale".

"Ale" w postaci zjazdu dla wózków, znajdującego się dosłownie o krok na lewo od szczęśliwych rodziców.
Nie wiem skąd się tacy ludzie biorą, ale uważam że jeśli nie potrafisz odgadnąć przeznaczenia dwóch pochyłych ramp oddzielonych wąskimi schodkami, to nie powinieneś się brać za rozmnażanie.

inteligentni inaczej

by Armageddonis
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Rollem
14 18

Może mieli niestandardowy rozstaw osi?

Odpowiedz
avatar Armageddonis
-1 5

@Rollem: Normalny wózek dla normalnej wielkości dzieciaka. Na buddę mi on nie wyglądał.

Odpowiedz
avatar grupaorkow
-2 6

@Armageddonis: rozumiem, że masz miarkę w oczach i bezbłędnie oceniłeś, że rozstaw kół idealnie pasuje do rampy. Bo wózki mają różne rozstawy osi, wiesz? Nawet takie "normalne".

Odpowiedz
avatar Jorn
4 6

@Rollem: I niby w czym ten niestandardowy rozstaw osi miałby im przeszkadzać?

Odpowiedz
avatar Armageddonis
2 2

@Rollem: Nie potrafię sobie wyobrazić jak wąski, lub jak szeroki musiałby być to wózek aby się tam nie zmieścić. Przypominam iż wózek był dla jednego dziecka, nie dla bliźniaków/trojaczków etc. Zjazd jest tak zaprojektowany, że musieliby mieć wózek dla więcej niż jednego dzieciaka (są takie) lub wózek dostosowany do wielkości przeciętnej roślinki doniczkowej, aby nie móc zjechać po pochylni.

Odpowiedz
avatar Rollem
1 1

@Armageddonis: Często zjazdy są tak tragiczne (zjazdo-wjazdy właściwie), że korzystając z nich można się zabić... podam przykład - najpopularniejsza galeria dominikańska we Wrocławiu, podjazd do przejścia podziemnego jest tak stromy, że ciężko jest iść po niewielkich schodkach, które tam są, a co dopiero pchać wózek... Poza tym często wózek jest dość szeroki na górnej części (tak, widziałem takie, i to dość popularne), a w połączeniu z np. barierką oddzielającą schody "normalne" od tych z rampą, że niekoniecznie zmieściłby się. Oczywiście - nie mówię, że tak musiało być, hipotetycznie staram się znaleźć logiczne rozwiązanie tego przypadku.

Odpowiedz
avatar Armagedon
11 25

Niekoniecznie. "... dwóch pochyłych ramp oddzielonych wąskimi schodkami..." No własnie. Najczęściej ZA WĄSKIMI. Tamtędy zejść trudno nawet BEZ wózka. To raz. A dwa, że niektóre wózki mają nieodpowiedni rozstaw kół do dawno już budowanych podjazdów. Na pewno nie ryzykowałabym zjazdu ciężkim wózkiem po długim i stromym podjeździe, balansując tylko na tylnych kołach i patrząc pod nogi, żeby dokładnie w schodek trafić stopą, a kółkiem nie ześlizgnąć się z rampy.

Odpowiedz
avatar lady1990
0 4

@Armagedon: w Gdańsku Głównym przy zejściach do tramwajów można też podstawić sobie (nie wiem w sumie jak to nazwać) "szeroką rampę" tzn. takie czarne coś (przepraszam, ale naprawdę nie wiem jak to się nazywa), po czym np. wózki inwalidzkie zjeżdżają. Myślę, że to samo by się nadało w tym przypadku :) A co do blokowania miejsca: sam przystanek jest dość duży, bo jest podwójnym przystankiem tramwajowym. A zejście do przejścia podziemnego jest nieduże. Dodatkowo mamy sezon i jest bardzo dużo turystów, którzy wysiadają na Dworcu Głównym, ewentualnie na Bramie Wyżynnej na starówkę (gdzie jest analogicznie jak na dworcu gł., jeśli chodzi o podwójny przystanek i zejście do przejścia podziemnego z dwiema rampami.). Tak więc czemu Seba i Karyna nie mogli się pozastanawiać nad zejściem z wózkiem trochę dalej, niż samo zejście do tunelu? Naprawdę na tych zejściach do przejścia podziemnego jest zawsze multum ludzi, a jak podjedzie parę tramwajów na raz to już kompletnie, ledwo się idzie przecisnąć. A jeszcze jak ci tacy zablokują drogę, to wcale nie ułatwia. Na samym przystanku nie ma już takiego dużego tłoku, jest gdzie ustać, zejście do tunelu jest po prostu nieduże.

Odpowiedz
avatar lady1990
-5 7

@Armagedon: a co do wąskich schodków - to ja zawsze po nich schodzę, bo po nich mało kto chodzi i jest szybciej :) nie są aż tak wąskie, z walizką nie raz zjeżdżałam.

Odpowiedz
avatar RedHeadCath
1 5

@Armagedon: Skoro było ich dwoje to jedno mogło wózek sprowadzać, a drugie asekurować jeżeli się tak bali że schody wąskie. Wiele razy mijałam schodzące tamtędy kobiety z wózkami i nigdy nie widziałam problemów. Z resztą, mogli go znieść skoro woleli ale serio, czy najlepszym miejscem na rozważanie tego jest środek przejścia? Zaraz obok jest dworzec główny, ludzie się tam przesiadają się w inne tramwaje, pociągi, spieszą się żeby kupić bilet i każdy w miarę możliwości idzie szybko żeby nie blokować przejścia.

Odpowiedz
avatar cursegit
3 15

Widać, że szacunek do ludzi ci nieobcy.

Odpowiedz
avatar Armageddonis
1 11

@cursegit: Są ludzie i parapety. Osobniki zastawiające połowę przejścia podczas główkowania nad czymś, wrzucam do drugiej kategorii. PS: Jakbyś przepracował 1.5 roku na infolinii to też byś nie miał szacunku dla, co tu dużo mówić, bezmózgów.

Odpowiedz
avatar whateva
-4 4

@Armageddonis: Gdybyś, 1,5 - bezmózgu z szemranej firemki.

Odpowiedz
avatar Armageddonis
2 2

@whateva: 0 konstruktywnej krytyki co do tekstu to i błędów się człek czepia.

Odpowiedz
avatar PannaJanka
-1 7

Jaki to problem wziąć dziecko na ręce i zejść? A Tata zniósłby wózek? Ja na drugie piętro wychodziłam z wózkiem, dzieciakiem i zakupami.

Odpowiedz
avatar Zimniok
3 3

Ale ludzie to nie "homo sapiens" a "homo sapiens sapiens"

Odpowiedz
avatar Armageddonis
-2 2

@Zimniok: Doprawdy Sherlocku?

Odpowiedz
Udostępnij