Pewnie wiele osób się ucieszy z takiego obrotu sprawy i stwierdzi, że rzeczywiście kradłem wraz z moim bratem, którego tutaj kiedyś opisałem. Ale do sedna.
Pojechałem wraz z żoną na zakupy pod większy sklep sieciowy. Wychodząc z auta, zobaczyłem pewnego kolesia, który to nagle dziwnie odwrócił głowę na mój widok. Myślę sobie, gość może jakiś nieśmiały albo coś. Nic bardziej mylnego.
Ten sam typ nagle podbiegł do naszego auta i butelką rozbił w nim dwie szyby.
Dodam, że w momencie ataku byliśmy już przed wejściem sklepowym i nie było szans na szybką reakcję. Gość, oddalając się, krzyknął ''to za złodzieja'' i ''to dopiero początek''.
Dzwonię na policję i słyszę w tłumie gapiów, jak pewna pani mówi do swojego męża ''patrz, jakie tera ludzie chytre; dobrze mu, niech wie, że za cudze się nie nażre''.
Żona płacze, ja opowiadam policjantowi przebieg zdarzenia, ten wszystko notuje, po czym mówi do mnie ''panie, to tylko szyby, daj pan spokój, i tak go nie złapiemy''. Ręce opadły.
Cóż, szyby wstawiłem i tyle mojego. Sprawcy nie ma, myśmy go dokładnie nie widzieli.
Boję się tylko tego ''to dopiero początek''.
Parking
Nie no, właściwie to jemu powinni spuścić wpi***ol. Też mi się czasem obrywa za siostrę.
Odpowiedz@Candela: mojemu ojcu za brata.Ten zapożyczał się u ludzi a jako,że tata jest do swojego brata bardzo podobny,"wierzyciele" często ich ze sobą mylili.
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: Mi też może się oberwać za jednego krewnego, tylko dlatego że jesteśmy krewnymi. Gość po prostu wielu ludzi oszukał lub nie wypłacił i teraz są tylko problemy.
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: Niech tata zapuści/zgoli wąsa i brodę. To zmienia twarz :) Albo kup mu koszulki: "Nie jestem moim bratem-złodziejem: Frankiem. "
OdpowiedzŚwietna postawa policjanta. To za co Ci płacą jak nie za łapanie bandytów? Na Panan policjanta też można dorzucić skargę.
Odpowiedz@SzatanWeMnieMocny: Policja wie bardzo dobrze kim był typek.Mam kuzyna w kryminalce i to on zdołał załatwić zatrzymanie gościa tylko co z tego jak za trzy godz go wypuścili.To jest POLSKA niestety
OdpowiedzPolicja jest zajęta łapaniem młodzieży z piwem po parkach i stawianiem mandatów bo z tego są pieniądze...
Odpowiedz@PAPUGA i pewnie dwa magiczne sformułowania. 1."Nic na mnie nie macie" 2. "Nic nie powiem bez adwokata". Ktoś dobrze napisał "a to Polska właśnie"...
Odpowiedz@PAPUGA: Zatrzymali, przesłuchali a potem będą musieli prowadzić dalsze czynności w tej sprawie. To, że gościa wypuścili też jest normalne - za zbicie szyby w aucie nie grozi mu bezwzględna odsiadka, nie ma ryzyka mataczenia itd. więc po co go trzymać na dołku dłużej? Najważniejsze by facet poniósł odpowiedzialność zgodnie z prawem za to co zrobił. Nie ważne już nawet jaką karę dostanie, ważne by w ogóle została ona wymierzona. Nie ma nic gorszego, niż zostawienie takich spraw bez reakcji, bo to tylko rozzuchwala i powoduje, że następnym razem butelka trafi nie w auto ale np. w głowę.
Odpowiedz@edeven: dokładnie tak jak mówisz to właśnie lubią robić najbardziej
Odpowiedz@InessaMaximova: znając życie właśnie tak mówione było.Gość do dziś chodzi sobie wolny
OdpowiedzNie tylko szyby, ale też groźby karalne.
Odpowiedz@turin: Gróźb karalnych tam nie ma.
OdpowiedzPrimo, wymiar sprawiedliwości o ile zrozumiałem nie ściągnął z twojego brata całej zaległej ludziom kasy? Skoro wobec niego jest nieskuteczny, to czemu w drugą stronę miałby być? To by w sumie nie było fair. Secundo, macie dwie opcje. Braciak może załatwić dobrowolne poddanie się karze, np przepadek mienia i rok w więzieniu. To by pewnie uspokoiło ludzi, którym niszczył życie. O ile zrobi to uczciwie, tj bez zostawiania niczego na dzieci czy żonę (bo i pracownikom jego nikt na rodziny nie płacił). Albo po prostu ich spłacić. Zaległe pensje, odsetki i kilkadziesiąt procent odszkodowania, i po krzyku. Albo odetnij się od brata. Wydziedzicz go jeśli jeszcze coś dziedziczy, daj w prasie ogłoszenia że go już za rodzinę nie uważasz, przestań się kontaktować. To cię ochroni. Prawdopodobnie.
Odpowiedz@bloodcarver: Nie da się tak uciec od tego że to mój brat gdyż jesteśmy bardzo podobni do siebie.A ile razy było że mnie brali za niego. Trzeba żyć dalej:(
Odpowiedz@bloodcarver: primo - jak ktoś nie jest prawnikiem, to może lepiej niech nie udziela porad prawnych sekundo - j.w.
Odpowiedz@ewilek: To nie była porada prawna, tylko życiowa. Gdyby braciszek podpier**lił siebie i swoją rodzinę tak, jak zrobił to swoim pracownikom i ich rodzinom, to pewnie przestali by się mścić. Pomógłby sam fakt (odpowiednio nagłośniony), że próbował.
OdpowiedzA może wystarczy zmiana fryzury, zapuszczenie/zgolenie wąsów/brody?
Odpowiedz@FrancuzNL: Właśnie nad tym pracuje
Odpowiedz