Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pewnie w tej historii jest też trochę piekielności z mojej strony, ale…

Pewnie w tej historii jest też trochę piekielności z mojej strony, ale postanowiłam podzielić się historią, bo wyjątkowo na nerwy działa mi taki typ człowieka. Trafił do mnie 12 letni piesek, który niestety jest terrorystą na dworze. Kochany w domu, ale kompletnie nieusłuchany gdy wyjdzie z domu. Ciągnie na smyczy tak, że aż dziwne, że nie czuje się sam podduszany przez siebie, skacze jak chcę i do tego potrafi rozszczekać się jak wariat i to nie niskim basem, a raczej sopranem. Dokładnie tak jakby odrąbywali jej łapy siekierą. No więc uzbroiłam się w cierpliwość i postanowiłam nauczyć ją chodzić w jakiś bardziej ucywilizowany sposób. Wiąże się to z tym, że co każde pociągnięcie zatrzymuje się na komendę stój i każe czekać. Żmudne, ale powoli skutkuje. Zaczyna ciągnąć więc znowu stop i czekam aż chwilkę postoi ze mną. Generalnie przystanki są co chwilę. Po jakimś 99 przystanku widzę zbliżającą się kobietę, która wyskakuje do mnie z pyskiem, że mam przestać męczyć psa i spuścić, bo szczeniaczek się męczy. Jako, że nienawidzę ludzi, których nie znam, a wtrącają się na ulicy do obcych kompletnie nie znając tematu czując jak podniosło mi się ciśnienie odpowiedziałam tylko "nie szczeniaczek, a 12-13 letni piesek i proszę z łaski swojej nie wpi****alać się w swoje sprawy". Panią zapowietrzyło, zrobiła wielkie oczy i na jednym wdechu odpowiedziała "Ty głupia krowo" po czym odwróciłam się i poszłam widząc jak chyba chcąc mnie udusić idzie do przodu z łbem odwróconym w moją stronę. Jakby strzelała laserem to wystrzeliła by z oczu w moją stronę.

Kompletnie nie ogarniam ludzi tego typu, którzy zaczepiają innych i próbują pouczać. Szczególnie zaobserwowane u osób starszych.

by ~Miki2016
Dodaj nowy komentarz
avatar Adriana
6 6

Sposób na oduczenie szarpania jest rewelacyjny i skuteczny, zastosowałam z powodzeniem u trzech psów. Trudny (bo się we mnie już gotowało nie raz, a ton głosu ma być rzeczowy i opanowany) ale skuteczny.

Odpowiedz
avatar Vibovit
5 7

@Adriana: Mam nadzieje, że poskutkuje, bo sytuacja jest wyjątkowo niekomfortowa właśnie przez przypadki takich osób jak w mojej historii. Musisz wykazać się konsekwencją wobec psa, który nie zamierza tak łatwo odpuścić, a z boku takie osoby odbierają Cię tak jakbyś się znęcała nad psem tylko dlatego, że nie pozwalasz mu iść do przodu gdy sam Ciebie ciągnie, owija się wokół Ciebie jak mu się podoba i piszczy kiedy tylko ma na to ochotę. Stoisz, pies ciągnie, a ludzie na Ciebie krzyczą, bo przecież każdy wie lepiej, a psa wyprowadzić musisz.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2016 o 21:13

avatar Poecilotheria
2 2

@Adriana: Też w taki sposób uczyłam niedawno psa chodzić na smyczy i efekty przyszły szybko, a ma dziesięć lat i przez całe życie biegał sobie luzem. Fakt, że często się zapomina, ale reaguje na upomnienie "nie ciągnij!" :) Nauczyłam go też chodzić przy nodze, teraz już sam wie, że w parku w krzakach może sobie latać jak chce (w zasięgu smyczy), a na chodniku, ulicy idzie koło nogi :) A co do historii: pies mi choruje i zdarzają mu się nagłe ataki silnego bólu (na szczęście już jest lepiej) Przedwczoraj zaskowyczał z bólu akurat jak się schylałam, żeby go pogłaskać i jakaś baba zaczęła się na mnie wydzierać, że uderzyłam psa (a nie zdążyłam go nawet dotknąć). Mówię jej, że pies chory i go boli tak po prostu, jednocześnie próbując uspokoić biedaka i pocieszyć, a baba dalej, że jak chory to trzeba leczyć, a w ogóle co to niby za choroba i tak dalej. Użeranie się z nią przejął mój chłopak i mówi, że tak, chodzimy codziennie na zastrzyki, a baba dalej, że o, to go boli to lepiej nie dotykać jak boli (no coś ty? naprawdę?) i może z nim nie wychodzić jak boli (no, postawię mu kuwetę, bo może raz na kilka dni ma taki atak, niech siedzi całymi dniami w domu) i tak dalej i tak dalej... Normalnie tak mnie zdenerwowała, że miałam ochotę ją zwyzywać i kazać się odpie... ehh, polazła w końcu.

Odpowiedz
avatar InessaMaximova
-1 1

Cała reakcja kobiety i wasze przemyślenia = mem "you don't say" :D

Odpowiedz
avatar Poecilotheria
0 0

@InessaMaximova: Po pierwszych kilku zdaniach odpowiedzi chłopaka ograniczyły się do powtarzania "tak, wiemy" coraz bardziej warczącym tonem :D

Odpowiedz
avatar GniewkoSynRybaka
5 9

Sposób pozbycia się 'natręta" może i mało kulturalny, ale niestety inaczej z niektórymi się nie da. A Twoje podsumowanie jest jak najbardziej trafne i tylko szkoda, że właśnie osoby starsze sami swoich błędów i wad nie widzą, ale pouczają innych. Powodzenia w układaniu "małego terrorysty".

Odpowiedz
avatar bembenek
2 2

Znajome psy zaopatrywane są w uzdy dla psa koszt ok. 22 złotych w dużych sklepach zoologicznych. Nie przydusza psa, ale też nie pozwala mu na szarpanie.

Odpowiedz
avatar Litterka
-3 3

@bembenek: Tak, ale z tego, co rozumiem, to sunia jest mała, a u małych psów kantarków nie należy stosować, bo można psu skręcić kark.

Odpowiedz
avatar Owocowy_sorbet
3 3

To niestety nie jest rozwiązanie na dłuższą metę - pies nie ciągnie, gdy ma ubrany halter, gdy przepina się go na obrożę, pies znowu ciągnie - znam to z autopsji. No chyba że to ja robię coś nie tak, proszę w takim razie o poprawkę.

Odpowiedz
avatar ruuda25
-1 1

@bembenek: z tym trzeba ostrożnie bo można spowodować urazy kręgosłupa. Osobiście wybrałabym szelki z kółkiem z przodu Easy wolk

Odpowiedz
avatar Suctoria
-1 1

@Litterka: Każdemu psu na źle stosowanym kantarze można skręcić kark

Odpowiedz
avatar Trepcio
-3 3

Mam pcsicę. Wzięta ze schroniska. I po roku chodzenia na smyczy rozumie już komendę "Siad" - i siada czekając na pogłaskanie. Po tej historii nie wiem, czy nie nauczyłbym mojej psicy komendy "bierz" - do tej pory nie wydawało mi się to potrzebne.

Odpowiedz
avatar tick
0 0

@Trepcio: komenda "siad" po roku? Miałem na tymczasie owczarka niemieckiego. Bardzo bał się dźwięku otwieranej puszki (z piwem ;) ). Miałem do wyboru: - habituacja - nie pić piwa Przedobrzyłem... Po dwóch dniach i ośmiu piwach to ja miałem problem - psiak na dźwięk otwieranej puszki przyłaził czekając na smaczka :D Nauka "siad" to jest jeden dzień. "Siad" na komendę głosową (na odległość) - maksymalnie dwa tygodnie.

Odpowiedz
avatar Him
0 0

@tick: Nieprawda, wszystko zależy od psa. Miałeś owczarka niemieckiego, a to jedna z najinteligentniejszych ras. Fakt, rok na taką komendę to jest bardzo długo, ale nie uogólniaj. Pomimo mojej wielkiej miłości do psów i założenia, że są naprawdę mądre, zdarzają się i takie, które mądrością nie grzeszą. Albo zwyczajnie nieusłuchane.

Odpowiedz
avatar tick
0 0

@Him: mam mastifa tybetańskiego. Miałem owczarka kaukaskiego, berneńczyka, znajdę wyżłopodobną

Odpowiedz
Udostępnij