Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Będzie o panci i jej piesku. Około 7 rano obudziły mnie krzyki,…

Będzie o panci i jej piesku. Około 7 rano obudziły mnie krzyki, wciąż te same, z różnym natężeniem decybeli, ale myślę, że całe osiedle je słyszało skoro nawet moja druga połówka o kamiennym śnie się zbudziła. Krzyki brzmiały "Puśka, chodź tu!!!" I w te tony, przez 15 min (specjalnie patrzyłam na zegarek). Otóż pancia wypuściła pieska, a piesek w treść zasady hulaj dusza piekła nie ma-zwiał. Pancię już znam, nie jest to pierwsza taka sytuacja, różnią się jedynie godziny. Piesek nie wygląda na groźnego, wręcz przeciwnie ale jest średniej wielkości, baaaardzo rozbrykany, bez kagańca. Osoby które psów się boją lub ich nie lubią mogłyby mieć spory problem w momencie kiedy rozpędzone psisko biegnie wprost na nie w celu okazania uczuć. Tudzież zawsze taki może wybiec na drogę nie patrząc czy nic nie jedzie na wprost. Opcji na nieszczęśliwe zakończenie takiej sytuacji jest wiele. Teraz moje pytanie. Skoro pancia nie umie zapanować nad pieskiem, to czemu spuszcza go ze smyczy ? Jak wyżej, byłam świadkiem o ile dobrze pamiętam już czwartej takiej sytuacji.15-20-to minutowa batalia, krzyki i zszargane nerwy. No nie wiem jak to skomentować...

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar Aleks93
-2 10

Po prostu dzwoń na policję bo jak sama napisałaś pies stwarza zagrożenie dla ruchu drogowego i ludzi do tego psy muszą być w kagańcu i na smyczy w przestrzeni publicznej o czym było już kilka historii. Następnym razem jak zdarzy się coś takiego zadzwoń na policję opisz sytuacji i powiedz, że boisz się wyjść z domu jeśli przyjadą w czasie psiej eskapady pani ma gwarantowany mandat może to ją nauczy

Odpowiedz
avatar Owocowy_sorbet
5 7

Nie, wszędzie psy nie muszą chodzić w kagańcu - najlepiej sprawdzić jakie są przepisy w danym mieście - w moim, na przykład, wystarczy smycz. Ale masz rację co do wzywania policji - skoro sytuacje takie mają miejsce notorycznie, to dziwię się że jeszcze nikt tego nie zrobił.

Odpowiedz
avatar jakkar
0 0

@Owocowy_sorbet: poczytaj troche o przepisach prawnych dotyczących psów a potem się wypowiadaj

Odpowiedz
avatar kasmo
-2 6

gaz pieprzowy jest dobry na takie sytuacje

Odpowiedz
avatar Morog
0 0

@kasmo: albo odstraszać akustyczny, kundle zwiewają aż miło, a tępy właściciel nie wie o co chodzi.

Odpowiedz
avatar kasmo
0 0

@Morog: tak, tyle ze gazem możesz walnąć w psa i on ucieknie a jak nawinie się właściel to też możesz mu dać , odstraszacz tak nie zadziała. do jednnych nie przemawiają inne argumenty jak tylko takie - a to jest dozwolone prawe do samoobrony.

Odpowiedz
avatar Trepcio
0 0

A ja Ci powiem, że to chyba kwestia osoby wołającej. Moja matka, gdy wychodzi ze swoją psicą poza ogród - to OK, prowadzi ją na smyczy, problemu nie ma. Ale gdy ma zawołać ją z ogrodu to jest wrzask: Masza, Masza! I tak coraz głośniej na granicy histerii. Ja wychodzę, wołam raz - i czekam spokojnie z minutę (ogród duży) - i psica jest. A jak słyszy histerię w głosie mojej matki, to podejrzewam, że nawet boi się podejść.

Odpowiedz
Udostępnij