Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O śmiesznym zbiegu okoliczności. Słowem wstępu: nie jestem stary, wyglądam w miarę…

O śmiesznym zbiegu okoliczności.

Słowem wstępu: nie jestem stary, wyglądam w miarę młodo, jakoś szczególnie schorowany też nie jestem. Ot, normalny człowiek - głowa, dwie ręce, dwie nogi...
Żartuję. Nogę mam jedną. A że gorąco było, to wyjątkowo założyłem szorty.

Wracam ze szpitala, tak się złożyło, że tramwajem. Młodych ludzi sporo, starszych dużo mniej.
Siedzę sobie grzecznie, między nogą a protezą mam plecak, to i ubytku mi nie widać. Na którymś tam przystanku wtacza się Paniusia. Też nieszczególnie stara, tak na oko jeszcze przed sześćdziesiątką. Turla się do mnie i rzecze:

P: Wstawaj pan, chcę usiąść.
J: To niech pani siada, miejsce jeszcze tam, o, po drugiej stronie.

Paniusia patrzy we wskazanym kierunku i łypie na mnie sarkając spod wąsa:
P: Pan chyba zgłupiał, tam słońce jest! Ja jestem stara, z laską chodzę, nie widzi pan?!

Faktycznie, chodzi z laską. Nawet dosłownie, bo laskę trzymała pod pachą i w ten sposób pokonała drogę z przystankowej ławeczki, przez drzwi, aż do „mojego“ miejsca.

J: Pani, toż to prawie obok jest!
P: Ale słońce, nie usiądę!

Już chciałem powiedzieć, żeby sobie w takim razie stała, bo w międzyczasie miejsce zostało zajęte, i nie zawracała mi głowy, ale część pasażerów zaczęła fukać, a do rozmowy wtrąciła się Obrończyni.

O: Teraz te młode to takie są, same siedzą, nie wiedzą, jak to jest być starszym! W pupciach się poprzewracało! Nogi ma, to by postał, a nie problemy kobiecie robi!

Pasażerowie zgodnie wydali twierdzący pomruk, więc cóż było robić... Zebrałem plecak, wstałem i poszedłem sobie do swojej ulubionej rurki obok biletomatu.

A w tramwaju zrobiło się jakby ciszej.

Nie rozumiem dlaczego...

by pphntf
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
59 63

:D Pewnie dlatego, że miałeś od siedzenia brzydko wymięte spodnie :D

Odpowiedz
avatar DelgadotheWriter
11 11

Ja myślę, że po prostu siedzenie było brudne i coś pobrudziło spodenki :P

Odpowiedz
avatar KatiCafe
24 28

Dokładnie taka sama sytuację miała moja siostra kilkanaście lat temu, tyle że poruszała się o kuli, a tym razem siedząc w tramwaju schowala kule między siebie a okno. I też jakąś dziwna cisza nastała kiedy siostra ustapila pewnej głośno domagajacej się paniusi.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
36 42

@Agness92: I może jeszcze wykręcić protezę i nią pomachać?

Odpowiedz
avatar pphntf
48 48

@Agness92: Na początku myślałem, że nie widzi wolnego miejsca. Później się zdziwiłem, a potem... No, specjalnie to zrobiłem, przyznam się.

Odpowiedz
avatar michu
2 2

@pphntf: Łap zimne piwko, i łyknij za swoje zdrowie. Należy ci się. Pozdrawiam.

Odpowiedz
avatar dorota64
20 20

Z drugiej strony młodzi bez nóg biegają wyczynowo. Ale rozumiem, że NFZ takich protez nie funduje... Czasami mam wrażenie,ze ustąp miejsca bo.. jestem stara,jestem lepsza niż jakiś małolat. Owszem zdrowie już nie najlepsze, ale mam siedzący tryb życia. Nie mam problemu ze staniem w tramwaju. Miałam, tak miałam w wieku lat nastu do 20. Po prostu długie stanie powodowało omdlenie, a jeszcze szybciej jak klęczałam (to w kościele).

Odpowiedz
avatar pphntf
21 21

@dorota64: Nie wiem, jak jest teraz z dofinansowaniem z NFZ, bo się w to już nie muszę bawić, ale kilka lat temu się jakieś grosze na takie podstawowe protezy dostawało. Pewnie, że biegają bez nóg. W sumie samo bieganie to nie jest taki ogromny wyczyn, za to zebranie odpowiedniej sumy na odpowiednią protezę to już inna bajka...

Odpowiedz
avatar Bastet
2 2

@dorota64: Czyli masz jak ja :) W wieku nastu lat nawet z fotela musiałam powoli wstawać, zbyt szybki ruch kończył się omdleniem, zawrotami głowy, nieraz na podłodze. Wiecznie na kardiamidzie z coffeiną. Teraz tylko w upały czasami mam problemy.

Odpowiedz
avatar burninfire
3 3

@dorota64: Przecież widać, że to z gatunku misięnależy. Jakby jej tak bardzo ciężko było stać to poszłaby do wolnego miejsca. Ale pani chce w cieniu, byle gdzie nie będzie siedziała!

Odpowiedz
avatar Robocik
12 18

Może zadzwoniła Ci komórka i przez grzeczność chcieli żebyś słyszał z kim rozmawiasz?

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
19 25

Nie rozumiesz... Wstałeś bez dyskusji dalszej, a wszyscy liczyli na ciekawą pyskówkę. Łącznie z oklaskami motorniczego. Jak mogłeś.

Odpowiedz
avatar pphntf
26 26

@tatapsychopata: Przepraszam, już nie będę. :(

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@pphntf: tylko żeby mi to było ostatni raz! :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
24 30

Wojownik, który jedną nogą potrafi uciszyć cały tramwaj! Podróżuj ze mną, Mistrzu!

Odpowiedz
avatar Pierzasta
12 14

I nikt nic potem nie opowiedział, żadnego głupiego "przepraszam, nie wiedziałam?" :-(?

Odpowiedz
avatar DelgadotheWriter
9 9

Ludzie są zbyt dumnymi istotami, by takie coś mogło przejść przez gardło, lepiej po prostu pomilczeć i/lub odwrócić wzrok.

Odpowiedz
avatar bialamurzynka
8 16

Ale dlaczego ustąpiłeś??? Nie mogę tego pojąć, to jest jakaś satysfakcja z tego, że zrobiło się ciszej? Nie było potrzeby dyskutowania, siedzisz bo masz do tego prawo, a babie niech ustąpi któryś z jej gorliwych obrońców...

Odpowiedz
avatar pphntf
36 38

@bialamurzynka: Tak, jestem złym człowiekiem i poczułem się spełniony, kiedy wszyscy zamilkli. :) A poważnie, to nie widzę sensu w dyskutowaniu z takimi ludźmi. Jakbym siedział i mówił, że nie mam nogi, to połowa pewnie i tak by nie uwierzyła i stwierdziła, że jestem bezczelny, bo kłamię. A tak to może te osoby następnym razem się najpierw zastanowią, zanim coś powiedzą. Takie wstanie zazwyczaj działa na ludzi lepiej, niż kilkuminutowy wykład na temat braku nóg i okoliczności, w których się te nogi straciło. I przy okazji zrobiło się cicho, a ja bardzo lubię ciszę.

Odpowiedz
avatar nipman
21 21

P: Wstawaj pan, chcę usiąść. Po takim zdaniu wyłączyłby mi się słuch w stosunku do takich chamów.

Odpowiedz
avatar ewunian
23 25

Jestem zdrowa (no, może oprócz noszenia okularów), w miarę młoda, ale po tekście "Wstawaj pan, chcę usiąść" dopadła by mnie czasowa głuchota i paraliż całego ciała uniemożliwiający ruch...

Odpowiedz
avatar voytek
4 4

a baba jaką minę miała?

Odpowiedz
avatar pphntf
1 1

@voytek: Nie mam pojęcia, nie patrzyłem na nią po tym, jak wstałem. Tylko kątem oka zauważyłem, że klapnęła na siedzenie.

Odpowiedz
avatar Patrycja0
21 21

"Stawaj pan, chce usiąść" "Stój baba, pierwszy byłem" i ogluchnac

Odpowiedz
avatar Doombringerpl
9 9

Swego czasu, czyli w latach 1997 do 2003 z powodu wypadku też chodziłem o kulach i musiałem codziennie jeździć do szkoły. Żeby kul nie trzymać przed twarzą często chowałem je między siedzenie a okno. Z każdym razem kiedy chowałem, zawsze znalazł się ktoś kto nie mógł iść na inne miejsce. Nigdy nie wdawałem się w dyskusję. Łapałem kule i zazwyczaj nie zdążałem wstać bo ludzie przepraszali bo myśleli że jestem pełnosprawny. Najbardziej utkwiło mi w pamięci małżeństwo. Żona byłą w ciąży i to dość zaawansowanej. Oczywiście jako jedyny młody w pobliżu stałem się obiektem "proszę ustąpić bo żona w ciąży" Tutaj zdążyłem wstać zanim oboje zaczęli przepraszać. A co jest najlepsze? Ile razy wsiadałem do autobusu, gdzie miejsca nie było, tyle razy żadna dupa się nie ruszyła. Każdy kto zobaczył kule nagle zapatrywał się w okno. Dobrze że były to czasy ikarusów i o kulach na przegubie dało się przejechać pół Wrocławia. Jeśli już ktoś ustępował to najczęściej była to młodzież w moim wieku na tamten czas. Teraz o kulach już nie chodzę choć problemy z nogą mam nadal, ale jeśli już jadę MPK to nigdy nie siadam. Mam z głowy roszczeniowość ludzi, którzy uważają, że wszystko im się należy. szczególnie moherów wsiadających z czterema torbami pod hipermarkecie i skrzeczących na młodych, ze niewychowane bo starszej nie ustępuje.

Odpowiedz
avatar KasiaPelasia
8 8

Na początku ciąży też się nasłuchałam jaka to jestem bezczelna. A ile oburzonych spojrzeń. Co poradzić, że ciąża jest widoczna tak od 5 miesiąca, a człowiek czuje się fatalnie od samego początku? Ja bym padła po 1-2 przystankach, a codziennie musiałam jeździć trasą na 40 minut. Teraz po ciąży mam spore problemy z kręgosłupem (choroba autoimmunologiczna zaatakowała ze zdwojoną siłą) i jak stoję 10 minut, to potem przez 3 dni mnie boli. I ciągle jestem w panice, że zaraz ktoś wpadnie i zacznie właśnie taką tyradę, że młoda, zdrowa, a siedzi. Ludzie naprawdę myślą, że mają rentgen w oczach. Choroby kręgosłupa nie udowodnię, nie mam stopnia niepełnosprawności. A samo potwierdzenie "mam chory kręgosłup i nie mogę długo stać" tylko rozwścieczy starsze towarzystwo. Nawet rodzina wiedząc, że jestem chora ciągle mnie przekonuje, że nie ma mnie prawa bardziej boleć niż ich. "Ciebie boli... Mnie to boli! Zobaczysz jak będziesz starsza!". Dzięki za pocieszenie, teraz jadę na sterydach żeby bolało tylko trochę. Bez nich nie mogę wytrzymać, bo nawet przeciwbólowe nie pomagają. A z wiekiem będzie gorzej. Co ciągle stara się mi przypomnieć kochana rodzinka.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Cytując Kazika: "Poszedłem raz do fryzjera, a fryzjer uje...ał mi rękę". Tobie nogę. Bywa. Brachu - twardy bądź jak Roman Bratny, na takich fajansów, ja opisana jejmość miej zlew, natomiast w mym prywatnym rankingu, otrzymujesz tytuł Cesarza Złośliwców. Chylę czoła.

Odpowiedz
avatar chikwadrat
0 0

To powiem ci, autorze, że byłam w tramwaju świadkiem podobnej sytuacji. Też babcia prawie siłą wyciągnęła z siedzenia nastolatkę, słusznie zajmującą miejsce dla niepełnosprawnych. Tyle, że tamta nie miała protezy stopy, miała kule, które ułożyła sobie na podłodze i których również w zatłoczonym tramwaju nie było widać. I też identyczne uwagi, że co za brak kultury u tej młodzieży, że po chamsku zajmuje juz nawet miejsca dla niepełnosprawnych, a taka stara kobieta, która tyle dzieci urodziła, teraz musi stać. Też ze łzami w oczach wstała, wysiadła. Babsko klapnęło na to miejsce i chyba nawet nie zauważyło, że to była dziewczyna niepełnosprawna.

Odpowiedz
avatar Mroovkoyad
5 5

Znajomy kiedyś pokazał kanarzycy w tramwaju legitymację inwalidzką. Ta pyta: A co panu jest? Znajomy na to wyjął szklane oko podsunął jej pod nos. Podobno omal nie zemdlała.

Odpowiedz
avatar meszuger
2 2

Kiedyś byłam świadkiem takiej sytuacji, kiedy to jedna paniusia w wieku 60+ (wcale nie taka stara) prawie zepchnęła dziewczę z siedzenia w tramwaju, po tym, jak młoda jej grzecznie odpowiedziała, że brzuch ją boli, bardzo źle się czuje i wolałaby jednak siedzieć. Chwilę później motorniczy wzywał pogotowie, bo dziewczę zemdlało.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

no i po co? ja tam zwykle takie damulki temperuje ( nogi mam, ale i dyskopatie do kompletu) udowadniajac im, ze wyzwiskami i krzykiem nic ze mna nie osiagna ale jest rzesza ludzi ktorzy je w tym utwierdzaja...

Odpowiedz
Udostępnij