Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W moim mieście czuć wakacje. I to dosłownie. Od kilku dni zza…

W moim mieście czuć wakacje.

I to dosłownie.

Od kilku dni zza mojego okna roztacza się woń palonej marihuany. Nawet wiem kto, chłopak trzy piętra pode mną, skończył pierwszą klasę liceum, jego rodzice w tym czasie pracują.

Wczoraj idąc ulicą minąłem grupkę trzech, prawdopodobnie, gimnazjalistów. Palili coś, co samo w sobie jest piekielne (a przynajmniej powinno być), dwa metry za nimi poczułem charakterystyczny zapach palonej trawy. Kolejna grupka, siedząca na ławce, tym razem trochę starsi - dokładnie ten sam zapach.

Ogólnie dość spory odsetek gimnazjalistów i licealistów w moim mieście jest dzień w dzień 'zjaranych'.

Kilka osób z mojej, byłej już, klasy, czyli ludzie, którzy w maju pisali maturę, poszło do pracy. Oficjalnie chcą zarobić na studia, żeby móc sobie kupić laptopa czy inne takie, w rzeczywistości otwarcie mówią, że to na zakup marihuany i alkoholu na wrześniowe imprezy ze znajomymi, którzy wrócili z wakacji lub skończyli pracować. Tak żeby pożegnalnie zapalić i się napić.

Tymczasem mniej więcej raz w tygodniu, w lokalnych mediach pojawia się informacja o zatrzymaniu przez policję kolejnego dilera, kolejną linię produkcyjną metamfetaminy czy przejęciu jakiejś tam porcji narkotyków. A że po ulicach chodzi pełno aktywnie dymiących ludzi, to zbyt trudne. Chociaż gdyby mieli wyłapać ich wszystkich, zabrakłoby miejsca w areszcie i pobliskim więzieniu i poprawczaku.

Chyba po prostu krzaki wybitnie dobrze obrodziły w tej mojej mieścinie. Szkoda tylko, że tak młode osoby chcą to 'utylizować'.

moje miasto takie dymiące

by kitusiek
Dodaj nowy komentarz
avatar Raveneks
3 5

Nie nazwał bym palenia trawki samego w sobie piekielnym. Palenie w miejscu publicznym, albo sąsiadowi pod oknem jest już piekielne, bo smrodzi i dymi innym. Jednak nie było by to mniej piekielne, gdyby palili, tak popularny w tym kraju, kiepskiej jakości tytoń.

Odpowiedz
avatar SirVimes
2 2

Mhm, każdy pracuje żeby potem upalić się? Dziecko, proszę czytaj zanim postujesz. Nie da się wyczuć trawki przez balkon, ale fakt na spacerze mozna to poczuć,mocno. Nie chodzą tabuny, bo jak juz to pojda do lasku, raczej nikt nie pali tak otwarcie na ulicy Zgadzam sie ze to problem, ale poza smrodem, co Ci przeszkadza co robią inni ludzie?

Odpowiedz
avatar Issander
2 4

Może ja się nie znam, ale jak dla mnie bardziej piekielni są ludzie, którzy uważają, że mają prawo mówić innym ludziom, jak mają spędzać czas, albo na co mogą, a na co nie mogą wydawać uczciwie zarobionych w pracy pieniędzy. Owszem, palenie na ulicy jest w jakimś stopniu piekielne, ale zioło jest pod tym względem o wiele lepsze od tytoniu, bo jest palone rzadziej, a poza tym ma o wiele przyjemniejszy zapach (piszę to jako osoba, która nie pali ani jednego, ani drugiego).

Odpowiedz
avatar Alien
-3 3

@Issander: zioło ma przyjemniejszy zapach?! Palę papierosy, ale zioło śmierdzi dla mnie jak... nie wiem, noszone miesiąc bez przerwy skarpety. Ale to drobiazg. Ja się osobiście zgodzę tylko z tym, że to niedobrze, jak młodzież chodzi upalona dzień w dzień - daleko jestem od twierdzenia, że zapalisz skręta i skończysz na ulicy uzależniony od heroiny, wiadomo, dzieciaki wszystkiego muszą spróbować, ale mimo wszystko to niepokojące. Za to czepianie się pełnoletnich, pracujących ludzi na co wydają swoje pieniądze, to jest... no właśnie, czepianie się.

Odpowiedz
Udostępnij