Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kupiłam w piekarni drożdżówki na śniadanie. Wydawało mi się, że z rodzynkami,…

Kupiłam w piekarni drożdżówki na śniadanie. Wydawało mi się, że z rodzynkami, do czasu kiedy natrafiłam na spory odłamek szkła boleśnie wbity w język.

Telefon do piekarni, żeby zasygnalizować problem z produktem. Pan z którym rozmawiałam z rozbrajającą szczerością oznajmił mi, że rano pękł im szklany element piekarnika. Smacznego drodzy klienci!

gastronomia

by Nissa
Dodaj nowy komentarz
avatar Mufasa
10 10

Natychmiast bym do sanepidu zadzwonila i poinformowala o sytuacji. Brak słów... mogłaś to połknąć albo pokaleczyć język.

Odpowiedz
avatar Leme
2 2

Znowu stara historia wrzucona jako nowa...

Odpowiedz
Udostępnij