Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Od kilku lat mam rzadkie włosy. Nie żeby mi teraz jakoś wypadały,…

Od kilku lat mam rzadkie włosy. Nie żeby mi teraz jakoś wypadały, po prostu nie chcą się z powrotem zagęścić. Wkurza mnie to, bo przed laty długie do pasa blond loki były moją chlubą. Teraz warkocz grubości kociego ogonka nie chce mi urosnąć dłuższy niż do połowy pleców.

Zdecydowałam się kiedyś pójść prywatnie do pani dermatolog. Wyłuszczyłam jej dokładnie sprawę, co, jak i od kiedy, tylko nie wiem dlaczego. Pani zastanowiła się chwilę i stwierdziła, że tak już mam. Genetycznie.

Tak się złożyło, że w torebce miałam tablet, a na tablecie skany różniastych zdjęć. Pokazałam jej pierwsze-lepsze, akurat z mojej Komunii. A włosy na tym zdjęciu miałam niczym Violetta Villas i pytam, czy pani podtrzymuje swoją tezę, czy może genetykę jednak wykluczamy.

- No nie wiem, nie wiem, może pani babcia miała rzadkie włosy...
- Nie wiem, proszę pani, może któraś miała, ale mama, tata i siostry mają normalne. Ja, jak pani widzi, też miałam, przerzedziły mi się i chcę wiedzieć dlaczego.
- Hmm, ale pani włosy są kręcone, a kręcone zazwyczaj nie są gęste, taka już pani uroda. Poza tym na pewno pani babcia też miała rzadkie.
- I co? Mają takie zostać? Czy może jednak będziemy działać?
- Wie pani, ja pani tu zapiszę... ale nie gwarantuję, że będzie poprawa, na genetyczne sprawy nie ma rady.

Zapisała mi, za ponad 100 zł, specyfików typu Skrzypowita. Receptę wyrzuciłam do śmietnika, bo nie było na niej nic, czego już nie próbowałam (o czym wspomniałam babie).

Może zostanę dermatologiem? Zawód marzeń, wystarczy powtarzać "taka już państwa uroda". Niepotrzebnie się w tej mojej budce z lodami męczę.

A i po co mam przepłacać, skoro sama do lustra mogę sobie powiedzieć "taka już jesteś, Candela, to wszystko wina babci".

Zapraszam na wizyty - uczyłam się od mistrzów.

dermatolog

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
23 23

@escalon: Byłam prywatnie. Straciłam 60 zł i 10 minut życia.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

@Candela: 60 zł? Mi się wydawało, że prywatnie to 100 ileś. Nic tylko, zdziwiona jestem.

Odpowiedz
avatar Erica_Cartmanez
1 3

@78FS: U mnie też prywatna wizyta u dermatologa kosztuje 60 zł, byłam raz i było bardzo podobnie jak w tej historii, włącznie z wypisaniem witaminy E i kilku innych suplementów diety na recepcie. Candela, skąd jesteś? :D

Odpowiedz
avatar kejka09
29 33

dermatolog powinna bardziej się postarać, skierować na badania np. tarczycy. Z drugiej strony ja jako dziecko opalałam się na czekoladowy brąz, teraz dostaję tylko poparzeń, więc są rzeczy, które się zmieniają wraz z wiekiem.

Odpowiedz
avatar sla
15 15

@sutsirhc: Nawet jak będę się ruszać to będę czerwona. Testowałam.

Odpowiedz
avatar jedendwatrzy
10 12

@sutsirhc: a to ciekawe. wiatr nie wieje, jak się leży, czy co?

Odpowiedz
avatar inga
6 6

@sla: Jestem naturalną blondynką, za dzieciaka opalałam się na czekoladę, teraz bez SPF50 stosowanego co 2 h przypiekam się na czerwono. Ale wtedy pijałam nałogowo soczki typu Kubuś, więc nieświadomie stosowałam suplementację beta-karotenem, który zmniejsza ryzyko poparzeń słonecznych ;) Zawsze obiecuję sobie, że wrócę do tego przed wakacjami.

Odpowiedz
avatar Malgorzataz87
0 0

W takich sytuacjach idzie się do trychologa lub gabinetu trychologicznego

Odpowiedz
avatar Asazi
8 8

Może zastanów się nad wizytą u trychologa?

Odpowiedz
avatar Asazi
6 6

@Candela: To poszukaj może blogów na temat dbania o włosy, mi one pomogły a miałam podobny problem co Ty.

Odpowiedz
avatar maggie
1 1

Ja jako 7latka wyłysiałam ze stresu. Wizyta u psychologa to nie taki głupi pomysł..

Odpowiedz
avatar pola20
6 6

poszukaj trychologa, może on będzie w stanie pomóc

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 8

Może pij wywar z nasion kozieradki? Moje włosy też wariowały po zmianie wody i wypadały garściami.Tylko ostrzegam! Będziesz pachnieć jak curry. Pot,mocz,nawet ręczniki,którymi wycierasz się po kąpieli. Ale efekty widać po tygodniu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

@Day_Becomes_Night: Na tę chwilę nie bardzo mogę śmierdzieć, ale ratuję się świeżą pokrzywą z ogrodu, skrzypem, żelatyną i indyjskimi mydłami.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

Picie kozieradki? Dużo wiem o włosach, ale napar z kozieradki to raczej się wciera w skórę głowy, a nie pije (choć może to nie jest głupi pomysł). Mi się ten zapach kojarzy z rosołem...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 6

@kalinka: bo to właśmie ma taki zapach pośredni między curry a rosołem. Przez puerwszy tydzień piłam wywar a w następnym płukałam w nim też włosy. Kozieradka działa nie tylko na włosy. Pomaga w pracy żołądka,ma się po niej zqiększony apetyt,a jeżeli masz uwarunkowania genetyczne,może powiększyć ci piersi.

Odpowiedz
avatar hola
3 3

@Day_Becomes_Night: zwiększa apetyt = więcej jesz = tyjesz = powiększają ci się piersi. Niestety nie tylko ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Day_Becomes_Night: Powiększyć piersi o_O Tego nie słyszałam. Ja odradzam płukać kozieradką włosy, bo strasznie wysusza - wiąże wilgoć z włosa na zewnątrz, przez co w jego wnętrzu zostaje jej mniej. Za to wcierana w skórę głowy działa cuda.

Odpowiedz
avatar grupaorkow
5 5

Kup sobie wcierkę Jantar i wcieraj zgodnie z instrukcją. Jest niesamowita. A włosy mogą wypadać z bardzo wielu przyczyn, np. przez złą dietę, złą pielęgnację, problemy ze zdrowiem, niektóre leki itp. Ja się wykłaczyłam jak kot na wiosnę przez zbyt agresywne farbowanie. PS: razem z wcierką kup jeszcze w aptece szklany zakraplacz, bo bez tego strasznie niewygodnie się ją nakłada.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lipca 2016 o 21:54

avatar Mavra
1 1

@grupaorkow: Ja tam przelałam w butelkę po jakiejś mgiełce zapachowej

Odpowiedz
avatar FlyingLotus
2 4

Idź do trychologa. Sądzę, że lekarz zajmujący się chorobami skóry nic nie wskóra w sprawie włosów (no chyba, że na skórze głowy dzieje się coś, co na nie wpływa)

Odpowiedz
avatar Qnick
1 1

Był taki czas, że włosy wypadały mi garściami. Dosłownie. Ile wzięło się w garść tyle zostało w ręku. Dermatolog zapisał mi wówczas Biotebal,witaminę PP i (jeśli dobrze pamiętam) B6. Trwało to kilka miesięcy, ale przerzedzone miejsca zaczęły ładnie zarastać. Kto wie, może pomoże?

Odpowiedz
avatar Rollem
2 8

@Qnick: B6 lewo- czy prawo- skrętne? :D P.S. Nabijam sie tylko z tych "naturalnych medyków".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Próbowałaś Jantara? Ja też mam kręcone, i od +/- 3 lat przy każdym szczotkowaniu wyczesuję sporawą kuleczkę kędziorów. I mnie również nic zbyt mocno nie pomaga. Chyba rzeczywiście loczyska mają taką naturę.

Odpowiedz
avatar sicca
1 1

Może warto raz odwiedzić trychologa. Nie musi to być lekarz. Może też być kosmetolog po kursie. Jeśli chodzi o przyczyny wypadania włosów mogą być przeróżne od hormonów przez dietę po słabe ukrwienie. Do póki nie zrobi się badań trudno ocenić. Zerknij na jakieś forum/grupę włosomaniaczek i zapytaj jakie badania krwi wykonać. Ukrwienie można sprawdzić przez lekkie ukłucie się w owłosioną skórę głowy (uwaga higiena) jeśli krew nie leci to znaczy że włosy nie dostają substancji odżywczych, bo brakuje naczyń. Podobno ładnie radzi sobie z tym mikronakłuwanie (ale tego nie polecam samej wykonywać). Jeśli badanie są Ok i leci krew to może brakuje dobrej pielęgnacji (odżywka i maska mogą zmienić skład i producent zapomni pokazać tego na opakowaniu). Z naturalnych metod podobno dobre efekty daje olej rycynowy/laurowy/czarnuszki oraz nasiona kozieradki i siemienia lnianego na mokro pod czepkiem. Jeśli chodzi o oleje polecam je "rozwodnić" np z olejem ze słodkich migdałów. Na czysto potrafią spowodować łupież suchy, a rycynowy paskudnie się zmywa przy gęstszych/ dłuższych włosach.

Odpowiedz
avatar Golondrina
2 2

Bardzo polecam olej rycynowy, doskonale robi na włosy, rosną szybciej i są wyraźnie mocniejsze. Mnie pomógł bardzo. Tylko jest dość upierdliwy w stosowaniu - trzeba go wcierać w skórę głowy na ciepło, np. miseczkę z olejem postawić na kubku z gorącą wodą i zacząć wcierać dopiero po chwili, kiedy się podgrzeje. Wcierać dobrze jest krótkim pędzelkiem albo miękką szczoteczką, tak, żeby jednocześnie masować skórę głowy. Potem zawinąć głowę w ręcznik (albo folię + ręcznik) i najlepiej iść w tym spać, bo dobrze, jeśli działa przez kilka godzin. Ostrzegam, że niestety zmywa się kiepsko. Dużo łatwiej się stosuje olejek rycynowy wymieszany z żółtkiem - zmywa się bezproblemowo, a działa też dość skutecznie.

Odpowiedz
avatar sla
1 3

@Golondrina: Przyciemnia włosy, więc nie jest dla każdego.

Odpowiedz
avatar grupaorkow
2 2

@Golondrina: olej rycynowy przyśpiesza wypłukiwanie koloru z farbowanych włosów i bardzo mocno wysusza, więc trzeba go stosować z pewną ostrożnością. Też polecam, ale nie osobom, które mają problemy z suchą skórą głowy.

Odpowiedz
avatar Golondrina
1 1

@grupaorkow: A tego akurat nie wiedziałam - mam włosy ciemne z natury i raczej ze skłonnością do przetłuszczania niż do wysuszania, zapewne dlatego tak dobrze mi ta kuracja robiła. Dzięki za info :)

Odpowiedz
avatar Dussiolek
0 0

Może jednak warto zrobić parę badań z krwi. Może być wspomniana wyżej tarczyca. A u mnie takie przerzedzenie włosów nastąpiło przy silnym niedoborze żelaza. W miarę podnoszenia jego poziomu moje włosy odzyskują swoja świetność.

Odpowiedz
avatar Mavra
-3 3

Kiedyś miałam sliczne gęste włosiska a potem podobnie jak ty. U mnie zdiagnozowanie tarczycy plus olejowanie włosów oraz stosowanie w większosći naturalnych szamponów , odzywek dały niezłe rezultaty.Tylko jeżeli będziesz miała ochote przejśc na naturalne kosmetyki nie polecam tych drogeryjnych.Zajrzyj np do sklepu internetowego Skarby Syberii a znajdziesz tam cała mase do wyboru.U mnie juz po kilku tygodniach widziałam rezultaty

Odpowiedz
avatar inga
6 8

@Mavra: Drogeryjne=złe to spore uproszczenie. W mojej ulubionej drogerii stacjonarnej jest pełen wybór kosmetyków rosyjskich (czy to sprawia, ze z naturalnych stają się drogeryjnymi?), w każdym Rossmannie można kupić całkiem niezłe wcierki z rzepą Joanny a naturalne kosmetyki pełne ziołowych ekstraktów nie każdemu służą.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@inga: Nie każdy rosyjski kosmetyk to damo dobro, niektóre mają tak dziadowskie składy, że bałabym się ręce tym umyć. Wcierki Joanny z tego co wiem nie są dostępne w Rossmannie, przynajmniej te lepsze.

Odpowiedz
avatar Mavra
0 0

@inga: Nie sądziłam,ze muszę aż tak bardzo precyzować. Po pierwsze pisząc drogeryjne miałam na myśli te dostępne w drogeriach typu Natura czy Rossman a nie małe drogeryjki gdzie jest "mydło i powidło". Po drugie nie pisze ,ze są złe te drogeryjne bo skoro tam są to komus sie sprawdzają a jedynie to, że mnie sie nie sprawdziły więc nie polecam, bo byłoby kłamstwem z mojej strony polecac cos co mam za badziew. Co do wcierki z Joanny to akurat jak dla mnie badziew okrutny choc kosmetyki z Joanny po za włosowymi lubię. Nie wiem czy zauważyłaś ale napisałam, że stosowanie w wiekszości naturalnych kosmetyków do włosów dały u mnie dobre rezulataty a nie, że tylko je stosuje. Nie podałam tez jakiejś konkretnej firmy jaką polecam bo zwyczajnie na każdego działa coś innego.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

A co sądzicie o szamponie Rzepa z Joanny?

Odpowiedz
avatar inga
2 2

Powtórzę za poprzedniczkami - przetestuj Jantar, mi pomogły też kosmetyki z wyciągiem z rzepy (im więcej, tym lepiej, stężenie najłatwiej poznać po dość... specyficznym zapachu). I sprawdź, czy nie szkodzą Ci jakieś kosmetyki. Ja załatwiłam się za mocnymi szamponami "nadającymi objętość", które poza popularną substancją myjącą Sodium Laureth Sulphate zawierają też znacznie mocniejszy Sodium Lauryl Sulphate (zawiera go tylko kilka szamponów, np. H&S i niektóre wersje Elseve i Pantene). Ten pierwszy mi nie szkodzi, po tym drugim włosy leciały mi garściami, ale długo nie skojarzyłam przyczyny ze skutkiem. Po odstawieniu szamponu wypadanie minęło jak ręką odjął, ale mimo różnych kuracji nigdy nie wróciłam do pierwotnej gęstości.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Ciekawe... podobne słowa ,, taka pani uroda" usłyszałam od pewnej pani dermatolog (dr n. med.) do której udałam się po poradę w sprawie trądziku. Była to wizyta prywatna. Rozumiem doskonale, że choroby skóry są wyjątkowo trudne do zdiagnozowania bo środowisko zanieczyszczone, stres, coraz częstsze alergie itd. Mimo tego dla tej pani najwyraźniej problemem było odpowiedzieć na moje pytania. Potem znalazłam na znanylekarz opinie o niej, okazało się, że nie byłam jedyną rozczarowaną pacjentką. Znalazłam inną dermatolog, lekarza z prawdziwego zdarzenia, która była w stanie rozpoznać przyczynę i naprawdę pomóc.

Odpowiedz
avatar imhotep
0 2

Olejek Andrea z Aliexpress (na pewno któryś znajomy tam zamawia) + wcierka Jantar. Do tego specjalny szampon pozbawiony chemii (ponoć jest taki w Rossmanie).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@imhotep: Jak widzę, że coś nie jest przeznaczone na rynek europejski, to po prawdzie, wiążę z tym wielkie nadzieje. Chyba zaryzykuję. Jantar właśnie dziś kupiłam, zobaczymy czy jest taki cudny, jak zachwalacie :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

@Candela: Z Andrea jest ten problem, że każda partia może mieć inny skład (co z resztą widać na blogach, bo dziewczyny piszą o różnych konsystencjach, kolorach i zapachach), ponieważ nie muszą dostosować się do norm obowiązujących w Europie. Ja nie używam niczego, gdzie nie mogę zapoznać się z INCI. Jantar jest świetny, ale trzeba znaleźć na niego swoją metodę. Mi na przykład znacznie przyspieszał przetłuszczanie się skóry głowy, więc wcierałam go na noc, kiedy wiedziałam, że rano będę myć włosy. Polecam też przynajmniej raz w tygodniu wykonać peeling skóry głowy (może być zwykły cukier z szamponem), albo Cerkogel 30 (enzymatyczny peeling z apteki). Przy wcierkach skóra ma tendencję do zapychania się martwym naskórkiem, który wmasowujemy w nią, więc peelingi są niezbędne :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 4

@imhotep: Co to jest szampon pozbawiony chemii? Można myć włosy np. sodą oczyszczoną lub mąką ziemniaczaną, ale w każdym przypadku działa też chemia. Szampony mogą zawierać słabsze detergenty, ale zawsze zawierają różne związki chemiczne. Łagodne szampony z Roska to np. Babydrem, ale nie każdy lubi produkty dla dzieci, bo są specyficzne.

Odpowiedz
avatar imhotep
0 0

@kalinka: OK, lekko doprecyzuję. Szampon ten nie zawiera jakiegoś składnika, który zawierają prawie wszystkie szampony i ponoć dlatego jest lepszy dla tej kuracji. Niestety szczegółów nie jestem w stanie podać, bo nie pamiętam skrótu tego składnika. Na szybko z google wychodzi mi, że to SLS.

Odpowiedz
avatar clubber84
1 1

Jeśli pracujesz przy spożywce (wspomniana przez ciebie budka z lodami), to masz zapewne do czynienia z chemią, którą wspomagasz się przy sprzątaniu - chyba, że nie sprzątasz swojego miejsca pracy... Chemia używana do sprzątania może być jedną z przyczyn przerzedzenia się włosów na głowie - twój organizm nie toleruje pewnie któregoś składnika tych środków czyszczących. Może, acz nie musi pomóc zmiana środków czyszczących. Pozdrawiam

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lipca 2016 o 18:43

avatar konto usunięte
-1 1

Dermatolog jest od skóry, a nie od włosów, pójdź do trychologa.

Odpowiedz
avatar grruby80
-1 1

Może Pani Doktor wie co mówi, włosy zmieniają się wielu ludziom.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@grruby80: No to sprytna jest, skoro wie to bez zlecania badań.

Odpowiedz
avatar polaquita
0 0

dermatolodzy będą pikolić o stresie, genach, bo nie wiedzą co i jak. Zrób sobie pełne badania wraz tarczycowymi a potem idź do endokrynologa. Prędzej coś znajdzie niż dermatolog z bożej łaski.

Odpowiedz
avatar polaquita
0 0

jest coś takiego jak Loxon 2% i jego zamienniki. 5% jest na receptę, ale moze dermatolog ci przepisze. Problem w tym że na początku włosy wypadają mocniej, dopiero po ok 2 miesiącach zaczynają zarastać. No i trzeba używać do końca życia :)

Odpowiedz
avatar xxy
0 0

@Candela Specjalnie dla Ciebie założyłam konto, bo mam to samo! Byłam łysa, prawie prześwity, a dermatolog uważała, ze "taka moja uroda" i mam nie farbować. Brałam alpicort e i loxon 5% przez 5 lat, po tym czasie powiedziała, że mam przestać ją męczyć. Zaczęłam czytać bloga Anwen - pomogło, ale nie wyleczyło. Poszłam do trychologa - chciał przepisać suplementy na bazie kozieradki za 900 zł ( a kozieradkę sama wcierałam za 4 zł) - podziekowałam. W międzyczasie byłam jeszcze u dwóch dermatologów. W końcu znalazłam porządnego. Zlecił badania hormonów (tsh, tf3, tf4, progesteron, prolaktyna itd) i przepisał "samorobny" lek na bazie Alopexylu. Okazało się później, że mam hiperprolaktynemię, zaczęły się wizyty u endokrynologa. Wyszła niedoczynność tarczycy i tymczasowa bezpłodność... Na chwilę obecną na włosy biorę właśnie lek samorobny na Alopexylu + do picia amocon forte + aktualnie rozpoczęłam kurację spironolem. Włosy po 8 miesiącach kuracji są o wiele gęstrze, nie wypadają, do pasa :) Namiary na lekarzy/wykonywane badania mogę podesłać w wiadomości prywatnej. Co prawda wydaje krocie na lekarzy i leki, ale MAM WLOSY I w końcu wyleczoną tarczycę! więcez zapłaciłabym za przeszczep. Aktualnie biorę kupkę leków na śniadanie. Lekarze, których mogę polecić są w Trójmieście.

Odpowiedz
Udostępnij