Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jestem osobą otyłą. Nie, nie jestem chora i to nie przez leki.…

Jestem osobą otyłą. Nie, nie jestem chora i to nie przez leki. Roztyłam się jedząc wszystko podczas dwóch ostatnich lat technikum kiedy miałam załamanie nerwowe.

Jestem świadoma swoich fałd tłuszczu poruszających się ze mną jak wzburzone fale - nie jestem przez to nieszczęśliwa.
Ćwiczę sobie codziennie i jestem na diecie co przynosi spore efekty każdego miesiąca.To tak słowem wstępu dotyczącego mojego wyglądu zewnętrznego. Teraz będzie ostro.

Ta historia to największa piekielna jazda jaka mnie spotkała w życiu.
No wiem, wiem.. grubaskom nie wolno jadać publicznie ale ja nie dobra złamałam ten zakaz. Właśnie wracałam z pracy do lekarza i właściwie to byłam spóźniona. Przechodziłam przez galerię jedząc sobie kanapkę po drodze. Była to kanapka nie-wpierdzielka z zewnątrz wystającą sałatą i inną zieleniną, nie bekonem i szynką. Sunę przez galerię jak buka kiedy nagle słyszę za swoimi plecami śmiechy. Nic nadzwyczajnego, nie zwykłam przejmować się czymś takim więc i nie przerwałam swojej wędrówki.
Nagle BAH. Co zobaczyłam?

Moją ukochaną kanapkę lecącą niczym szybowiec w powietrze, czyjąś rękę, i kilka postaci tuż obok. Zaraz potem moich uszu doszła piękna wiązanka z przeplatana przekleństwami na temat mojej wagi i wyglądu ogólnego. Ogarniam sytuację - a tam trzech facetów w wieku przybliżonym do mojego i jedna dama. Ludzie całkiem dorośli jeśli w czyimś mniemaniu wiek 24 lat to już wiek dojrzały. Najodważniejszy samiec w grupie czyli również ten który odebrał mi moją ukochaną kanapkę pełnił rolę mediatora - reszta komponowała mu śmiechem podczas nieustających wyzwisk w moją stronę.

Dlaczego to zrobił? Bo taki grubas jak ja nie powinien już nigdy jeść.
Dlaczego mi właśnie ubliża? Bo grubasów powinno się tępić, to gorszy rodzaj.

Dlaczego nie ma szacunku dla drugiego człowieka? Bo jest powszechne ustalone przez społeczeństwo prawo do obrażania i wyśmiewania się z osób otyłych.

O wymianie argumentów mowy nie było ponieważ osobnik rzucał tylko wyzwiskami. Oczywiście głośnymi na całą galerię. Co najlepsze ludzie to widzieli i nie reagowali. Co lepsze był tam również ochroniarz. Starszy Pan który również nie zareagował tylko udawał jakby nic się nie działo.
A przepraszam... kilka osób zwolniło, żeby się sytuacji przyjrzeć albo nawet zatrzymało, żeby obserwować.
Super atrakcja.. Jak się sprawa dalej potoczyła?

Z idiotami nie da się rozmawiać więc po prostu chciałam sobie iść. Oczywiście wtedy bluzgi w moją stronę się nasiliły. Ignorowałam to i wtedy owy przywódca postanowił dać pokaz swojemu niezadowoleniu. Złapał mnie za ramię i pociągnął mocno, żebym się odwróciła. To był jego błąd. Z szybkością odrzutowca kopnęłam go z całej siły w przyrodzenie. Chwilę później leżał na ziemi zwijając się z bólu. Jego kumple najpierw stali w szoku ale potem poszli w ślad przywódcy z wcześniej i zaczęli mi "cisnąć".

A co na to widownia?? Klaskała. Taakk yeeey. Klaskała kiedy przywaliłam tamtemu w jaja.

Nikt nie zareagował kiedy jakiś facet z eskortą wyzywał publicznie kobietę. Wszyscy tylko patrzyli i mierzyli mnie wzrokiem jakby szukali we mnie winy?
Co jest z tymi ludźmi, powiedzcie mi proszę?
Jak można bezczynnie patrzeć na chamstwo i brak szacunku dla drugiego człowieka jednocześnie przyzwalając mu na to.

Najlepsze jest to, że 50 procent osób którym tą historię opowiedziałam twierdziło, że dobrze się stało. Bo może mnie to zmotywuje do odchudzania. Boże, naprawdę ? No to może wyzywajmy publicznie ludzi z trądzikiem albo jakimiś widocznymi niedoskonałościami fizycznymi bo "może" to ich zmotywuje i pomoże z tym walczyć.

Co wy na to? Kto ze mną w to wchodzi?

by ~niedlagg
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Golondrina
27 35

Podczas drugiej ciąży moje hormony zwariowały, dołączyła się tarczyca i moja waga się podwoiła. Pod koniec ciąży ważyłam ponad 130 kilogramów. Walka o zgubienie tego trwała ponad 10 lat (i nie w pełni się udała). I mogę powiedzieć jedno - NIGDY W ŻYCIU nie doświadczyłam tylu publicznych upokorzeń co wtedy. Coś się takiego stało, że jedyną ludzką ułomnością, z której obecnie można się bezkarnie publicznie wyśmiewać, jest otyłość. Kiedyś ludzie śmiali się z osób niepełnosprawnych, alkoholików itp., teraz już nie wypada, a przecież z kogoś śmiać się trzeba, prawda? A biorąc pod uwagę, że osoba otyła w obecnych czasach zazwyczaj ma ogromne kompleksy z powodu swojego wyglądu, szydzenie z niego jest najgorszym, co może człowieka spotkać. NAPRAWDĘ nie rozumiem, co kogo może obchodzić, jak inni ludzie wyglądają! Autorko, trzymam za Ciebie kciuki z całej siły. Nie poddawaj się, na pewno dasz radę :) I postaraj się nie przejmować kretynami :)

Odpowiedz
avatar KowalskiV2
0 0

@Bestatter Racja, lecz co innego gdy agresor jest jeden, bo wtedy i sytuacja i reakcja jest jasna, ale co robić gdy mamy do czynienia z kilkoma nakręconymi idiotami, ktorych zachowanie sugeruje, że można się po nich spodziewać praktycznie wszystkiego? Nie wszyscy mają wymiary 2x2 i młot do kruszenia granitu przy sobie, by mogli odpowiednio zadziałać. :/ Zbyt wiele razy mialem juz pecha uczestniczyć w odsieczy przy takich akcjach i zbyt wiele razy nie przyniosło to oczekiwanego rezultatu, więc teraz, jak i zapewne pare osob z "publicznosci" w opisywanej historii, wolę się nie wychylać. Ot taka chłodna kalkulacja szans na powodzenie. Co oczywiście nie zmienia faktu, że z pozostałymi częściami Twojej wypowiedzi zgadzam się w 100%!

Odpowiedz
avatar koki
24 36

@bloodcarver: I znów się skompromitowałeś. Do Twojej "znajomości" ekonomii już się przyzwyczaiłem, ale do znieczulicy - nigdy.

Odpowiedz
avatar Fisstech
33 41

@bloodcarver: Sęk w tym, że gdyby autorka była śliczna i szczupła, to zaraz znalazłby się tłum rycerzy w lśniących zbrojach, gotowych stać w obronie jej kanapki do ostatniej kropli krwi ;).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
30 40

@Armagedon: Gdy jakiś palant wyzywa kobietę w mojej przytomności, wywołuje natychmiastową reakcję. Jej skutkiem, następnym razem namyśli się pięć razy przed podobną akcją. Kto nie broni kobiety przed przemocą, obojętnie, czy werbalną czy fizyczną ze strony "mężczyzny", jest po prostu frajerem. Tak przynajmniej zwykło sie uważać w moim pokoleniu. Fakt - w obecnym, często chłopaka od dziewczyny odróżni się po bezglutenowej brodzie i fryzurce "na hitlerjugend", etos jest prawie zunifikowany.

Odpowiedz
avatar Bastet
-1 3

@Bestatter: Jakim cudem jeszcze nie siedzisz? bo jeżeli atakujesz faceta wyzywającego kobietę, to w 90% jest to jego cizia, która zaraz nada na ciebie na policję.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
41 43

Moja żona przez chorobę przytyła 40 kilo w pół roku i też przeżyła podobne akcje. Najlepsza była jej mama, która postanowiła motywować ją do schudnięcia nazywając grubą świnią.

Odpowiedz
avatar wiera
27 27

Moja teściowa poszła odrobinę dalej - zwróciła się do mojego męża, a więc swojego syna, słowami "powiedz swojej maciorze...". Współczuję twojej żonie. Niestety tylko ten co coś takiego usłyszał wie jak to (nie) motywuje :\

Odpowiedz
avatar wiera
2 2

Oooo dziękuje poecilotheria, sprawłaś/eś że się zaśmiałam w końcu z tego :D

Odpowiedz
avatar Fisstech
33 39

Prawda jest taka, że żyjemy w sztucznie wykreowanym kulcie piękna i młodości. To tacy ludzie mają prawo do bycia szczęśliwymi, odnoszenia sukcesów i prowadzenia normalnego życia z publikowaniem zdjęć na Instagramie włącznie (Insta usuwa zdjęcia otyłych osób). Reszta nie istnieje. Koncerny nie chcą, żeby kobiety czuły się ze sobą dobrze, niezależnie od tego, czy są atrakcyjne, czy też nie - mają myśleć, że są brzydkie i niedoskonałe, a do bycia ideałem brakuje im jedynie coraz to nowszych specyfików. Kobieta nie musi być zdrowa, ale ma obowiązek być ładna i szczupła. Stąd taki pęd za ciałem o idealnych proporcjach i urabianiem opinii, że tylko kobieta o perfekcyjnej sylwetce ma prawo nazywać się zadbaną. Buduje się przekonanie, że jeśli kobieta ma inne wymiary niż te umownie ustalone, to jest leniwa, głupia i godna pożałowania, że jest kompletnie bezwartościowa i niegodna szacunku pod absolutnie żadnym względem. Można więc (jest to nawet wskazane) ją gnębić, poniżać, podbudowywać sobie ego jej kosztem i na każdym kroku uświadamiać ją, jakim jest śmieciem. Tak, ja też przez to przechodziłam. Kiedy jako młoda dziewczyna z nadwagą (nawet nie otyłością) znalazłam się w szpitalu, usłyszałam, jak lekarz mówi o mnie: "Ona nie jest chora, ona musi po prostu przestać żreć, bo spasła się niemiłosiernie" - mimo tego, że nie zrobił mi jeszcze żadnych badań. Kuźwa, ja nie wymagam, żeby ludzie zachwycali się moją urodą, nie wymagam tłumu adoratorów, nie wymagam otrzymania pracy jako modelka Victoria's Secret. Chcę tylko szacunku - jak do człowieka. Wy sobie nawet nie wyobrażacie, jak wielkiej odporności psychicznej jest uczona przeciętna otyła osoba, której codziennie świat próbuje udowodnić, że jest tylko śmierdzącym gównem i potworem, który powinien być zamknięty w obozie koncentracyjnym (tak, takie opinie też słyszałam). Dlaczego nikt nie krytykuje ślicznych dziewczyn palących papierosy albo upijających się przy byle okazji? Dlaczego nikt nie krytykuje pięknych kobiet, które głodówkami i inwazyjnymi zabiegami upiększającymi wyrządzają swojemu zdrowiu o wiele większą krzywdę, niż osoby otyłe? Pomyślcie o tym, kogo słuchacie - siebie czy kogoś, kto dyktuje Wam, co macie obowiązek uważać za piękne i warte poznania.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 8

@Fisstech: Całkowicie popieram. Ba! Teraz to nawet nie można ściąć włosów do ramion, bo od razu się śmieją. No chyba, że w każdej fryzurze wyglądasz idealnie. Niezwykle mnie to wszystko denerwuje. Nie jestem w stanie zrozumieć po co oni to robią. Koncerny rozumiem - dla zysku, bo chciwość, ale reszta?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 13

@Fisstech: żyjemy w sztucznie wykreowanym kulcie piękna i młodości. Kulcie wykreowanym przez "znawców" i różnej maści "dyktatorów", czego wyrazem są potem "pokazy mody", dla uwaga- modelek plus-size. W przełożeniu na nasze- naprawdę urodziwych kobiet, które nie spełniają "standardów" na te wszystkie pokazy, gdzie modelkami zwykło się nazywać coś między rozciągniętym wieszakiem, a szkieletem powleczonym skórą, bo wybaczcie państwo, ale zdrowo wyglądającą kobietą tego nazwać po prostu nie potrafię. Ani w to nie wierzę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 8

@Fisstech: "Dlaczego nikt nie krytykuje pięknych kobiet, które głodówkami i inwazyjnymi zabiegami upiększającymi wyrządzają swojemu zdrowiu o wiele większą krzywdę, niż osoby otyłe?" Odniosę się do pierwszej części zacytowanej przeze mnie wypowiedzi. Owszem, kobiety głodujące krytykuje się. A dlaczego moim zdaniem, nie powinno się się tego robić? Bo to choroba. Zaburzenia odżywiania to nie fanaberia, którą kobiety sobie wymyślają. Wpływ na to mają po części media - zawalają nas zdjęciami, kobiet "idealnych", pokazują jakie mamy być i jak wyglądać. To jeden z czynników. Pozostałe to sytuacja rodzinna (np. brak bliskości) czy indywidualne cechy charakteru, pewien typ osobowości. I co słyszą takie dziewczyny? Że sobie wymyślają, że są głupie, że wzięłyby się za coś poważnego. Lekceważenie generalnie. Ludzie nie widzą przyczyn, widzą skutki. I nie starają się pomóc, nie zdają sobie sprawy, jak trudne jest wyjście z zaburzeń odżywiania - udaje się to jednej trzeciej chorych. Krytykowanie obu stron jest złe, przynosi więcej szkody niż pożytku.

Odpowiedz
avatar Bryanka
1 7

@Fisstech: Ależ krytykują piękne i szczupłe kobiety! Typowo piękna nie jestem, ot słowiańska piegowata uroda, ale obelgi typu "anorektyczka" czy "kudłata szmata" (to przez długie włosy) już słyszałam. Obrywało mi się głównie od pulchniejszych koleżanek. Poza tym teraz jest taka moda na promowanie skrajnie otyłych kobiet jako modelki +size.

Odpowiedz
avatar Fisstech
7 7

@Bryanka: Te kobiety pewnie krytykowały Cię z zazdrości. To trochę inna forma krytyki, niż ta wymierzana w osoby uznawane za obiektywnie nieatrakcyjne. PS. Dlaczego skrajnie otyła kobieta nie może zostać modelką, jeśli ma promować marki stworzone dla kobiet w jej rozmiarze?

Odpowiedz
avatar Sandro
5 5

@Fisstech: Piękno jest pojęciem, z definicji, subiektywnym i mnie też szlag trafia jasny i sążnisty, gdy promuje się "piękno" jako kanon lalki barbie. Ów trend dotyka również mnie, bowiem podobają mi się kobiety o kształtach Rubensowskich. Przestałem rozmawiać o kobiecych wdziękach np. ze znajomymi z pracy, bo gdy na moje stwierdzenie, że dla mnie atrakcyjna kobieta zaczyna się od rozmiaru 46, automatycznie zostaję uznany w oczach innych samców za zboczeńca i chorego fetyszystę. Spore trudności miałem również za młodu, w czasach gdy człek skormny szukał swej drugiej połówki, bowiem zgnębione przez społeczeństwo kształtne niewiasty trudno jest przekonać o czystości swych intencji - poszukiwania trwałego związku, a nie, mówiąc kolokwialnie, łatwego seksu na jedną noc. Idąc dalej, zaniżone poczucie wartości u tychże niewiast sprawia, iż komplementowanie ich urody, nawet najszczersze, zawsze przyjmowane jest z rezerwą. A to wszakże tylko wierzchołek góry psychicznej opresji fundowanej im przez lata życia ze strony cywilizacji. Dziś z zadowoleniem przyznaję z własnego doświadczenia, że puszyste dziewczyny, oprócz walorów cielesnych (o których mógłbym esej napisać ;) ) z reguły są dużo bardziej bogate wewnętrznie, inteligentne, o złożonej osobowości, niż panny uznawane powszechnie za piękne.

Odpowiedz
avatar Bryanka
3 3

@Fisstech: "PS. Dlaczego skrajnie otyła kobieta nie może zostać modelką, jeśli ma promować marki stworzone dla kobiet w jej rozmiarze?" Nie mam nic przeciwko i uważam, że to dobry pomysł, ale czytałam wywiady z takimi modelkami i drażniło mnie, że większość z nich jechała po szczuplejszych dziewczynach. Do tego próbują udowodnić jak to one się świetnie ze sobą czują, a inne "chude" nie wiedzą co tracą, bo nie są prawdziwymi kobietami. W ogóle nie zgadzam się z tym gadaniem, że "prawdziwa kobieta ma krągłości", albo "prawdziwa kobieta musi być szczupła". To jest chore i wpędza ludzi w kompleksy.

Odpowiedz
avatar mru
15 17

Jak ktoś jest głupim ..ujem to zawsze szukał okazji żeby upokorzyć innego. Chudą wyzwie od anorektyczek a grubą od świń. Albo znajdzie sobie coś innego. Trzeba mieć pancerz i cięty język niestety. Ja tam cię wspieram bo u mnie ostatnio gorzej z ćwiczeniami. Złapałam leniwca. ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 12

@mru: dodaj jeszcze, że takie głupie ch&&e zwykły chodzić w grupach (widać ciągnie swój do swego... poziomem inteligencji), więc kozaczą, nakręcając się wzajemnie. Zabawne jest to, że jak jednego takiego przydybiesz to będzie wręcz przed tobą uciekał

Odpowiedz
avatar cassis
37 39

"Boże, naprawdę ? No to może wyzywajmy publicznie ludzi z trądzikiem albo jakimiś widocznymi niedoskonałościami fizycznymi[...]" - Droga Autorko - a myślisz, że tak nie jest? W szpitalu przy urodzeniu zakażono mnie lekooporną odmianą gronkowca skóry. Trądzik jest przy tym doprawdy jak mak na bułeczce w porównaniu do rozgotowanego grochu, który ktoś wy..ebał na ścianę... I tak od ponad trzydziestu lat słucham o tym, że jestem trędowata, że jestem brudasem i się nie myję, że powinnam zdechnąć.. Jestem wytykana palcami i obrażana. Kiedyś na poczcie dwóch panów mnie opluło, bo "taka trędowata szmata nie ustąpi mi miejsca w kolejce i zajmuje przestrzeń normalnym ludziom"... Uwierz mi - wszystko, co nie zostało tknięte magią fotoszopa / odbiega od tejże wizualnie - jest w dzisiejszych czasach uznane za obrzydliwe, gorsze, godne potępienia. Wagę czasem można zgubić. Ja na wyleczenie nie mam szans. Blizny także zostaną ze mną na zawsze, a faktury skóry nie da się zakryć makijażem [którego z resztą nie wolno mi używać, bo powoduje nadkażanie ran, jakie mam po gronkowu]. Do tego trądzik posterydowy - bo sterydy miały wybi gronkowca. Więc widzisz, nie jesteś sama, choc to żadne pocieszenie. Ten świat jest chory. Śmiertelnie chory na znieczulicę i brak empatii.

Odpowiedz
avatar jilith
0 0

:( próbowałaś może retinoidów?

Odpowiedz
avatar misha
0 0

@cassis: Trzymaj się i nie przejmuj się ludźmi. Nikt nie jest idealny :) Miłego dnia!

Odpowiedz
avatar haszira
14 16

Mam w dalszej rodzinie niestety takie osoby, które wartość człowieka oceniają na podstawie jego wyglądu. Jeżeli ktoś ma nadwagę to jest gorszy niż inni. Ja przy wzroście 169cm mam 74 kg i już dawno przestało mi to przeszkadzać (bo był moment że było 80) gdyby nie ciotki z przewrazliwieniem na punkcie wagi. Podziwiam, że ci się chce, Autorko nad sobą pracować i nie mogę wyjść ze zdumienia że nikt nie zareagował :/

Odpowiedz
avatar annabel
8 16

@plokijuty: gruby ma prawdopodobnie dzieki swojej nadwadze problemy z sercem, cisnieniem, cholesterolem... Duzo tluszczu, malo miesni. Choroba nowotworowa i z nia zwiazana terapia jest bardzo wyniszczajaca dla organizmu. Problemy z sercem raczej nie pomoga w leczeniu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 18

@plokijuty: Osobiście uważam to za marne pocieszenie, bo: a)Nie każdy musi zachorować na raka, b)Otyłość nie musi go uratować - może umrzeć i tak, c)To brzmi jakbyś wiedział, że Autorka zachoruje na raka albo jej tego życzysz.

Odpowiedz
avatar misha
0 0

@plokijuty: Troszkę popisałeś się swoją niewiedzą, bo największe ryzyko zachorowania na raka mają osoby otyłe - bo po prostu mają więcej komórek, które mogą się zmutować. Będąc szczupłym ryzyko umarcia na raka jest dużo mniejsze koniec końców.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 14

Mnie takie akcje przerażają. W podstawówce były takie osoby, które mówiły, że jestem gruba mimo iż miałam normalną wagę. Teraz się boję przytyć. Nie rozumiem jak można się naśmiewać z czyjejś wagi i objętości bez względu na jej powód. To jest podłe, zawsze było i zawsze będzie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 14

Od małego miałem trochę więcej na wadze od rówieśników, a w wieku ok 12 lat było coś blisko 86kg. Mam niedoczynność tarczycy co znacznie przyczyniło się do wzrostu tkanki tłuszczowej, ale również potrafiłem wpierdzielać słodycze w dużych ilościach, jednak dziecko jak to dziecko, nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji. Gdyby nie "nagła" choroba jaka mnie dopadła (przez kilka miesięcy musiały mi się tworzyć kamienie żółciowe, poważne ataki pojawiły się nagle, potem okazało się też, że moja trzustka jest poważnie uszkodzona) i miesięczny pobyt w szpitalu oraz operacja, pewnie nadal byłbym otyły i nie przejrzałbym na oczy, jednak nie do tego dążę. W podstawówce 1-3 spotkało mnie wiele nieprzyjemności ze strony dzieciaków na osiedlu, na którym mieszkałem. Wyzwiska, może bez wulgaryzmów, ale wyraźnie podkreślające jak wyglądam i do jakich tam pączków oraz innych rzeczy jestem podobny. Z racji, że byłem mega wrażliwy, potrafiłem tylko uciec ze łzami w oczach. W następnych klasach nieprzyjemności spotkały mnie także w szkole, tu już również z udziałem wulgaryzmów i innych okropnych obelg. Miałem potwornie zaniżoną samoocenę(w sumie jakoś nadal mam, ale nie tak bardzo i jestem już bardziej zdystansowany). W 6 klasie zaczęły się objawy depresji oraz zachowań aspołecznych, w gimbazie całkowicie wyizolowałem się od ludzi, doszły zaburzenia odżywiania, samookaleczanie, głodzenie się, zaburzenia lękowe, kompletna autodestrukcja. Zacząłem interesować się alkoholem i środkami psychoaktywnymi, bo dzięki temu mogłem chociaż na chwilę nie myśleć o szarej rzeczywistości. Na koncie mam jedną próbę samobójczą. Gdyby nie druga połówka może teraz bym tego nie pisał, chyba że zza grobu. Bardzo mi pomógł, starał się mnie podbudować, odciągnąć od złych rzeczy, a dopiero po skończeniu gimnazjum znalazłem się pod opieką psychiatry. Nadal zmagam się z chorobami, leczę się, ale jestem zupełnie inną osobą, przede wszystkim nie jestem takim wrakiem jakim byłem te kilka lat temu. Staram się zdrowo odżywiać, jednak to nie znaczy, że już nie zmagam się z zaburzeniami odżywiania. Ludziom, dla których stanowiłem rozrywkę, zawdzięczam rozpieprzony organizm i psychikę. Wspaniałe mamy społeczeństwo, prawda? Oczywiście nie mówię o wszystkich, ale takich osób jest większość. Autorko, również trzymam za Ciebie kciuki, życzę wytrwałości i osiągnięcia celu, nie poddawaj się :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lipca 2016 o 15:23

avatar konto usunięte
28 28

Mam taką, a nie inną aparycję - straszną mordę i cielsko jak mamut. Do dziwnych spojrzeń i komentarzy za plecami przywykłem i kompletnie się nimi nie przejmuję. Inaczej było w podstawówce, gdy przerastałem moich kolegów o głowę i ważyłem ponad stówę w ósmej klasie (to nie otyłość, do dziś brzucho się nie pokazał), wówczas, jak to dzieciaki - każdy inny stawał się celem, toteż młody głupi i di siebie biorący, często rozwiązywałem problemy pięścią. Dorośli zaś - cóż, szczać a mocno na baranów, jakich stada mamy wokół siebie. Nadwagą należy się przejmować z dwóch przyczyn, pierwsza, oczywista - zdrowie, druga - szanuj grabarza, schudnij przed śmiercią. Tak czy owak - odporności i luzu Ci życzę oraz powodzenia w bojach z nadwagą, o jakich piszesz. PS. Wybacz branżowy żarcik.

Odpowiedz
avatar Fisstech
8 8

@Bestatter: Lubię czytać Twoje wypowiedzi. Świat byłby o wiele piękniejszy, gdyby istniało więcej takich mężczyzn.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@Bestatter: O chorobcia, właśnie schudłam - czas umierać

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 9

Ty możesz schudnąć. Oni raczej nie zmądrzeją. Pozostaje Ci tylko ignorować debili.

Odpowiedz
avatar KIuska
10 12

"Boże, naprawdę ? No to może wyzywajmy publicznie ludzi z trądzikiem albo jakimiś widocznymi niedoskonałościami fizycznymi bo "może" to ich zmotywuje i pomoże z tym walczyć." Serio? Walczę z trądzikiem od prawie 6 lat i codziennie słyszałam "śmieszne" żarty na temat stanu mojej skóry. A to to, że jestem brudasem a to, że mam syfa. Jestem niską osobą, mam 17 lat i 155 cm wzrostu z tego powodu też się ze mnie śmiano bo jestem karłem, dzieckiem, na dodatek mam na imię Magda więc doszły żarty żebym z kocyka nie wypadła. Mam też wadę wzroku i przez kilka lat byłam wyzywana od kujonów. Nie tylko otyłe osoby są wyśmiewane i wyzywane inni też ale ludźmi nie warto się przejmować. Jesteś chuda będą cię nazywać kościotrupem, jesteś gruba będą cię nazywać świnią, jesteś niska będą cię nazywać karłem, jesteś wysoka będą cie nazywać żyrafą. Ale niektóre rzeczy da się zmienić zamiast okularów można nosić soczewki, można schudnąć albo przytyć ale najważniejsze nie przejmować się opinią innych.

Odpowiedz
avatar Hitokiri
0 0

Pracowalam kiedys z dziewczyna identyczna jak ty :) tzn.byla niska, miala trądzik i nazywala sie Magda :) świetnie mi sie z nia pracowalo i gadało :) przez chwile myslalam, że ty to ona, ale wiek sie nie zgadza :)

Odpowiedz
avatar Patrycja0
4 8

Skąd to nieskie poczucie wlasnej wartosci? Ja bylam nazywana pyzą, bo miałam okrągłą i faktycznie pyzatą twarz. Nie przeszkadzało mi to, mimo, że raz jeden chłopak mnie zwyzywał. W dzisiejszych czasach barfzoej obraźliwe jest powoedzenie "jesteś brzydka" niż "jesteś głupia". SMUTNE

Odpowiedz
avatar Bryanka
14 14

Mnie wyzywali, bo byłam szczupła. W podstawówce i gimnazjum było najgorzej, w liceum trochę lepiej. Nawet na studiach zdarzało się, że komuś się moja figura nie spodobała i postanowił to dosadnie skomentować np. wyzywając mnie od chudych szmat, czy anorektyczek. Z pierdylion osób wmawiało mi już, że na bank jestem poważnie chora. Mnie samej jest ze sobą dobrze, już dawno wyrosłam z kompleksów. Jeśli uważacie, że to wszystko wina dzisiejszej popkultury to macie tylko trochę racji. Tak na prawdę to zawsze znajdzie się jakiś wuj, któremu nie spodoba się, że jesteście chudzi, grubi, nosicie okulary czy nie takie majtki.

Odpowiedz
avatar katzschen
3 5

@Caron: przymusowo? Nie jestem pewna, czy wiesz co oznacza to słowo...

Odpowiedz
avatar Fisstech
3 7

@Caron: Ktoś się tu chyba mylił z powołaniem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 4

@Fisstech: nie najmowałam się nigdzie za tragarza :) Mój brat Zaszczurzony powie Ci to samo o swojej robocie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2016 o 19:58

avatar Fisstech
-2 2

@Caron: Niech mówi. Nikt mu w takim zawodzie pracować nie kazał.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Fisstech: Wiesz, na całym świecie jest to jeden z głównych problemów ratownictwa, specjalne sztaby i komisje kombinują jakby tu zrobić, żeby wykształceni i cenni ludzie nie odpadali na rentę po paru latach pracy, a tu przychodzi taki jeden Fisstech i ma gotowe rozwiązanie. Zapiszę Cię na jakąś konferencję może w roli prelegenta? To się zawodowcy na całym świecie zdziwią jak im taką teorię wyłożysz, ho ho :D. http://www.theage.com.au/victoria/obesity-epidemic-creates-big-problems-for-paramedics-20151102-gkpc33.html http://www.ems1.com/ems-products/patient-handling/articles/1371825-A-virtual-plague-could-be-coming-to-EMS/

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lipca 2016 o 9:13

avatar Billie_Jean
9 9

Zazwyczaj siedzę tu cicho,ale ta historia skłoniła mnie do pozostawienia śladu po sobie. Z chamstwem i draństwem pod swoim adresem mierzę się od piątej klasy podstawówki. Nigdy nie byłam otyła,nie miałam żadnych widocznych rzeczy,za które inni ludzie tak plują jadem. Ale wystarczyło,że byłam trochę inna.I teraz,gdy słyszę śmiech za sobą,zaczynam się trząść. Byłam pomieszaniem męskich i damskich cech.Jak ładny chłopak - ale już brzydka dziewczynka. Dzisiaj.Ubieram się po męsku,ekscentrycznie,a na dodatek mam niebieskie, krótkie(och,ja grzeszna)włosy.Bo tak lubię. I to wystarczy do szydzenia. Nie dalej jak dwa dni temu zostałam wyśmiania przez jakieś smarki max 6 lat,które w grupce zaczęły na mnie jechać,bo zwróciłam jednemu uwagę,że w jego wieku nie powinien mówić,że "różowy to pedalski" i drążyć tego dalej w odniesieniu do jakiegoś nieobecnego kolegi.To nie tak,że ludzie są zupełnie znieczuleni. Niektórzy po prostu dostają stracha,gdy widzą czyjąś agresję wobec drugiej osoby. Nie wiem czy drugi raz zwrócę smarkowi uwagę,bo wspomnienia we mnie wróciły.

Odpowiedz
avatar Fisstech
2 8

@ZaglobaOnufry: I to mówi lekarz (o ile się nie mylę). Widać i w Polsce, i za granicą zdarzają się konowały.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

@ZaglobaOnufry: Iii w tym momencie udowodniłeś, że jesteś na tym samym poziomie, co idioci z opisanej wyżej historii. Żałosny komentarz...

Odpowiedz
avatar Maudus
6 8

Cóż, mając wtedy kilkanaście kilogramów nadwagi, za namową kolegi poszedłem biegać. Na dość uczęszczanej trasie od nikogo niczego nie usłyszałem, no, prawie. Przebiegało koło mnie dwóch wysportowanych gości, trudno było nie usłyszeć komentarzy. W jakim tonie? "Ja pier*olę, takie coś nie powinno z domu wychodzić, jak się można tak zapuścić, biegnij, wielorybie, etc.". Motywujące, jak cholera, polecam. Podpowiem, że to był ostatni raz, kiedy poszedłem biegać ;-)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 6

@Maudus: Nie przejmuj się idiotami. Biegaj, rób swoje, a jak dojdziesz do normalnej wagi będziesz odczuwał taką satysfakcję, ze nie będziesz się już przejmował jakimiś kalekami umysłowymi. Twoje zdrowie jest ważniejsze od komentarzy idiotów. Wiesz co, wczoraj biegałem po parku i spotkałem masakrycznie otyłego faceta, który sapiąc jak stara lokomotywa poruszał się z prędkością spacerującego dziecka. Wiesz co pomyslałem? "Wytrwaj, stary, wytrwaj. Podziwam cię, bo dla ciebie bieganie jest 100 razy większym wysiłkiem niż dla mnie". To rada też dla Ciebie :)

Odpowiedz
avatar bike_me
5 5

Zawsze gdy widzę biegacza z nadwagą, czuję dodatkowy podziw, bo wiem, że to także wysiłek emocjonalny. Jeśli jeszcze kiedyś ktoś potraktuje cię z pogardą przez to, że ćwiczysz, pamiętaj, że wiele mijających cię osób czuje wielki szacunek i trzyma za ciebie kciuki.

Odpowiedz
avatar bike_me
1 1

Zawsze gdy widzę biegacza z nadwagą, czuję dodatkowy podziw, bo wiem, że to także wysiłek emocjonalny. Jeśli jeszcze kiedyś ktoś potraktuje cię z pogardą przez to, że ćwiczysz, pamiętaj, że wiele mijających cię osób czuje wielki szacunek i trzyma za ciebie kciuki.

Odpowiedz
avatar AdrianoVU
-1 3

Moja żona po ciąży dość sporo przybrała na wadze, do tego przypałętało się Hashimoto, więc zamiast po ciąży chudnąć, to "puchła", ja też do ułomków nie należę (obecnie ok. 140 kg - prawdopodobnie głównie piwo + pradyspozycje) i do niedawna nie było z tym problemu, póki administrator obiektu, gdzie robiliśmy montaż (galeria handlowa, gość w ogóle niezwiązany z firmą) nie zadzwonił do oddziału i nie nawyzywał od grubuch ujów i małp, bo paliłem papierosy i plułem (jedno leciało do studzienek, drugie na trawnik - w trakcie "procederu" nikt się nie czepiał ani nie udzielał... niełatwo być grubym w świecie, gdzie chyba z 70% ludzi ma otyłość ;)

Odpowiedz
avatar MalaArtystka
0 0

Ja przez podobny typ ludzi (i oczywiście wiele innych czynników) zachorowałam na zaburzenia odżywiania. Niektórzy ludzie są idiotami i chyba najlepszym sposobem na nich jest olewanie i liczenie na to, że kiedyś im się znudzi Trzymaj się, bo żyjesz dla siebie, a nie dla innych

Odpowiedz
avatar bike_me
0 0

Autorko, trzymam za ciebie kciuki i przy okazji polecam dietę zasadową :) czy odchudzasz się pod okiem dietetyka?

Odpowiedz
avatar natalia
2 2

"Dlaczego to zrobił? Bo taki grubas jak ja nie powinien już nigdy jeść. Dlaczego mi właśnie ubliża? Bo grubasów powinno się tępić, to gorszy rodzaj." Nie, nie tak. Zrobił to dlatego, że część ciała w jaką oberwał, jest rozmiaru jego mózgu. Ma długość równą cyfrze określającą jego IQ. Przez te ułomności intelektualne jedyny wyczyn, na który go stać, to wyśmianie czyichś niedoskonałości fizycznych. Pamiętaj stary tekst - ty schudniesz, ale on już nie zmądrzeje.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 4

Ciekawe, ilu ludzi zmarło w wyniku anoreksji lub bulimii przez takich wielce odważnych jak ci z galerii i takich życzliwych znajomych. O depresjach i samobójstwach już nie wspomnę.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 lipca 2016 o 11:29

avatar bike_me
1 1

@CzasamiPiekielna: Jeśli tylko jest wsparcie bliskich, takich tragedii da się uniknąć, przekonać, że zdanie obcego człowieka nie ma znaczenia. Takich idiotów jak ci z historii możemy piętnować, ale nie liczmy, że znikną zupełnie. Więc po prostu bądźmy tym wsparciem jeśli mamy wśród bliskich kogoś, kto go potrzebuje.

Odpowiedz
avatar Thaddea
0 0

Nawet nie wiesz, jak bardzo chciałabym Cię teraz przytulić. Po prostu, tak po przyjacielsku. Ale mogę jedynie napisać komentarz... Więc piszę. Jestem z Tobą, nie martw się!

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

ja powiem prosto- zmien znajomych szczegolnie "te 50%"

Odpowiedz
Udostępnij