Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Praktycznie centrum miasta, ulica bardzo uczęszczana przez przechodniów ze względu na ilość…

Praktycznie centrum miasta, ulica bardzo uczęszczana przez przechodniów ze względu na ilość i jakość sklepów. Na tejże ulicy mała, ekskluzywna, galeria handlowa, a na jej placu przy ławeczkach jest sobie fontanna, takie strumienie wody wystrzeliwujące wprost z płyt chodnikowych. Siedzę sobie na ławeczce i z nudów obserwuję ludzi. W fontannie radośnie biega dwóch chłopców około trzyletnich, w samych gaciach. Mamusie obok żywo plotkują. No cóż, niesmak jest, może nie dla wszystkich, ale w końcu centrum miasta, kręcą się różni ludzie, żule, pedofile, osoby nielubiące wrzeszczących bachorów, od koloru do wyboru. No cóż, ochronie nie przeszkadza, mi też nieszczególnie, nie zwracam uwagi. Ale wtem jedno z dzieciąt podnosi larum. Zerkam w jego stronę i myślę sobie "nie, nie zrobisz tego...". A jednak. Centrum miasta, galeria handlowa, jakieś 30 metrów do toalet, a mamusia ściąga dzieciakowi gacie, wystawiając go na widok w stronę chodnika i przystanku tramwajowego, po czym spokojnie szuka suchych gaci i dopiero go ubiera.
Może przesadzam, ale w moim odczuciu raczej nie jest to miejsce na takie pokazy. Tyle trąbi się o różnych złych ludziach, a rodzice wystawiają ptaszki swoich dzieci na widok publiczny... Osobiście nawet na plaży nie pozwoliłabym żeby obcy ludzie oglądali moje dziecko nago, a co dopiero w centrum miasta...
A z drugiej strony, może po prostu nie każdy chce oglądać gołe małe dzieci... Tak tak nie chcesz nie patrz, ale w ułamkach sekund co zobaczysz to już nie odzobaczysz...
Ludzie są dziwni...

Mamusie roku

by dgi
Dodaj nowy komentarz
avatar Fisstech
-1 11

Dla mnie osobiście dziwni są ludzie, którzy podnoszą larum w Internecie po ujrzeniu nagiego (lub półnagiego) dziecka i czują się tym obrzydliwym widokiem niemalże zniesmaczeni. Osobiście nie uważam, żeby przebieranie dziecka na ulicy było czymś rozsądnym i wskazanym, tym bardziej, że niedaleko znajdują się toalety, ale dziwi mnie reakcja dorosłych ludzi, którzy zachowują się, jakby po ujrzeniu jakiejkolwiek nagości mieli mieć traumę do końca życia.

Odpowiedz
avatar dgi
3 9

@Fisstech: Wiesz, nikt nie mówi o traumie, ale różni ludzie są zniesmaczeni widząc różne rzeczy, jednym przeszkadza widok całującej się pary, innym jak dziewczynie wylewają się pośladki spod szortów, a jeszcze innym widok nagich dzieci. Tobie też na pewno coś przeszkadza. Nie ważne czy człowiek ma 3 lata czy 18, członek jest członek i w naszej kulturze jest uznawany za część intymną, którą należy czymś przykryć. Skoro mamusia chodzi ubrana i nie pokazuje obcym swojego ciała, to dlaczego wystawia na taki widok swoje dziecko? Wiem, że w naszym kraju dzieci to dzieci i nawet nagie nie robią wrażenia, ale jednak to też ludzie i myślę, że gdyby były bardziej świadome nie chciałyby latać z 4 literami na widoku.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 3

Jak dziecko ma gacie, to spoko. Ekshibicjonizm jest nielegalny i niech tak, kurcze, pozostanie. Serio nie chce mi się za każdym razem powtarzać w myślach "tylko nie patrz na ptaka tego dziecka, nie patrz, nie patrz, bo cię wezmą za pedofilkę". A, i goły gówniarz leje, gdzie popadnie - jak pies. I ja sobie nie życzę, żeby mi ktokolwiek szczał na ręczniki. Ani nawet na piasek obok ręczników. Ani w ogóle na piasek.

Odpowiedz
avatar Fisstech
-1 3

@dgi: Tylko, że z historii wynika, że dzieciak nagi pozostał tylko przez chwilę, kiedy jego matka go przebrać. Tak, jak napisałam wcześniej - nie jest to godne pochwały, ale piekielnym bym tego nie nazwała. Jeśli ktoś poczuł się tym widokiem tak dotknięty, że aż musi o tym pisać z Internetach, to powinien w mojej opinii zastanowić się nad sobą.

Odpowiedz
avatar zlotareneta
2 6

Wiecie co, coś Wam opowiem. Zdaję sobie sprawę z tego, że większość mi nawet nie uwierzy, a część stwierdzi, że dziwna jestem, ale co tam. Wiele, wiele lat temu, za dzieciaka Mama moja też mnie tak puszczała na golasa w upał. Nie, że jakoś publicznie, skąd - na własnym podwórku, do tego na tzw. "koloniach", czyli dwa domy na krzyż z dala od "głównej" wioski. Innymi słowy poza Mamą i Tatą nikt tej mojej gołej pupy nie widział. I chyba tak z przyzwyczajenia, ewentualnie w przekonaniu, że gołe dziecko to bardziej dziecko niż gołe, wysłała mnie na dwór w samych majtasach akurat jak Tata z wujkami i jakimiś kolegami budowali u nas na podwórku garaż. I wiecie co? Do tej pory pamiętam, jak mi było wstyd. Miałam jakieś 5-6 lat, a głupio mi było tak, że ho ho. I nie dość, że wstyd mi było tak w samych majtach się bawić, to wstyd mi było się Mamie przyznać, że mi wstyd. Bo tym małym móżdżkiem rozumiałam, że w sumie to przesadzam i że nie ma nic złego w ganianiu bez koszulki, jak się jest takim małym wypierdkiem jak ja wtedy. I ja nie wiem, czy mi jakiś odchył po tej historii został, czy jak, ale i mnie drażnią dzieci ganiające na golasa. Raz, że w jakiś sposób przeżywam tamtą nieprzyjemną dla mnie sytuację jeszcze raz, a dwa, że wychodzę z założenia, ze skoro jak, jako dziecko się wstydziłam, to i ten maluch przede mną czuje się może niezbyt komfortowo, a nie wie, jak się wybronić. Uff, długa historia, krótkie podsumowanie: Dzieci myślą, widzą i czują więcej niż nam się wydaje i może jednak warto się zastanowić, zanim zdejmie się jednemu, czy drugiemu maluchowi gatki przed obcymi. (Nie zjedzcie mnie za ten komentarz, dla mnie to bycie wysyłaną na dwór w samych gatkach było naprawdę nieprzyjemne - niech sobie psychologowie twierdzą co chcą, ja się wstydziłam i już)

Odpowiedz
avatar Venecjan
0 2

Przesadzasz.

Odpowiedz
Udostępnij