Miał być komentarz do historii Canarinos z 11 marca 2016 (nie pamiętam numeru), ale wyszła historia.
Jak nazwa wskazuje, palę e-papierosy. Jest to spowodowane wcześniejszym nałogiem tytoniowym. Postanowiłem kupić sobie coś lepszego, w miarę rozsądnej cenie. Padł wybór na Vaptio, firmy z literą i cyfrą w nazwie. Znalazłem coś na Alledrogo, kupuję.
Towar doszedł uszkodzony, mianowicie ze spaloną grzałką, dla nieogarniętych w temacie, zamiast miłego(jak dla kogo) zapachu, wydzielał smród. No to na całe szczęście skorzystałem na szybko z dołączonej grzałki, ale jak się później dowiedziałem, źle ją zamontowałem*. Myślałem, że sprzedawca jest ogarnięty, sprzedając przedmioty w ilości 800+. Zapytałem, czy wie, jak przymontować grzałkę. Jak mi odpowiedziano:
-'Jesteś niepeunoletni, pewnie podstawówka' (mam 25 lat a sam pisał jakby przedszkola nie skończył)
-(po opowiedzeniu) 'Sam spaliłeś grzałę'(nie przechodziliśmy na "ty")
-po wystawieniu negatywa: "A czemu wystawia negatywa, nie czekając na odpowiedź" (po 4 mailach)
-"Jak kupił dwa atomizery, to musi wiedzieć, jak zmienić". Atomizery dla kolegów, innego modelu i co to ma do rzeczy ?!
-"Jak chce zwrot, to musi być w nieużywanym stanie". Pisałem wcześniej, że zalałem i chwilę korzystałem(ok. 2 buchy).
-"To przez liquid**". No jasne, soczysta malinka za 3 dychy napewno.
Miałem gościa serdecznie dość, zablokowałem adres, dostał drugiego negatywa(z aukcji z atomizerami) za fatalny kontakt z klientem i wyzwiska. A on co? "Uwaga oszust, wyłudzacz"
Udałem się do kolegi, który pali najdłużej. Co się okazało? Grzałka zalana była w chwili wysyłki liquidem "Spalona Grzała", ostatnia nowość. SUPER.
Co jest najgorsze? Ma 9k pozytywów o standardowej treści od Alledrogo "Transakcja przebiegła pomyślnie. Polecam", a pod każdym negatywem pisze :"Oszust, wyłudzacz, człowiek niepoważny" itp.
*Próbowałem montować do osłonki grzałki, a nie do podstawki łącznikowej z baterią. Osiedlowy serwisant, czyli wyżej wymieniony kolega mi to powiedział.
**Liquid, czyli smakowy olejek na bazie gliceryny, który jest paliwem do e-papierosa
Alledrogo i Piekielni Sprzedający
"vapuję" i wszystko oczywiste. Pierwszy raz spotykam się z tym określeniem. Nie lepiej napisać "palę eśmierdziele"?
Odpowiedz@Allice: Będzie edit :). I nie E-śmierdziele, bo te w przeciwieństwie do tradycyjnych mają dowolny smak jaki wybierzesz
Odpowiedz@Allice: Jakby palił to już mogłoby go nie być na tym świecie po wybuchu akumulatora. Papierosa elektrycznego nie pali się, a jedynie zmienia w parę (paruje) i to się wciąga. Po angielsku parować to "evaporate", skrócone do "vape".
Odpowiedz@VapePoland: Co nie zmienia faktu, że osobie niepalącej to śmierdzi niemiłosiernie. Mam nadzieję, że nie zaciągasz się swoim papieroskiem w towarzystwie ani w miejscach publicznych.
Odpowiedz@Fisstech: Zawsze widzę jak osoby zaciągające się(jak i ja) stoją ok. 50m od przystanku, w budynkach wiemy, żeby nie vapować itp.
OdpowiedzGrzałka była zalana? Przecież zalewa się tanka, ew. bazę. Poza tym grzałka nie trzyma aż tak mocno aromatu żeby po zalaniu czegoś całkiem innego mieć wciąż mocny smak. No i jeszcze jedno - spalona grzała pinkfury nie ma wcale smaku bobrzącej grzałki i to łatwo rozróżnić.. no i skoro ktoś sprzedaje hurtowo, to raczej jest sklepem/hurtownią, a nie kimś kto sprzedaje pojedyncze, używane rzeczy - a to niezbyt pozwala mu sprzedawać uzywane przedmioty (zakładam, że kupiłeś nowy zestaw, p1 vaptio to dosc nowy produkt i roznica w cenie miedzy nowym a uzywanym jest niewielka) to raczej był zapakowany w plastiki etc. No i... jeśli faktycznie był nowy to skąd liquid wewnątrz? Jeśli nie, to na pewno zauważyłbyś, że już korzystano - a w takim wypadku chyba wypada wyczyścić zestaw?
Odpowiedz@Rollem: Wiem, że zalewa się tanka, ale grzałka miała wlane kilka kropel lq i został wyczyszczony. A zalane stąd, że mieli pracownika i nie mają. P.S. Jak dla mnie to to było spalone, bo mało się znam na lq :)
Odpowiedz