Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Przygód drogowych ciąg dalszy. Będzie krótko. Data: 14.06.2016 Godzina: 22.30 Miejsce: Wrocław;…

Przygód drogowych ciąg dalszy. Będzie krótko.

Data: 14.06.2016
Godzina: 22.30
Miejsce: Wrocław; świeżo wyremontowana droga w terenie zabudowanym

Grzecznie wracałam do domu, coby wreszcie położyć się spać przed 12. Wtem napotkałam na swojej drodze niegroźnego zawalidrogę - ciężarówkę wywożącą jakieś liście/trawę/obojętnie co z pobliskich ogródków działkowych. Demon prędkości to to nie był, ja też nie jestem, ale jednak fajnie byłoby mieć na liczniku chociaż troszkę powyżej 30, tak więc wyprzedzamy. Kierunek i delikatnie wychylam się zza pojazdu ogrodnika, uradowana tym, że przede mną zupełnie czarno, żadnego ruchu nie widać, (droga płaska, widoczność świetna) rozpoczynam manewr wyprzedzania.

Kierowca skutera jadącego z przeciwka zdecydował się włączyć światło jak byłam w połowie ciężarówki. Oczywiście o odblaskach nie słyszał. Miło, że w ogóle zdecydował się przestać być incognito, bo było blisko żebym o jego istnieniu dowiedziała się ze swojej przedniej szyby.
Nie polecam.

skutery kierowcy samochody

by sufrazystka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Rak77
12 12

Następny przykład udowadniający że warto zainwestować w wideo rejestrator. Po wypadku twoja niewinność była by trudna do udowodnienia.

Odpowiedz
avatar sufrazystka
11 11

@Rak77: Poważnie się nad tym ostatnio zastanawiam... Akurat właśnie zmieniam samochód, więc najpierw poczynię ten niestety niemały wydatek, a później będę go doposażać w rzeczy typu wideo rejestrator właśnie, bo strach się bać momentami.

Odpowiedz
avatar Litterka
8 8

Tym bardziej, że kierowcy skutera włączenie świateł nie kosztowało nic, nie był to również żaden nadmierny wysiłek.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 5

to twoje światła nie oświetliły skurtera?

Odpowiedz
avatar sufrazystka
2 2

@thebill: Jak widać nie. Nie jechałam na długich, a latarnie tam świecą tak, że ledwo oświetlają same siebie. Wyskoczył Ci kiedyś jakiś zwierzak na drogę? Kiedy go zobaczyłeś, mimo włączonych świateł? No właśnie. Światła ciężarówki też mi w niczym nie pomogły, nie wiem czy w ogóle je miała.

Odpowiedz
Udostępnij