Trochę śmieszne, trochę smutne.
Mamy w pracy nową koleżankę. Fajna dziewczyna, mocno stąpająca po ziemi, inteligentna, ogarnięta, wie, czego chce. Od czasu do czasu chodzimy na przerwę razem, zdarzają się babskie ploty. I taką anegdotkę mi opowiedziała o tym, dlaczego na studiach zerwała ze swoim ówczesnym chłopakiem.
Otóż koleżanka, Magda, lubi w mężczyźnie przede wszystkim inteligencję. Jak sama twierdzi, zniesie wszystko, ale nie ignorancję i głupotę (w sumie słusznie).
Jej dość świeżo upieczony partner w czasach studenckich chciał jej zaimponować. Zadedykował jej piosenkę w radiu. Radio wyemitowało z dedykacją, Magda usłyszała - ale wcale, ale to wcale się nie ucieszyła. Piosenką tą było "Co się stało z Magdą K." Perfectu.
Jeśli nie znacie, przybliżę: pod tym tytułem kryje się utwór o dziewczynie zgwałconej na dyskotece w małym miasteczku i potem przez to miasteczko zmuszonej do wyprowadzki, bo "zmarnowała życie młodym chłopakom". Romantycznie, prawda?
Magda (swoją drogą też K.) zerwała z chłopakiem po rozmowie, podczas której okazało się, że w sumie to on wie, że tekst nie bardzo, ale tytuł się zgadza, tekstu i tak nikt nie słucha, a poza tym co jej przeszkadza, przecież dostała piosenkę w radiu! Powinna się cieszyć, bo to romantyczne i każda inna sikałaby po nogach z radości.
Cóż, chyba się przeliczył.
Trochę jak kupić piękny bukiet róż osobie z uczuleniem na róże. Widać po historii, że rzeczywiście dziewczyna rozsądna - nie zostawiła go za sam nietakt, bo przecież mógł nie wiedzieć, nie ogarnąć w porę, i tak dalej, tylko dopiero po rozmowie w której wyszło, że się nietaktem wcale nie przejmuje.
Odpowiedz@Issander: Mimo wszystko wydaje mi się to nieco niedojrzałe - z obu stron. Chyba że były jakieś inne przesłanki i to była tylko kropla, która przepełniła czarę. Niezbyt go musiała kochać, skoro tak szybciutko zerwała.
OdpowiedzMnie tylko zastanawia jak to się stało, że skoro ceni inteligencję, to w ogóle związała się z takim chłopakiem który, bądź co bądź, lotny specjalnie się nie wydaje, biorąc pod uwagę tę historię...
Odpowiedz@Ara: Pewnie wyszło w praniu ;)
Odpowiedz@Skarpetka: Dobrze się musiał maskować, skubany ;)
OdpowiedzCzęsto nie zastanawiamy się nad sensem utworu. Czy niewiedza jest głupotą? Na przystanku widziałam może 7letnią dziewczynkę z zespołem Downa, śpiewającą na głos w rytm muzyki ze słuchawek "Jesteś zajebistaaaa". Czy to głupota jej lub rodziców? A może kolejny hit, w którego treść się nie wsłuchujemy?
Odpowiedz@karioka: > chciej zaimponować lasce > zadedykuj jej piosenkę o gwałcie i ostracyzmie > znasz tekst, ale to przecież tytuł się liczy > uznaj, że jesteś romantyczny, a ona się czepia
OdpowiedzNie wiem, może jestem dziwny, ale jeśli podejmuję decyzję o tym, że chcę być z kimś w związku, to znaczy że znam dobrze charakter tej osoby i przede wszystkim kocham ją. A jeśli tak jest, to nie ma opcji żeby tak błaha sprawa jak tu przedstawiona zmieniła nagle moje uczucia do niej o 180 stopni. Jeśli ktoś jest tak chwiejny emocjonalnie jak Twoja koleżanka, to może lepiej dla tego chłopaka, że z nim zerwała. Gdyby nie to wydarzenie, pewnie niepotrzebnie męczyłby się w związku z taką osobą.
Odpowiedz@swiezewinogrono: a ja glupia zawsze myslalam, ze chlopaka sie poznaje "w praniu", w trakcie trwania zwiazku (w tym wypadku pewnie krotkiego). Nie brala z nim slubu przeciez.
Odpowiedz@swiezewinogrono: Zabawne to jest szczególnie, że w dzisiejszych czasach co po niektórzy uważają, że prośba "o chodzenie" jest dziecinna. Dwa razy w życiu zdarzyło mi się uświadamiać chłopaka z którym poszłam na kilka randek, że ani trochę nie uważam się za jego dziewczynę. Może tutaj było podobnie? Ludzie się dopiero spotykali tylko gość uznał, ze już czas na serenady pod oknem bo przecież to uczucie na całe życie.
Odpowiedz@nasturcja: Kłania się czytanie ze zrozumieniem. Cytat: "I taką anegdotkę mi opowiedziała o tym, dlaczego na studiach zerwała ze swoim ówczesnym chłopakiem."
Odpowiedz@swiezewinogrono: czytałam jednak zasugerowałam, że mógł znać ją pół roku być chłopakiem od tygodnia a uważać, że są razem od dwóch miesięcy. Różne przypadki chodzą naprawdę.
Odpowiedz@swiezewinogrono: Oczywiście każdy może mieć inaczej i od razu kochać na zabój, ale czy najpierw nie ma zauroczenia? KOCHASZ po 5 randkach, czy też zanim z kimś jesteś spotykasz się niezobowiązująco przez rok? I to nie jest błaha sprawa, bo koleś okazał się bucem. Czytaliśmy tę samą historię?
Odpowiedz@BlueBellee: Spotykam się niezobowiązująco przynajmniej przez parę miesięcy. Dopiero gdy wiem, że to to, mogę wejść w związek z taką osobą. W tej historii mamy wyraźnie napisane, że był to jej chłopak. Nie kolega, nie potencjalny chłopak, tylko po prostu chłopak. Byli w związku.
OdpowiedzNiektóre teksty są świetne. Np ten, kto gra "Windą do nieba" na weselu powinien być wywieziony do lasu i rozstrzelany
Odpowiedz@Dominik: No nie gadaj, nie ma nic zabawniejszego podczas wesela jak wpatrzona w swego nowo poślubionego męża panna młoda śpiewająca "Mój piękny Panie ja go nie kocham, taka jest prawda, Pan główną rolę gra w każdym śnie..."
Odpowiedz@muszka: A jeszcze lepiej gdy to nuci tanczac ze starosta weselnym.
OdpowiedzNa tej samej zasadzie kiedyś w radiu żonie na 10 rocznicę ślub "czerwone tango" pudelsi
Odpowiedz