Wczoraj tak jak codziennie jechałem spokojnie autobusem, nie wadząc nikomu. Na przeciwległym siedzeniu jechała para z na oko ośmioletnią dziewczynką. W końcu autobus podjechał na przystanek, rodzice udali się do drzwi, jednak dziewczynka nie mogła wysiąść ponieważ drogę zablokowała jej staruszka. Ośmiolatka stanęła w miejscu i spojrzała pytająco na matkę zamiast po prostu podejść do drugich drzwi. Ale to nie dziewczynka zwróciła moją największą uwagę, a jej matka, która łapiąc ją pod rękę rzuciła:
- Się stara k*rwa nie mogła przesunąć.
I wysiedli.
Ja za nimi.
Zmieszany.
autobus grubiaństwo chamstwo
Ta mamuśka kiedyś może też będzie stara. Ciekawe jak wtedy będzie traktować ją jej własna córka, skoro taką naukę teraz wynosi z domu...
Odpowiedz@ewilek: a co ma piernik do wiatraka?
OdpowiedzJeśli mama tak traktuje osobt starsze, córka może się nauczyć.
Odpowiedz@Patrycja0: To chama już chamem nazwać nie można, jak się zestarzał? Nie ma tutaj żadnego przypadku takiego czy innego "potraktowania osoby starszej". Jest wulgarne skomentowanie kogoś, a wiek tegoż osobnika nie ma znaczenia. Zawsze w złości uderzasz w punkt, który ma zaboleć najbardziej. Nazwała starą, bo była stara, jak by byłą gruba, to by nazwała grubą, ot co.
Odpowiedz@Jagoda30: jak ktoś obserwuje od małego jak się traktuje ludzi starych to koduje sobie takie zachowanie.W przyszłości tak samo może traktować swoich rodziców gdy już będą starzy i niedołężni.
Odpowiedz@Jagoda30: Skąd bierzesz przekonanie, że wiek nie ma znaczenia? Jest napisane "staruszka", wiec dalej, skad bierzesz przekonanie, że ta wlasnie staruszka jest chamem? Bo zablokowała przejście? Nie napisano w tej historii nic więcej wiec możliwe, że mogła mieć problemy z poruszaniem, mogła nie skojarzyć ze dziecko chce wysiąść, mogło być w sumie wiele przyczyn.Istotą tego zdarzenia jest zachowanie matki nie staruszki.
OdpowiedzPróba podejścia do drugich drzwi mogłaby się skończyć tak, że by dziecko nie zdążyło i zostało gdzieś wywiezione, samo, bez rodziców. No i stara zapomniała, że wysiadający mają pierwszeństwo. Ze skutkiem muszę się zgodzić z opinią o starej...
Odpowiedz@bloodcarver: Mogę dodać że przy tych drugich drzwiach stali jej rodzice, wystarczyło podejść.
Odpowiedz@karmelek123123: Czyli dziewczynkę złapała pod rękę i wyciągnęła matka, której tam wcale nie było bo stała przy drugich drzwiach? To się kupy nie trzyma.
Odpowiedz@bloodcarver: Autobus ma 2 rzedy siedzen, te siedzenia sa na takim podwyzszeniu. Pomiedzy nimi jest miejsce na poruszanie sie po autobusie. Dziewczynka wstala z miejsca i chciala podejsc do srodkowych drzwi, jednak zaraz obok jej siedzenia stala ta staruszka. Mimo ze obok bylo miejsce na przejscie do drzwi tylnych przy ktorych stali jej rodzice to dziewczynka wolala stanac w miejscu i spojrzec sie na matke. Mam nadzieje ze teraz jest zrozumiale
Odpowiedz@bloodcarver: niżej autorka wyjaśnia wiecej. Z tego wyjaśnienia wynika, że twoja opinia o "starej" jest błędna.
Odpowiedz@ewilek: Tak, owszem, autorka zmieniała wersje aż "wyszło" na jej. Stąd moje aktualne przypuszczenie, że żadnej staruszki ani dziewczynki tak naprawdę nie było.
Odpowiedz@bloodcarver: DOBRA SPIE*DALAJCIE, SS MIAL RACJE same zjeby na tym portalu. prostej rzeczy nie umiecie zrozumiec i nie autorka tylko autor spier*olcu
Odpowiedz"rodzice udali się do drzwi, jednak dziewczynka nie mogła wysiąść ponieważ drogę zablokowała jej staruszka" Czyli - rodzice poszli sobie do drzwi nie patrząc co dzieje się z ich córką? więc w jaki sposób: "matka, która łapiąc ją pod rękę rzuciła"? A do tego: "Mogę dodać że przy tych drugich drzwiach stali jej rodzice, wystarczyło podejść" Ja wiele rozumiem, ale bilokacji niekoniecznie.
Odpowiedz@Trepcio: bo ci rodzice stali przy tych drzwiach przekonani ze dziewczynka pojdzie za nimi a ona postanowila wyjsc drugimi drzwiami bo tak. Ta matka po prostu podeszla do niej i zlapala ja za reke. Tak trudno to zrozumiec?
Odpowiedz@karmelek123123: Przy twoim opisie nie tylko trudne ale wręcz niemożliwe :)
Odpowiedz