Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Postanowiliśmy zmienić kraj zamieszkania. W ramach pakietu relokacji w firmie małżonka mogliśmy…

Postanowiliśmy zmienić kraj zamieszkania. W ramach pakietu relokacji w firmie małżonka mogliśmy wybrać dowolny hotel, za który płaciła firma-do czasu wynajęcia dla nas domu. Ponieważ mamy 2-letnie dziecko- w zasadzie najważniejsze było dla nas, żeby hotel był przyjazny rodzinie.
Dojechaliśmy, rozgościliśmy się, apartament super. Jak wiadomo 2-latka śpi w dzień.
I tu się zaczyna piekielność. W pierwszy hotelowy czwartek z drzemki wybudził nas alarm: głośny, 20-minutowy. Połączony z komunikatem o natychmiastowej ewakuacji. Złapałam płaczące, rozespane, wystraszone dziecko w piżamie, sama w dresach, biegiem zbiegłam 8 pięter do recepcji(blokada wind). Przerażona....może bomba? Atak?
W recepcji powiedzieli, żeby się nie stresować, to taki zwykły czwartkowy alarm... Nie reagować w ogóle.
Nikt nam o tym nie mówił, nie uprzedzał. Mało tego, na moje pytanie o kolejne czwartkowe niespodzianki, powiedzieli, że nie udzielają informacji, o której będzie kolejny, bo godziny są zmienne. Ale mam się nie martwić, nie trzeba opuszczać pokoju...
Dwa miesiące czwartkowych niespodzianek, płaczu dziecka, stresu...
Nie rozumiem po co. Ale dziękuję, jeśli mi ktoś wyjaśni.

hotel

by Malika
Dodaj nowy komentarz
avatar the
5 19

jeżeli godziny są różne, a mieszkasz tam dwa miesiące, to mam pytania: 1. czemu dziecko śpi w różnych godzinach (bo w różnych są alarmy)? 2. a jeżeli tak dziwnie sypia (zwykle dzieci dwuletnie mają stałe pory), czemu stresujesz je od dwu miesięcy, zamiast poprosić o zmianę miejsca?

Odpowiedz
avatar Malika
-5 11

@the: alarmy były różnych godzinach, dziecko spało o stałych porach, w czwartki starałam się jej nie kłaść, jeśli do pory spania nie było alarmu. Nie zawsze jest możliwość zmiany- w tym wypadku nie było.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
17 21

Znaczy, jeśli w czwartek wybuchnie pożar, to po was, bo nikt nie zareaguje, nieźle :P

Odpowiedz
avatar Malika
-2 8

@Caron: już tam nie mieszkam-ale nikt nie reagował, obserwowałam ekipę sprzątającą, recepcję, gości- więc po co to???

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 15

@Caron: Bo to debile są. Jak im powiedzieć, że bomba jest w paczce to otworzą żeby sprawdzić czy na pewno.

Odpowiedz
avatar MsciwyFrustrat
3 5

@zmywarkaBosch: Nie, jak powiedzieć że jest bomba w paczce to profilaktycznie budynek zdetonują.

Odpowiedz
avatar poetka91
-5 13

Yyy tak - dzieci na drzemkę przebiera się w pizamke. Nie jest to nic nadzwyczajnego. Raczej dziwne jest to ze się tego nie robi

Odpowiedz
avatar elda24
8 10

@poetka91: nigdy dziecka nie przebieralam na drzemie. Spodnie z tyłka, bluza z głowy i moim zdaniem tyle wystarcza. No ale każdy robi jak chce :) podziwiam że wam się chce robić ich takie przebieranki kilka razy dziennie.

Odpowiedz
avatar Malika
1 11

@elda24: tak, to był zasadniczy element tej historii. Jeszcze jestem taka dziwna, że myję dziecko codziennie, a po każdym posiłku zęby....

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@Malika: To lepiej żebyś karmiła dzieci tylko 3 razy dziennie, bo częstsze mycie zębów powadzi do zniszczenia szkliwa i podrażnienia dziąseł :>

Odpowiedz
avatar Gbursson
1 1

@Caron: nie tyle nawet częste ale zaraz po posiłku, zanim ślina zdąży "spłukać" bakterie/kwasy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Gbursson: true, zaraz po posiłku to już w ogóle kaplica :) " Jeśli zaraz po posiłku przystępujemy do szczotkowania, to rozprowadzamy po całych ustach i jednocześnie wcieramy w zęby kwas, powodując, że jego oddziaływanie jest silniejsze i trwalsze. Kwas to największy wróg naszych zębów - osłabia je i demineralizuje, a tym samym zwiększa podatność na próchnicę. Podczas jedzenia lub picia w naszych ustach spada pH i potrzeba czasu, aby powróciło ono do "normalności". Idealne pH w ustach oscyluje wokół 7, podczas gdy napój może mieć pH na poziomie nawet 2,5, czyli podobne do octu. Dlatego też eksperci rekomendują, żeby odczekać z myciem zębów około 30 minut po jedzeniu, aż ślina w ustach pomoże obniżyć poziom kwasowości."

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 maja 2016 o 9:24

avatar Gbursson
0 0

@Caron: pare miesięcy temu byłem u dentysty na przeglądzie, po raz pierwszy od jakichś 8 lat. Zero ubytków. Moja metoda: po posiłku żucie gumy, mycie zębów wieczorem przed snem. Geny też pomagają.

Odpowiedz
avatar elda24
0 0

@Malika: co ma mycie dziecka codziennie do przebierańców go na drzemki? Chyba trochę odbiegasz myslami

Odpowiedz
avatar pistacyja
16 20

Nie wiem do jakiego kraju sie wyprowadzilas,ale np w Anglii,takie alarmy pozwalaja na sprawdzenie czy system dziala. Gdziekolwiek pracowalam,jak rowniez na uczelni byl alarm. Tak jak opisujesz,kazdego tygodnia, tego samego dnia slyszelismy alarm. I nie,nie jest on po to aby denerwowac ludzi,lecz po to aby sprawdzic czy dziala. Chodzi tutaj o ludzkie zycie,a dziecko chwile poplacze i przestanie. :)

Odpowiedz
avatar karioka
2 4

@Malika: Uprzedzona-co zrobisz z dzieckiem? Obudzisz? Będzie płakało. Nie dasz zasnąć-będzie wyło rozdrażnione.Wyjdziesz do koleżanki-po 3. razie uda, że jej nie ma w domu. Błędne koło.

Odpowiedz
avatar mikus91
11 11

@pistacyja: jak w takiej sytuacji odróżniacie alarm próbny od prawdziwego? mają inne tonacje (?)? wiem, że te np. gazowe, bombowe itd mają inny rodzaj dzwonka a próbne też?

Odpowiedz
avatar Issander
5 7

@pistacyja: Zastanawiam się, czemu minusujecie Malikę i piszesz się, że się myli że można uprzedzić. Też mieszkam w Anglii. Też mamy co tydzień test alarmu. I wszyscy wiedzą, że on po to jest. To nie jest żaden test ewakuacji (ten z kolei odbywa się raz do roku) - więc co za różnica, czy uprzedzą gości? Przecież i tak goście mają zignorować ten test, więc w czym poinformowanie ich miałoby przeszkodzić?

Odpowiedz
avatar pistacyja
3 3

@issander ja nikogo nie minusuje,ani, że się myli.Autorka nie powiedziała gdzie się przeprowadziła,więc napisałam jak jest w innym kraju. @mikus91 na uniwerku mówili nam jak alarmy odróżnić. Różnica byla w "sygnale" np. ciagly,nie przerywany oznaczał,że jest prawdziwy pożar,a przerywany (chyba 3 sygnały w odstępie kilku sekund) jest próbnym (czy na odwrót :p) W każdym miejscu jest coś takiego :). Co do tego uprzedzenia,to z dwa razy się spotkałam.Nie mówią chyba bo to już norma. Jedyne co mnie dziwi @malika to ,że zmieniał się czas alarmu. Gdziekolwiek byłam była ustawiona godzina i każdy wiedział że tego dnia, o tej godzinie, będzie próbny alarm.

Odpowiedz
avatar turin
5 5

@Issander: W dniu testu może nastąpić prawdziwy alarm. "Ignorujcie wszystkie alarmy w czwartki" powoduje, że w jednej siódmej pożarów ewakuacja nastąpi ze znacznym opóżnieniem.

Odpowiedz
avatar Skarpetka
2 4

Mam pytanie - przez dwa miesiące nie udało Wam się znaleźć żadnego mieszkania/domu, że ciągle siedzisz w tym hotelu? Czy może w tym mieście po prostu nie ma mieszkań na wynajem? :v

Odpowiedz
avatar Malika
1 1

@Skarpetka: czy ja napisałam że wciąż tam mieszkam?? nie mogłam zmienić przez 2 miesiące, potem się wyprowadziliśmy do domu....

Odpowiedz
avatar inga
1 3

@Skarpetka: Ani nawet innego hotelu? Spodziewałam się puenty "po trzecim alarmie nei wytrzymaliśmy i zmieniliśmy hotel".

Odpowiedz
avatar Agness92
3 3

@inga: jesli to pracodawca zalatwial to mogli nie miec wyboru

Odpowiedz
avatar Malika
0 0

@Agness92: firma relokująca ma umowę z kilkoma hotelami, na które ma zniżki. Jeśli relokuje kilka osób-zwczajnie nie ma opcji fochów i kaprysów, hotel rezerwowany był kilka miesięcy wcześniej. Duże europejskie miasto, szczyt sezonu.....Oczywiście uprzedzam pytania- nie mogłam odwiedzić w tym czasie cioci, wujka, babci, siedzieć kilka godzin w galerii czy co tam.

Odpowiedz
avatar Skarpetka
1 1

@Malika: Sama napisałaś "Dwa miesiące czwartkowych niespodzianek, płaczu dziecka, stresu..." <-- ergo siedzieliście tam dwa miesiące, moje pytanie jak najbardziej zasadne :)

Odpowiedz
avatar krystalweedon
0 2

Hotel miejsce, gdzie wiekszosc ludzi w ciagu dnia opuszcza go. Pewnie był wlaczany po skonczeniu sniadania do 16. Co za problem poprosic kogos, aby Cie informowali 10 min wczesniej? Albo w czwartki sobie gdzies wychodzic na dluzej.

Odpowiedz
avatar Malika
-3 3

@krystalweedon: czytanie ze zrozumieniem chyba nie jest aż tak trudne??

Odpowiedz
avatar krystalweedon
0 0

@Malika: umiem czytac ze zrozumieniem. ,,Mało tego, na moje pytanie o kolejne czwartkowe niespodzianki, powiedzieli, że nie udzielają informacji, o której będzie kolejny, bo godziny są zmienne. " z tego tekstu nie wynika, że nie moga cie poinformowac tego dnia kiedy sie pytalas, a nie jest jednoznaczne ze prosisz o wczesniejsza infomacje na telefon tuz przed wlaczeniem tego ustroistwa? Czyli nie mozna wystosowac odpowiedniego pisma do dyrektora hotelu ani wychodzic na dluzej tego dnia?

Odpowiedz
avatar Eko
0 0

@krystalweedon: A co Ci da te 10 min. wcześniej skoro dziecko już śpi? A w jednym z komentarzy powyżej autorka napisała, że jeśli do pory drzemki alarmu nie było to starała się dziecka nie kłaść.

Odpowiedz
avatar krystalweedon
-2 2

@Eko: nie wiem... obudzic dziecko? Zabrac 2 latka w wozku na ten czas z tego hotelu nawet spiacego? Gdyby to trafilo na mnie to pierwsze co poprosilabym dyrektora czy kierownika, aby rano mnie poinfornowali jesli to sie nie wlancza automatycznie.

Odpowiedz
avatar laurakapelewska
2 6

@krystalweedon: włanczają włancznikiem

Odpowiedz
avatar krystalweedon
-3 3

@laurakapelewska: brak polskich znakow. Skopiuje sobie na przyszlosc(ten telefon w slowniku nie ma i nie bedzie mial polskich znakow, a jestem zbyt leniwa na zmiane. Jeszcze jeden pomysl. W UK jest, tyle placowek gdzie mozna bylo dziecko na ten jeden w tyg oddać. Jakis klub malucha czy cos.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 maja 2016 o 11:40

avatar Evergrey
3 3

@krystalweedon: Chyba nie załapałaś ironii...Włączać a nie wlanczac. Tam nie na żadnego "n" w środku.

Odpowiedz
avatar Eko
1 1

@krystalweedon:A co jeśli nie ma wózka? Mój dwulatek już nie miał. W ogóle z wózka korzystał niewiele ponad rok - do pół roku nosiłam go najpierw w specjalnej torbie, potem w nosidełku. Zachowanie wybudzonego dziecka zależy m.in. od tego jak długo śpi. Jeśli zasnęło niedawno to prawdopodobnie szybko ponownie zaśnie, w trakcie będzie co najmniej marudne, ale trudne do uśpienia, a pod koniec drzemki pomarudzi, ale nie będzie większego problemu. Sprawdzanie dzwonka alarmowego jednego dnia tygodnia można uznać za sensowne, bo prawdopodobieństwo wybuchu pożaru akurat w czwartek jest mniejsze niż w pozostałe dni tygodnia razem wzięte. Ale jeszcze większy sens miałoby ustalenie tej samej godziny, bo prawdopodobieństwo jest jeszcze mniejsze. Niepodawanie godziny planowanego sprawdzianu jest bez sensu, skoro i tak nikt nie wymaga ewakuacji. Najlepszym rozwiązaniem jest stała pora. Gdyby tak było autorka nie miałaby problemu ani nie musiałaby nikogo fatygować zawiadamianiem o porze alarmu. Są miejsca, gdzie pora jest stała, więc da się.

Odpowiedz
avatar krystalweedon
-2 2

@Evergrey: ty tez nie ;( temu mam taki awatar i taki nick;* @Eko: a jak babcia bedzie miala wasy to bedzie dziadkiem.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
10 12

Dla autorki może to być niespodzianka, ale próbne alarmy przeciwpożarowe powinny być robione regularnie, a organizacja pracy w całej galaktyce nie będzie synchronizowana z godzinami snu jej dziecka. Oczywiście każdy taki alarm z punktu widzenia klienta jest niepotrzebnym zawracaniem dupy, stratą czasu i zaburzeniem rytmu dnia. Nie przeprowadza się ich jednak po to, żeby komuś zrobić na złość i zepsuć błogą drzemkę, tylko, żeby się upewnić, że wszystkie procedury są stosowane, sprzęt sprawny, personel odpowiednio przeszkolony, a przebywający w budynku ludzie bezpieczni.

Odpowiedz
avatar turin
3 3

@Fomalhaut: Raz na tydzień? Urządzenia w moim domu o podobnym znaczeniu dla bezpieczeństwa (np. wyłącznik różnicowo-prądowy do gniazdka w łazience) testuję raz na kilka miesięcy. Częste próbne alarmy też przedłużają czas reakcji na prawdziwy (trzeba się zorientować, że ten jest prawdziwy, co nie jest trywialne jeśli zostało się właśnie obudzonym).

Odpowiedz
avatar miss_sarajevo
0 0

@Fomalhaut: Tak bardzo się zgadzam z tą odpowiedzią. Nawet jeśli dziecko przebudzi ten upierdliwy alarm, to przecież nie wstaje do pracy, ani szkoły, więc można je spokojnie położyć jeszcze raz. Sprawę można również zgłosić do managera hotelu, albo do kogoś odpowiedzialnego za administrację, może da się wyłączyć alarm w konkrentym pokoju? Gorzej tylko, jeśli naprawdę jest potrzebny.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
0 0

@turin: Nie porównuj prywatnego domu do zwykle sporego budynku uzyteczności publicznej, w którym jednorazowo może przebywać kilkaset - kilka tysięcy osób. Pewnie istnieją przepisy regulujące częstość alarmów próbnych i hotel musi się do nich stosować.

Odpowiedz
Udostępnij