Gratulacje dla matki roku.
Dziś około godziny 17 na przejściu koło Galeri Bałtyckiej pewna matka cierpiąca na pieluszkowe zapalenie mózgu stwierdziła że po ch*j przejść z wózkiem jak normalny człowiek po przejściu dla pieszych lepiej wejść na przejazd rowerowy.
Swoim debilnym zachowaniem sprawa że rowerzyści mieli problem z normalnym przejazdem przez ulicę.
Ludzie myślenie nie boli.
Przejazd rowerowy
przy Galerii bałtyckiej najlepsze są panie pod 50 lecace na tramwaj,
OdpowiedzNie mam pojęcia jak wygląda teren dookoła tej całej galerii, ale z historii zrozumiałam iż przeszła przez przejście przeznaczone dla rowerzystów. Jeśli tak to równie dobrze moglibyśmy tutaj rozpisać się o rowerzystach, którzy przejeżdżają przez przejścia dla pieszych lub używających chodników i mających problem bo piesi nie raczyli im zejść z drogi (a przecież oni się tak śpieszą, ojeju jeju). Lub o rowerzystach dla których jazda po ścieżce rowerowej jest zbyt uwłacza i wolą jechać ulicą blokując cały pas bo przecież milej jedzie się ramię w ramię... A tak już poza konkursem jest cała masa ludzi (i rowerzystów), którzy chodzą (jeżdżą) sobie jak chcą. Więc nie rozumiem użycia tytułu "matki roku".
Odpowiedz@martxi: Logika z cyklu "a u was to Murzynów biją".
Odpowiedz@martxi: A teraz wytłumacz mi proszę, dlaczego opisane przez ciebie zachowania oznaczają niby, że opisana w historii kobieta zachowała się prawidłowo?
Odpowiedz@urbandecay: Że co? @Ara: Bo jakby taka sytuacja zdarzyła się gdzieś jednorazowo - okej, rozumiem. Ale takie akcje dzieją się kilkaset razy dziennie w każdym mieście na całym świecie. Wiec nie rozumiem po co je jeszcze opisywać.
Odpowiedz@martxi: Dziwne, że jej rowerzyści nie roznieśli albo nie wezwali policji.
OdpowiedzTeren wygląda tak: - dzikie tłumy ludzi na przejsciu dwuetapowym (dość szerokie pasy, a mimo wszystko w szerokości się nie mieszczą i przepychają...) - rowerzyści ktorzy wiecznie zasuwają i nie patrzą na ludzi... Miejsca dużo i jednak za mało dla niektorych.. ;)
OdpowiedzTeren wygląda tak: - dzikie tłumy ludzi na przejsciu dwuetapowym (dość szerokie pasy, a mimo wszystko w szerokości się nie mieszczą i przepychają...) - rowerzyści ktorzy wiecznie zasuwają i nie patrzą na ludzi... Miejsca dużo i jednak za mało dla niektorych. Nie dziwie się że matka szła po przejsciu rowerowym. Ludzie nie zwracają uwagi... ;) miała kółka? Miała. Po co drążyć temat :D
OdpowiedzZwróciłaś jej uwagę?
Odpowiedz@RafalBiznesmen: Oczywiście
Odpowiedz