25 lat temu rodzice brali ślub. Głównym fotografem był brat mojej mamy. Po jakimś czasie mama chciała otrzymać od brata zdjęcia.
[M]: Brat, kiedy dostanę zdjęcia ze ślubu?
[B]: Słuchaj, bo jest pewien problem...
[M]: Mianowicie?
[B]: Zapomniałem włożyć kliszy do aparatu...
Na szczęście ktoś inny zrobił kilka zdjęć i rodzice mają ze ślubu pamiątkę w postaci 4 zdjęć.
rodzina
Rozumiem że w życiu nie miałeś analogowego aparatu fotograficznego w ręku? Nie da się "zapomnieć" włożyć filmu i robić zdjęcia.
Odpowiedz@Rak77: Dosyć dawno temu ale miałem. I z tego co pamiętam to dało "robić" zdjęcie bez włożonego filmu. Objawiało się to charakterystycznym dźwiękiem migawki.
Odpowiedz@Rak77: przycisk robiący zdjęcie dało się wcisnąć nawet jeżeli nie było założonej kliszy, tylko dźwięk był trochę inny. Wiem, bo sama się tak bawiłam i rodzice krzyczeli, że mam przestać, bo popsuję aparat ;)
Odpowiedz@grupaorkow: Nawet w najprymitywniejszych aparatach po naciągnięciu migawki było widać numer kolejnej klatki. Najdłuższy film miał ich 36 więc po wykonaniu 36 zdjęć trzeba było wymienić film. Jeśli ktoś podejmował się robienia zdjęć to pewnie dysponował czymś więcej niż aparatem Zanit (zresztą bardzo sympatyczny) i tam automatyka już była bardziej idiotooporna.
Odpowiedz@Rak77: aż takich szczegółów nie pamiętam, ale wydaje mi się, że w szale zaaferowania ślubem, w stresie itp. wujek autora mógł zwyczajnie nie zauważyć tych wszystkich sygnałów ostrzegawczych. Zwłaszcza, że nie był fotografem tylko amatorem. Można myśleć, że się robi zdjęcie, nie robiąc zdjęcia.
Odpowiedz@Rak77: Da się! I zdarza się tym, którym nie powinno się zdarzyć. Profesionalistom. 37 lat temu brałem ślub. Oczywiście zamówiona wizyta w pracowni fotograficznej, czy jak to się wtedy zwało. Figura taka, owaka, ze świadkami, bez świadków...pełny teatr. Pani się troi i czworzy aby ujęcia były jak najlepsze, bo teść był znajomym właściciela.I kaplica.PANI FOTOGRAFKA ZAPOMNIAŁA WŁOŻYĆ FILM DO APARATU! Zdjęć się nigdy nie doczekaliśmy. Gdyby nie wujkowie, teść i inni amatorzy spośród gości nie byłoby nic. Dostaliśmy przeprosiny i propozycję odbycia darmowej sesji z opłaceniem dojazdu świadków, ale uznaliśmy z żoną, że to już nie to. Brak tej atmosfery i napięcia, rozmarzenia w oczach. Zainkasowaliśmy odszkodowanie i tyle naszego.
OdpowiedzMam ci w chalupie z 10 analogow. W każdym się da. Sprawdziłem. I w "zanicie", I w hasselbladzie. Bo nikt normalny na licznik zdjęć nie patrzy jak robi zdjęcia. Inna sprawa, że zazwyczaj robi się więcej niż jedną rolke.
Odpowiedz@Rak77: a ja pamietam z zamierzchlych czasow dziecinstwa ze czesto sie opowiadalo anegdoty o tym, ze robilo sie zdjecia a zapomnialo wlozyc kliszy, wiec jednak bylo to mozliwe.
Odpowiedz@rzeczony: nie znasz się, w Zanicie się nie da, Zanity są tylko cyfrowe! :D
Odpowiedz@Rak77: Czytaj uważnie. To nie był zawodowy fotograf, tylko członek rodziny, który miał cyknąć parę zdjęć. Prawdopodobieństwo, że jego sprzęt był daleko mniej zaawansowany niż Zenit jest bardzo duże. Zenita pamiętam. Bez filmu dało się naciągnąć migawkę i ja zwolnić. Licznik tez się przesuwał. Zdjęcie oczywiście nie powstawało, bo nie miało się na czym utrwalić, ale to się okazywało dopiero po otwarciu aparatu. Mi też się coś takiego raz zdarzyło, tyle że nie zapomniałem założyć kliszy, lecz nie założyłem jej prawidłowo na rolkę, więc mimo wykonywania wszystkich czynności wymaganych do zrobienia zdjęcia, film pozostał nienaświetlony w kasecie.
Odpowiedz@Rak77: To raczej ty nie miałeś analogowego aparatu, albo miałeś jakąś najtańszą zabawkę z uproszczoną mechaniką. Były przez jakiś czas takie chińskie coś uproszczone do maksimum (żadnych nastaw, dwusoczewkowy obiektyw i zero mechaniki), w których mechanizm był napędzany ząbkami kliszy. Tam faktycznie się nie dało. Ale w starszych aparatach zarówno tych z wyższej półki jak i tych najtańszych, mechanizm migawki i naciągu sprężyny był całkowicie niezależny od kliszy.
Odpowiedz@Rak77: Ależ oczywiście że da się "robić zdjęcia" bez założonego filmu prawie w każdym aparacie bez zaawansowanej automatyki. Tylko że to się od razu zauważa, bo pierwsze - zupełnie inaczej chodzi dźwignia naciągu migawki, nie ma tego charakterystycznego oporu, jaki powoduje przewijanie filmu, a po drugie - nie działa licznik wykonanych zdjęć :)
Odpowiedz@rzeczony: Jak robisz zdjęcia nie patrząc na licznik? Nie wiedząc ile ci jeszcze do końca filmu zostało? Ja zawsze patrzyłem na licznik jak robiłem zdjęcia.
OdpowiedzPolaki robaki zamiast komentować historię muszą sobie poszczekać, pokazać kto jest najmądrzejszy i kłócić się o zupełną pierdołę tym razem o aparat bez filmu. Tego lamusa grupaorkow widzę pod każdą historią wszędzie musi wpieprzyć swoje dwa grosze byle napisać komentarz nawet jak kwestia dawno jest już omówiona. Taki jest obraz wasz.
OdpowiedzMoi rodzice mieli podobną historię - wujek, który miał roboc zdjęcia rozchorował się i nie przyszedł, a jedyną osobą, która miała aparat... potknęła się w kościele i robiła go o ziemię. Ostały się jedynie dwa zdjęcia, z czego jedno częściowo prześwietlone ;)
OdpowiedzZawodowy fotograf, co na ślubie robi 36 zdjęć? :D Brat był chyba hobbysta jedynie, normalny fotograf ciupał rolkę za rolka.
Odpowiedz@rzeczony: Kiedyś robiłem zdjęcia na ślubie kolegi, poprosił mnie o... uwaga: dokładnie pięć zdjęć. Za to takich na najwyższym poziomie. Zużyłem niecałą rolkę filmu, wybrałem osiem najlepszych. Kupel z żoną zachwyceni. Chcieli jedynie kilku fotek które by można oprawić i postawić w domu, a nie albumu z setkami zdjęć, do których nikt nigdy nie zajrzy.
OdpowiedzNa moim ślubie brat małżonka założył kliszę, narobił zdjęć, następnie coś się zacięło, więc otworzył aparat i pociągnął za źle zazębioną kliszę. I tak dopóki się jeszcze przewijała, czyli do końca rolki. Oczywiście w pełnym świetle.
OdpowiedzMozna i w druga strone. Znajomy fotograf bral slub, wiec pozapraszal kolegow/kolezanki z branzy. Od razu zaznaczyl, ze fotografa ma, wiec ta ekipa ma byc bez sprzetu,a tylko sie dobrze bawic. Oczywiscie kazdy przytaszczyl swoje automaty... i w efekcie kolega mial po weselu prawie 40 tysiecy zdjec go ogladania :)
Odpowiedz