Dwa dni temu, w piątek, wybrałam się do kina. Po tego typu filmach (Marvelowskie, konkretnie) zazwyczaj są sceny po napisach, które zapowiadają kolejny film z serii.
Film się skończył, ze znajomymi grzecznie czekamy aż miną napisy. Rozumiem, że nie każdemu się chce czytać o makijażyście kucharki numer dwa i innych członkach ekipy, dlatego pewien chłopak podszedł do pracownika (stał już przy drzwiach) i zapytał, czy po tym filmie na pewno jest taka scena. Pracownik powiedział, że nie, chłopak powtórzył informację reszcie towarzyszy i wyszli. Około dziesięciu osób.
Ja i znajomi jednak poczekaliśmy. Scena była. Na dodatek bardzo ciekawa.
I wiem, że dla niektórych jest to piekielność bardzo drobna, ale fani naprawdę długo czekają na takie filmy, są miłośnikami całych serii, dlatego takie sceny to genialna sprawa. Nie rozumiem podejścia pracownika, być może chciał szybciej wygonić ludzi i skończyć pracę, a może po prostu nie wiedział czy scena jest, bo filmu sam jeszcze nie widział, ale chyba w takim razie powinien powiedzieć, że nie wie.
Uwagi nie zwróciłam, bo widząc, że my nadal siedzimy, wyszedł i pewnie wrócił później.
Kino
Pewnie doszedł do wniosku, że jak tak powie i wyjdzie jedna grupa, to za nią zabiorą się wszyscy. Chciał może wcześniej skończyć pracę. A i moment wykorzystał, bo ktoś zapytał. Jakby nie zapytał to by ludzie siedzieli. Aż strach pytać człowieka, który być może coś wie, bo może skłamać, bo chce iść do domu. Też chcę wyjść wcześniej z pracy, ale nie takimi sposobami ;/
OdpowiedzMi też raz odebrano możliwość obejrzenia w kinie marvelowskiej sceny po napisach, ale w znacznie bardziej chamski sposób. Po prostu po kilku sekundach trwania napisów - wyłączono film i pojawił się 'greenscreen'. Oburzeni fani zaczęli krzyczeć, że powinny być po napisach jeszcze dodatki, na co pracownik wyszedł na środek sali pod ekranem i oświadczył, że ''film się skończył, proszę opuścić salę''. Tak, był to ostatni seans tego dnia. Komuś się bardzo spieszyło. Skarga poszła jeszcze tego samego dnia, zgarnęłam darmowe wejściówki do tegoż kina no ale.. Niesmak oraz niedooglądany film pozostał. Jak widać - bywa.
Odpowiedz@Storytela: Miałam tak samo, po prostu wyłączono film gdy zaczęły się napisy. Niestety, jedyne kino w Łomży ma gdzieś fanów kina Marvela :)
Odpowiedz@Tasia: Mnie dziwi że, biorąc pod uwagę dzisiejsze tendencje, po prostu nie puszczają na napisach reklam, wzorem Polsatu :D
OdpowiedzAż sobie sprawdziłem co to są te filmy marvelowskie, bo bałem się, że ominęła mnie jakaś ważna gałąź kinematografii. Na szczęście to tylko niskopienna rozrywka dla gimbusów. A co do "obcinania" filmów - tę świecką tradycję wprowadziły dwie największe prywatne telewizje. Zaczęło się od dzielenia ekranu na pół, żeby na drugiej połowie puścić zajawki. Teraz już bez żenady skracają napisy. Ot przykład jak kultura przegrywa z komercją.
Odpowiedz@Fomalhaut: Cóż, brak zrozumienia dla tego, że ktoś może chcieć obejrzeć lekki film pokazuje, że może i oglądasz sobie namiętnie całymi dniami filmy o człowieku przemierzającym USA na kosiarce, ale horyzonty nadal masz bardzo wąskie.
Odpowiedz@Fomalhaut: Kłania się nisko 24-letni (najwidoczniej) wieczny gimbus! Nie Twoja bajka, w porządku, nikt Cię nie zmusza do chodzenia do kina na filmy Marvela. Nie musisz jednak obrażać dość pokaźnej rzeszy fanów (i zapewniam Cię, średnia wieku jest wyższa niż gimbazjalna). Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru!
OdpowiedzGość jakimś wielkim fanem nie był, skoro zadawał takie pytanie, więc pewnie dużo nie stracił ;-)
Odpowiedz@tysenna: > Gość jakimś wielkim fanem nie był, skoro zadawał takie pytanie A skąd taki wniosek? Przecież nie każdy film Marvela ma scenę po napisach, np. w 'Age of Ultron' takiej sceny nie było. Czyżbyś nie był jakimś wielkim fanem, skoro tego nie wiesz? :P
Odpowiedz@tysenna: EDIT: fanką, żeby nie było ;)
Odpowiedz@Cox: nie jestem wielką fanką. Lubię Marvela. A Ultron jak najbardziej miał scenę po napisach (czy w trakcie).
Odpowiedz@Cox: Jak to nie? Przyganiał kocioł.... ;)
Odpowiedz@Cox: Na ile dobrze pamiętam to z całego Marvel Cinematic Universe do Spider-Man : Homecoming (ostatni jaki obejrzałem) jedynie The Incredible Hulk nie posiada sceny po napisach. Scena, która mogłaby za taką uchodzić jest od razu po filmie, przed napisami.
Odpowiedz@Kapcura: Źle pamiętasz: https://www.youtube.com/watch?v=FMSET9XhND4
OdpowiedzJeżeli później miał być jeszcze jeden seans, to facet chciał mieć więcej czasu na sprzątanie.
OdpowiedzOd niedawna pracuję w kinie na obsłudze widza. Fakt filmy marvela to wrzód na dupie dla nas, mamy obowiązek wejść na salę 20 minut przed pierwszymi napisami i potem stać i czekać aż wszyscy się zbiorą i wyjdą. Pracownik niekoniecznie kończył pracę, stoimy 8h bez przerwy, nogi w dupe w chodzą,stopy bolą okrutnie. Przerwy praktycznie nie mamy. Jestem w stanie więc zrozumieć jego kłamstwo. Plus jiekoniecznie mogło to być związane z jego niechceniem ale z kolejnym seansem do którego po napisach jest bardzo mało czasu a jeśli na sali siedzi 20 osób i nasyfili ogromnie to trzeba się nieźle uwijać na ogromnej sali samemu. Dodatkowo na jedną osobę przypadają 4 sale i często tzw outy się nakładają, a nikt inny za ciebie ludzi nie wypuści bo ludzi na zmianie jest mało.
Odpowiedz@googlewhack: A ja nie jestem. Nie ma prawa kłamać. Jeżeli czegoś nie wie, odpowiada, że nie wie. Czy w innych zawodach też ludzie powinni kłamać, żeby ułatwić sobie pracę?
Odpowiedz@googlewhack: skoro jest Was za mało, dostajecie mało wykonalne zadania i szanuje się Waszych praw, to wrzodem na dupie powinno być szefostwo, a nie filmy Marvela?
Odpowiedz@googlewhack: jeżeli jest was za mało to powinniście mieć pretensje do szefa a nie do ludzi którzy chcą obejrzeć film do końca.
Odpowiedz@googlewhack: Dla mnie żadne wytłumaczenie. Idę na Marvela, zostaję na aftermovie. Idę na inny film, zostaję do końca. Wypraszanie ludzi z seansu Marvela przed aftermovie to jak wypraszanie dzieci z kreskówki pięć minut przed końcem.
Odpowiedz@googlewhack: No i? Teoretycznie, skoro Ty stoisz 8h i macie problemy z szefostwem, to ja mam obejrzec niepełny film, chociaż zapłaciłam za cały? To jakbym za cenę całego miała dostać pół chleba, bo ekspedientka przecież 8h na nogach, a już 15 min do zamknięcia.
OdpowiedzJakaś piekielność w tym jest, sam lubię odczekać do końca na dodatkowe sceny. Polecam na przyszłość stronę http://aftercredits.com/ jeszcze przed seansem żeby sprawdzić czy jest po co czekać. Nie wiem czy jest w 100% skuteczna, ale mnie jeszcze nie zawiodła.
Odpowiedz@GlaNiK: dzięki! Jako kiniarzowi bardzo mi się przyda ta stronka! Ile razy dostaję info o zapalaniu światła, a ja uparcie trzymam półmrok bo może ktoś będzie chciał zobaczyć fajne sceny? Często jednak sami widzowie wychodzą i nie czekają - tak jest w kinie w którym ja pracuję i nie chcę uogólniać ;)
Odpowiedz@nerevarine: Jeżeli wyjdą to nie ma co czekać :-) Jest też ciekawe aplikacja na telefon, która nazywa się RunPee, która to dodatkowo podpowiada kiedy warto wyjść do toalety i co się w tym momencie dzieje w filmie. Strona www też jest, ale jakoś słabo wygląda. Tak czy inaczej przykładowo: http://m.runpee.com/peeTime.php?return=false&key=1223&title=X-Men%3A+Apocalypse&runningTime=144 edit: Kiedyś jak się światła w kinie zapalały to znaczyło, że już nic nie będzie. Teraz trzeba sobie samemu radzić :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 maja 2016 o 14:59
Muszę niestety potwierdzić, że takie sytuacje mają miejsce. Niestety sam ich doświadczyłem. Ostatnio z dziewczyną byłem na maratonie Kapitana Ameryki z racji wyjścia jego 3 części, wyłączenie filmu w trakcie napisów lub zaraz przed nimi jeszcze bym przyjął ze smutkiem ale fakt, że kino wyłączyło projekcje filmu w trakcie trwania dodatkowej sceny jest naprawdę chamskie :/
OdpowiedzByłam na premierze Avengers: Infinity War, w bardzo małym kinie w Anglii. Przed seansem bałam się, że angielska młodzież bardziej będzie zajęta swoimi telefonami i rozmowami z towarzyszem ale dawno się tak nie pomyliłam. W momencie rozpoczęcia seansu na sali zapadła cisza, telefony wyciszone ani jednego świecącego ekranu. Podczas seansu tylko okrzyki zdziwienia, czasem śmiech. A na koniec wszyscy siedzieli i czekali na scenę po napisach. Prawdopodobnie trafiłam na wielkich fanów kina marvelowskiego (mam 40 lat i też jestem jego ogromną fanką) stąd takie zachowanie. Tak myślałam, ale poszliśmy z mężem jeszcze raz na ten film tym razem w wersji 3D i tu również wszystko było jak należy.Także star_mayhem rozumiem Twoje sfrustrowanie
OdpowiedzJa z Civil War wyszedłem przed końcem napisów bo uwierzyłem pracownikowi kina.
OdpowiedzOgólnie filmy Marvela prawie zawsze mają scenki po napisach. Jednak film Logan nie miał... wytwórnia wydała oświadczenie, że miał być to hołd na pożegnanie tak dobrego bohatera. Ja bym nie wierzyła obsłudze kina. Zapłaciłam za bilet to siedziałam do samego końca napisów :D
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2018 o 1:49