Ech, i jak tu lubić kanarów...
Jechałam z córeczką do miasta. Wsiadłyśmy do autobusu, daję jej bilet, żeby sobie skasowała (uwielbia to robić sama). Zanim usiadła, pyta się mnie: "A ty, mamusiu?". Odpowiadam krótko, że ja nie kasuję biletu. Na te słowa z pobliskich siedzeń poderwało się dwóch panów, wyciągnęli spod kurtek identyfikatory i z dziką satysfakcją poprosili o bilety do kontroli. No cóż, córeczka dała im od razu, u mnie chwilę potrwało zanim wygrzebałam miesięczny. Koniec historii? A skąd, dopiero początek! Dowiedziałam się, że:
- robię sobie żarty z funkcjonariuszy (???);
- celowo wprowadzam ich w błąd;
- utrudniam im wykonywanie obowiązków służbowych (jak?);
W związku z tym oni mają prawo zatrzymać mnie, wezwać policję i zażądać wypisania mi mandatu za ww. wykroczenia (przestępstwa?). Grzecznie zaproponowałam, żeby od razu wystawić za mną list gończy, ponieważ ja już tutaj wysiadam, z lekka mi się spieszy i nie będę z nimi czekała na policję, chociaż chętnie obejrzałabym sobie reakcję patrolu na wezwanie ich do takiej "rewelacji".
A wszystko dlatego, że nie chciało mi się po raz drugi tego dnia tłumaczyć dziecku, że biletu miesięcznego nie trzeba kasować...
komunikacja_miejska
U mnie dzieci do 4 urodzin jeżdżą za darmo.
Odpowiedz@dodolinka: A gdzie autorka napisała le córka ma lat?
OdpowiedzJuż nie piję. Nie wiem jak, ale ubzduralo mi się że dziecko ma dwa lata.
Odpowiedz@dodolinka: To bym była pod wrażeniem, że dwulatka sama kasuje bilet, sama siada na krzesło i pięknymi zdaniami pyta o bilet mamy :) zdecydowanie musiałaś cos dziabnąć dobrego, skoro te szczegóły Ci umknęły
Odpowiedz@sussana: Co do mówienia- mój kuzyn jak miał 2 lata, już budował piękne i poprawne zdania, co było trochę straszne.:D
Odpowiedz@sussana: i siega sama do kasownika ;)
OdpowiedzTak sie zastanawiam, czy gdyby to nie była twoja historia, to nie pojawiłby sie tutaj od razu komentarz w twoim stylu, ze to taki jakis dziwny zbieg okolicznosci, tyle autobusow, tylu pasazerow, tylu kontrolerow na swiecie, a oni siedzieli akurat w tym...no i obok ciebie. Jakies to dziwne :) <to troszke złośliwe z mojej strony, ale bardzo czesto twoje komentarze pod historiami to szukanie takiej dziury w całym, z zupełnym pominieciem faktycznej piekielnosci :), pozdrawiam :)>
Odpowiedz@hitman57: Jest początek miesiąca, czyli w moim mieście sytuacja "strach konserwę otworzyć", wszędzie kanary. Jeździ po kilka ekip, nie jest niczym niezwykłym, że spotyka się ich w każdym autobusie. Potem luzik, jeżdżą "normalnie" i pod koniec miesiąca (tak po 20-tym) znowu to samo - gdzie nie wsiądziesz, tam kanar :) Ale rozumiem, co chciałeś powiedzieć ;) również pozdrawiam :)
OdpowiedzIgielka to Kraków? Bo ci właśnie teraz po wprowadzeniu tych mundurów tak robią
Odpowiedz@Czarnechmury: Nie Kraków :)
Odpowiedz@Igielka: heh już myślałam :p w Krakowie w pewne dni i w głównych ulicach jest jedna kontrola za drugą
Odpowiedzwchodzi marek kafarek do autobusu i mowi do kierowcy: - jestem marek kafarek i nie kasuje biletow kierowca mysli - no coz, gosciu szafa 2x2, to trudno, nie bede podskakiwal na drugi dzien sytuacja sie powtarza marek kafarek wsiada, podchodzi do kierowcy i mowi - jestem marek kafarek i nie kasuje biletow kierowca znow nic nie zareagowal i tak trwalo jakies pol roku w koncu kierowca sie w****il, wzial urlop, kupil jakies koksy i poszedl na silownie po 3 miesiacach wraca do pracy, napakowany - szafa 2,5x2,5 i jak kazdego dnia do autobusu wchodzi marek kafarek i mowi - jestem marek kafarek i nie kasuje biletow kierowca wstaje z siedzenia pokazujac swoja wielka sylwetke i pyta: - bo co?? marek kafarek - bo mam miesieczny
OdpowiedzNie sądzę by się wydarzyła, kanar nie ma prawa wymusić tak mandatu, jesli bys go nagrała, czy czekała na policję, straciłby pracę
Odpowiedz@SirVimes: Jakby ludzie nie robili rzeczy których nie mają prawa robić to kanary w ogóle nie byłyby potrzebne :) A że straciłby by pracę? No straciłby. Mnóstwo ich traci pracę przez takie zachowania.
OdpowiedzBrakuje jeszcze: Obrazy funkcjonariusza na służbie Nieuzasadnionego zaangażowania służb Możliwości spowodowania katastrofy w ruchu lądowym (zatrzymanie autobusu)
Odpowiedz@singri: Kontroler biletów w komunikacji publicznej nie jest funkcjonariuszem
OdpowiedzJakoś mało prawdopodobna historia... Kanar może wypisac mandat za brak biletu - i tyle. Gdyby nawet sbróbowali wezwać policję albo zostaliby po prostu wyśmiani, albo - gdyby policja przyjechała - to oni dostaliby mandat za nieuzasadnione wzywanie.
Odpowiedz@Iras: Myślę że sobie to w pewnym momencie uświadomili, bo nie próbowali mnie fizycznie zatrzymać, stwierdziłam że wysiadamy i wysiadłyśmy, oni pojechali dalej.
Odpowiedz@Iras: Uwierz, że jest dużo więcej możliwości niż tylko te dwie. I kontrolerzy często są przez policję z góry traktowani bardziej serio niż pasażerowie. Bo wiadomo, że pasażerowie często migają się od otrzymania kary, a co więcej - kontrolerzy co jakiś czas wzywają policję, więc siłą rzeczy znają z widzenia część funkcjonariuszy.
OdpowiedzW trakcie kontroli biletów do pojazdu wsiadła pasażerka z dzieckiem. Pasażerka widząc nas powiedziała głośno że nie skasuje biletu dając dając wszystkim dookoła do zrozumienia że lekceważy kontrolerów. Gdy poprosiłem ją o bilet celowo długo go szukała. Wiedziała dokładnie gdzie go ma ale żeby zrobić mi na złość bardzo powoli przeszukiwała wszystkie kieszenie. Gdy zwróciłem jej uwagę że to co robi jest niewłaściwe zaczeła się awanturować. Nie to nie ja dokonywałem kontroli. Ale zapewne tak wygladałaby sytuacja z perspektywy kontrolera
Odpowiedz@OkrutnyKanar: Panie, ale jak to tak ... Jeśli nie mieli mundurów* tylko zwyczajne kurtki to skąd miała wiedzieć że lekceważy i - proszę wybaczyć - daje do zrozumienia. Reszta to już projekcja - bo skąd niby kontroler wie że pasażer "celowo szuka" czy robi na złość. *Czy kontrolerzy biletów mają mundury, tak jak na przykład konduktorzy w pociągu?
Odpowiedz@OkrutnyKanar: Zgadzam się. Sytuacja ze strony pasażerki wyglądała tak, a ze strony kontrolerów wyglądała inaczej. Właśnie z powodu różnego patrzenia na tę samą sytuację biorą się największe spory, bo każdy uważa, że ma rację i jego punkt widzenia jest najbardziej oczywisty.
OdpowiedzNiech wystawią list gończy - wtedy by się do kwoty nagrody dopisało zera :-D
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 maja 2016 o 11:41
Ściągnięte z Demotywatorow.
Odpowiedz@Patrycja0: Dokładnie odwrotnie, ktoś ściągnął moją historię i zrobił z tego demota - sprawdź daty dodania. Też już zauważyłam tego demota, na razie nie wiem czy mam jakoś zareagować...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2016 o 8:59