2. Poskramianie bestii, czyli jak robienie z siebie idioty może uratować sytuację
Rzecz działa się naprawdę dawno. Wracam sobie do domu nocą przez osiedle domków jednorodzinnych. Wokół pusto, ni żywego ducha. Wchodzę w dość wąską uliczkę, na którą nagle wbiega pies. Kojarzycie dogi niemieckie? No to wbiega taki wyrośnięty, biały dog niemiecki, widzi mnie, staje i… spina się, obniża łeb i ewidentnie szykuje do ataku. Ani się rzucić do ucieczki (puste ulice, a zwierzak pokona mnie w przedbiegach), ani iść dalej. No to szach.
Kojarzycie jak mówią pańcie do swoich pieseczków? Taki ton, na który obraża się mocniej kumaty trzylatek? Kucnęłam i głębokim głosem, tym właśnie tonem zaczęłam mniej więcej tak: „A cio to za piękny pieseczek? Cio to za śliczności…”. Zwierz drgnął, przechylił głowę, zaliczył mnie do nieszkodliwych wariatów, zamachał kilka razy ogonem, nawet zrobił ciałem gest „cieszę się, że cię widzę” i się oddalił.
Gdzie piekielność? Właściciel, który wypuścił takie zwierzę na ulicę. Dogi, z którymi przyszło mi mieć do czynienia, to nie bezlitośni zabójcy, ale w przypadku tego psa można było mieć wątpliwości.
Ps. Dodałam tę historię, bo komuś się to może przydać w podbramkowej sytuacji. Kiedyś w podobny sposób "obłaskawiłam" rottweilera, który prawie przyprawił mnie o zawał (był za ogrodzeniem, ale podleciał znienacka).
ten dog chyba kiedyś spotkał już taką "Elwirkę" i nie maił ochoty tego przeżycia powtórzyć
Odpowiedz@PiekielnyDiablik: „Kochamy Elwirkę, choć męczy nas co chwilkę" Nie wyjdzie mi to dzisiaj z głowy ;)
OdpowiedzJak biały to chyba argentyński.
Odpowiedz@PiekielnyDiablik: Jeżeli masz na mysli upiorną zwierzolubnę dziewczynkę z Animków to była Elmirka, Emirka Duff bodajże ;-) @blaueblume:
Odpowiedz@blaueblume: biały z czarnymi centkami to arlekin, a całkiem biały to albinos.
Odpowiedz@blaueblume: no tak: Elmirka Duff https://pl.wikipedia.org/wiki/Przygody_Animk%C3%B3w na usprawiedliwienie powiem, że sprawdzałem to wcześniej, w google po haśle "elwirka i kotecek" w filmach wyniki wyskakują też poprawne. cóż klasyczne przesłyszenie. Ale wszyscy wiemy o kogo chodzi.
OdpowiedzCzyje to multikonto?
OdpowiedzNajlepsze co w takiej sytuacji możesz zrobić to nie utrzymywać kontaktu wzrokowego z psem, odwrócić się do niego bokiem (to dla psa oznaka braku zainteresowania) i zacząć powoli się oddalać.
OdpowiedzHistoria jakoś mało wiarygodna, ponieważ dogi niemieckie, mimo swoich gabarytów, są najłagodniejszymi psami na świecie, które nigdy, ale to absolutnie nigdy, nie wykazują agresji w sytuacjach, w których same nie są zagrożone. Ale piekielne w historii jest faktycznie to, że pies biegał bez smyczy. Sama zawsze upominam swoje osiedlowe Grażyny, które swoje Pimpki i inne Kropki wyprowadzają bez smyczy. Pies może być i najłagodniejszy, ale gdy idę ze swoją bestią, która ma awersję do innych psów nieprzezwyciężoną, to trudno jest mi go utrzymać w takim stopniu, by do owego Pimpka się nie zbliżyła. A niestety, wystarczyłoby, żeby raz wziął Pimpka w mordkę i po Pimpku, a Grażyna by mogła mieć tylko do siebie pretensje. Teraz straszę policją, i jakoś się uspokoiło... Świadomość ludzi w tym temacie wciąż kuleje.
Odpowiedzhttps://piekielni.pl/84482
Odpowiedz