Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Małe "spotkanie" przydarzyło mi się w piątkowe popołudnie w małym miasteczku. Nie…

Małe "spotkanie" przydarzyło mi się w piątkowe popołudnie w małym miasteczku. Nie było to nic bardzo piekielnego, ale zdziwiło mnie, a nawet trochę zirytowało, nie przeczę.
Na wstępie dodam jeszcze, że jestem bardzo tolerancyjna. Naprawdę akceptuję wszystkich i wszystko, co tylko nie rani innych ludzi ani mnie. Denerwuje mnie jednak, gdy ktoś swoją nietypowością łata własne kompleksy, a przy okazji wyładowuje się na ludziach w otoczeniu.

Siedziałyśmy sobie z koleżanką, dwie dziewczyny, a dla postronnych może i dziewczynki, bo ponoć wyglądamy na jeszcze młodsze niż jesteśmy. Zupełnie niewadliwe, zupełnie niegroźne. Siedziałyśmy i rozmawiałyśmy na przystanku, czekając na przybycie jeszcze jednej towarzyszki. Rozglądałam się w międzyczasie wypatrując znajomej twarzy przyjaciółki, która miała nadejść z nieznanego mi kierunku, jednocześnie mimowolnie wodziłam po ludziach wzrokiem. Nawet nie myślałam o przechodniach skupiona na rozmowie, gdy wtem obok nas przeszła para. Pani w jaskraworóżowych włosach, z mnóstwem kolczyków. Pan, którego wyglądu nawet nie zapamiętałam. Przed sobą pchali wózek z dzieckiem. Zatrzymałam na chwilę wzrok na włosach pani, odnotowałam w głowie, że fajny kolor i przestałam o tym myśleć. Zaczęłam rozmawiać z koleżanką patrząc przed siebie, gdy wtem pan, który akurat przechodził tuż przed nami, odwrócił się i tonem pełnym agresji wykrzyczał "I na co się, ku*wa, gapisz?!".
Pani obdarzyła go usatysfakcjonowanym uśmiechem, a on odszedł dumny, iż nakrzyczał na dwa razy mniejszą od siebie istotę, która śmiała wzrokiem urazić damę jego serca.

I na koniec mały wniosek: Jeśli nie jesteś gotowy psychicznie wyjść na ulicę z ufarbowanym na różowo łbem, to nie farbuj łba na różowo.

Ludzie

by Nikusia1
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Nikusia1
18 20

@Ara: Faktycznie, mój zmęczony mózg dobrał nieco niefortunne słowo, towarzyszu. :D

Odpowiedz
avatar Jorn
13 13

@Nikusia1: Dlaczego niefortunne? Jak najbardziej na miejscu. A że Arze wszystko się kojarzy, albo może nie wie, że te same słowa w różnych kontekstach mogą mieć różne znaczenie, to już nie twoja wina.

Odpowiedz
avatar Ara
-2 8

@Jorn: Musisz być naprawdę duszą towarzystwa na imprezach. Wyjmij klawiaturę z tyłka i uśmiechnij się czasem. Warto. Autorka zajarzyła, że żartuję.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
17 23

Ara, nie czepiaj sie ;) Cóż, mając taką a nie inną aparycję, przywykłem do odprowadzania wzrokiem i mam na to ciężko wyj...e. Clou Twej historii stanowi ostatnie zdanie - brawo.

Odpowiedz
avatar SzatanWeMnieMocny
23 25

@Day_Becomes_Night: Czy Ty każdy komentarz musisz zaczynać od "Bo w UK..."?

Odpowiedz
avatar mrcprlvnn
-3 7

@Day_Becomes_Night: ja a propos tej konkretniej historii mam jeszcze lepsze doświadczenie, trąbiono za mną w Polsce na ulicy ;) Nawet kolor włosow sie zgadza. A na codzień żyję sobie spokojnie za granicą, ba, chodzę do szkoły katolicko-ewangelickiej i żadnych problemów jakoś nie mam, tak samo z kilkoma kolczykami. Historia fakt, piekielna, ja na przykład mam wywalone równo na spojrzenia, ale z drugiej strony za którymś razem dla kogoś może to już być naprawdę irytujące :)

Odpowiedz
avatar natalia
2 2

@Day_Becomes_Night: Może w UK wszyscy chodzą ze wzrokiem wlepionym w chodnik, ale jedną z cech człowieka i każdego innego zwierzęcia jest to, że mają oczy i patrzą, zwracają uwagę na poruszające się obiekty i te odróżniające się kształtem i kolorem od otoczenia. Zresztą nie trzeba być cudakiem, żeby ludzie od czasu do czasu popatrzyli. Ja czasami patrzę na ludzi, a ludzie czasami na mnie i nikt nie robi z tego wielkiego halo.

Odpowiedz
avatar FaceOfInsane
0 0

@Day_Becomes_Night: Kiedy ostatni raz byłaś nie-w-UK? Kolczyków mam sporo, jeszcze więcej tatuaży i jakoś od 3 lat to już wrażenia prawie na ludziach nie robi. Owszem, czasem chcą zrobić zdjęcie, czasem o coś zapytać, ale z niechęcią nie spotkałam się już dawno. Nie mów więc, że UK to taki inny świat, a my tu dalej gnijemy w ciemnogrodzie.

Odpowiedz
avatar katem
0 0

@Day_Becomes_Night: Przecież dziewczyny siedziały, rozmawiały i rozglądały się, czy idzie ich koleżanka i nie zwracały uwagi na okolice. Nie zdarzy Ci się bezwiednie na kimś zatrzymać wzrok zupełnie nie myśląc, na co patrzysz. Autorka nie zwróciłaby uwagi na przechodząca parę i pewnie nie zapamiętałaby panny i jej towarzysz, gdyby nie ich reakcja.

Odpowiedz
avatar LupoMannaro
16 20

Ma odwagę na nietypowy kolor włosów, nie ma odwagi stawić czoła światu ;)

Odpowiedz
avatar juanita
30 30

Bo są ludzie, którzy chcą być atakowani. Chcą, żeby ich odmienność uczyniła z nich samotnych wojowników. Ona jedna przeciwko nietolerancyjnym, chamom, którzy dyskryminują ją z powodu różowych włosów. Samotnie walczy z ciemnogrodem. I tylko miłość jej życia ją rozumie i wspiera. A tu doopa. Nikt jej nie chce dyskryminować z powodu fryzury. Ba, nawet obrazić nikt jej nie chce. To takie frustrujące.

Odpowiedz
avatar letmefly
6 8

Może chciał się popisać swoją "męskością" przy niej. Miałam różowe włosy całe dwa lata, teraz przerzuciłam się na niebieski. Super sprawa taki kolor ;)

Odpowiedz
avatar LupoMannaro
2 4

@letmefly: Też wolę niebieski :D Do tego zmywalną farbą ;)

Odpowiedz
avatar paski
11 11

Skoro to partner pani z różowymi włosami zareagował tak agresywnie a nie ona sama, to chyba raczej on nie był gotowy psychicznie na posiadanie takiej kolorowej partnerki :P

Odpowiedz
avatar Nikusia1
0 0

@paski: To akurat prawda, ale wydaje mi się, że ogólnie para miała jakiś mały kompleks na tym punkcie i szukała wroga, który ich skrytykuje.:D

Odpowiedz
avatar Psychodelia
0 0

Mam niebieskie końcówki i nikt mi z tego problemów nie robi. Hm, pomyślmy, może dlatego, że jak ktoś na mnie spojrzy, to nie mówię: "na ch&j się patrzysz?". :D Historia jak najbardziej na plus, a tej pani widocznie brakuje dystansu do siebie.

Odpowiedz
avatar LupoMannaro
0 0

@Psychodelia: Muszą ładnie wyglądać takie końcówki :D

Odpowiedz
avatar vera
1 1

Mam różowe włosy. Jedyny komentarz, jaki otrzymałam, pochodził od starszej babki w autobusie. Według wszelkich standardów takich historii kierowca powinien wstać i zacząć klaskać, jednak pani tylko trochę poklnęła na "dzisiejszą młodzież" i sobie poszła.

Odpowiedz
avatar KurkaRurka
-1 3

Ja bym odpowiedziała "Przepraszam od dawna w cyrku nie byłam, dawno clowna nie widziałam :-P"

Odpowiedz
Udostępnij