Mieszkam w bloku z wielkiej płyty. Sąsiedzi mają sporą gromadkę dzieci chyba ośmioro. Maluchy jeśli nie są w szkole, to cały czas przed blokiem. Co zrobili rodzice aby nie podchodzić do domofonu gdy 5 lub 7 czegoś chce? Drzwi od klatki są otwarte praktycznie od rana do nocy. Wchodzi kto tylko chce: bezdomni, ankieterzy itd.
Codziennie po powrocie z pracy zamykam drzwi od klatki, ale za 5 minut i tak są otwarte. Ostatnio ktoś wykręcił śruby z drzwi, że nie można ich zamknąć, wystarczy mocniej pachnąć i otwarte. Problem zgłoszony do administracji, naprawione, ale za 2 dni znów to samo.
Nie wiem czy tak się da, ale jeśli macie jakieś dowody na to, że to akurat ta rodzinka tak robi, to może niech administracja wystosuje do nich pismo, że bedą finansowo odpowiadać w wypadku powstania jakichś szkód lub zanieczyszczeć (menele)?
OdpowiedzBo tak trudno dorobić kluczyk.
OdpowiedzDomofon? Przecież można też starym sposobem, pod oknem/balkonem: "Maaamoooooooooooo!!!! Rzuć mi picie!!!!!!" ...choć właściwie to może nie do końca trafiony pomysł. :D
Odpowiedz@biala_czekolada: To jest fatalny pomysł. Mam na podwórku jedną taką aparatkę. "Mamooo! Mamoooooooo! MAAAAAAAAMOOOOOOOOOOOOOOOO! MAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAMOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!" I tak do zdarcia gardła. Któregoś dnia wyjdę z siebie, wyjdę z domu i uduszę małą.
Odpowiedz@Kobalamina: Zawołaj na nią "Mamo, zobacz, co tu się dzieje! Bo kura się na mnie patrzy, a kogut się śmieje!" albo "Co, znowu jakaś koleżanka nie wierzy, że mam zeza?"
Odpowiedz@Kobalamina: U mnie taka jest, wiecznie jej odkrzykuję, ze matka na ją gdzieś skoro od 1o minut ją olewa. Ona milknie na parę minut. Za chwilę znowu krzyczy. To na krzyczę, ze ma się zamknąć. Zamyka. I idzie drzeć się z drugiej strony bloku. Krzywdę kiedyś zrobię temu bachorowi.
OdpowiedzPowieś wysoko kartkę z wydrukowanym napisem: "Sąsiedzi z lokalu xyz są upraszani o zaprzestanie niszczenia dzwi wejściowych".
OdpowiedzPod groźbą mandatu lub innej opłaty pieniężnej.
OdpowiedzDzieci oczywiście stoją pod oknem i wołają mamę, lub tatę. Niestety pod oknem od strony ich kuchni a mojego pokoju. Czasem aż mnie korci zejść piętro niżej i powiedzieć że od pół godziny dzieci ich wołają.
OdpowiedzMój dziadek ma dokładnie ten sam problem - lekko patologiczna rodzinka z jego klatki lubi spraszać znajomków i sączyć piwko na klatce lub w piwnicy, w związku z czym albo zostawiają wysunięty zamek w drzwiach, albo przekrecają obudowę klamki tak, by drzwi się nie domykały. Wielokrotnie zgłaszane administracji i winowajcom. Bezskutecznie. Ilekroć zaglądam do dziadka przękrecam nieszczęsną obudowę, domykam drzwi, a wychodząc zastaję je znów niedomknięte.
Odpowiedzdomofon na kod i nich się, ta cała hałastra, nauczy tych czterech cyfr
OdpowiedzNasikaj im na wycieraczkę, i tak wszyscy będą myśleli, że to menel a przynajmniej dostaną lekcja o tym jak kończy się wpuszczanie na klatkę byle kogo ;)
OdpowiedzÓsemka dzieci? Jak wszystkie nieletnie to 4 tys. za 500+. Nieźle :D
Odpowiedz@Paolcia: Tak, z naszych podatków... A patologia namnoży więcej, bo w końcu dodatkowe pińćset na wódę. :D
Odpowiedz@InuKimi: W wiadomościach było, że od kiedy jest 500+, ludzie się nagle obudzili, że mają dzieci i próbują je odzyskać. To juz mówi wiele. W interwencji czy uwadze było o dziadkach, którzy wychowują wnuka. Od kiedy weszła ta ustawa ich córka po latach nagle przypomniała sobie o dziecku i prześladuje je (nawet w szkole). Policja rozkłada ręce.
Odpowiedz8 to pikuś w miejscowości gdzie mieszkają moi rodzice żyje sobie rodzinka z 17 pociech. 16 nieletnich co daje 8000zł
Odpowiedz@alciapralcia: No na razie oficjalny rekord to tylko 12. http://www.tvp.info/25009058/500-dla-rodziny-z-12-dzieci-zasilki-do-tej-pory-nie-starczaly-na-wiele
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 kwietnia 2016 o 19:59
Mam tak samo jak Tyy. Jesteś moją sąsiadką?!
Odpowiedz