Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Działo się to ponad 15 lat temu, miałam wówczas 6 lat i…

Działo się to ponad 15 lat temu, miałam wówczas 6 lat i nie pamiętam idealnie.

Jechałam z mamą autobusem komunikacji miejskiej. Dla młodszych userów, co nie znają realiów: wówczas autobusy były wysokie, tuż za wejściem znajdowały się 2 schodki, a same metalowe drzwi otwierały się z hukiem.
Wracając - w autobusie byłyśmy chyba tylko my (albo ze dwoje dodatkowych ludzi, których mogę nie pamiętać). Autobus zwalnia i podjeżdża na nasz przystanek, więc z mamą podchodzimy do wyjścia. Kierowca otworzył drzwi, ale - jechał. Nie zatrzymał się, prędkość co prawda niska, ale jednak. Mama wysiadła w biegu. Ja dzieckiem byłam płochliwym, nie odważyłam się. Drzwi się zamknęły.

Podejrzewam, że gdyby mama nie zaczęła uderzać w bok autobusu, to bym pojechała dalej. Bo kierowcy nie chciało się zatrzymać.

by Yassamet
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
14 18

Może bał się, że jak stanie to już nie ruszy :P

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2016 o 8:35

avatar sussana
0 6

Kiedys jechałam tramwajem z mama i siostrą. Czekałyśmy już pod drzwiami by wysiąść, tramwaj się zatrzymał, ja wysiadłam a mama tylko się rozejrzała, że to nie nasz przystanek (ciemno było) i została w środku. Szczęśliwie starsza siostra krzyknęła bym wracała, bo mama nawet nie zauważyła, ze wysiadłam :)

Odpowiedz
avatar Azriael
5 5

W Częstochowie dalej są takie autobusy..

Odpowiedz
avatar voodoochild
-1 17

Bardziej piekielna, niż kierowca, była tutaj Twoja mama - podróżując z małym dzieckiem, wyskakiwać w biegu z autobusu...? I np nie wziąć dziecka na ręce, tylko skoczyć przodem i liczyć na to, że dziecko też wyskoczy...? Słabo...

Odpowiedz
avatar edeven
9 15

Może się mylę, ale chyba lepiej jest wyskoczyć i złapać dziecko, niz wziąć je na ręce, skoczyć, i wywrócić się z dzieckiem w rękach

Odpowiedz
avatar pinoaisai
4 12

@edeven: to sie nie skacze w ogole, chyba widziala, ze autobus sie nie zatrzymuje!!

Odpowiedz
avatar RudaPaskuda
6 6

Podobnym pośpiechem cechują się często kierowcy busów. Lubią ruszać zanim człowiek dobrze wejdzie i drzwi za sobą zamknie, a jednocześnie wołają o zapłatę za bilet, więc pasażer musi spróbować nie wywalić się na twarz i grzebać po kieszeniach/torebce/portfelu. A jak jeszcze nie daj boże ma ze sobą jakiś bagaż...

Odpowiedz
avatar Litterka
3 5

@RudaPaskuda: dlatego ja w takiej sytuacji mówię "przepraszam, zaraz wracam" i myk dalej. Przecież nie będzie mnie gonił. Oczywiście wracam i kupuję bilet.

Odpowiedz
avatar RudaPaskuda
7 7

@Litterka: ja na szczęście od jakiegoś czasu nie muszę korzystać z komunikacji publicznej, ale jako uczennica czy studentka parę razy zaryłam nosem jeszcze przy zamykaniu za sobą drzwi, jako że taszczyłam plecak, teczkę z rysunkami lub zakupy. Raz byłam świadkiem jak chłopak w moim wieku poleciał na szybę, bo kierowca gwałtownie ruszył gdy on wyciągał portfel. Rozbty nos i podejrzenie wstrząśnienia mózgu.

Odpowiedz
avatar oszi90
0 0

Mój busiarz tak robi, ale zawsze wchodzę już z odliczoną kasą w ręce :P

Odpowiedz
avatar SunnyBaby
0 2

A może to ten typ kierowcy który najpierw otwiera drzwi a potem się zatrzymuje. A że mamuśka skoczyła jak gazela, dzieciak został w środku to wolał zamknąć drzwi żeby dzieciak nie wypadł za matką i się nie porozbijał na chodniku albo wpadł pod koła.

Odpowiedz
Udostępnij